Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzybu
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw 7:47, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Spoko spoko Rusek. Ja nie z tych co za byle co się unoszą. Podczas wyjazdu cały czas myślałem o wymianie silnika bo to jest mimo wszystko najsłabsze ogniwo. Popieram w stu procentach koncepcję : długa rama, skrzynia Dniepr, silnik BMW. Od trzech lat mam coś takiego i nie potrzebuję nic innego. |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Czw 9:17, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Chciałbym zwrócić waszą uwagę na spisane relacje z dalekich podróży radzieckimi sprzętami. Spisane, udokumentowane, a nie bajane klechdy w "piwne" wieczory. Proste pytanie: czym jechali podróżnicy? Odpowiedź powinna wiele wyjaśnić
Wielu radzi: kup ten, a nie inny typ motocykla. Wtedy trzeba zapytać: ile km nim przejechałeś, jak daleko nim byłeś od domu, że go polecasz? |
|
Powrót do góry |
|
|
storm007
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silesia
|
Wysłany: Pią 12:28, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
brzytwa napisał: | Chciałbym zwrócić waszą uwagę na spisane relacje z dalekich podróży radzieckimi sprzętami. Spisane, udokumentowane, a nie bajane klechdy w "piwne" wieczory. Proste pytanie: czym jechali podróżnicy? Odpowiedź powinna wiele wyjaśnić
Wielu radzi: kup ten, a nie inny typ motocykla. Wtedy trzeba zapytać: ile km nim przejechałeś, jak daleko nim byłeś od domu, że go polecasz? |
NIe wazne jest jaki rusek tylko wazne jest jak jest zrobiony. W przeciagu trzech lat o remontu pokonalem sporo kilometrow, dokladnie nie zlicze bo nie zawsze licznik mi dzialal. Ale w skrocie:
1. to sporo wycieczek po okolicy za rowno szosa jak i teren
2. Wycieczka ze slaska do Jcina, jazda po okolicy skalnego miasta i powrot
3. Wycieczka ze slaska na zlot w Szklarskiej Porebie
4. Ze cztery razy wycieczki ze slaska w "kieleckie" w tym zwiedzanie roznych miejsc w gorach swietokrzyskich, jakies male jazdy w terenie po zlotach
5. Sporo wyjazdow zarowno zimowych jak i letnich na pobliskie imprezy w Ustroniu, czy zloty Pingwina. etc
6. I pewnie kilka zlotow ktorych juz nie pamietam w Bielsku, Turawie, Zawierciu, okolicach laow Raciborskich etc Kazdy zlot wiazal sie ze zwiedzaniem okolicy.
Wszystko to objezdzone dolniakiem z napedem. Po drodze jakies drobne usterki typu zatarta linka, spalony regler elektroniczny, rozciekniety placek dyfra etc... |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:57, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
rusek napisał: | Takie Uazy zazwyczaj głównie wyglądają tylko jak Uazy, poprzerabiane na prawdę dają radę o wiele bardziej niż oryginały. |
No .. Znajomy szukał 2 lata normalnego, niewydumanego(czytaj bez usprawnień i przeróbek) UAZa, a kasą dysponował całkiem konkretną. Podobnie ma się sprawa ze starymi motorkami ze wschodu. Do kraju przyjeżdżają najczęściej nie dość ze zmasakrowane mechanicznie to jeszcze po miksowane ze sobą i usprawnione po wschodniemu tak ze czasem trudno dociec co było bazą. Dlatego może uważa sie, ze najszlachetniejszym nurtem i zarazem najtrudniejszym jest odtworzenie stanu najbliższego fabrycznemu.
Jednak jeśli jesteś przekonany, ze potrzebujesz właśnie miksa beemki z ruskiem to wiele informacji uzyskasz na forum które może niezbyt wysoko cenie, jednak na ten temat wielorasowców zebrało sie tam więcej >> [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 16:44, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
To nie lepiej kupić jakieś właśnie stare BMW? Tak samo brzydkie jak rusek i podobno niezawodne? |
|
Powrót do góry |
|
|
granat
Dołączył: 26 Wrz 2009 Posty: 694 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:31, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Sorrry ze sie wtracam, ale jako bajarz z tematu ruski motor i praktyk z tematu ruska terenówka mówie ze nie jest to cała prawda ze przerobiony Uaz daje lepiej rade niz np. Suzuki czy Patrol, nawet najbardziej przerobiony i dopracowany Uaz zawsze bedzie TYLKO Uazem z lipnym skretem, słaba jakoscia wykonania czesci, paliwożernym niemrawym potworem, i hamulcami tylko z nazwy, wsadzenie diesla tylko pogarsza trakcje bo przeciaza przód i w porównaniu z duzym momentem błyskawicznie go zakopuje, oczywiscie z dobrym kierowca potrafi zdziałac cuda, jednak czemu wszyscy gazowcy i uazowcy przesiedli sie w koncu na japonskie rumaki?Wracajac do motororumaków ze wschodu, z tego co rozmawiam z ludzmi(bo sam dopiero raz sie wypieprzyłem na Uralu)kazdy ruski pojazd daje rade pod warunkiem ze włozono w niego troche szelestów i podczas remontu nikt nie szedł na skróty, w terminie wymienia sie olej i wykonuje podstawowe czynnosci obsługowe. Teraz rada:pomacaj temat, pojezdz na zloty których teraz bedzie od groma i z powrotem, popatrz na maszyny a potem kup taka która ci sie najbardziej podoba i mecz sie dalej sam:] |
|
Powrót do góry |
|
|
rusek
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:05, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Granat pewnie, że przerobione Uazy to dalej tylko Uazy. Nikt nie mówi, że są lepsze od Patroli tylko od oryginalnych Uazów (oczywiście zależy też jak na to patrzeć). |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:11, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
granat napisał: | ze nie jest to cała prawda ze przerobiony Uaz daje lepiej rade niz np. Suzuki czy Patrol, |
No ale nie znalazłem fragmentu że "daje lepiej".
agrupa- no właśnie ja też tego nie rozumiem. Tzn może o kosz chodzi i o to ze ramy beemek bywają za wiotkie na ciężkie ruskie kosze w połączeniu z jazdą poza szosą. Ale tak jak oglądałem trochę aukcji z takimi przerówbkami to po ich "disajnie" sądzę, ze najbardziej to chodzi o to żeby udawać drugowojenne motocykle niemieckie. Nie u wszystkich ale u większości. |
|
Powrót do góry |
|
|
bogus
Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 188 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrkow Tryb
|
Wysłany: Pią 22:17, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hmmmm.To i ja się wypowiem Dobrze zrobiony silnik będzie śmigał i smigał bez względu na to czy dolniak,górniak czy bmw.Aremonty na drodze też mają swój urok.Ośmiele sie nawt powiedzieć,że nudno byłoby bez nich |
|
Powrót do góry |
|
|
szable
Dołączył: 07 Kwi 2010 Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Sob 9:03, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
bogus napisał: | Dobrze zrobiony silnik będzie śmigał i smigał ... |
i na ruskim wale zrobi caaaaałe 10 czy 15 tysięcy km.
a tłoki będziesz musiał wymieniać po caaaałych 5 tyś km.
w porownaniu do beemek które kręcą 200 tyś, to jest jakaś drobna różnica.
warto mieć to na uwadze. |
|
Powrót do góry |
|
|
storm007
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silesia
|
Wysłany: Sob 10:26, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
szable napisał: | bogus napisał: | Dobrze zrobiony silnik będzie śmigał i smigał ... |
i na ruskim wale zrobi caaaaałe 10 czy 15 tysięcy km.
a tłoki będziesz musiał wymieniać po caaaałych 5 tyś km.
w porownaniu do beemek które kręcą 200 tyś, to jest jakaś drobna różnica.
warto mieć to na uwadze. |
Czyli rozumiem mialbys zamiar wstawic fabrycznie nowy silnik BMW i smigac przez 200 tys.? Wierzysz w cuda ze dostepne uzywane silniki BMW maja mniej przejechane niz 150 tys? Po za tym co z tego ze silnik bedzie wytrzymaly jak nie da rady skrzynia biegow i naped. Mocniejszy silnik to wieksze obciazenie dla wszystkich elementow napedu zaczynajac od skrzyni na dyfrze konczac. I zamiast usuwac w trasie jakies drobne usterki bedziesz notorycznie wymianial sprzegielko gumowe miedzy skrzynia a walkiem. Znam to z autopsji. Kolega mia zalozony jakis silnik 650ccm z BMW i co wyjazd to minimum jedno sprzegielko wymienial, pozniej dyfer mu padl. Po prostu za duza moc do przeniesienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Sob 10:57, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
szable napisał: | bogus napisał: | Dobrze zrobiony silnik będzie śmigał i smigał ... |
i na ruskim wale zrobi caaaaałe 10 czy 15 tysięcy km.
a tłoki będziesz musiał wymieniać po caaaałych 5 tyś km.
w porownaniu do beemek które kręcą 200 tyś, to jest jakaś drobna różnica.
warto mieć to na uwadze. |
Dobrze zrobiony wał zrobi 25 do ( w skrajnych przypadkach) 50 tyś. Pomijając przypadki wałów po "panach Franiach"które jak się nie rozpadną zaraz to przejadą parę setek
Storm007- a te polibuszowe cuda ten Kulega przetestował? |
|
Powrót do góry |
|
|
szable
Dołączył: 07 Kwi 2010 Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Sob 11:12, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a ja wcale nie jestem zwolennikiem silnika bmw w rusku. tylko zwracam uwagę na ten aspekt. sam mam urala z oryginalnym silnikem i nie zamierzam go zmieniać.
a swoją drogą to uważam że wał zregenerowany z głową ma szansę śmigać z 50 tyś km, albo i więcęj. ale to wymaga dużo pomyślunku, wiedzy, trochę obrabiarek i nie za wiele ale jednak szelestów.
mam na myśli złożenie wszystkiego na cywilizowanych łożyskach:
http://www.kolyaska.fora.pl/mechanika,7/wal-ural-na-japonskich-lozyskach-igielkowych,462.html
lata takie coś w iżach, junakach to i w sowietach polata...
nawasem mówiąc w mojej Hondzie Dominator mam nakręcone jakieś 85 tyś, własnie wymieniam tłok i cylinder, a wał ma na korbie nadal luzy montażowe tj. 0,012mm. co japonia to japonia... |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzybu
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie 8:05, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Kolego Storm007, zapewniam Cię, że problemy kolegi nie są następstwem wymiany silnika na BMW. Sam jeżdżę takim przeszczepem i przez bez mała 20 tyś. km nie zaglądałem do skrzyni ani do dyfra więc fałszywym jest twoje twierdzenie, że mechanizmy te nie wytrzymują bo mają za dużą moc do przeniesienia zwłaszcza, że jeździłem na mocniejszych niż twój kolega jednostkach napędowych ( obecnie 60 KM R100GS ). Co do sprzęgiełek gumowych - przez ten okres wymieniłem bodajże trzy szt. więc nie wydaje mi się żeby to było jakoś wyjątkowo uciążliwe biorąc pod uwagę przebieg. Teraz testuję polibuszowy wynalazek, o którym wspomniał Prince ale przejechałem na nim dopiero ok 400 km więc póki co nie mogę się na jego temat wypowiedzieć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:10, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Grzybu- wiesz jak jest z jakością podzespołów dniepra. Raz się uda, innym razem nie. Tobie wytrzymuje innym nie koniecznie da radę
szable- szacun
Tak na marginesie jakby kto miał te gęściejsze koszyki do wału urala to ja chętnie.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|