Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziubek25077
Dołączył: 06 Lis 2011 Posty: 765 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob 21:11, 16 Sie 2014 Temat postu: Patent na ściągnięcie oryginalnej opony bez jej uszkodzenia |
|
|
Jak w temacie, mam sporo kół z naprawdę ładnymi oponami z wysokim bieżnikiem i nie popękane, które chce w przyszłości użyć do odnowionych motocykli, problem jest ze ściągnięciem, opony twarde, przy łyżkowaniu nie chce uszkodzić zbrojenia, macie jakiś patent na delikatne zdjęcie opony? (rozcinanie obręczy nie wchodzi w grę ) z góry dzięki za porady |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Sob 21:18, 16 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
JAk opona przy sciaganiu sie rozleci to nadaje sie tylko na zlom ))))))))) pozdro |
|
Powrót do góry |
|
|
dziubek25077
Dołączył: 06 Lis 2011 Posty: 765 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob 22:06, 16 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
NIe chodzi mi o stwierdzenie faktu że jak sie rozleci to złom tylko jak zdjąć żeby jej nie uszkodzić, oryginalna opona ruska to nie żużlówka z mieszanki jak gumka z majtek dlatego pytam o jakieś sposoby patenty na jej zdjęcie. |
|
Powrót do góry |
|
|
j35
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ok.Szczecinka
|
Wysłany: Sob 22:19, 16 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Każdą oponę można zdjac bez większych uszkodzen ,pod warunkiem że się wie od którego miejsca zaczyna się ściąganie, lub zakładanie opony,i co robimy z oponą po przeciwnej stronie od położenia łyżek.Są tacy magicy że potrafią poprzecinac nową dętke przy zakładaniu opony a co dopiero mówić o zdjęciu starej opony.Postepowac tak samo jak o oponami samochodowymi, zakładanymi łyżkami jak za komuny tyle w temacie. |
|
Powrót do góry |
|
|
dziubek25077
Dołączył: 06 Lis 2011 Posty: 765 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob 22:35, 16 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
j35 napisał: | Każdą oponę można zdjac bez większych uszkodzen ,pod warunkiem że się wie od którego miejsca zaczyna się ściąganie, lub zakładanie opony,i co robimy z oponą po przeciwnej stronie od położenia łyżek.Są tacy magicy że potrafią poprzecinac nową dętke przy zakładaniu opony a co dopiero mówić o zdjęciu starej opony.Postepowac tak samo jak o oponami samochodowymi, zakładanymi łyżkami jak za komuny tyle w temacie. |
Więc od którego miejsca zacząć ściąganie?
Jak ściągać zatem łyżkami jak za komuny?
NIe chce naprawde wywodu na temat trudności tematu czy popełnianych błędów przez innych tylko dobrej rady jak podejść do tematu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:26, 16 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Przywieź do mnie to Ci je uratuję. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Nie 9:07, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Żużla to rekami sciagam bez lyzki hahaha.
Najlepiej waskie lyzki z ladnie wyprofilowana koncówka zeby dobrze lapala.
Podeptaj zeby zeskoczyla z felgi o srodka w to wglebienie po obu stronach opony to masz wtedy wiecej luzu na obwodzie i latwiej podebrac lyzka.
Przy zaczynaniu naciskaj opone kolanami zeby Ci siedziala w tym wglebieniu felgi na calym obwodzie.
Tyle na ten temat ))) |
|
Powrót do góry |
|
|
corsar
Dołączył: 09 Paź 2012 Posty: 464 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Osielsko
|
Wysłany: Nie 11:33, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja wiozę do gumiarza i za 5zł (sic!) robi wymianę dętki na poczekaniu - po co walczyć? |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Nie 11:42, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
A jak Ci na drodze w polu przyjdzie wymienic detke bo zlapiesz drugiego kapcia to tez bedziesz szukal wulkanizacji???)) hihi a uwierz ze sa takie przypadki.
Dlatego warto umiec i wiedziec jak nawiecej bo glowa od tego nie zaboli za bardzo )) |
|
Powrót do góry |
|
|
dziubek25077
Dołączył: 06 Lis 2011 Posty: 765 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Nie 11:45, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Dawid1981 napisał: |
Podeptaj zeby zeskoczyla z felgi o srodka w to wglebienie po obu stronach opony to masz wtedy wiecej luzu na obwodzie i latwiej podebrac lyzka.
Przy zaczynaniu naciskaj opone kolanami zeby Ci siedziala w tym wglebieniu felgi na calym obwodzie.
Tyle na ten temat ))) |
Po Twoich podpowiedziach mam wrażenie że jednak nigdy nie ściągałeś 50 letniej opony z obręczy. Jakby to było tak jak piszesz ten temat by nie istniał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Nie 12:21, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
dziubek25077 napisał: | Dawid1981 napisał: |
Podeptaj zeby zeskoczyla z felgi o srodka w to wglebienie po obu stronach opony to masz wtedy wiecej luzu na obwodzie i latwiej podebrac lyzka.
Przy zaczynaniu naciskaj opone kolanami zeby Ci siedziala w tym wglebieniu felgi na calym obwodzie.
Tyle na ten temat ))) |
Po Twoich podpowiedziach mam wrażenie że jednak nigdy nie ściągałeś 50 letniej opony z obręczy. Jakby to było tak jak piszesz ten temat by nie istniał. |
Potrzeba wprawy. Rzeczywiście trzeba wiedzieć gdzie docisnąć, gdzie i jak przesunąć łyżkę. Pozornie z boku wygląda łatwo. Takie żużle zakłada sie jedną dłonią i nie ma porównania do oponki o konsystencji drewna. Przeciętny wulkanizator przeżywa jak ma do czynienia z niskim profilem czy oponą typu ROF. A dętkowa stara ruska guma potrafi być bardziej upierdliwa, tym bardziej, ze nie na każdą montażownię ruskie kolo wejdzie bez uszkodzeń.
Szczerze powieszawszy odradzam samodzielną walkę. Szkoda rąk, obręczy i nerwów. |
|
Powrót do góry |
|
|
corsar
Dołączył: 09 Paź 2012 Posty: 464 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Osielsko
|
Wysłany: Nie 13:10, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Dawid1981 napisał: | A jak Ci na drodze w polu przyjdzie wymienic detke bo zlapiesz drugiego kapcia to tez bedziesz szukal wulkanizacji???)) hihi a uwierz ze sa takie przypadki.
Dlatego warto umiec i wiedziec jak nawiecej bo glowa od tego nie zaboli za bardzo )) |
W trasie - wiadomo najpierw zapas, później łyżkowanie - ale temat dotyczy koła z motocykla który jeszcze nie jeździ |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Nie 18:33, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
dziubek25077 napisał: | Dawid1981 napisał: |
Podeptaj zeby zeskoczyla z felgi o srodka w to wglebienie po obu stronach opony to masz wtedy wiecej luzu na obwodzie i latwiej podebrac lyzka.
Przy zaczynaniu naciskaj opone kolanami zeby Ci siedziala w tym wglebieniu felgi na calym obwodzie.
Tyle na ten temat ))) |
Po Twoich podpowiedziach mam wrażenie że jednak nigdy nie ściągałeś 50 letniej opony z obręczy. Jakby to było tak jak piszesz ten temat by nie istniał. |
HAhahaa nie baw mnie kolego ))) jak nie chce zejsc to w glupie imadlo dajesz kolo pod skosem i podkladasz na felge deske zeby nie uszkodzic a szczeką naciskasz opone przy samej feldze .
Sa rozne sposoby .Lewarek i zaparcie przez belke o strop garazu itd.
Sciagalem takie opony w samochodach co nawet najechanie traktorem c360nic nie dalo i wlasnie lewarkiem o strop stodoly az dzwigalo wszystko z dachem na jakiejs wiosce o 12 w nocy dalo rade:))).Tak to jest jak sie zlapie dwa kapcie w trasie na jakiejs wiosce a tam byly jeszcze detki.
A co ja juz robilem to ja wiem ale takich problemow jak Ty nigdy w zyciu nie mialem hahahahhaha
Ostatnio zmieniony przez Dawid1981 dnia Nie 19:17, 17 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
dziubek25077
Dołączył: 06 Lis 2011 Posty: 765 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Nie 20:01, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Mylisz pojęcie zdjęcia opony bez uszkodzenia jej zbrojenia a odklejenie opony od obręczy, to dwie różne sprawy, chyba po najechaniu ciapkiem opony same nie spadają z obręczy, cały czas pytam o zdjęcie opony a nie odklejenie, zdejmowałem setki różnych opon z różnych obręczy motocyklowych ale efekt był różny, wiadomo dużo zależy od stanu opony ale za jakiegoś wulkanizatora roku się nie uważam dlatego pytam |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Nie 20:10, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Sciagalem taka opone ruska co myslalem ze w niej jest powietrze bo byla tak twarda )) I zero problema .Ale wiesz gdzie wyladowala??????? w smietniku pomimo ze sie nie ropadla .A jak ty sie boisz ze przy takim sciaganiu sie roleci a pozniej chcesz to zalozyc i jezdzic bez strachu to zycze powodzenia.Bo ruskim tez sie idzie zabic jak targasz na trasie 100 siedzac na koszu i wchodzac w duzy luk nagle obrywa ci rant ze sparcialej gumy .W szpitalu juz sobie polezalem 4,5 miesiaca i juz nie chce.
Wiec mozecie mnie krytykowac ale takie opony ida u mnie do smietnika. Koniec kropka i juz sie nie wypowiadam bo szkoda sie wkur................... |
|
Powrót do góry |
|
|
|