www.kolyaska.fora.pl

Andy

Witajcie,

nie jestem w tym biegły więc proszę o wyrozumiałość.
Mam M72M z przełomu 1955/56 ze skrzynią kłową i zmieniaczem starego typu (nie jajo). Skrzynię, podobnie jak i resztę najważniejszych rzeczy robiłem u bardzo dobrego specjalisty. Niestety mam problem z biegami. Wchodzą bardzo ciężko, trójka wypada za każdym razem, niezależnie czy włożę ją z dwójki czy zredukuję z czwórki. Ręcznie również masakra, jak chcę przełączyć z jedynki na dwójkę to wajcha przelatuje na czwórkę bo muszę używać dużej siły.
Chcę najpierw spróbować coś poprawić z tym co mam.
Proszę o radę jak mogę poprawić/rozwiązać problemy, o których napisałem.
Jak to się reguluje?
Dziękuję za pomoc.

Cyrograf15

Przy nożnej zmianie biegów wystają 2 szpilki z kontrami, tym się reguluje zakres przerzucania biegów. Tym ustawisz aby z 1 nie wpadało 4. To niestety nie pomoże na wypadające biegi, to wina zużytych kłów. Do tych skrzyń nie ma dobrych części, wszystko co się trafia jest już mocno zużyte. Można w obudowę skrzyni od M72 wstawić choinkę od starego Urala na przesuwkach, pasuje wprost. Jednak i to trudno osiągalne. Najtaniej wstawić skrzynię od Dniepra.

Wojtek

Andy

Dziękuję za jasną informację.

Rullo

Konieczność użycia dużej siły na ręcznej dźwigni może wskazywać na źle złożony układ: gitara zmieniacza - kulka zatrzasku. Może to być wina zbyt głęboko osadzonego korpusu zatrzasku który trze obudową o tzw.gitarę - bez rozbiórki skrzyni właściwie nie do poprawienia.
Przełożenie wnętrzności od K750 (przesuwki z drobnym wielowypustem) jest jak najbardziej możliwe ale wymaga sprawdzenia i często przedystansowania obu wałków (bo wcześniej pracowały w innym korpusie).

Cyrograf15

Aby zobaczyć co się wyprawia z przesuwkami na gitarze i samą gitarą trzeba mieć wycięty dekiel. Zostają 3 tylnie śruby i mocowanie osi gitary/dźwigni ręcznej zmiany. Czasami zmiana kształtu krzywek (spawanie i piłowanie) mocno zmienia sytuację. Tak się robiło w czasach kiedy skrzynie dnieprowskie były nieosiągalne. Do tego potrzebny jest zmysł techniczny i duże samozaparcie. Nie radzę namawiać zawodowych mechaników do takiej czynności, mogą zabić śmiechem, lub wykazać się dużą dozą nieokiełznanej agresji (znaczy przyjebać).

Wojtek

Andy

Dzięki serdeczne, będę to jakoś z pomocą ogarniał, a o wynikach napiszę.