Lubię to forum. Często tu zaglądam w poszukiwaniu potrzebnych informacji, bo po kilkunastu latach wróciłem do ruskiej materii i śrubka po śrubce powstaje kocmołuch na chazarskich zapczastjach.
Jakieś 17 lat temu w pierwszym wieprzu miałem dokładnie to samo. Pęknięte w połowie i od gniazda do gniazda, ale komory spalania całe. Jeździło to aż miło, pociło się, trochę ulewało Jako że m ...