|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:27, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Odzio- na lewym cylindrze patrząc od przodu motocykla przy samym bloku silnika masz taka mała szpilkę zaślepiającą otworek w podstawie? |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 23:41, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Prince napisał: | Odzio- na lewym cylindrze patrząc od przodu motocykla przy samym bloku silnika masz taka mała szpilkę zaślepiającą otworek w podstawie? |
- nie namierzyłem tego. O co chodzi? Jeszce może być opcja, że jest na równo spiłowana i zamalowana ale pewnie bym zauważył jak miałem piaskowane. |
|
Powrót do góry |
|
|
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Śro 23:54, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Patrząc od przodu to bym powiedział że na prawym, a mówiąc normalnie to poprostu na lewym cylindrze. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:54, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
odzio napisał: | Prince napisał: | Odzio- na lewym cylindrze patrząc od przodu motocykla przy samym bloku silnika masz taka mała szpilkę zaślepiającą otworek w podstawie? |
- nie namierzyłem tego. O co chodzi? Jeszce może być opcja, że jest na równo spiłowana i zamalowana ale pewnie bym zauważył jak miałem piaskowane. |
Może nie być. Ale zrobisz focię to sie upewnimy. Jak nie ma, to nici z eksperymentu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Czw 0:07, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
to zepsuję zabawę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin-organizator
Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lebork
|
Wysłany: Czw 0:14, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wszytkie dolniaki to miały....chyba tylko silniki od kaski to miały , a emka nie , a kolega odzio ma emke, wiec moze nie miec.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Czw 0:36, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
to ja wiem że te robaczki zaczęły się w kaśkach i do tego późniejszych, pokazywałem tylko |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 0:46, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mam ale mogę zrobić
Nie mam, mimo, że silnik kaśkowy mam, przynajmniej blok. To coś do regulacji przepływu oleju na cyl z tego co kojarzę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Czw 0:47, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Nie do regulacji, tylko do sprawdzenia czy jest smarowanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 1:27, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Michal_ napisał: | Nie do regulacji, tylko do sprawdzenia czy jest smarowanie. |
jak miałem zdjęty to mogłam nawiercić, i nagwintować ale nie pomyślałem. Teraz mogę być tylko dobrej myśli
[ chociaż nie wiem jak żeliwie się gwintuje gwintownikiem z OBi ]
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Czw 1:28, 20 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 22:55, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Foto maszyny w lepszym świetle (elektryka to prowizorka do przejechania się kawałek):
[link widoczny dla zalogowanych]
Niech ktoś mi powie co to za przeszczepy z tych tłumików, bo nie mogę togo spasować do ramy. Teraz jest na drut bo obejmy mi popękały tak to męczyłem. (Mam zamówione nowe).
Dostałem dziś dysze 110 i 115. Opowiem wam coś ciekawego. Zaznaczam, że całe moje doświadczenie z gaźnikiem i dyszą dotyczy na razie do średnich otwarć przepustnicy -konkretnie do ograniczników jakie są w nowych gaźnikach (bo mam świeżo złożony silnik).
Poniżej filmik jaki wcześniej nagrałem na oryginalnej dyszy 92. Nie pamiętam na 100% na jakim ustawieniu iglicy ale wydaje mi się, że były na samej górze a wolne ustawione na stechiometryczną mieszankę, bo się dziwiłem, że gaźnik wymusza bogate wolne żeby w ogóle nie zgasł przy dodawaniu gazu. Na filmie chodzi na wolnych, sonda pokazuje idealny skład a przy najmniejszej próbie dodania gazu - sonda nurkuje w ubogość i moto w tym samym momencie od razu też gaśnie - czyli absurdalnie uboga mieszanka. Woltomierz analogowy lepiej pokazuje co się dzieje niż cyfrowy - ładniej widać i nic nie skacze. Patrzymy na czarną skalę poniżej lusterka na cyferblacie 0-30, która odpowiada 3V. Czyli 10 to jest 1V a sonda pokazuje od 0 do 1V gdzie 0,45V to jest idealna mieszanka pod względem chemicznym (stechiometryczna). Czyli okolice 4-5 na tej skali to jest właśnie to. Powyżej 5 bogata, a poniżej 5 uboga. Startuję na minimalnie wzbogaconej na wolnych, to jest czuła sonda wąskopasmowa Boscha i widać na niej wszystko ale w wąskim zakresie, który nas i tak najbardziej interesuje.
http://youtu.be/whkzvwIh3bU
Drugi film z dziś, gdzie już jest zupełnie inna sytuacja. Nic nie spada przy dodaniu gazu a silnik gładko przyspiesza. Było tak, że miałem ustawione wolne i silnik dobrze reagował na gaz ale na sondzie było widać, że jeden gar przy dodawaniu nurkował w ubogą a pewnie drugi go z opresji wyciągnął zanim się wzbogaciła mieszanka na dalej wysuniętej iglicy. Wystarczyło wzbogacić wolne o 1/8 obrotu i problem przytykania całkiem znikł. Bez sondy bym tego momentu nie wychwycił a przy każdym wyjechaniu z podjazdu musiałem ostrzej przygazować bo to był ten moment zaniku mocy akurat gdy ruszałem pod górkę.
Podkręcam lekko gaz, jest lekkie nieistotne falowanie bo to wyczuje każde niedopalenie czy chwilowy inny skład ale generalnie trzyma się okolic 5 - czyli ideał. Dopiero gdy puszczam gaz ubożeje gdy schodzi z obrotów. Na filmie tego nie ma ale jak przy trzymałem sekundę dłużej na jeszcze wyższych obr - to skład mieszanki lądował w okolicach 2-3 czyli minimalnie ubogo ale zupełnie do jazdy - pewnie większość nie wyczułaby na drodze takich niuansów, że mieszanka jest minimalnie uboższa (chyba, że przy max mocy, która byłaby mniejsza). No i jest problem, bo to jest na dyszy 115 , iglica na samej górze a mam ubogawo. OK, jeśli ktoś chce oszczędzać i nie potrzebuje mocy ale co jakbym chciał wycisnąć każdego ostatniego konia mech i mieć trochę zimniejszy silnik? Koniec regulacji! Większe dysze dawno nic nie dają i nie są w stanie wzbogacić mieszanki nawet do stechiometrycznej, nie mówiąc o wzbogaceniu ponad to. Bez znaczenia czy 102 czy 110 czy 115 - na średnich obrotach na moim zestawie skład był ten sam - ubogawy. Owszem, była duża różnica jak z 92 wkręciłem 102 ale daj nic - wciąż ubogo jak było.
Czyli to potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenia, że winna jest iglica (albo gardziel iglicy, w każdym razie za mała dysza o zmiennym przekroju jaką stanowi iglica w rurce.).
http://youtu.be/yvZZabt7ni8
Generalnie jest to już dobre ustawienie do jazdy, testy z jazdy to potwierdzają, silnik zrywny i ładnie chodzi po stronie lekko ekonomicznej ale co jeśli chciałbym więcej?
Zrobiłem doświadczenie, że wpiąłem drucik w ostatnią dziurkę ale iglicę osadziłem na przepustnicy - czyli ok 3mm wyżej - co odpowiada około 2-3 oczkom. Odpaliłem i zdębiałem, bo się okazało, że ostro przesadziłem, bo po rurach zaczęły się przewalać dodatkowe eksplozje z za bogatej mieszanki a to bez tłumików i speniałem, że przegiąłem i jest dużo za bogato. Ale sonda kurna pokazywała tylko lekką zwyżkę ponad stechio, jakiej bym oczekiwał od lekko wzbogaconej mieszanki - czyli okolice 7 - coś jak na wolnych, tylko ciągnące się wraz z obrotami w górę - o to niby mi chodziło. Był moment, że nie wiedziałem o co chodzi i podejrzewałem powietrze dodatkowe albo że sonda przekłamuje ale w końcu zajarzyłem, że chodzi o zapłon, który miałem późny, dla wolnych. Dodanie na tym obrotów na bogatej dało efekt wydechu samochodu rajdowego - a mi się to kojarzy z mocą Na wyprzedzonym zapłonie efekt dopalania w rurach prawie zanikał, więc jednak było dobrze. Trop jak najbardziej ten tylko teraz trzeba to jakoś zrealizować na trwałe i doregulować.
No więc chwilę pokombinowałem i doszedłem do wniosku, że nawiercanie w igłach kolejnych dziurek z ręki w garażowych warunkach nie wyjdzie bo minimalne przesunięcie da inny skład jednego i drugiego "garka". Poszerzanie rurki iglic - ciężka sprawa, więc zostaje przecienienie iglic. Najpierw je wymierzyłem bardzo dokładnie w kilku punktach - były generalnie identyczne. Nie zaszkodzi zapisać wymiar np co pół cm żeby potem wiedzieć jaka byłą oryginalna krzywa i ją jakby co odtworzyć (przesuniętą).
Wykumałem gdzie należałoby je ścienić, uciąłem wąskie ok2 cm papierki 600, 1500 i 2500 po jednym dla iglicy. Igły na wkrętarkę ok 1000obr i jada. Po 10 sek zmiana miejsca na papierze, raz jedna raz druga igła, po około 10 takich turach i (z mierzeniem pomiędzy) wypolerowałem gładkim i już. Papierki osobne się bardzo przydały, bo widać na nich ile razy każdą iglicę kręciłem i tym sposobem mam równo i tylko kwestia sprawdzenia. Zjechałem 3-5 setek głownie ze środka (oczywiście części roboczej iglicy czyli tej, która chodzi w rurce i tylko o tej jest mowa).
Tam gdzie część iglicy jest najszersza zostawiłem szeroko, żeby nie zaczęło zalewać na wolnych (nie mówię o luzie tylko o wolnych związanych z pracą iglicy), które z resztą były u mnie OK i żeby można było obniżeniem iglicy przywrócić stan sprzed pocieniania jakby co. Końcówkę igły też tylko kontrolnie musnąłem w okolicach 0,01 i błędu pomiarowego, bo nie wiem jeszcze jak tam wygląda sytuacja i pocienić zawsze będę mógł w przyszłości jak się okaże sama góra obrotów za uboga i że większa dysza tam też nie pomaga - to dopiero sprawdzę kiedyś.
Wstawiłem dysze 102 i te przecienione iglice o 0,03-0,05 mm i pięknie zadziałało, aż się zdziwiłem jak ładnie trzyma teraz lekko bogato koło 0,6-0,7V wraz ze wzrostem obrotów (i kąta zapłonu, chociaż sam późny kąt nie ma wpływu na wynik sondy tylko na to, że się spala więcej w rurach). Filmu nie mam bo to już późno było i po dniu na zimnicy chciałem spadać i nawet nie pomyślałem.
Także jestem zadowolony, bo mam ustawione równo oba gary na wolnych, na wyjściu z wolnych , bo nawet nie wiedziałem, że to może być tak newralgiczny punkt i na średnich otwarciach przepustnicy.
Wszystkim polecam sondę za 5 dych ze szrotu bo to jest bardzo precyzyjne i przydatne narzędzie, tylko trzeba wybrać taką z grzałką, czyli z 3 lub z 4 przewodami. (jak z 3 to masa jest wspólna). Bosch czarny i szary kabel - do woltomierza (odwrotna polaryzacja pokaże ujemny wynik, no problem); a białe obojętna polaryzacja do 12V bo to jest grzałka sondy. Sonda musi mieć ponad 300stC żeby zaczęła działać a na luzie za kolankiem się sama nie nagrzeje. Można kupioną sondę sprawdzić w płomieniu czy działa i czy w miarę szybko reaguje.
Dość ważne jest, żeby w miarę uszczelnić wydech, bo dodatkowe powietrze nas wprowadzi w błąd i ustawimy za bogato. Od sondy daleko z silikonem, bo sondzie silikon szkodzi. Mi się udało nagwintować sondą (ma bardzo solidną obudowę) aluminiową rurę, wkręcić na teflon i to, wsadzam do kolanka. Do wolnych obrotów i rozpoznania jak konkretnie chodzą oba gaźniki wyjąłem rurę łączącą kolanka i w tym miejscu szczelnie zaślepiłem. Za sondą musi być kawałek rurki - np ok 15cm, żeby zawirowania na wolnych nie dostarczały powietrza.
Jestem zadowolony ale tak naprawdę nie jechałem jeszcze na tym ale jakby co to już na wszelki wypadek asekuracyjnie sprawdzałem - teraz obniżenie iglicy z maxymalnej pozycji na górze wraca mi skład do stanu wyjściowego - czyli lekko ubogiego jak na filmie. Czyli teraz mam w końcu wybór i dalszy zakres regulacji mieszanki i sobie to w jeździe obcykam co mi akurat bardziej przypasuje. No to tyle z pola walki.
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Pią 12:57, 21 Lis 2014, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:08, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Ja swoje a ty swoje, dalej psujesz silnik puszczajac go bez obciazenia i robiac badania, ktore do niczego sie nie przydadza w momencie gdy trzeba bedzie jechac bo wszystko wowczas moze wygladac inaczej.
Wspanialy pomysl z tym "pocienieniem" iglic tyle ze zamiast papierka stosuje sie po prostu wieksza dysze rozpylacza przy tej samej iglicy.
Dysze ktore wymieniales to dyzsze glowne gaznika, dzialajace tylko na max obrotach.
W takim gazniku mechanicznym starego typu masz 3 dysze regulujace sklad mieszanki na wolnych, przejsciu i max obrotach oraz podciecie przepustnicy regulujace przejscie z wolnych do troche wyzszych obrotow. Wymienne sa dysze i przepustnice z roznymi podcieciami, iglic sie nie rusza dopuki sie nie zuzyja. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4041 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 18:03, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Całkiem ładnie wyglądający motorek Odzio wybudował. Otworku w cylindrze raczej nie będzie, bo to silnik z wczesnej Kaczki. Co do regulacji to trzeba zaprzestać jak jeździ to docierać. 300 -500 km trzeba na dotarcie. Wtedy można dalej cudować z regulacjami.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 21:23, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Adam M. napisał: | Ja swoje a ty swoje, dalej psujesz silnik puszczajac go bez obciazenia |
- teraz już krótkie testy robiłem, bo mam większy obcyk, nie różniło się to zbytnio od kilku postojów na światłach. Ale dzięki za przypomnienie. Jazdy też robię. Dziś 10km po terenie. Wszystko gra, nie ma się czego czepić nawet na siłę. Może jedynie przy wrzucaniu na dwójkę lekki zgrzyt troszkę mnie denerwuje, bo nie wiem czy to tak już jest czy jednak jest to odchył. Na trójkę jest mniej i tak do zaakceptowania ale wiele okazji nie było. Jeszcze może coś z samą techniką pokombinuję bo po prostu wrzucałem i już. Przygazówka, wolniejsze wrzucenie - jakieś inne pomysły? Czy się nie przejmować?
Cytat: | Wspanialy pomysl z tym "pocienieniem" iglic tyle ze zamiast papierka stosuje sie po prostu wieksza dysze rozpylacza przy tej samej iglicy. |
- nie natknąłem się na takie dysze, nie wiedziałem, była mowa jedynie o tych jak nazywasz głównych - jak masz namiary na takie to proszę podaj.
Cytat: | Dysze ktore wymieniales to dyzsze glowne gaznika, dzialajace tylko na max obrotach. |
- generalnie tak ale nie do końca. Jak pokazał przykład zmieniając tą dyszę z 92 na 102 zmienił się skład nawet na wolnych (wolne mam na myśli zwiększone obroty przy dodawaniu gazu a nie jałowe). Z resztą to ma sens, bo obie dysze to są zwyczajnie dwa opory przepływu dla benzyny połączone szeregowo - czyli ich opór się dodaje i zawsze, niezależnie od obrotów (poza jałowymi oczywiście) oddziałują oba naraz.
Jednak przy max obrotach sytuacja jest taka, że opór dyszy o zmiennym przekroju jest mały (wyciągnięta iglica) i wówczas większego znaczenia relatywnie nabiera ta główna. Na wolnych odwrotnie - zmienny przekrój jest tak mały w porównaniu do głównej, że on ma decydujące znaczenie. Gdzieś między tymi skrajnościami obie dysze będą miały taką samą rolę. Generalnie chodzi nam o to samo ale uściślam tylko że są dwa opory i zawsze działają razem.
Cytat: | Wymienne sa dysze i przepustnice z roznymi podcieciami, iglic się nie rusza dopóki sie nie zuzyja. |
- też chętnie bym nie ruszał ich, ale ten gaźnik wyglądał mi, że ma wadę - że nie można wzbogacić mieszanki. Coś tu do czegoś nie było dobrze dopasowane już na wejściu.
No ale kwestia jest taka, że po dzisiejszej jeździe zgłupiałem. Praca silnika bez zastrzeżeń, sonda pokazywała ostatnio przy regulacji lekko bogato ale na koniec wykręcam świece a tam czarno! Teraz pytanie czy to zimna świeca czy co mogło tu odegrać jeszcze dodatkową rolę? Miałem jakąś zupełnie przypadkową świecę Avina B7HNS. Ktoś pomoże?
Cyrograf15 napisał: | Całkiem ładnie wyglądający motorek Odzio wybudował. |
- dziękuję bardzo. Motorek nawet też ładnie jeździ! Był u mnie drVitt i też chwalił, że moto ładnie ciągnie (ale on na co dzień z wózkiem - więc to kwestia przyzwyczajenia może), ma bardzo małe drgania, hamulce nawet już 10km po złożeniu mocne. Mam kilka drobnych rzeczy do poprawki typu zbyt luźne siedzenie. No ale za cewkę, stopę, tarczę hamulca, wszystko co nieoryginalne dostałem zjebkę .
Pokazałem mu "Pompkę Odzia" to się śmiał Nie wziął tego zbyt poważnie. A szkoda, bo dziś wymieniałem wszystkie oleje i ten z silnika po 2 filtrowaniach i 10km dziś wyglądał nieporównywalnie lepiej niż ten ze skrzyni (niby już dotartej, bo niewiele w niej wymieniałem, jedną przesówkę i widełki tylko, łożysk nie liczę) Z dyfra poszedł ostry metalik, że szkoda gadać, tam muszę jednak często wymieniać. |
|
Powrót do góry |
|
|
hakin1
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 308 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: UK
|
Wysłany: Pią 22:21, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
nufka funkiel ten moto. No Odzio, Dbasz o szczegóły widzę, a że masz duszę pisarza.. neverending story........ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|