Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4081 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 20:36, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja dziś się kręciłem w koło komina. Byłem pooglądać jak wygląda Wisła po powodzi. Rozsądek podpowiedział mi aby nie zapuszczać się za linie wałów Dla miłośników bagna coś pięknego, ale dziś jeździłem Emką nie endurakiem.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:00, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
My śmignęliśmy sobie na grila i wieczorkiem na kopiec Piłsudskiego i troszeczkę po mieście. Kopiec troszkę spłynął i troszkę go zamknęli, ale dla chcącego da sie wejść W nocy pięknie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Nie 22:12, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4081 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:09, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ty daj znać jak się masz zamiar krecic w koło komina. Można pokręcić się razem. Kolejny sezon nie moge nikogo na rusku w Krakowie napotkać. Na Mikołajach na motocyklach jedynie był gość na białej Kaczce, i jeszcze na totalnym kaczkowskim złomie w szeszłym roku spotkałem gościa w Kryspinowie. Ale tak aby z kimś na rusku pojeździć sobie to mi się nie udało od lat.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:27, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
To juz daje znac ze wszelkie pomysły mile widziane. Przyszły łikend kierunek podyktuje pogoda. Bo Aśka ma kawałek z wawy do przebycia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aska
Dołączył: 12 Lis 2009 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:25, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Przyszły" czyli ten pobożociałowy, bo w najbliższy przybywam do Krakowa pociągiem. Tak gwoli ścisłości
A kawałek do przebycia spory, ale za to jaki cudny! Chociaż w kombinezonie przeciwdeszczowym przy 160 czułam się jak wielka latająca wiewiórka ^^ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4081 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 17:47, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jazda w deszczu moim zdaniem to średnia przyjemność. Dziś odebrałem gndole wózka po malowaniu. Rozkręcili ją na strzepy. Jak w piątek wróce z koncertu to mam plan poskładać. Solówke mam sprawną, w ten łikend moge jechać. Bożaciałowy mam zajęty bo sędziuje kilkudniowe miedzynarodowe zawody CP. Kolejny to jeszcze nie wiem.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aska
Dołączył: 12 Lis 2009 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:02, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Z tym deszczem to różnie bywa. Jak się nie przemaka, nie ma kolein, z których wylatują fale tsunami, a trasa równa i pusta, to jest calkiem fajnie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4081 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 18:31, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zawsze się przemaka, zwykle pomiędzy kaskiem a kondonem. Równych i pustych dróg to ja nie znam w naszym kraju. Czasmi są odcinki autostrad jeszcze nie oddanych, one są faktycznie równe i puste. Niestety prowadzą do nikąd. Musisz być mocno zakochana że nie zwracasz uwagi na takie detale
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:01, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie zawsze, kwestia ubrań.
Ja ostatnio jechałem od łodzi - zrobiłem 300km w dość dużym deszczu przyjechałem i wróciłem suchutki. Jechałem iż-em więc cała podróż trwała dużo dłużej niż japonią  |
|
Powrót do góry |
|
 |
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Śro 8:56, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
agrupa napisał: | Jechałem iż-em więc cała podróż trwała dużo dłużej niż japonią  |
Czy ja wiem? Im większa moc tym łatwiej o poślizg... Co prawda Yamaszka Aśki mocy ma ciut mniej niż np moja Kawa i oponki z bieżnikiem "normalnym" to i pomykać ostro może. Ja osobiście w deszczu w zakrętach staram się nie schodzić zbyt nisko a to skutkuje niską prędkością przelotową... Także moglibyśmy razem w deszczu pojeździć 
Ostatnio zmieniony przez klapek dnia Śro 8:58, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:48, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
klapek pokaż mi jeszcze na trasie Warszawa-Łódź jakiś zakręt
Mój iż-ak w trasie ciśnie 70-80km/h a jak jeździłem japończykami to czy deszcz czy nie jechałem pewnie dwa razy szybciej.
Dla przykładu wystartowałem o 6 z wawy a w łodzi byłem na 9.00
(przebieg na liczniku wskazał 150km) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4081 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 21:12, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Kilka spraw ma wpływ na przemakanie. Prędkość, ubranie, czas, intensyywność opadu, ilość zalegającej wody na drodze, ale i owiewki czy sama pozycja na motocyklu, jaki i nawet wzrost motocyklisty. Soporo zmiennych, trudno jednoznacznie określić co kto kiedy i jak przemaka.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:34, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak techniczne argumenty - nie mogę się z Tobą nie zgodzić  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aska
Dołączył: 12 Lis 2009 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:28, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie przemokłam. Ale przy wyższej prędkości, to już jest głowa do przodu, więc nic nie ma szans dostać się między czapkę, a kurtkę
A co do trasy - obwodnica Kielc jest przepiękna. No i Radom-Warszawa, to praktycznie jedna wielka ekspresówka ^^
Agrupa - 150 km w 3 godziny. No normalnie czad. Hihihihihi ^^ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4081 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 7:40, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie przebyłem tę trase wesołym autobusem. Z przyczyn obiektywnych drogi nie pamiętam Kocert był zajebisty
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
|