www.kolyaska.fora.pl

brzytwa

Zielony jest oryginalnym motocyklem crossowym, jaki szedł do klubów dla klasy STANDARD.
Osobiście kupowałbym niebiesko-białego licząc się z dużym zakresem prac własnych.

Cyrograf15

Żal mi cię Marcinie a jeszcze bardziej twojego motocykla. Brak umiejętności czytania z zrozumieniem jak i elementarnej wiedzy o motocyklach do tego wypisywanie bredni w temacie o którym nie masz zielonego pojęcia dobrze nie rokuje.
Wojtek

PS
Nie odpisuj na tego posta dla dobra ogółu.

Prince

Koliegi Cyro i organizator sie nie fochają. Wystarczy, ze Brzytwa ma kryzys Wink

Odpowiem za siebie. Entuzjastą ani miłośnikiem nie jestem. Mało tego- zupełnie nie kreci mnie pomysł odrobienia jakiejś trasy rusawkiem, ani śmiganie z koszem, ani nawet WR'ką po torze. Na tym ostatnim byłem w zeszłym roku ostatni raz- i no szacun i podziw jak chłopaki tam latają. Ale tak jest, że tak samo SuperMociakiem po torze w Radomiu, ani żużlowym ani żadnym innym jazda w kółko też mnie nie jara. Czy to oznacza ze jestem złym człowiekiem i powinienem iśc do piekła, albo przynajmniej spadać z forum entuzjastów? Twisted Evil

Tu entuzjazm

- ale powodowany tym, że przejechałem sie czymś czym zasuwałem kiedyś codziennie. I to znów ożyło. No i śmiesznie się tym czymś po kilku latach jeździ Twisted Evil

Marcin-organizator

brzytwa

Panowie - nie chce mi się bawić w Wersal.
Odpowiedzcie mi na jedno proste pytanie: dlaczego najwięcej do powiedzenia w temacie sportu na motocyklach mają osoby, co do których zachodzą jednocześnie dwa warunki:
1. Są niezainteresowane sowieckimi motocyklami
2. Są niezainteresowane sportem motocyklowym?
Myślę, że odpowiedź na to proste pytanie będzie kluczem do rozwiązania zagadki.

Cyrograf15

No to odpowiem. Jestem Ruskim motocyklem zainteresowany na tym samym poziomie co moimi pozostałymi motocyklami. Sportem wyczynowym jestem zainteresowany wyłącznie jako widz. Uskuteczniam obecnie jazdę rekreacyjną, zarówno szosową jak i terenową. Natomiast jeździłem po torze Poznań jak i kilku krosowych i jakieś doświadczenie w sporcie mam. Bawi mnie podróżowanie szosą czy terenem (bez znaczenia).
Wojtek

PS
Jutro z znajomym jedziemy na smażonego pstrąga na Folusz, oczywiście Japoniami. Jedziemy sobie pojeździć, okrężną trasą to pewnie z 400 km zrobimy. 0 steru pełen relaks.

balu

To odwiedz kolegę albo przyjedź na kawę do jasła. Podaje telefon jakbyś chciał wpaść 506102572 po 11 będę dostępny i mogę nawet na folusz podjechać to 15 km.

szefostwo

Niemcy też chcieli się ścigać, ale nie mieli Urali. Pozdro z Veteramy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

brzytwa

Ten pierwszy to jest jakiś turystyk, (w crossie światła są niepotrzebne).
A drugi to jakiś model z napędem na łańcuch - czyli raczej nie BMW.
Na ostatnim wyścigu w Anyksciai z numerem "1" jechała maszyna z silnikiem i ramą od beemy - miała niezłe odejście na prostych, ale w zakrętach i skokach traciła sporo czasu.

brzytwa

Dzięki uprzejmości Siergieja parę fotek z czasów jego młodości, jak był jeszcze kozakiem i czuł wiatr we włosach przy 200 km/h Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

klapek

I znów silnik Dniepra w roli głównej.
Potencjał przy rozwiercaniu + szybka regeneracja wału. Coś jeszcze?

Cyrograf15

Nie doszukuj się merytoryki w działaniach sowietów , tu szło o przychylność partii.
Wojtek

brzytwa

Inny wał (składany), ale chyba jeszcze z odśrodkowym filtrem.
Zmodyfikowany wałek rozrządu, głowice odlewane specjalnie dla tego modelu, sprezyny zaworowe mocniejsze, odma wg patentu Siergieja, gaźniki albo Mikuni albo DellOrto, skrzynia piątka (dwie załogi) albo szóstka (jedna załoga).
W innym poście wkleiłem wspomnienia Siergieja, gdzie dość dokładnie opisuje całą historię zakładu i wpływ partii na niektóre decyzje.
Chcesz - przeczytaj, zapoznasz się z faktami z "pierwszej ręki".
Wspomnienia są po rosyjsku, ale w tej chwili nie stać mnie na poświęcenie paru tygodni na przetłumaczenie tego tekstu tylko po to, żeby potem każdy mógł krytykować moją pracę.
Odnośnie postu klapka - Siergiej wspomina to tak:
"Ural w wyścigach się nigdy nie liczył.
Zwykle nasz motocykl z powodu lepszego przyspieszenia odrywał się od konkurencji na pierwszych kilkuset metrach i o ile nie wyleciał z trasy albo nie uległ awarii, to do mety zawsze przyjeżdżał pierwszy".

klapek