www.kolyaska.fora.pl

Cyrograf15 · Wysłany: Wto 23:36, 11 Mar 2014 Temat postu:

Ładna motorka, tylko na jasną cholerę ten badziew na przedniej lampie.
Wojtek

Dawid1981 · Gość

krzycho · Wysłany: Śro 15:17, 12 Mar 2014 Temat postu:

To nie stonka tylko żelazna dziewica sądząc po fladze Very Happy

A tak poważnie - Dawid masz może jakąś próbkę dźwięku z tych wydechów ??

Cyrograf15 · Wysłany: Śro 18:57, 12 Mar 2014 Temat postu:

Wysłał bym Ci Dawid siekierę aby odrąbać to z lampy, ale boję się że jak będzie to jeszcze i ją przybijesz do motoru.
Wojtek

j35 · Wysłany: Śro 19:00, 12 Mar 2014 Temat postu:

Sikor nie papuguj tekstów Cyrografa,zapomniałeś o saperce!.Może Tobie do komarka nie jest potrzebna a innym się przydaje nie tylko do holowania,więc nie komentuj co kto ma.Jeden lubi teściową inny córke.Nie wszystkim się musi podobać ważne że właścicielowi nie przeszkadza.A jak kogoś oczy bola to niech nie patrza.Niech każdy oceni stan prac a nie wyposażenia.Moj lata głównie w terenie i niestety bez liny i saperki nie wyjeżdżam.

Dawid1981 · Gość

Cyrograf15 · Wysłany: Śro 21:57, 12 Mar 2014 Temat postu:

Jeżeli ktoś nie potrafi jeździć, nie potrafi ocenić możliwości przejazdu, przez pomyłkę kupił Ruska za miast prawdziwy pojazd terenowy i faktycznie jest mu potrzebna lina, to ma taśmę holowniczą w bagażniku. Zdecydowanie lepsze w użyciu od konopnego powrozu który nadaje się co najwyżej do przywiązania kozy. Jeżeli ktoś jest kozi pastuch to też rozumiem ideę powrozu. Nie pojmuję jedynie na co komu taki sznurek jak kozy nie ma.
Wojtek

Michal_ · Wysłany: Śro 22:26, 12 Mar 2014 Temat postu:

A ja tak się bym zapytał znawców czy przypadkiem ten przedni błotnik Dawida nie jest od zawieszenia na wachaczyku? bo w kaczce mego ojczulka z 69r to nie ma tego przewężenia przy mocowaniu i troszkę lepiej (symetrycznie) błotnik "leży" nad kołem,tu u Dawida trochę odstaje "do góry" - tylko nie wiem jak Dawid obniżał swój? -może to przez to.

Wracając do tematu to ja dziś po ponad miesięcznej rozłące pogłaskałem swojego rucholka, odpaliłem, pojeździłem i podziwiałem piękne barwy jakich nabrał po zimowych jazdach bez jakiegokolwiek mycia Twisted Evil

i jeszcze jedno: co to za kapcie tam masz Dawid założone?

j35 · Wysłany: Śro 22:42, 12 Mar 2014 Temat postu:

Cyrograf z całym szcunkien , ale Ty masz klapki na oczy tylko na taśme holownicza .Jak nie odróżniasz linki holowniczej od powróza i sznurka to mam prośbe , nie zabieraj już głosu na ten temat i nie podoś ludziom ciśnienia,bo ktoś nie wytrzyma i posypią się niecenzuralne słowa w swojej obronie.Tak jak napisałem wcześniej jeden lubi teściową inny córke.A ty nie lubisz nic tylko asfalt.I Ty tylko Ty potrafisz ocenic czy moto przejedzie, i nigdy nie masz kłopotów w terenie.Widać że po terenie nie jeżdzisz,jeśli łąka dla Ciebie jest terenem to ok.Jesteś przed innymi.Nie pisze tego złośliwie ale zaczyna to być męczace,z Twojej strony GÓRU:).

Dawid1981 · Gość

Niech napisze albo zrobi cos konkretnego dzieki czemu ktos odniesie korzyści a nie tylko krytyka .W gebie to wielu jest madrych .Ja jestem praktykiem i ruskiem latam wszedzie i robie tysiace km a nie 300km w sezonie pffffffffff .I mam tylko ruska.

Odnosnie opon to na sezon ich zużywam nawet 7 sztuk i nie tych żużlowych:))) bo zuzlóweczke wykanczam do zera w 1-2 dni ostrej jazdy.
Obecnie mam na tyle 4.0 radziecka ,na koszu tez radziecka a przod mitasa ale taka lepsza:).

Cyrograf15 · Wysłany: Śro 23:16, 12 Mar 2014 Temat postu:

W terenie używam motocykl terenowy, zapraszam na wspólny wypad. Tylko motocyklem terenowym bo Ruskiem nie da się wjechać w prawdziwy teren. Ruska mam na wycieczki polnymi drogami, WR mam w teren, a na asfalt XJ. Nie ma pojazdów uniwersalnych, a że lubię wszelką jazdę motocyklem to mam kilka.
Wojtek

Dawid1981 · Gość

Cyrograf15 · Wysłany: Czw 7:42, 13 Mar 2014 Temat postu:

Czerpię przyjemność z jazdy motocyklem a nie z jego pchania. Bardzo przykre że jesteś przez los skazany wyłącznie na motocykl z wózkiem, współczuję. Tak jak pisałem, rozumiem prawdziwą linkę holowniczą w wózku, wyśmiewam powrozy uwiązane do rezerwy. Podobnie jak całą resztę zbędnych kotylionów. Na diabła zasłaniać przednie światło które samo z siebie tak sobie świeci, na diabła saperkę którą co najwyżej można kupę w lesie zakopać. Jak już to Fiskara łopatę.
Wojtek

Prince · Wysłany: Czw 7:51, 13 Mar 2014 Temat postu:

Dawid1981 · Gość

Ja tego nie dalem!!!!!!!!! A ty dalej swoje.Bylo to zostalo a na swiatla nie narzekam bo czesto jezdze w nocy.Zreszta nie mam specjalnych wymagan bo juz jezdzielm takimi wynalazkami i w takich warunkach ze nie jeden by sie poplakal bo by mu nerwy puściły a dla mnie to byla zabawa hahaha Smile

))I nie pcham ruska tylko jade a ostatnio kolega pchal dragstara 1100 bo tam jest takie fajne sprzeglo rozrusznika które mu pozniej naprawialem ,wiec wszystko sie moze zepsuc-nawet japonia.