Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Śmigiel_P
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 23:29, 29 Lip 2014 Temat postu: Tour de Karpaty 19 VII - 27 VII 2014 |
|
|
Jak tradycja niektórym nakazuje tak i w tym roku miał miejsce wypad na Wschód.
Tym razem padło na Rumunię, region Maramuresz. Droga przez Beskid Niski, Bieszczady, Karpaty ukraińskie.
Ekipa: 3x Śmigielscy + Zwierzak.
Według wyliczeń Tomka Ś. zrobiliśmy 1850 km. Trapiły nas liczne awarie. Tuż przed wyjazdem Tomek podłączył wreszcie kosz do Urala a Mateusz złożył silnik i skrzynię. Miało to okazję solidnie się tam dotrzeć
Tu są fotki. Na filmiki przyjdzie czas.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystko jest na świeżo więc na bardziej wyczerpujące relacje i wspomnienia trzeba poczekać. A muszę powiedzieć, że działo się... |
|
Powrót do góry |
|
|
Rychu
Dołączył: 26 Sty 2014 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łowicz
|
Wysłany: Śro 12:08, 30 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Piękne tereny,aż serce się cieszy oglądając fotorelacje.Gratuluje pokonania trasy.Oby tak dalej |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Śro 16:59, 30 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Foty obejrzałem z prawdziwą przyjemnością |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Śro 17:09, 30 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
MEga wyprawa:)))) wlasnie o tym pisalem zeby dyfry dobrze dokrecac i zabezpieczyc hihi:)))).
NA rucholach taka trasa to wyczyn:)))) gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 19:05, 30 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ładna ścieżka! Awarie są nieuniknione w Ruskach przy takiej wyprawie, taka ich uroda.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Śmigiel_P
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:03, 30 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Awarie to jest ta esencja wyprawy. Tak samo istotny jej element jak oglądanie niesamowitych widoków po drodze. Ale ta wyprawa skłoniła nas do zrobienia listy części do zabrania na tego typu wyjazd. Tak żeby nie ustać w środku zadupia z perspektywą wielogodzinnych poszukiwań części (lub materiału na nią) po okolicznych wsiach.
Na przykład nie mieliśmy akurat cewki zapłonowej a Tomkowi efektownie się zjarała (całe szczęście bez reszty motocykla). Udało się na szczęście znaleźć dwie cewki od VW i dzięki technicznemu ogarnięciu Zwierzaka szybko je podpiąć. No i w drogę! |
|
Powrót do góry |
|
|
corsar
Dołączył: 09 Paź 2012 Posty: 464 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Osielsko
|
Wysłany: Śro 22:27, 30 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Kawał wyprawy - gratulacje
a fotki obłędne. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rychu
Dołączył: 26 Sty 2014 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łowicz
|
Wysłany: Czw 10:36, 31 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Śmigiel,jak zrobicie listę części potrzebnych do takiej wyprawy mam nadzieję,że podzielisz się doświadczeniem |
|
Powrót do góry |
|
|
Śmigiel_P
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 23:44, 02 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ma się rozumieć, jak zrobimy podsumowania to podzielimy się spostrzeżeniami co do zawartości kosza na dalszych wyprawach.
Od razu natomiast mogę powiedzieć że zapasowa cewka zapłonowa to niezły pomysł
Mateusz wziął zapasową na wyjazd na Białoruś w zeszłym roku i, całe szczęście, nie przydała się. W tym roku akurat nie miał. A przydała by się |
|
Powrót do góry |
|
|
nagar
Dołączył: 12 Paź 2013 Posty: 78 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 12:30, 03 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Możecie pokazać wyznaczoną trasę na mapach w guglu ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Zwierzak
Dołączył: 07 Cze 2010 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce i okolice
|
Wysłany: Pon 23:23, 04 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Kilka moich fotek.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Wto 7:12, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja za tydzień lece do Łeby ))) 620 km na raz:)))) |
|
Powrót do góry |
|
|
Zwierzak
Dołączył: 07 Cze 2010 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce i okolice
|
Wysłany: Wto 7:57, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Jak to mówi Śmigiel:
"300 km przez Ukrainę, to jak 30 000 przez Polskę" |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Wto 8:46, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zwierzak napisał: | Jak to mówi Śmigiel:
"300 km przez Ukrainę, to jak 30 000 przez Polskę" |
Ciekawa teoria:)))) |
|
Powrót do góry |
|
|
Śmigiel T
Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 15:06, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Przejazd przez Ukraińskie Karpaty to była jedna z tras o której od dawna myślałem. Marszruta to był spontan. Ale mieliśmy mapy dobre i pewne rozeznanie w regionie, co innego z Rumunią, tu nie mieliśmy nawet porządnej mapy.
Trasa przez Polskę to mozolna dojazdówka w Beskid Dukielski.
Przerywana regulacją piotrkowych gaźników i zbieżności mojego zaprzęgu.
W planach był nocleg już na UA. Ale zmożeni niedomaganiem sprzętów, upałem i ruchem na szosach, odbiliśmy w boczne drogi przez Bieszczady i tam też mocowaliśmy. Wymiana uszczelki pod przejściówką gaźnika w piotrkowym Dnieprze wróciła moc maszynie, a kąpiel w górskim potoku wróciła siły załodze.
Przejazd z rejony Komańczy do Krościenka (granica) to niby rzut beretem.
Ale serpentyny, ruch samochodów i żar lejący się z nieba dał jednak popalić.
Do tego tłumy turystów koło Soliny. Aż trudno przejechać.
Za to przejście graniczne przywitało nas pustkami. Przekroczyliśmy błyskawicznie granicę. Wjechaliśmy do innego świata. Zero turystów, minimalny ruch. Drogi były popodrywane przez rzeki. Nie wiem czy była tam powódź czy tak to poprostu eroduje. Kto nie jeździł po ukraińskich lokalnych drogach ten nie wie co to znaczy dziura w jezdni. I te pozorne szutrówki. U nas czy w Rumuni po szutrze się poprostu grzeje, tam szuter składa się z luźnych sporych kamieni. O ile na normalnych trasach zaprzęg jest zawsze najwolniejszym pojazdem, to tam nie raz wyprzedzaliśmy po kolei wszystkie auta:).
Pogranicze Polsko Ukraińskie to jest dla nich koniec świata. To tereny starej drewnianej i pasterskiej biedy. Inaczej niż ludne wsie położone dalej na południowy wschód stwarzające wrażenie upadku i zniszczenia. Nie widać tam tradycyjnego starego budownictwa a wsie wyglądają przygnębiająco, jak po jakiś zniszczeniach. Takie miałem wrażenie.
Tereny pod Rumuńską granicą przywitały nas widokiem opuszczonych kopalń, porzuconych nie ukończonych budów.
Ukraina to bardzo ciekawy kraj na turystykę, jednak ma to specyficzny klimat.
Wjazd do Rumuni to znów przeskok w inny świat.
Może ktoś dopisze ciąg dalszy.
Ostatnio zmieniony przez Śmigiel T dnia Wto 15:08, 05 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|