Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Patent na ściągnięcie oryginalnej opony bez jej uszkodzenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dziubek25077




Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Nie 20:22, 17 Sie 2014    Temat postu:

Doceniam twoje doświadczenie w temacie ja jednak zostanę przy opcji założenia oryginalnych opon do pewnych moich modeli bo po prostu takie chce żeby w nich były
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 22:24, 17 Sie 2014    Temat postu:

Ja doceniam. Jak się robi max oryginału i nie planuje jeździć, albo tylko okazjonalnie to można.

Też jeździłem na 30letnich gumach i da sie. Byle nie po mokrym, byle nie za prędko, byle sie nie za bardzo składać. Jeśli to ma być eksponat, to nawet fajnie wskazać palcem i powiedzieć ze nawet oponki są z epoki.

A swoją drogą współczesne opony potrafią sie rozpadać po kilku latach. A gumy z przed 30 lat mają sie dobrze. Ot, taka ciekawostka Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziubek25077




Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Pon 5:29, 18 Sie 2014    Temat postu:

O współczesnych oponach to nawet nie chcę się wypowiadać, nawet w dziecięcym rowerku, który przejedzie może kilka km w swoim żywocie, bieżnik opon znika w oczach. Powoli jak mam okazje kompletuje dobre opony w super stanie i takie chce użyć do renowacji kasiek z 1959 i 1960 bo uważam że są tego warte. Fakt do dniepra do latania po polach można założyć żużlówki ale przeznaczenie tych motocykli jest o niebo inne.
A lubie dbałość o najdrobniejsze szczegóły. Miewałem przeróżne opony z epoki od wski komara i przeróżnych motorowerów i w porównaniu nawet to wiernych replik to niebo a ziemia, nie mówiąc już o wartości kolekcjonerskiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kris-tofer




Dołączył: 28 Mar 2013
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sokołów Podlaski

PostWysłany: Pon 15:01, 18 Sie 2014    Temat postu:

Dziubek, jak chcesz, to mam dwie oponki z epoki do ruska do sprzedania, może Ci się przydadzą Smile)) Wydaje mi się, że jeszcze na froncie jeździły, są tak stare i styrane, że aż strach, ale na kolekcjonerskie koło w sam rychtyk Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziubek25077




Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Pon 19:44, 18 Sie 2014    Temat postu:

Mam ok 30 kół z oponami w bdb stanie nie styranymi, nie zmęczonymi, z ładnym bieżnikiem, tylko je pościągać, więc więcej narazie nie trzeba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam M.




Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:30, 18 Sie 2014    Temat postu:

Taka ilosc kol i tak zeby opon nie pokaleczyc mozna tylko robic na przyrzadzie, ale nie wiem czy ktos to w Polsce ma. Tzn. przystosowane do szprychowych kol motocyklowych.

Ostatnio zmieniony przez Adam M. dnia Wto 0:16, 19 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Błażej




Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:33, 19 Sie 2014    Temat postu:

Jakieś podejście od d..y strony. Stare, zdrewniałe, czy wręcz skamieniałe opony nadają się w zasadzie tylko w jedno miejsce. Może dwa, pod warunkiem, że motocykl stać będzie na wsporniku w galeryjce. Wtedy zakładanie takich opon ma sens. Jak chcesz jeździć, to jesteś niezły kaskader. Choć i to nie, bo to ludzie ceniący swoje zdrowie i doceniający bezpieczeństwo. Bo do ciebie jakośnie przemawia fakt, że po określonym czasie opona po prostu przestaje się nadawać do użytkowania? To weź sobie z ciekawości jedną taką oponę rozetnij. Może jak ci się wysypie zardzewiała osnowa, to coś zrozumiesz...
Narzekasz na nowe opony. Bo to nie kupuje się chińczyka, tylko przegląda się katalogi markowych produktów i kupuje konkretną oponę. Uznane marki mają w swoich ofertach opony do oldtimerów i "stylowych" motocykli. Wybór jest. Fakt, zapłacisz tyle, co za pięć chińskich, ale przekonasz się, co to jest prawdziwa opona.


Ostatnio zmieniony przez Błażej dnia Wto 0:36, 19 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziubek25077




Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Wto 5:23, 19 Sie 2014    Temat postu:

Błażej Widzę że nie masz nic wspólnego z kolekcjonerem Wink
Poza tym większość nie chińskich opon jest robiona,....... w chinach lub kraju o taniej sile roboczej.
Następna sprawa, to jakość i rodzaj mieszanki współczesnej nie ma nic wspólnego z tym co było kiedyś. Jakościowo.
Niejedna epokowa opona przeżyje współczesne gó..no, a stan opon które mam do uratowania, jest przewyższający wręcz moje oczekiwania co do opony z epoki.
Ja nie robię tego z oszczędności, nie jestem desperatem, jakbym chciał iść po kosztach kupił bym przechodzone żużlówki, oryginalny motocykl ma mieć również oryginalne opony wg mnie, jak widzę nieraz na zlotach imprezach itp pięknie wypicowane motocykle i założone żużlówki to jakby założyć do garnituru versace za 3000 zł meszty z targu za 39 zł, ale to tylko moje zdanie i naprawdę nie staram się nikogo do mojego toku myślenia przekonać.


Ostatnio zmieniony przez dziubek25077 dnia Wto 5:33, 19 Sie 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Błażej




Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 8:25, 19 Sie 2014    Temat postu:

Żużlowe opony, to jest w ogóle nieporozumienie. Wystarczy przeczytać, jaki napis, wprawdzie w języku zagranicznym ale jednak, umieścił na nich producent. Ale oczywiście tutaj mało kto się tym przejmuje, bo jest tanio...
Jednak nie przekonasz mnie, że nowa nowoczesna opona uznanego producenta, jest gorsza od 30 i 40 letniej gumy, która przypomina raczej twardy plastik, a o tym, co się dzieje w środku, lepiej nie myśleć. A każdy uznany producent ma w swojej ofercie opony typu vintage lub classic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziubek25077




Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Wto 10:16, 19 Sie 2014    Temat postu:

NIe przekonasz mnie żeby posiadanym zabytku mieć współczesne opony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dawid1981
Gość






PostWysłany: Wto 10:45, 19 Sie 2014    Temat postu:

Czyli jak ktoś ma Harleya z 1917 roku to koniecznie na oryginalnych oponach z tamtej epoki HAHAHAHHAHAHHA Smile)).A co z dętkami ??????? hihi
Powrót do góry
Spiker




Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 11:23, 19 Sie 2014    Temat postu:

Jestem znany jako "ortodoks" pod względem dążenia do oryginalności, ale Błażej ma rację.
Oryginalne stare opony warto zachowywać do egzemplarzy wystawowych (ekspozycji muzealnych, itp.). Do jeżdżenia lepiej nie ryzykować (może poza ostrożnymi okazjonalnymi przejażdżkami z minimalną prędkością. Wiem co mówię, bo sam przeszedłem etap jeżdżenia na wojennych Semperitach i Dunlopach. Dzisiaj ściągam z kół nawet w niezłym stanie, stosunkowo młode Degumy.
Nie stosuję też łatanych dętek (łatki ewentualnie tylko na dojazd) i od tego czasu zapomniałem o problemie "kapcia" w trasie.


Ostatnio zmieniony przez Spiker dnia Wto 11:25, 19 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dawid1981
Gość






PostWysłany: Wto 11:57, 19 Sie 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Do eksponatu mozna zakladac byle co ale jazda na starej oponie konczy sie czasami targicznie.Koniec , dyskusja bez sensu.
Powrót do góry
Błażej




Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:35, 19 Sie 2014    Temat postu:

Dawid1981 napisał:
Czyli jak ktoś ma Harleya z 1917 roku to koniecznie na oryginalnych oponach z tamtej epoki HAHAHAHHAHAHHA Smile)).A co z dętkami ??????? hihi


Ty nie pytaj, co z dętkami! Ty zapytaj, co z powietrzem? Toż to odejście od oryginału, taki świeży wozduch! Very Happy

Dawid1981 napisał:
Do eksponatu mozna zakladac byle co ale jazda na starej oponie konczy sie czasami targicznie.Koniec , dyskusja bez sensu.

AMEN!


Ostatnio zmieniony przez Błażej dnia Wto 14:36, 19 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziubek25077




Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Wto 14:40, 19 Sie 2014    Temat postu:

Moi drodzy, ja naprawdę nikogo nie mam zamiaru przekonywać do faktu i sensu użycia przeze mnie opon epokowych do mojego motocykla (kli). Wiem jakie mam opony, wiem w jakim stanie, nie mam zamiaru wkładać opony spękanych rozlecianych dla samego faktu posiadania oryginału, na tyle kół które przewinęło się przez moje ręce poodkładałem koła (do tego przeważnie tylko płaskie stare bębny) z oponami w stanie REWELACYJNYM, dla mnie zarówno pod względem wizualnym, stanu bieżnika jak i samej gumy. Rusek to nie auto którym mam zamiar poruszać się na co dzień z prędkościami zapewniającymi czasowe dotarcie do celu. Osobiście chce mieć oryginalne opony w takim stanie i w takiej kondycji jakie posiadam i nikt mnie od tego nie odwiedzie, ale i ja nie mam zamiaru każdego przekonywać do moich racji.
Spiker osobiście bardzo doceniam prawdziwych ortodoksów, ludzi ceniący motocykle prawdziwie oryginalne, handlując częściami motocyklowymi miałem naprawdę styczność z wieloma takimi przypadkami jak kupowanie np. poobdzieranych pancerzy na linki z oryginalnym ogumowaniem po to żeby odtworzyć je i doprowadzić do stanu fabrycznego, inny kupi linkę za 7 zł i się cieszy. Kedry baku potrafią goście powulkanizować tak ze nie widać pęknięć, inni kupią 3 zł za metr i też jest. Każdy coś wybiera i z czegoś się cieszy.
Tak że proszę nie podsyłajcie mi linków z medytacjami na temat czasu trwałości opony samochodowej bo temat tego nie dotyczy, doceniam ludzi dbających o bezpieczeństwo, ale to nie na temat.
Swoją drogą ciekawe czemu sprzedają się oryginalne opony do komara po 250 zł za kpl. do wfm za 400 zł kpl. jak można kupić repliki za 50 zł szt?
Chyba nie jestem sam Wink
Każda wskazówka jak podejść do tematu zdjęcia ruskiej opony z obręczy jest dla mnie cenna.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin