Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mcfrag
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzeg Dolny
|
Wysłany: Czw 11:39, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
świdro napisał: | Oczywiście nie robię emki "wojennej" i ful zgodnej rocznikowo bo to jest ciężkie do realizacji - ja motorem jeżdżę a nie stawiam w salonie i na niego patrze a czy on będzie miał klakson metalowy czy bakielitowy to mnie gila- moto ma mieć linie |
Prowokacyjnie (ale bez złych intencji) zapytam: dlaczego motocykl odremontowany zgodnie ze specyfikacją fabryczną ma być niezdolny do jazdy? Dlaczego kiedyś ( w czasach produkcji danego modelu) dało się nimi jeździć, a dziś TRZEBA poprawiać konstrukcję? |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Czw 11:56, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jazda w latach 60tych oscylowała w granicach 60km/h max - słabe hamulce były ok na te warunki.
W każdej wsi był kowal, który pomógł przy naprawie, były dostępne części a nie odrzuty poprodukcyjne. Słabe prądy nie były utrudnieniem, gdyż nie trzeba było jeździć na światłach.
Motocykl wyremontowany nadaje się jak najbardziej do jazdy, gorzej z motocyklem odrestaurowanym, których to jest malutko.
edit:
może przenieśmy to do osobnego tematu "przy piwie"..?
Ostatnio zmieniony przez klapek dnia Czw 12:41, 31 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:28, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Są dwie szkoły Otwocka i Falenicka
Moim zdaniem dyskusja zatoczyła koło, jest grono ludzi składających te motocykle tylko po to żeby jeździły, grupa ludzi którzy chcą mieć oryginalne wersje jeżdżące i trzecia grupa która robi motocykl do salonu (dużo replik albo i cały replika, cukierkowy styl, poprawa wizualna fabryki. Myślę tu o części właścicieli przedwojennych BMW, HD, czy naszego kochanego Sokoła)
Z mojego doświadczenia złożenie wersji oryginalnej i zgodnej rocznikowo z kawałka motocykla jest bardzo ciężkie i drogie a złożenie motocykla oryginalnego i zgodnego rocznikowo z kawałków kupowanych oddzielnie graniczy z cudem (nie wspominam nawet o kosztach), Złożenie motocykla przypominającego oryginał jak pisali przedmówcy bezproblemowe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 17:19, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Co do opłacalności to się nie wypowiadam bo składałem z tego co było w piwnicy. Gdzieś mam orginalność bo motocykl składałem do jazdy. W obecnych realiach nie da się normalnie jeździć na orginalnych prądach. Konstrukcja powstał w latach 30-tych i wiele można obecnie poprawić.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:38, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cyrograf15 a masz już ledy do jazdy dziennej ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 18:55, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mam led tylko alternator 450W Moge spokojnie jździć na normalnych światłach. Gdyby nie fakt że z zasady nikogo nie zabieram to bym zamontował podgrzewane siedzenie w wózku
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:41, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ale po co ten lans Ja rozumiem że już wzrok nie ten ale bez szaleństw, w dzień widać bez świateł . |
|
Powrót do góry |
|
|
Doktor
Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:03, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cyrograf15 napisał: | .. mam.. alternator 450W .. |
Wojtek...
Ale masz brzydki alternator..
|
|
Powrót do góry |
|
|
storm007
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silesia
|
Wysłany: Pią 10:06, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Najlepiej niech sie Doktor wypowie czy da sie jezdzic oryginalna emka Moja nie oryginalna jezdzi, jakos... |
|
Powrót do góry |
|
|
gemini-ah
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań-Swarzędz
|
Wysłany: Pią 11:04, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli „Emką” chce się jeździć z prędkością podróżna większą od 60-70 km/h albo pchać się
w ekstremalnie trudny teren to rzeczywiście bez przeróbek nie da rady. Ale moim zdaniem taki styl jazdy nie jest zgodny
z przeznaczeniem i zamysłem konstruktorów tych motocykli.
Mam oryginalną K-750 bez większych modyfikacji i naprawdę da się nią jeździć, oczywiście zachowując pewną dozę rozsądku. |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:26, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Storm007 jeden Doktor wiosny nie czyni... |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Pią 17:30, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
E tam za 150 lat i tak przyszłe pokolenia jak wygrzebią na przykład gdzieś w stodole mojego urala to najpierw się zachwycą starą techniką a potem zamiast baku wsadzą kedricz z plutonem w skrajnym przypadku idąc na skróty butlę z wodorem i dzida.
Nikt nie będzie pytał czy to prądnica z malucha czy jakiegoś suzuki |
|
Powrót do góry |
|
|
świdro
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:00, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Hius napisał: | E tam za 150 lat i tak przyszłe pokolenia jak wygrzebią na przykład gdzieś w stodole mojego urala to najpierw się zachwycą starą techniką a potem zamiast baku wsadzą kedricz z plutonem w skrajnym przypadku idąc na skróty butlę z wodorem i dzida.
Nikt nie będzie pytał czy to prądnica z malucha czy jakiegoś suzuki |
HAHAHAHA niu Stanislaw HIUS Lem |
|
Powrót do góry |
|
|
Roy
Dołączył: 16 Wrz 2010 Posty: 302 Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZAWIERCIE
|
Wysłany: Pią 22:21, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Znajomy ma NSU 601TS i generalnie waliło mu do jakiegoś czasu wstecz czy jest 100% oryginału czy nie, w związku z czym rzeźbił sobie samodzielnie np. kontrolki albo jakieś pałąki. Aż do momentu gdy jakiś facet skwitował prosto w twarz dumnemu właścicielowi że jego motocykl to "kowalska robota" i nagle klecony od kilkudziesięciu lat enes stał się prawdziwym zabytkiem i obecnie jakieś 95% jest takie jak powinno być. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pią 23:17, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Tzn z agrupą odbyłem juz taką rozmowę ale może niech sie inni mają możliwość wypowiedzieć.
Lusterka - nie bo nie było.
Światło stopu - jadę zabytkiem jestem świętą krową niech sie inni domyślają co che zrobić. Nie trzeba.
Hamulce- nie są potrzebne. To wymysł koncernów chcących sprzedawać np czary mary abesy.
Światła- motocykl jest piękny , świeci swoją urodą, iluminuje oryginalną tabliczką znamionową świateł nie trzeba.
Ze o kierunkach nie wspomnę ;]
Osobiście irytują mnie święte krowy na przejściach dla pieszych i tak samo na drodze. Trochę pomyslunku o innych użytkownikach dróg. Motocykl zabytkowy to tylko przedmiot. Z przestrzegania zasad kultury nie zwalnia bycie kibicem piłkarskim czy kierowcą weterana. Brak poszanowania innych to brak kultury. Innych naprawdę może walić czym jedziesz. I z reguły jak zawalasz drogę to tak jest.
Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Pią 23:25, 01 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|