|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
granat
Dołączył: 26 Wrz 2009 Posty: 694 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:26, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Prince, jak zwykle w temacie zabytku cie ponisło. Nie ma fabrycznie hamulców w zabytkach? Ja jakos w Junaku i Izu i innych wynalazkach z lat 60-tych miałem i mam, i wystarcza na zachamowanie, swiatło stop?Tu musze sie zgodzic, w dzisiejszych czasach dla własnego bezpieczenstwa warto załozyc bez wgledu na zabytek. Lusterka były montowane w starszych motocyklach, swiatła powiem tak:w latach 80-tych jezdziłem Jankiem 6V szału nie było, wiec starałem sie wracac do domu za dnia, moje korzonki dziekowały mi za to ale dało rade, nie ma co bic piany na każdy motor trzeba miec rozum a nie sieczke w głowie i myslec co sie robi i wtedy hamulce wystacza i swiatła beda dobre..., trzeba wrócic pytaniem do korzeni-czy chce miec M-72 czy jakies gówno emkopodobne, chce miec zabytka i poniose wszelkie konsekwencje jego posiadania czy pojazd do jazdy, ale do jazdy japonia i nie ma gadania ze zabytkiem da sie jezdzic bo inni jezdza dookoła swiata. Dzis jezdza jutro stoja. Pewnie, wszystko sie da zrobic, do Janka wstawiali alternator piłujac pokrywy, cieli ramy, robili 500ccm i cuda ale z g...na bata nie ukrecisz, ciagle bedzie to STARA konstrukcja. Nie bronie nikomu robienia z motocykla tego co chce, niech wsadzi nawet przenosny reaktor jądrowy i kwadratowe koła, nie mój cyrk ale nie nazywajmy tego emka, błagam:] |
|
Powrót do góry |
|
|
Spiker
Dołączył: 20 Gru 2010 Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 12:53, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mając świadomość, że z 36-cio watowej w NSU nie można oczekiwać cudów, przyjąłem zasadę, że planuje trasę tak, aby nie jechać po zmroku. A jak już z musu trzeba to powolutku, tak na dojechanie. Z czasem okazało się, że potrzebuję tylko świateł do jazdy dziennej, więc wymieniłem 25-cio watową żarówkę na 15-stkę (15/15W z dużym cokołem), a 25-tkę wożę w skrzynce narzędziowej. Mam też zakupione żarówki typu semi-halogen (6V 25/25W), ale szczerze mówiąc jeszcze ich nie wypróbowałem.
Większe ryzyko jest związane z hamulcami i sztywnym tylnym zawieszeniem, które pogarsza przyczepność w zakrętach przy nierównym asfalcie. Tak więc zdecydowanie łatwiej jest się rozpędzić (NSU 601 OSL da się ponad 125 km/h) niż zatrzymać. Po prostu trzeba wybierać trasy mniej uczęszczane, omijając (jak się da) duże aglomeracje i główne drogi z ruchem tranzytowym.
No i trzeba przede wszystkim pogodzić się z tym, że optymalna prędkość podróżna dla weterana to 60-80 km/h.
Coś za coś. Albo chcemy mieć stary motocykl (M-72), albo sprzęt do szaleństw w terenie (Ural, Dniepr). Kupujmy motocykle według potrzeb i użytkujmy zgodnie z ich przeznaczeniem a nie przerabiajmy ich. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 20:26, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
M-72 jest motocyklem przestarzałym a nie zabytkowym. Inaczej traktuje się takigo Indiana Four, Zundappa KS 800 czy nawet takiego perdzipęda jak Jawa 98 Robot a inaczej Ruska.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
mcfrag
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzeg Dolny
|
Wysłany: Śro 20:38, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cyrograf15 napisał: | M-72 jest motocyklem przestarzałym a nie zabytkowym. Inaczej traktuje się takigo Indiana Four, Zundappa KS 800 czy nawet takiego perdzipęda jak Jawa 98 Robot a inaczej Ruska.
Wojtek |
Inaczej, czyli jak? Ze Indianowi nie zafundowałbyś żarówki H4? W Zundappie już nie trzeba poprawiać fabryki? A dlaczego nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
granat
Dołączył: 26 Wrz 2009 Posty: 694 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:30, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
M-72 jest zabytkiem, chocbys nie wiem co zrobił. Tylko stosunkowo duza podaz powoduje brak szacunku, ale...prosze zwrócic uwage ile kosztuje eMa w miare orginalna i kompetna, na bazarku, ceny masakruja...nawet kundle ida w cene. Wiec mysle sobie ze jak ktos chce przerabiac niech kupi Urala albo dniepra, tudziez japonie:]
Co do poprawiania fabryki, wychodze z założenia ze czego nie widac tego serce nie boli, wiec jesli przeróbka za bardzo nie ingeruje w orginal, to czemu nie, jeli ma to w czyms pomóc. I tu pewnie purytanie mnie spala na stosie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:54, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
granat napisał: | M-72 jest zabytkiem, chocbys nie wiem co zrobił. |
Mniej wiecej tak jak stare skarpety
Według przepisów pewnie jeszcze, ale nie przekonasz kogoś, ze jest- tak jak nie przekonasz, ze nie jest to zabytek. To juz subiektywny odbiór każdego z osobna.
Np mi by było troche szkoda ciąć emkę. Ale tylko dlatego ze nie zrobiłbym nic lepszego niż już zrobiono. Np to
Z tego tematu :
http://www.kolyaska.fora.pl/budka-piwna,11/wariacja-na-temat-m72-customfestivalkatowice2011,894.html
granat napisał: | Tylko stosunkowo duza podaz powoduje brak szacunku, ale...prosze zwrócic uwage ile kosztuje eMa w miare orginalna i kompetna, na bazarku, ceny masakruja...nawet kundle ida w cene. Wiec mysle sobie ze jak ktos chce przerabiac niech kupi Urala albo dniepra, tudziez japonie:]
Co do poprawiania fabryki, wychodze z założenia ze czego nie widac tego serce nie boli, wiec jesli przeróbka za bardzo nie ingeruje w orginal, to czemu nie, jeli ma to w czyms pomóc. I tu pewnie purytanie mnie spala na stosie... |
To jak to jest? Mozna jeżdzic emką czy nie można? Można przerabiać czy nie? ;P
Według mnie po remoncie motocykla jeśli nie zrobiłeś nim co najmniej kilkuset kilometrów, to nic o nim nie możesz powiedzieć(może oprócz tego ze jest ładny albo brzydki). Np na bazarkach i allegro co rusz są ogłoszenia pięknie wymalowanych , pochromowanych eksponatów które nie przetoczyły sie o własnych siłach nawet po parkingu. To nie są motocykle. Bardziej jak model samolotu do sklejania. Ładne ale polatasz tylko we śnie.
Reasumując- jak motocykl -to ma jeździć. Jeśli ma jeździć będąc motocyklem to nie motocykl tylko ja mam dyktować czy jadę w nocy czy w dzień , czy dziś czy czekam do jutra aż jezdnia będzie suchuteńka ( hamulce ) a słonce świeciło ( światła) a na drodze będzie pusto. Dla mnie to zaprzeczenie idei motocyklizmu ( górnolotnie) czyli jadę kiedy chce i tam gdzie mi sie spodoba.
(można sie czepić ze pod wodę nie da rady, ale chyba plećmy w jakiś granicach rozsadku)
|
|
Powrót do góry |
|
|
granat
Dołączył: 26 Wrz 2009 Posty: 694 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:27, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Piekne....zapomniałes tylko o orginalnym powietrzu w oponach:] Tylko emką to mozesz daleko nie zajechac:]
Sooorki, zapomniałem o hardcore-owcu co objechał emą kawał swiata:]Szacun!
Ostatnio zmieniony przez granat dnia Czw 19:33, 07 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|