Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 959 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 18:21, 06 Sie 2012 Temat postu: Dawno nie byłem na zlocie (a nie wiem, jak się zachować). |
|
|
Takie pytanie mam - bo ostatni raz na zlocie ogólnym byłem ze siedem lat temu, a koleżka zaprasza - to może dacie jakieś porady?
Czy teraz też na zlotach pije się wódkę w piątek (bo nie ma co robić), w sobotę jest parada po najbliższej większej wsi i koncert kapeli rockowo-weselnej i znowu się pije (bo nie ma co robić), a w niedzielę leczenie kaca i powrót do domu?
No i czy dalej za kasę na wjeździe dostaje się parówkę, bułkę, kartkę na piwo i znaczek na pamiątkę?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
peryskop
Dołączył: 07 Lut 2011 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z unii
|
Wysłany: Pon 19:20, 06 Sie 2012 Temat postu: zlot |
|
|
po pierwsze kup krawat na gumce i sam ocenisz czy zakładać czy nie "klient w krawacie jest mniej awanturujący się"
zależy jaki zlot mój kolega dostał za wpisowe talon na kiełbaskę i bułkę piwko we własnym zakresie ale rachunek wystawiło mu życie po 9 miesiącach  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Rura
Dołączył: 27 Cze 2012 Posty: 423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 20:56, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Znaczy dobry zlot był .
Kurczaki też dawno nie byłem na żadnej imprezie, ale z tego co widziałem, to mniej więcej nic się nie zmieniło, nie licząc zlotów tematycznych i jakiś grubszych imprez z dużą kasą z zewnątrz.
Ech się stęskniłem za starymi czasami... takie zloty w Polanowie u Irka... klasyka po prostu  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4085 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 19:06, 07 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Mniej więcej raz do roku jadę na jakiś zlot i utwierdzam się w przekonaniu że to nie ma najmnieszego sensu. Zloty otwarte i wóda to jest jeszcze do przyjęcia. Osobiście najbardziej nie lubię gości w "barwach MC" co to im amfa wycieka uszami i klamka sterczy zza paska. Tylko małe prywatne imprezy są przyjazne i miłe dla uczestników.
Wojtek
Dwa tygodnie nie spałem jak się okazało że właśnie tyle czasu mam do Rajdu Ponidzia a motor w proszku. Warto było! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Micha
Dołączył: 28 Paź 2009 Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pińczów
|
Wysłany: Wto 20:23, 07 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tak jak Wojtek obserwuję zlot ogólne i żal lat 80-90 gdy jechało się spotkać z ludźmi niewidzianymi nieraz cały rok. Nie ważny był bufet, koncerty, rozbierające się laski. Był tam klimat i nie ważne czy przyjechałeś ruskiem, harleyem, czy sprzętem ryżem karmionym-należałeś do rodziny. Teraz najważniejsze jest jakie masz "plecy" i czy trzymasz z silniejszymi co silni są w kupie ( bo gówna każdy się brzydzi).
Pozostało kilka spotkań trzymających stary styl, ale można je policzyć na palcach jednej ręki.
Michał |
|
Powrót do góry |
|
 |
|