Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Nie 12:57, 24 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Śmigiel T napisał: |
Kiedyś chodziło mi po głowie zrobienie Urala enduro według wzoru z epoki, ale dałem sobie siana. |
To jakbyś zmienił zdanie, to mi zostało sporo flaków po takim Uralu - enduro. Tylne koło 18" z oponą 5-18, kierownica, półki od XT przerobione pod ruską ramę, zbiornik od IŻa przerobiony pod ramę do Urala, mały reflektor wraz z mocowaniem, przedni błotnik typu crossowego i to już chyba wszystko. Miałem takiego Urala, ale żeby tym jeździć w terenie to trzeba mieć parę. Tak to wyglądało kiedyś: [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Śmigiel T
Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 22:50, 05 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Kiedyś oglądałem linka który podajesz.
Pobadała mi się ta maszyna.
Ale nic więcej poza dograniem oryginału, czy raczej "oryginału" ze swoim uralem nie zrobię.
Nie powiem brakowało mi porządnego hamulca i miękkiego zawieszenia, ale jak pomyślałem nad tym rzeźbieniem to wolałem dokupić całego turystycznego enduraka niż robić to po kawałku.
Choć ruska dopracowałem przez ostatni lata i teraz naprawdę przyjemnie mi się na nim jeździ.
Ciekaw jestem jak się tym ural endurakiem jeździło. Przodek fajny ale tylne amortyzatorki twarde i 10cm skoku. Jak to współgrało??
Z przodu na szosowej oponie, przednie koło nie uciekało??
Fajnie wyskładana maszyna, ale z tego co piszesz chyba długo jej nie używałeś?
Może kupił bym koło 18 cali, raczej bez opony, taka mi nie podejdzie.
Wyślij mi na priv info ile to kosztuje i jak zabierak, centrowanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pią 7:15, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jeździło się przyjemnie, ale jak pisałem- trzeba było mieć trochę siły. Jazda solówką na oryginalnym przodzie w terenie jest trudna, żeby nie powiedzieć - niemożliwa. Po założeniu lekkiego przodu od japońca zaczęło to w miarę śmigać. Długo nie jeździłem, bo przyszła moda na silniki BMW w ruskiej ramie
Do poważnego sportu to się raczej nie nadawało |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 8:26, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
W terenie ciężko się jeździ wszystkim co ma ponad 100kg.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pią 8:36, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
A KrAZ-em?
Może napiszmy tak, że zależy od stylu i techniki jazdy. Mi jeździło się fajnie, ale nie mam skali porównawczej, bo nigdy nie jechałem na japońcu.
Skoro BMW mogło wypuścić maszynę na rajd Paryż - Dakar, a w parę lat później Rockstera, to sądzę, że stylizacja w ten deseń ma sens dla leśnych podróżników. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 9:22, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Rajd Dakaru to specyficzna impreza. Sporo piasku gdzie trzeba mocy. Maszyny tam jadące a zwłaszcza fabryczne w czołówce nie mają nic wspólnego z cywilnymi odpowiednikami. Równie nic wspólnego nie ma pustynia z naszym rodzimym lasem. W tym rajdzie gnają po otwartej przestrzeni z prędkościami 200 km/h, jak w naszym lesie balansuje się na ścieżce pomiędzy drzewami z prędkością 70 km/h to diabełki skaczą po kierownicy.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Śmigiel T
Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 17:34, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nie mieszajmy crosowców do turystycznych enduro.
Tak jak na czymś co waży ponad 100 kg nie da się jeździć w terenie czy raczej po torze crosowym, jak mniemam bo nie próbowałem.
(sam tylko na Uralu zrobiłem kawałek toru, ale taki łatwy na którym dało radę Super Tenere)
Tak motocyklem co waży 100kg nie da się pojechać np na Ukrainę, zagrać toboły biwakowe, zapas wody, 20l paliwa.
Enduraki, takie 500-600cm ważą między 150-200kg. Mówię o takich na wycieczki a nie na oranie.
Ural waży ponad 200 ale jest bardzo niski i nie czuć tak bardzo tej wagi.
Nie mam dużego porównania ale Ural daje sporo frajdy w terenie, czy raczej gruntowych drogach.
Ma minusy: nie nadaje się do przejeżdżania brodów
cięgnie po ziemi tłumiki (to Brzytwa poprawił)
ma mały prześwit i strach się zawiesić na przełamaniu
czasem ale to tylko czasem brakuje mocy-na sypkich podjazdach
tylne zawieszenia jest do d..
jeździ powoli....dla mnie to nie wada
ma też zalety: jest bardzo gleboodporny, przez to że jest niski łatwo się podnosi a przy upadku opiera się na cylindrze/gmolu i nie przygniata nogi.
Na wiele ta maszyna nie pozwala, ale jakoś tak łatwo ją okiełznać.
po co więc na tym dziś jeździć?? -bo to daje frajdę.
Ponieważ ruski są coraz droższe to jest zabawa dla koneserów, już nie uzasadniona ekonomicznie. Kiedyś odrazu kupił bym od Brzytwy części z tego urala enduro i takiego sobie złożył. Dziś już nie mam czasu ani zapału na mechaniczne klocki.
Tak dla rozrywki zastanawiałem się kiedyś czy nie zrobić by turystyka z mz 250.
Lekki w miarę mocny, dać koła 21/18 cali, wysoką szeroką kierownicę, stelaże pod sakwy, opony kostki, wysoki błotnik.... i na trasy turystyczno terenowe.
Ale po podliczeniu kosztów, czasu i efektu to wolałbym stare XT. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 19:48, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Raczej nie mieszajmy szosowych turystycznych motocykli typu XT, TDM, Africa z normalnymi enduro typu XR czy WR. Crosowe to jeszcze co innego np. CR lub YZ. Taka Africa jest genialna na szosę ale przy próbie wjechania do lasu tylko chrzęst łamanych plastików słychać. Podobnie jak CR nie nadaje się do lasu, kierowca zabity na twardym zawieszeniu i porwany przez silnik który ma dwa położenia gazu on/off a na koniec złapany przez noc w lesie bez świateł i zjedzony przez wilki. Jak coś waży 150kg to jest to szosówka i się do lasu nie nadaje, nie ma co się oszukiwać.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 14:49, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cyrograf15 napisał: | "Przy pomocy NSU 350 robił Ruski jak chciał, te się nigdy w sporcie nie liczyły. Wojtek |
Zobacz, jak tu się nie liczą
http://www.youtube.com/watch?v=wLxi_0emK0o
Dla bardziej ciekawskich - jadą prawdopodobnie dwa Urale, prawdopodobnie Mikołaj Iwanutin/Oleg Chagin, a w drugim Siergiej Szczerbinin/Piotr Lugin
Ostatnio zmieniony przez brzytwa dnia Pon 18:49, 30 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 16:21, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Wyjątek potwierdza regułę, jedna jaskółka ..., itp, itd. Poza tym to lata 70-te, zmierzch tego typu zawodów. To coś jak obecnie wyścigi łodzi parowych na Tamizie, poważne koncerny się tym nie zajmują > niszowa zabawa dla amatorów.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 19:23, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Marudny jesteś.
Zestawy do takiej niszowej zabawy produkuje ciągle choćby JAWA razem z MEFO, KTM wraz z AYR, ZABEL razem z EML - słyszałeś pewnie o takich firmach. Temat niszowy? - w Polsce, rzecz jasna, tak - podobnie jak żużel w Chinach czy skoki narciarskie w Kenii. Zresztą w Polsce wszystkie sporty motorowe są niszowe (no, może oprócz żużla).
Koncerny angażują się w sport, ale najczęściej dają tylko kasę, pojazd i tak powstaje w wyspecjalizowanym warsztacie.
Nasz kolega Algis (Litwa) w zeszłym roku wystąpił Uralem w wyścigach motocykli weteranów w sidecarcrossie w Kleinhau (Niemcy) i na 30 załóg jako debiutant zajął 21 pozycję, a miał chyba najsłabszy silnik w stawce. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:23, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Może i marudny ale wyścigi weteranów nie powodują szczególnego rozwoju sportowych pojazdów i traktowane są jako zabawa. Swego czasu mocno się zastanawiałem nad kupnem krosowego zestawu KTM-a ( był z padniętym silnikiem w Szwajcu za małe pieniądze) i przerobieniu tego na supermoto. Odpuściłem z uwagi na problem z rejestracją. Jak wystartujesz powiedzmy w rajdzie Paryż - Dakar i go ukończysz to przyznam racje że Rusek się do sportu nadaje. Nikła szansa aby ktoś jeszcze tego próbował.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 20:49, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tak po prawdzie to nie uważam rajdów za sport. Sport to zawsze był i jest dla mnie wyścig - klarowna sytuacja, w której zwycięża ten, kto przyjedzie pierwszy.
Druga sprawa to fakt, że jesteśmy na forum weteranów - i jeżeli mamy coś porównywać, to raczej z konstrukcjami z tego samego okresu - i tu raczej Ural się broni.
Inna sprawa jest z Dnieprem - żeby nie było, garść fotek, że nie samym MT-11 firma żyła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:29, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dniepr tez by sie bronil przy zastosowaniu filtrowania oleju i zainwestowania pieniedzy w komponenty z prawdziwego zdazenia - korbowody, tloki z pierscieniami i zawory, nie mowiac o dobrych kolach rozrzadu i walku rozrzadu.
Oprocz tego wszelkie szpilki i sruby trzeba by wymienic na stalowe, zrobic blueprinting ( osiowanie ) silnika i na pewno dalo by sie bez problemu jezdzic .
Z duzymi przebiegami miedzyremontowymi. |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Wto 7:45, 31 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Adam M. napisał: | Dniepr tez by sie bronił przy zastosowaniu filtrowania oleju . |
Przecież ma filtr oleju
Taki sam system filtrowania jest chyba w "maluchu" - tam się sprawdza? Nie ma sensu się sprzeczać - nasi koledzy z Light Speed Team mają wyścigówkę z silnikiem Triumpha i jak zapowiedzieli, chcą się z nami sprawdzić na torze w 2014 roku. Rzecz jasna, mają pewną przewagę na starcie: 14 calowe koła, wszystkie hamulce tarczowe z kołem wózka włącznie no i pozycja kierowcy jest klęcząca. My oczywiście też nie próżnujemy i na nadchodzący sezon wprowadzamy kilka istotnych zmian w silniku i podwoziu. Będzie więc można sprawdzić, co lepsze - anglik czy rusek. |
|
Powrót do góry |
|
|
|