Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rusek
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:51, 09 Maj 2010 Temat postu: pytanie |
|
|
Witam Forumowiczów
Czytam od kilku godzin posty, które niestety sprowadziły mnie trochę na Ziemię.. Chciałbym kupić jakiegoś boxera. Mam doświadczenie z innymi sprzetami, głównie japońce, a z radzieckich to bawiłem się z UAZEM jakieś dwa lata - jednak mechanikiem nie jestem, ale mam czas i chęci. Proszę o wskazanie jakichś sprzętów, które najlepiej będą się nadawać do jazdy trochę w mieście, bezdroża i raz czy dwa w roku dłuższa trasa. Nie interesuje mnie złożenie zabytku tylko sprzętu , którym będzie można jeżdzić na co dzień, nie szukając tygodniami wszystkich oryginalnych części, ale nie chcę też jakiegoś tworu z 13 motocykli... więc do czego najłatwiej znależć części, co jest najlepsze do naprawienia i ew. przerobienia co by dało się tym jeżdzić i jednocześnie zachować/odtworzyć chociaż w 60 % oryginał i nie zbankrutować?
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 12:48, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Najtańsze są Dniepry. Podzespoły typu silnik czy skrzynia są zamienne pomiędzy ruskimi boxerami, można mieszać dowolnie. Zastanów się czy potrzebny jest ci napęd na koło wózka i blokada. Dobra sprawa w terenie, ale awaryjna.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Nie 17:50, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
K-750 z silnikiem od BMW R80, R100 - tak bym dziś zrobił.
K-750 bo ładnie się prezentuje, ma pełne bębny a silnik współczesny bo prawie bezawaryjny, mocny i z rozrusznikiem. Co prawda będzie to jakieś 7k zł ale porządny remont Urala też kosztuje kilka tyś.
Ostatnio zmieniony przez klapek dnia Nie 18:01, 09 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rusek
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:36, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Napędu na wózek i blokady nie potrzebuje, jak teren to jakieś szutry i lekkie wzniesienia, tym bardziej, że piszesz, że to awaryjna sprawa...
Podoba mi się pomysł klapka. Parametry silnika imponujące w stosunku do oryginału, tylko za ile takie cudo dostanę w dobrym stanie i gdzie? Po wstępnych poszukiwaniach nie widzę nic na aukcjach. (Możecie podać jakiś namiar na prv do zaufanych ludzi, którzy mogliby to mieć?)
6-7k zł to hajc jaki mogę w to zainwestować. K-750 z wyglądu faktycznie wydaje się być najładniejsza.
Znalazłem w necie wstępne obliczenia takiego zestawu...wychodzi ok 10k zł :/ Napisał Wojtala z Gdańska:
"Analizowałem koszty przeszczepu:
silnik R65, R80 lub R100 - 3500 - 4000
K-750 po piaskowaniu i picowaniu - 5000 - 6000
przeszczep 1500 przy dużym szczęściu!"
faktycznie taka kasa wyjdzie??
Dzięki i czekam na dalsze porady/propozycje.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez rusek dnia Nie 18:52, 09 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 13:40, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tu masz silniki, do wyboru i koloru: 608 366 865 Przemek.
Koszty, o których pisałeś są w miarę prawdziwe. Ale jak nie masz dwóch lewych rąk, to przeszczep wyjdzie taniej
Jeżeli nie stać cię na taki wydatek, nie załamuj rąk - w chwili obecnej można jeszcze kupić motocykl z małym lub zerowym przebiegiem za 6-7 tys - tu masz przykład; co prawda jeszcze w trakcie licytacji:
[link widoczny dla zalogowanych]
kup coś w tym stylu i ciesz się jazdą. I nie wierz w te remonty na allegro - lepszy motocykl złożony w fabryce, niż remontowany nie wiadomo przez kogo i gdzie
Ostatnio zmieniony przez brzytwa dnia Pon 13:42, 10 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rusek
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:13, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Masz prawdę, ale...kupię coś takiego za 6k , parę stówek i tak będzie trzeba jeszcze włożyć, a gwarancji jako takiej nie będzie dalej...w swojej okolicy ok, ale chciałbym, żeby można tym "latać" też w dalsze trasy po kilka tysięcy km bez napraw co 100km, jak czytałem tu u chłopaków co nad Bajkał pocisnęli . Oczywiście wszystko z biegiem czasu, zacznę od silnika, potem hamulce. Jak z resztą podzespołów w k-750...tzn. co wymienić w następnej kolejności ( o ile to konieczne)?
p.s.
sprzęt kupię dopiero w okolicach października, pytam żeby wiedzieć ile kasy odkładać i żeby to miało ręce i nogi, a nie potem na "gorąco" wszystko.
dzięki za odp. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 22:05, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jak masz zamiar robić trasy po kila tyś km to szukaj Godasa czy BMW z wózkiem a nie ruska. Sprawdzonym dobrym ruskiem nigdy nie byłem dalej od domu jak 700km, bał bym się gdieś dalej jechać. Przy takiej odległości to jak padnie, dzwonisz po kogoś znajomego z dostawczakiem lub przyczepą i za dwa dni jesteś w domu. Nad Bajkałem w prawdzie łatwiej o serwis do ruska jak do japoni ale z odsieczą w razie kataklizmu słabo. Kumpel Sycylje zwiedzał ruskiem, ale na wyspe jechał dostawczakiem.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
j35
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ok.Szczecinka
|
Wysłany: Wto 22:25, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rusek ! ,zejdż na ziemie !,a pytałeś ile serca i kasy w moto włożyli koledzy aby pojechać na Bajkał .Jak sam napisałeś nie jesteś mechanikiem !! Więc za 6 tys + coś to niestety możesz "Polatać" ale na "alle drogo" za częściami, a nie tys.km. przejechane bez naprawy.Pozdr.i życze wytrwałości. |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 5:21, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli mogę coś zasugerować to raczej rozglądaj się za "długą" ramą i skrzynią Dnieprową ze wstecznym, wsteczny naprawdę się przydaje.
Do "krótkiej" ramy K-750 będziesz miał problem zmieścić skrzynię Dnieprową, jeśli już ci się to uda to nie wymienisz gumowego sprzęgła bez ruszenia silnika. |
|
Powrót do góry |
|
|
LukS
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Staszów - świętokrzyskie
|
Wysłany: Śro 6:41, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Gobert, da się to wymienić w takim zestawie bez ruszenia silnika.
Ćwiczyliśmy to we trzech 3,5h w nocy w drodze na Bieszczady
Rozebrany cały tył łącznie z wahaczem i weszło
Na zlot/rajd przyjechaliśmy o 2:30 i jeszcze się opili
Kolego rusek - Mechanikiem lub mechanikiem i tak zostaniesz jak już kupisz jakiegokolwiek weterana.
Wszystko zależy od chęci i zaparcia.
Jak tego nie masz to trzeba mieć "poparcie" w portfelu aby móc się cieszyć jazdą weteranem.
Jak czytam co i jak koledzy się narobią przy swoich maszynach więc wiedzą co piszą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzybu
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Śro 7:54, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Pojechaliśmy nad Bajkał bo mieliśmy taką fantazje i pomimo przeciwności losu cel osiągnęliśmy. Osobiście polecam tego typu rozwiązania niżeli siedzenie godzinami przed kompem szukając złotego środka ( którego de facto nie ma ) nawet jeżeli ma się naprawiać pojazd co 100 km. |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:17, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem (zdaniem osoby nie doświadczonej w temacie) najlepszy wybór dla Ciebie to K-750 lub jakiś dolny Dniepr.
Tyle że te motocykle to zabytki i uważam że nie powinno się ich przerabiać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:23, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
agrupa napisał: |
Tyle że te motocykle to zabytki i uważam że nie powinno się ich przerabiać. |
Bo od Ciebie gorszym ortodoksem jest tylko granat. Tyle ze ty praktykujesz a granat jest od samej teorii
rusek-Myślę, że mechaniki na tym poziome jakiego wymagają te motorynki nie ma sie co bać. Chociaż usterek na początku będzie więcej niż części składowych. A jakbym miał wybrać cos bezproblemowego to na Twoim miejscu wybrałbym sie do kogoś kto zna temat i robi takie motorki zawodowo. Najmniej frustracji jeśli nie zależy ci na orginałkach dostarczy ci przeniesienie napędu dniepra z silnikiem beemki z byle jaką resztą. Nie będzie to ani bemka ani rusek, ni pies ni wydra, jeździdło ala cośtam , trochę jak wyrób czekoladopodobny ( ma swoich sympatyków), ale toczyć sie będzie wdzięcznie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 20:11, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam mocno skundlone M-72 za to ładnie działające. 100% orginału nadaje się do muzeum lub przewozu lawetą na zlot czy inną parade i zrobienia kilku kułek. To konstrukcja z lat 30-tych, stara i wymagająca modyfikacji w celu poprawy walorów użytkowych. Wszelkie modyfikacje staram się tak wykonywać aby dało się przwrócić stan pierwotny > orginał. Dodatkowo aby całość trzymała klimat orginału. Polecam takie podejście.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
rusek
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:51, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Goldas czy BMW do mnie nie przemawia...:/ Jak bawiłem się w offroad to też wolałem Uaza od Patrola Takie Uazy zazwyczaj głównie wyglądają tylko jak Uazy, poprzerabiane na prawdę dają radę o wiele bardziej niż oryginały. Coś takiego chciałbym zrobić z np. k-750, oczywiście bez przesady, niech to wygląda nadal jak rusek, ale niech też jeździ
Opcja z silnikiem BMW i skrzynia ze wstecznym od Dniepra, na długiej ramie już mi się podoba.
6-7 tys. zł. to na początek, z upływem czasu będzie się dokładać po kawałku...a, że bez remontów to na to nie liczę, ale trochę rzadziej niech będą. "Latać" napisałem z lekką ironią
Grzybu nie miałem nic złego na myśli. Przeczytałem to jednym tchem i na prawdę chylę czoła, wyprawa ogień Tylko chciałbym coś mniej awaryjnego
Z radziecką myślą techniczną miałem już trochę wspólnego jak napisałem wyżej i chętnie do tego wrócę. Uaza też przerabiałem tak, żeby nie było to nieodwracalne.
Dzięki Panowie za cenne informacje. |
|
Powrót do góry |
|
|
|