|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Sob 18:08, 26 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Wysokość krzywki M-72 to 36,4
Wysokość krzywki K-750 to 37,12
Ostatnio zmieniony przez klapek dnia Sob 18:09, 26 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:28, 26 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
200C jest OK. |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 0:06, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
ja mam zdaje się kaśkowy silnik, a przynajmniej nie rasowy emkowy, bo mój jest z rzebrami na misce olejowej. Zakładając, że tak - to pewnie takie zuzycie wałka to już do naprawy?
kilka rzeczy głupio zdążyłem zrobić z tym motorem zaczynając od kupienia go ale dzisiejsze grzanie skrzynki biegów w piekarniku na jakiś czas chyba będzie nr 1. Poszedłem do piwnicy walczyć z widełkami, przychodzę po jakimś czasie do kuchni a całe pomieszczenie w białym, śmierdzącym dymie, że ledwo cokolwiek widać. Wszystko przesiąkło oddestylowanym hipolem. Skrzynię zanioslem zaraz do piwnicy to jeszcze garaż mi zadymiło ale juz mniej. Tragedia. Wietrzyłem 20 minut ale nadal czuję. Piekarnik jest tak zawalony, że jak go włączyłem żeby wygrzać i odśmierdolić go to znów czaczęło śmierdziec w całym domu i od początku wietrzenie. Próbowałem jeszcze pomóc zagięta szprychą, przyłozyć lód do bieżni w czasie, gdy skrzynka była gorąca - nic nie pomogło.
W końcu zdecydowałem, że wywiercę dziurki od tyłu żeby wybić. Zacząłem od 2mm ale były problemy z wierceniem różne, potem z wybijaniem i w końcu wywaliłem 3 dziury po 4mm i musiałem solidnie uderzyć żeby drgneło. Jak normalnie rzadko łamię wiertło to nałamałem przy tym wierteł aż kilka, bo już w akcie desperacji brałem do wybijania. Było zaskakująco ciężko bo jak się przyjrzałem całe to gniazdo to jest element naprawiany/ wstawiany i ciasno ktoś spasował. Potem nagwintowałem otwory, wkręciłem mosiężne śrubki, żeby nie rdzewiało, dodatkowo na epoxy, dopiłowałem i jest OK jak dla mnie. Tylko to było skuteczne i w moim zasięgu możliwości. [link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki za namiary na łożysko widełek ale nie mam do czego go wsadzić na razie. Gniazda w tym rumaku to gnój kompletny. Na rurze na dole była założona tulejka widoczna na zdjęciu, (stoi na widełkach.) Zobaczcie jak wygląda bieżnia, to chyba rekord na forum będzie [link widoczny dla zalogowanych]
Z prędkoscimierzem z wodomierza to taki głupi żart był jakby co |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 4:36, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Zapomnialem ci napisac ze obudowa powinna byc umyta, ale wydawalo mi sie to oczywiste. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Nie 7:49, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Adam M. napisał: | Zapomnialem ci napisac ze obudowa powinna byc umyta, ale wydawalo mi sie to oczywiste. |
Adam- przy rysku to z w ultradźwiękowej by trzeba było. Tam jest tyle mikro porów, drobnych szczelinek ze po ciśnieniowej nadal będzie sie sączyć. Najlepiej to widać jak sie umyje wypucuje benzyną i da do szkiełkowania. Po kilku godzinach na pyle ze szkiełka widać plamy oleju.
Cytat: | Dzięki za namiary na łożysko widełek ale nie mam do czego go wsadzić na razie. Gniazda w tym rumaku to gnój kompletny. Na rurze na dole była założona tulejka widoczna na zdjęciu, (stoi na widełkach.) Zobaczcie jak wygląda bieżnia, to chyba rekord na forum będzie Smile [link widoczny dla zalogowanych]
|
No to czeka Cie cięższa zabawa. Półka dolna przy tych zawieszeniach jest elementem nie rozbieralnym. Przy okazji- widełki to są w rowerze. Mimo, że ruskowi osiągami bliżej do roweru niż motocykla, to umówmy sie że to będzie przednie zawieszenie.
A numer z piekarnikiem fajny. Z mikrofalówką byłby jeszcze bardziej mega
Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Nie 7:56, 27 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 13:02, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
dziś zacząłem od mycia piekarnika. Kręgosłupik też się ucieszył z pozycji, w jakiej spędzam niedzielny poranek, bo w głębi jest wentylator i zdjąłęm jego obudowę, żeby wszędzie dojść i zmyć napylony olej. Ciemno tam, nie chciało mi się iść po latarkę przy przykręcaniu osłony i włączyłęm piekarnik, bo przy okazji się wewnętrzne swiatełko zapala Napociłęm się z gorąca ale efekt jest. Na końcu wyżarzanie w postaci piekarnika na max + częste otwieranie i już jest dużo lepiej. Tak sobie myślę, że jakbym do tego jeszcze kwiaty dokupił to stara może by nawet uwierzyła jeszcze że ją kocham. Jakkolwiek teraz będę mieć asa w rękawie, jak mi będzie marudzić, że nic w domu nie pomagam tylko całymi dniami z jakimś złomem w piwnicy siedzę to odpowiem od razu - a pamiętasz wtedy ten piekarnik to kto umył!? Albo jak mi będzie marudzić, że skarpetki musi po mnie sprzątać, bo juz sie nie daje na to patrzeć , to odpowiem, że ja też musiałem po niej myć piekarnik, bo juz się za obudową wiatraka tez nie dało na to patrzeć!
Teraz tylko nie wiem, chyba nie będe się jednak kąpać, bo jakby zobaczyła, że i piekarnik czysty i ja wykąpany to zacznie mi się przyglądać i już się drugi raz nie wywinę, że z tym motorem to kryzys wieku średniego w wersji dla ubogich i nic więcej.
Z zawieszeniem przednim syf i teraz już wiem dlaczego w tym miejscu handlarz dał oryginalny motylek na osłodę. No nic, powoli pryskają marzenia o zmieszczeniu się w piętnastaku...
Princu, pytałem cię co do tej zębatki biegów, żebyś doprecyzował co znaczy "olać". Domyślam isę, że mogę ją zostawić, bo nowe tak mają, że zęby są zaostrzone:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 14:11, 27 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Nie 13:37, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ha ! A ja sobie przypomniałem - a właściwie Asia mi przypomniała, że co jak co ale z piekarnika nie powinienem sie śmiać bo jak do mnie przyjechała kilka lat temu do Krakowa, to w kuchni też niemiłosiernie śmierdziało i nie dało sie użyć piekarnika. A widzisz- u mnie było lepiej bo ja malałem cylindry. Piekarnik nastawiłem na minimum, celem wygrzewania cylindrów ale i puszkę z farbą chciałem delikatnie podgrzać. zapomniałem, zająłem sie czymś innym( nie wiem czy to przypadkiem nie był telefon od Hius'a ) i dopiero solidna eksplozja zwróciła uwagę spowrotem na kuchnię. Piekarnik i ściana na przecinko zarzygane czarnym temperaturowym, drzwiczki piekarnika dały się naprawić ale już kratka nie dała się uratować. Rozerwało ją i pogięło. Ale najważniejsze- cylindry wyszły bardzo ładnie |
|
Powrót do góry |
|
|
corsar
Dołączył: 09 Paź 2012 Posty: 464 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Osielsko
|
Wysłany: Nie 20:42, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
W piekarniku to co najwyżej można suszyć pilkery dorszowe po lakierowaniu
odzio - piszesz żeś abnegat techniczny a tu masz zawsze pod ręką nie tylko suwmiarkę ale i mikrometr, wiertła i gwintowniki.. |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 21:36, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Prince, no to miałeś powazną eksplozję, że takie zniszczenia, dobrze, że nie walnęło przy zaglądaniu. U mnie wali w kuchni całkiem mocno, smród to jedno ale nie wiem czy to nie jest zbytnio toksyczne.
Corsar, ja się nie deklarowałem jako abnegat techniczny, to bardziej niektórzy na forum się śmiali, że nic nie wiem i rzeczywiście o tych silnikach niewiele wiem ale jakieś tam najprostrze ogólne podstawy mam zarówno jeśli chodzi o narzędzia jak i elementarne wyobrażenie na temat co jest robione z tymi "moturami" - ale jednak jest to pakiet startowy tylko.
Panowie, żebym Was nie męczył o każdy wymiar podajcie moze źródło gdzie znajdę wymiary części kwalifikujące elementy do wymiany, please. Czy to w tej książce "ciężkie motory" jest czy w jakijś publikacji elektronicznej (bym wolał) ?
Jeszcze miałbym prośbę żeby ktos mi doradził, czy takie zawieszenie [link widoczny dla zalogowanych] można by zgrać z moim złomem? [link widoczny dla zalogowanych]
Domyślam się, że do ramy jakoś by to pasiło ale nie wiem jak błotnik i co ważniejsze - koło. Ośka, zgaduję, że by pasowała a co do hamulca - to musiałbym zmienić tylko boczną tarczę czy cały bęben/piastę?
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 21:47, 27 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Nie 21:52, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Tu jest wszystko - dosłownie...
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 2:34, 28 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Piekarnik domowy to glowny sprzet u nas do wyciagania lozysk z silnika i skrzyni, a kuchenka i garnek do gotowania jajek sluzy do corocznego naprawiania kranikow w BSA po snie zimowym ( korek wysycha a troche lezenia w gotujacej sie wodzie z olejem swietnie mu robi ).
Razem z przyjechaniem trypla do domu zimowe manewry piekarnikowe znowu sie zaczna . |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 14:40, 28 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Adam M. napisał: | Piekarnik domowy to glowny sprzet u nas do wyciagania lozysk z silnika i skrzyni, |
- ja mam już szlaban na piekarnik. Czuję się jak pogorzelec. Smród jest tak intensywny, że wietrzę kilka razy dziennie i do tego zacząłęm zmywać każdą zmywalną powierzchnię w kuchni, kafelki, szafki, okna, prać firanki i dopiero jest trochę lepiej. No dobra koniec już o tym.
Pytałem dziś u mechanika gdzie można zrobić tulejki to tylko wzruszył ramionami. Znalazłem 2 małe pracownie tokarskie ale to są takie dziury, że strach tam sprzęt powierzyć. O dziwo jeden koleś spawa aluminium i twierdzi, że dyfer by wyciągnął jeszcze na prostą za kilka dych. Ale to jest gospodarstwo (chyba rolne) pod Toruniem i ak trochę nie dowierzam. Z drugiej strony mój dyfer jaki okazyjnie kupiłem wraz z resztą emkowego zlomu był już raz spawany prawdopodobnie w podobnych warunkach i jakoś część z tych spawów trzyma...
Tulejkę wałka rozrządu zdaje się powinno się przeszlifować na wymiar juz w bloku - a tokarz mówi, że może jedynie dorobić tulejkę i wbić. No to może trzeba zwyczajnie kupić gotową?: [link widoczny dla zalogowanych] , co sądzicie?
literatura po rosyjsku i to jeszcze w takich ilościach to lekki dramat. Nie jestem pewien czy dam radę się przez to przebić żeby znależć jaki wymiar kwalifikuje walek do wymiany. Podobnie z hartowaniem cypków do sprzegła - gdzie wy to załatwiacie? Chyba regularnego kowala trzeba będzie poszukać, bo to chyba jedyna osoba, która ma pojęcie i sprzęt , jaka mi przychodzi do głowy.
Niektórzy nie lubią czytać moich przemyśleń ale właśnie nasunęło mi ise dziś kolejne gdy spędziłęm dzień na szukaniu tokarza, potem bym musiał gdzies naprawić ramę, więc też się za kims takim rozglądałem. Otóż kiedyś natknąłem się na definicję biedy i bogactwa. Bieda jest gdy duży wysiłek daje słabe rezultaty a bogactwo gdy mały wysiłek daje duże. Uderzająco proste i dobitne. Niestety z remontami motorów jest sporo szukania, kombinowania, jeżdżenia, wymieniania, załatwiania - czyli wypisz wypaluj definicja nędzy. Po iluś tam dniach walki będę mieć co najwyżej wymęczony gdzieś po piwnicach mnejszy lub większy kawałek złomu. Chyba mnie dobiła sprawa zawieszenia przedniego i dziś patrzę pesymistycznie. Jeszcze zeby to była kwestia zawiezienia do fachowca do naprawy, zapłacenia i już - ale samo znalezienie kogokolwiek kto się podejmie, nie licząc na razie kogoś, kto zrobi to dobrze - jest już ciężkie w moim wypadku.
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Pon 14:44, 28 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Pon 14:51, 28 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
jeśli chodzi o literaturę to jest tam w bibliotece jedna pozycja zaczyna się na "remont generalny sraczki, emwiaczki.." tylko to ci jest potrzebne i nawet nie trzeba znać języka. |
|
Powrót do góry |
|
|
balu
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jasło
|
Wysłany: Pon 19:12, 28 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Tulejkę kup gotową, bimber ma dobrej jakości. |
|
Powrót do góry |
|
|
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 20:40, 28 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
dzięki za błogosławieństwo starszyzny z gotową tulejką, jednak nie znalazłem uzytkownika bimber ani na tym forum ani na allegro.
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Pon 20:41, 28 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|