|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
balu
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jasło
|
Wysłany: Czw 19:34, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
nie bedzie żadną blaszką, gwoździkiem czy suwmiarką nawet. Takie sprawdzanie pasowania to wiesz gdzie się nadaje? Mówię ci już po raz drugi i ostatni. Z tym sworzniem co się tnie zrób to samo co z tulejką wałka rozrządu zrobiłeś i zakładaj... Będziesz pan zadowolony. a z dyfrem to zrobiłeś lipę nie złą tyle ci powiem. Już się nie wypowiadam w tym temacie bo szkoda moich nerwów. Na RM był kiedyś taki koleś co miał wspaniałego urala i wszystkiego się czepiał Coney miał nick. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Czw 21:38, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Nie może być lepiej niech będzie weselej |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Pią 6:52, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Kończ waść wstydu oszczędź !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pamietaj ze jak zrobisz ruskim pierwszy tysiąc po zlozeniu bezawaryjnie to moze......zaznaczam moze zrobisz jeszcze nastepny.
Mi wystarczy wlozyc sworzen i wiem wszystko a pomiary sobie rób srenicówka,dwupunktową,albo trzypunktowa mikrometryczna .Mozesz ustawic srednicówke na mikrometr ale prawidlowo na stosie plytek sie ustawia i nie tyczy sie to srednicówki ze śrubą mikrometryczna.
Ta krótka historia potrwa jeszcze ze 3 lata na spokojnie hehehe bo silnik skladam za popoludniu na gotowo jak mam gotowe czesci a cala reszta trwa dluzej wiec przy tym tepie 3 lata minimum )).JAzdaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!! hahahaha
Ostatnio zmieniony przez Dawid1981 dnia Pią 6:54, 10 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pią 7:16, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Do trzech ostatnich panów "Nie pamięta wół jak Cielęciem był"?
Ale też się skłaniam do montażu. Niepotrzebnie też Cie trochę ludzie nakręcają. Ta pierwsza tulejka jeśli sie chybotała na boki była do dupy. Ta drugą sprawdź jak pracuje z olejem i do dzieła. |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 11:10, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
balu napisał: | nie bedzie żadną blaszką, gwoździkiem czy suwmiarką nawet. Takie sprawdzanie pasowania to wiesz gdzie się nadaje? |
- na pewno dokładniej to zmierzyłem sztywnym gwoździkeim (taka nienastawna średnicówka) niż wczorajszy mechanik suwmiarką.
Cytat: | a z dyfrem to zrobiłeś lipę nie złą tyle ci powiem. |
- a co, może miałem ustawić żeby kleszczyło te nierówne zębatki w jednym miejscu? Po pierwszych jazdach ustawię to na nowo jak tylko parchy się zetrą trochę, bo teraz to se mogę dystansować na tych bublach do usranej...
No powiedz co jest źle - może z samym obszarem zazębienia- no tutaj trochę błądzę, bo nie trafiłem na jakieś jednoznaczne wskazówki w tym zakresie - przynajmniej u Winiarskiego. W dyfrze ma się zazebiać na środku zęba?
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Pią 11:12, 10 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
balu
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jasło
|
Wysłany: Pią 19:06, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Najpierw wykombinuj dobry zespol atak talerz a pozniej pogadamy chociaz jest wszystko napisne i nawet kolega brytwa to opracowal. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4041 Przeczytał: 16 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 19:25, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Prawidłowe wydystansowanie ruskiej przekładni graniczy z cudem z uwagi na jakość części. Do tego mam pudełko zawierające około steki wszelkiej maści dystansów do dyfra, a i tak zwykle jakieś dorabiam/dokupuje bo brakuje aby poskładać. Ciekawe jak Koledze pójdzie z dystansowaniem.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 21:41, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
wsadziłem ten wał ale przygód różnych ciąg dalszy. Z przodu coś mi tarło i patrzę a to wykrzywiona blacha - ta na wale od oleju. Na poczcie w drodze do Poznania rzucili paczką i potem nie zauważyłem przy składaniu i znów wyjmowanie. Wybiłem wał gumowym młotkiem 450g. Potem wyprostowałęm blachę i przykręciłem - no właśnie teraz się zastanawiam czy nie przesadziłem - bo przykręciłem je na średni Lokcite do zabezpieczania gwintów. Śrubki umyłem w benzynie otwory przetarłem ile się dało, więc coś tam trzymać będzie ale czy to wystarczy przy tych temperaturach i drganiach? Co z doświadczenia wiadomo?
Na tylnym łożysku zostawiłem jedną blaszkę od tyłu i zrobiłem w niej 3 małe otworki, żeby zimering nie chodził na sucho (odzio się bo-bo-bojał, że będzie tam mieć za mało oleju Coś na kształt tych dziurek ze skrzyni biegów a blaszki oryginalnej tej od filcu nie wsadziłem i też nie wiem co o tym sądzić...
Nie wiem co myśleć o tych bolcach z koła zamachowego, które wymieniałem. Problem nie w wymianie tylko w tym,, że tarcze nie zgrywały się dokładnie z kołkami i niektóre bardziej na boki odstały i mam wrażenie, że niektóre słabiej siedzą. Dziś jeszcze musiałem o 0,5mm wyrównać 3 kołki i też widzę przy niektórych mikroskopijną szczelinkę między nimi a kołem po tym jak dostały przy obciążeniach na boki. Pomyślałem, żeby może smarknąć tam po dwie kropelki spawu od spodu - co o tym sądzicie? Być może to by trzymało bez niczego ale mam wrażenie, że nie będzie solidnie jak z fabryki i bo-boję się, że się rozkiwa i wylezie taki kołek i zrobi to szybciej niż śruba blachy olejowej na wale. Tym będzie strach pojechać szybciej niż 30 km/h (ale nie ma się co martwić bo na pewno w ogóle nie odpali a nawet jeśli to za 3 lata
W ogóle też złożyłem skrzynię biegów, wcześniej. Wszystko ładnie oprócz wchodzenia ostatnich biegów w górę. Regulacja niewiele daje i przed 4 się często zatrzymuje, (kulka-gitara nie wskakuje). Może zalanie olejem jeszcze coś zmieni choć teraz mam posmarowane mechanizmy po wierzchu i w dół i ręczne ładnie i lekko chodzą. Nie wiem czy to tak ma, że ciężko chodzi i trzeba depnąć kopytem żeby z rozpędu wlazła trójka czy czwórka? Zobaczę jeszcze jak dam w ramę, bo teraz wszystko ruchome.
Winiarski napisał, że sprężynę kopki się naciąga o 3 obroty. Na drugim obrocie założyłem okulary ochronne i jak to pizgło to uszczelkę po 2 dniach dopiero przypadkiem znalazłem kilka metrów od zdarzenia. Sprężynę zniekształciłem (ostatni zwój, który zszedł z wałka, bo nie było już gdzie nawijać po średnicy. Potem mi się udało go trochę skatować i wrócił do formy, choć widać, że sporo przeszedł był Oczywiście do naciągnięcia kopniaka wystarczył 1 obrót i ładnie działa. Nie wiem czy jakiś inny rodzaj skrzyni czy co.
Kupiłem na koniec suwmiarkę "z budzikiem" z podziałką 0,01mm a trzeba było od tego w ogóle zacząć remont, teraz widzę. Na takie coś poleciałem: [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
balu
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jasło
|
Wysłany: Sob 7:20, 11 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
chcący mierzyć taką suwmiarką trzeba mieć wprawę, dociśniesz odrobinę mocniej i już inny wymiar. Nie słyszałeś że otwory można myć czymś takim:
[link widoczny dla zalogowanych]
dobrze odtłuszcza wszystkie powierzchnie. Odrzutniki na wale kleje zawsze najmocniejszym kleje loctite. Kołki z jaką siłą ci wchodziły? Sprawdziłeś ich na twardość? Jak to te z allegro to jest pół na pół. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Sob 8:02, 11 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Ostatnio mam troche maiło czasu, na czytanie równiez wiec pewnie sporo pomine. Ale tak na szybko:
- Przekładna mostu jak napisał Cyrograf to niewdzięczny podzespół. Im lepiej złożysz za pierwszym razem tym dłużnej pojeździsz na samym początku. Bo i tak czasem zrobisz kilkadziesiąt km i trzeba rozebrać do drugiego dystansowania. Rzadko sie zdarza żeby była spasowana. Będzie sie docierać i układać. Kontroluj co znajdziesz w oleju. Drugi poziom to zainstaluj przekładnię w np imadle. Nalej oleju, napędź wiertarką, pneumatem, czymkolwiek i badaj.
-Mosiądz z aluminium sie nie lubią. Albo inaczej. Bardzo sie lubią. Robi sie ogniwo i pięknie sie zapiekają jak sie przekonałeś na tylnym gnieździe łożyska choinki.
-Odrzutniki oleju/rozrzutniki obornika czy to co nazwałeś blaszkami na wale powinny byc zapunktowane ( Solidnie) Samemu klejowi w tym miejscu nie ufałem i dawałem i to i to. Coś jak szelki i pasek we spodniach(tekst z jakiegoś westernu) Lepiej żeby sie śrubka nie odkręciła bo bajzel będzie w silniku, że hej.
- Gdy wierciłeś łożysko( zetkę na nim) to mam nadzieję, że uważałeś na wiórki z blaszki?
- Na skrzynie, jej dystansowanie i regulację jest patent z wyciętą pokrywką ustaloną na trzy śruby. Pokaż skrzynię i opisz co w niej wymieniałeś( poza uszczelnieniem i łożyskami) Nie wszystkie części pomiędzy wszystkimi skrzyniami sa zamienne.
- Kołki sprzęgła. Jeśli jesteś pewny co do ich twardości i wysokości osadzenia, tego, że gwinty sa sprawne a pasowanie w zamachu prawidłowe to i tak spawnij od spodu. Tych szczelin nie ogarniam. Wchodzą z dużym wciskiem po nagrzaniu koła. Jeśli weszły bez prasy i grzania to coś nie halo. Jeśli węszysz szczeliny podlej benzyną i zobacz czy ciecze.
Na pewno czegoś zapomniałem. Ale muszę zmykać. |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 11:06, 11 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
balu napisał: | chcący mierzyć taką suwmiarką trzeba mieć wprawę, dociśniesz odrobinę mocniej i już inny wymiar. Nie słyszałeś że otwory można myć czymś takim:
[link widoczny dla zalogowanych] |
- super patent, dzięki. Dzięki za zdjęcia Balu, czy mam z nich wnioskować, że na wał dawałeś rolkowe i bez już żadnych blach przez zimeringiem - czy może ze zdjęcia na zdjęcie nie wszystko na nich jest?
Cytat: | Kołki z jaką siłą ci wchodziły? |
- na gorącym kole dużym młotkiem solidne walnięcie i szły ładnie, jeden, dwa szybkie strzały i były z grubsza na miejscu plus jakaś dobitka. Potem jeszcze trochę musiałem doprecyzować i to już było na zimno i mam wrażenie, że jeden czy dwa luźniej siedzą niż pozostałe. Jakkolwiek dałam dziś do podspawania od spodu po kropelce, bo nie mógłbym spać. Kołki brałem z allegro i jak prównywałem pilnikiem do oryginalnych to nie byłem w stanie zarejestrować różnicy.
Silnik tak samo - wywalam wał, mimo, że już złożony na cacy miałem i do poprawki, za dużo maniany. Rano się obudziłem, pomyślałem, "ni chuja ciebia" jak mawiają Rosjanie i zaczynam rozbiórkę. Jeszcze jakbym te śruby odrzu7tnika zrobił mocnym lokcitem i solidnie oczyścił otwory tym specyfikiem i dał lokcite w otwór a nie na śrubkę - to bym zostawił - ale za dużo błędów na raz, człowiek się uczy.
Robiłem uszczelki na Hermetik i fajnie, że denaturat to rozpuszcza, bo tych oryginalnych uszczelnień niczym nie mogłem ruszyć i sporo mi natruły, potem skrobanie, drapanie powierzchni - a tak się wszystko ładnie zmywa. Nie wiem tylko czy po wyprażeniu i po dłuższym czazsie tak samo będzie ale zakładam, że tak.
**********
Prince napisał: | Ostatnio mam troche maiło czasu, na czytanie równiez wiec pewnie sporo pomine. Ale tak na szybko: |
- doceniam i dziękuję Ci za pomoc.
- Cytat: | Przekładna mostu jak napisał Cyrograf to niewdzięczny podzespół. Im lepiej złożysz za pierwszym razem tym dłużnej pojeździsz na samym początku. Bo i tak czasem zrobisz kilkadziesiąt km i trzeba rozebrać do drugiego dystansowania. |
- tak właśnie planuję zrobić - zajrzeć po kilkunastu/kilkudziesięciu km, raczej będę chciał pojechać kawałek bo w domu nie za bardzo mam czym tym kręcić, poza tym to musi być pod jakimś niezerowym obciążeniem moim zdaniem i to najłatwiej zorganizować w jeździe.
Cytat: | -Mosiądz z aluminium sie nie lubią. Albo inaczej. Bardzo sie lubią. Robi sie ogniwo i pięknie sie zapiekają jak sie przekonałeś na tylnym gnieździe łożyska choinki. |
- wklejałem na epoxyd, więc miejscami gdzie stykało metal-metal zapiekło tak jak mówisz a tam gdzie by nie zapiekło to wypełniał i trzymał epoxyd.
Cytat: | - Odrzutniki oleju/rozrzutniki obornika czy to co nazwałeś blaszkami na wale powinny byc zapunktowane |
- pisałem w nocy na solidnym zmęczeniu i nie mogłem sobie przypomnieć jak się nazywaja "odrzutniki oleju" Dziś to poprawię, bo to kolejny powód, że dobrze w nocy nie spałem.
Cytat: | - Gdy wierciłeś łożysko( zetkę na nim) to mam nadzieję, że uważałeś na wiórki z blaszki? |
- blaszkę (taką zalaną częścio w plastiku) wyjąłem do wiercenia.
Cytat: | - Na skrzynie, jej dystansowanie i regulację jest patent z wyciętą pokrywką ustaloną na trzy śruby. |
- no tak właśnie czytałem u Winiarskiego ale pomyślałem, że zanim zainwestuję w dekiel spróbuję na wyczucie. Wymieniałem jeszcze wodzik właśnie od czwórki i to kółko sprzęgające (przesuwkę), bo wodzik tam jakoś tak troszkę na bok był wyrobiony i teraz myślę, że to musi się trochę dotrzeć i był jakiś powód dlaczego tam lekko na bok go brało (minimalnie). Wymiary tych części sprawdzałem i nic nie budziło moich zastrzeżeń. Jeszcze się zastanawiam czy nie mam za bardzo wytartej podpory nożnego zmieniacza (w "jajku"), bo tam jest jakiś luz i być może potem brakuje 0,5 mm na zapadce do przepchnięcia biegu do końca... Pokombinuję jeszcze z tym ale na dziś silnik poprawiam a do jajka mogę zajrzeć nawet już po po pierwszej jeździe.
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Sob 11:07, 11 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 11:01, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
oto najświeższe doniesienia z frontu. Rozebrałem, zakułem śrubki na wale jak trzeba, kołki koła zamachowego już pisałem, że podsapawałem i złożyłem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dorobiłem ściągacz z solidnego kątownika 5mm i czymś takim to była przyjemność ściągać to wszystko. Pełne panowanie co względem czego ciągnę, czy względem obudowy, czy wału, uszczelka na Hermetiku namoczona denaturatem przez jakiś czas oderwała się w całości.
[link widoczny dla zalogowanych]
Odkręcić śrubę wału przy rozbieraniu mi się udało byle czym ale do zakręcenia kupiłem nasadkę i ją podciąłem na klucz francuski.
[link widoczny dla zalogowanych]
Po wstawieniu wału zacząłem badać co dalej z tymi tulejkami. Suwmiarka ta dokładna jeszcze nie zdążyła przyjść do mnie ale na oko widać, jak isę sworzeń do bloku przystawi - że nie ma współliniowości między tulejkami a wałem! Sworzeń przesuwałem po długości, żeby zachodził na blok do pomiarów więc odchyłka jaką widać dotyczy długości większej niż sworzeń - powiedzmy około 7-8cm i wynosi około 0,3mm! Czyli pan Olachowski z Dor-Maru poległ jednak na liniowości i to zasadniczo. A tak mnie zapewniał, z resztą podobnie jak Lubiński. Jak go zapytałem jak to robi, żeby było współosiowo to mi dokładnie tak odpowiedział: "Jestem już dużym chłopcem, 40lat się tym zajmuję". No i się nie udało. wolałbym, żeby to robił dorosły mężczyzna a nie duży chłopiec. Podwójny babol moim zdaniem, bo nie dość, że nie umie zrobić to jeszcze potem albo nie umie tego zmierzyć a jak umie to wysłał mi takie coś z premedytacją. 0,3 mm widoczne gołym okiem - o tyle chciałby się tłok w cylindrze pod kątem ustawić. No nic, będę doginać korbowód, żeby to prosto stało. Dorobię z płaskownika takie klucze i będę giąć to gówno. Jeszcze pozostaje mi określenie skręcenia tulejki względem wału, to już trochę trudniej.
Dlatego dorobiłem kolimatory optyczne, żeby móc mierzyć z dużą dokładnością bez suwmiarki
[link widoczny dla zalogowanych]
Użyłem najtańszych takich po 5zł wskaźników laserowych. Są fatalnie wykonane, wiązka nie wychodzi współliniowo z nich i żeby je ustawić w osi z wałem trzeba sporych odchyłów samego wskaźnika. Dorobiłem tak na szybko uchwyty ze śrubami, żeby można było laserki bardzo dokładnie ustawić. Same uchwyty są bardzo nieprecyzyjne i prowizoryczne na szybko zrobione, wciśnięte na taśmę - dokładność się potem dokładnie ustawia śrubkami. Ustawianie wcale nie jest łatwe, bo kręcąc wałem czy sworzniem laser musi dawać jeden punkt (a nie okrąg) zarówno blisko jaki i daleko na ścianie (istota współosiowości). No właśnie - jak się to już ustawi zanim padną baterie w tym dziadostwie, to dokładnych pomiarów można dokonać calówką na ścianie a nie mikrometrem na silniku - i o to w tym chodzi. Generalnie odczyty z oddalonej ściany są zbieżne (po obliczeniach) z tymi co na silniku, więc traktuję to jako ciekawostkę i potwierdzenie pomiarów. Jak się to już ustawi to można szybko i łatwo zobaczyć jak wygląda liniowość dla różnych pozycji obrotu wału, bo to też trzeba wiedzieć, żeby być pewnym, że tulejka jest krzywo a nie wał. U mnie pięknie oba korbowody są skręcone w tą samą stronę , jeden trochę bardziej i zachowują ten znios na całym obrocie - czyli na pewno tulejki są zrąbane a wał prosty.
Winiarski pisze, że montażowy luz sworznia ma być 0,001-0,009mm. Do naprawy luz 0,08mm.
Po zmierzeniu odległości gotowego sprzęgła względem bloku wychodzi mi czołowe bicie ostatniej tarczy 0,3mm - pytanie czy to się mieści i da radę, czy muszę koniecznie rozebrać i podszlifować kołki na super równo?
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 11:07, 12 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Nie 12:23, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Oj, odziu toś wymyślił!
Sprawdź dokładnie jak wygląda ustawienie sworznia względem bloku i TYLE, jak masz wątpliwości to zadzwoń do pana Marka, przypomnij mu o gwarancji (przejedz pińcet kilometrów i będziesz mu mógł wysłać wał w ramach gwarancji), jak masz duże wątpliwości to gnij korby, ale zapytam się Ciebie, a powinieneś wiedzieć bo strzelasz teraz tymi wymiarami z tabelek jak pepesza: jaki jest luz osiowy na stopie korby?
I nie dorabiaj piździe uszu!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Nie 12:55, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Nie widzę zawleczki na pokrywie gniazda łozyska przedniego wału.
Niezły patent. Tylko nie wierze w te wszystkie przejściówki i wyskalowanie przyrządu. Mniejsza o to- pisałeś chyba ze wał oberwał na poczcie. To i korby dostały.
Symering walu jest chyba marny.
Kolo zamachowe z urala? |
|
Powrót do góry |
|
|
balu
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jasło
|
Wysłany: Nie 18:05, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Na lozysko z tylu daje oryginalny odrzutnik. Przednie lozysko wydystansowales? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|