Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Nie 8:30, 14 Cze 2009 Temat postu: Małe dziecko w wózku bocznym... |
|
|
Tak się od rana zastanawiam nad wożeniem małego dziecka w wózku bocznym. Instalacja fotelika dziecięcego w wózku to żaden problem ale jak to wygląda od strony prawnej?
Pozdro all |
|
Powrót do góry |
|
|
blady606
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 294 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:10, 14 Cze 2009 Temat postu: Re: Małe dziecko w wózku bocznym... |
|
|
klapek napisał: | Tak się od rana zastanawiam nad wożeniem małego dziecka w wózku bocznym. Instalacja fotelika dziecięcego w wózku to żaden problem ale jak to wygląda od strony prawnej?
Pozdro all |
Witam.
Bez urazy ale ja bym się na twoim miejscu zastanowił nie jak to wygląda od strony prawnej , ale jak to wyglada od strony bezpieczeństwa twojego małego dziecka w razie wypadku , stłuczki czy dachowania .
Małe dziecko to przeważnie jest do pięciu lat .
Ja osobiście nie podjął bym takiego ryzyka , ale może ty jesteś odważniejszy niż ja.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Nie 19:44, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jak mam chęć na dzidowanie to robię innym moto i zawsze sam.
Składam Urala po to aby sobie w niedzielę pojechać do pobliskiego lasu i chłonąć naturę z za siedzenia ruska. Nie w głowie mi pizdowanie na takim moto Oczywiście wypadek może się zdarzyć w każdych okolicznościach ale myśląc w ten sposób musiałbym wywalić z domu wszystko, zlikwidować schody i wstawić windę a ściany obić filcem
Pozdro all |
|
Powrót do góry |
|
|
blady606
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 294 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:57, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Witam.
Spokojnie kolego , windy się zrywają a i w pokoju " bez klamek " ludzie się wieszają .
Chciałem tobie tylko przypomnieć że małe dziecko nie ma żadnych szans w jakimkolwiek małym czy dużym wypadku na motocyklu , jest to zagrożenie śmiertelne .
I nie ważne czy będziesz jechał na przejażdżkę niedzielną czy bez " pizdowania " , zawsze ktoś może w ciebie " piznąć ".
Jestem ciekaw reakcji matki twojego małego dziecka na twój pomysł jeżdżenia z nim w koszu .
Spytaj się .
Ale co do meritum twojego pytania to z tego co pamietam to jest tak że jak przewozisz dziecko do siedmiu lat to nie możesz przekraczać 40 km/h
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pon 6:45, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Przy zerwanej windzie i jak sie będzie chciało powieść w "pokoju bez klamek" też nie ma żadnych szans ;P
Ale wieszać sie będzie bardziej chciało w takim pokoju niż w windzie %)
Przyznam, że nie mam bladego ^^ pojęcia jak to wygląda od strony prawnej ale obrazek raczej rozczulający i myślę ze nikt nie będzie robił problemów.
Nie fisiujmy z tym bezpieczeństwem. Był taki tekst o tym jak przeżyliśmy lata 70 i 80. Nie było kontrolowanych stref zgniotu, nie było poduszek powietrznych a i rowery nie miały hamulców i na martwych ludzi chyba nie wyrośliśmy?
Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Pon 6:56, 15 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:26, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Hej.
Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji
Uważam że to fajny pomysł pojeździć ze swoim dzieckiem na motocyklu.
Nie raz widzę Panów - głównie na czoprowatych sprzętach - jak jadą ze swoim kilkuletnim synkiem czy córką.
Sam kupiłem motocykl który może jeździć w zaprzęgu właśnie do spełnienia moich marzeń :
Jest piękna majowa niedziela, mój półroczny synek już ma kilka lata, otwieram z trzaskiem bagażnik kolyaski, pakujemy kocyki i koszyk piknikowy. Siadamy sobie na motocyklu i pyrkolimy sobie na łono natury - Czy nie byłoby pięknie?
Oczywiście może zdarzyć się tragedia, ale uważam że motocykl z koszem do dość bezpieczna forma motocyklizmu. Nie zapominajmy jeszcze że motocyklem nie trzeba jeździć szybko a tym bardziej rusem
Osobiście jeżeli będę się decydował na taki krok na pewno postaram się zabezpieczyć dziecko jak tylko będę potrafił najbardziej - wiąże się to z zainstalowaniem pasów w wózku. |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Pon 9:37, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Pałąk nad głową jak w cabriolet'ach + pasy bezpieczeństwa i dachowanie nie jest w ogóle groźne dla pasażera. W koszu jest tyle miejsca że bez problemu wciśnie się tam klatkę bezpieczeństwa dla młodego bikera.
Pozdro all |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 9:40, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytując za riders.pl
"Prawo o Ruchu Drogowym dziecko na motocyklu zauważa tylko raz. Artykuł 20 punkt 6 ustęp 3 (Rozdział 3 «Ruch pojazdów», Oddział 3 «Prędkość i hamowanie») mówi, że «Prędkość dopuszczalna [...] motocykla (również z przyczepą) i motoroweru, którym przewozi się dziecko w wieku do 7 lat wynosi 40 km/h.»."
Z tego co kiedyś wyczytałem to w krajach byłego ZSRR dzieci do 7 roku życia liczy się nie w szt. tylko w kilogramach dopuszczalnej masy ładunku... |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Pon 9:52, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
zabool napisał: |
Z tego co kiedyś wyczytałem to w krajach byłego ZSRR dzieci do 7 roku życia liczy się nie w szt. tylko w kilogramach dopuszczalnej masy ładunku... |
Ciekawe czy sędzina ustalająca wysokość alimentów stawia dzieci na wagę czy dotyczy to tylko ruchu drogowego...
Pozdro all |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 10:56, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
agrupa napisał: | Hej.
Oczywiście może zdarzyć się tragedia, ale uważam że motocykl z koszem do dość bezpieczna forma motocyklizmu. Nie zapominajmy jeszcze że motocyklem nie trzeba jeździć szybko a tym bardziej rusem
Osobiście jeżeli będę się decydował na taki krok na pewno postaram się zabezpieczyć dziecko jak tylko będę potrafił najbardziej - wiąże się to z zainstalowaniem pasów w wózku. |
Skoro będziesz jeździł wolno - to po co ci pasy? W razie wywrotki pasażer ma szansę wylecieć z wózka i lekko się poobijać. Jeżeli podczas wywrotki w nim zostanie (lub blisko niego), to może się skończyć kiepsko. Tu nie ma strefy zgniotu, więc jak ktoś ci przyłoży samochodem w wózek, to pasażer przypięty do fotela puści czerwone soki A jakby był luzem, to miałby szansę być wyrzucony gdzieś dalej. |
|
Powrót do góry |
|
|
w_brat Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 235 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:43, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No nie wiem. dzieci są ruchliwe i nie wiadomo co wymyślą, pasy to zawsze pasy. Każdy wozi na własną odpowiedzialność. Jak małe były "małe" miałem w koszu i szybę i pasy i pałąk. Pałąk nigdy się nie przydał. Pasy ze dwa razy a szyba zawsze. No i nie przesadzać z tą prędkością. Tak na marginesie i wychodząc z wanny można stracić życie. Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Pon 12:18, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dokładnie jest tak jak mówisz Wojtku. Dla takiego czterolatka to nawet pasy mogą nie pomóc bo istniej prawdopodobieństwo że młody je przegryzie :DDD
Pozdro all |
|
Powrót do góry |
|
|
ural63
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkałek koło Sulejowa
|
Wysłany: Wto 9:15, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja ze swoimi oksami pomykam od momentu jak zaczeli biegać . Ale podstawą jest zdrowy rozsądek taty kierowcy. Mnie jak pamiętam ojciec woził na wsce na baku i do dziś to miło wspominał. Dzieci nie powinny nawet na chwilę wsiadać do kosza bez kasku i gogli. Ostatnio nawet bylismy na wspólnym biwaku. Wiek pasażerów 10 i 6 lat. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
storm007
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silesia
|
Wysłany: Wto 18:01, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Powiem z doswiadczenia. Prawo mowi ze do siedmiu lat mozna przewozic nie przekraczajac 40 km/h i oczywiscie w kaksku. Kodeks drogowy nic nie mowi o wozku bocznym. Ciekawe jak to mozna zinterpretowac, co powie policja albo sedzia gdy zatrzymaja Ciebie powyzej 40 km/h z dzieckiem w wozku bo w koncu przepis mowi o przewozeniu NA motocyklu a nie obok motocykla
U mnie wsrod znajomych notoryczne jest wozenie maluchow i dzieci w wozku. Syn od kolegi zaliczyl pierwszy zlot rusem gdy mial roczek. Jechal na kolanach matki w wozku. Inny kolega w BMW R1100 ma podpiety wozek dedykowany do goldwinga. Jest dwo osobowy i fabrycznie wyposazony w pasy. Wklada dwoch bajtli to wozka w fotelikach, zone na siadlo motocykla i wyruzaja na wojaze.
Jedno co zauwazylem ze gdy jezdze rusem i do tego jak niedzielny kierowca spacerowo to dyrastycznie spada liczba potencjalnie niebezpiecznych zdazen.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez storm007 dnia Śro 16:00, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
gt
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: dobrzyń nad wisłą
|
Wysłany: Śro 16:35, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
nie mam wprawdzie dziecka ale jak zrobisz jakiś pałąk najlepiej przykręcany do kosza tak aby w razie wywrotki kosz był cały to będzie dobrze fotelik na sztywno przykręcisz pasami przypniesz to napewno będzie dobrze
nadmienie że znany niektórym GOLOB woził w darłowie na zlocie swoją 11miesięczną córkę obłożoną poduszkami w koszu
tak że tylko musisz zapewnić bezpieczeństwo a i dzieciak będzie miał fajne wspomnienia |
|
Powrót do góry |
|
|
|