|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mysia Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 262 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grodzisk Maz.
|
Wysłany: Nie 10:19, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Wspaniała impreza, pozytywne wibracje!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
I tylko trudno pogodzić się z tym, że następnego razu już nie będzie. Pozostaną wspomnienia, fotografie, i wielki żal, że tak unikalny i potrzebny obiekt zostanie zniszczony.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
LukS
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Staszów - świętokrzyskie
|
Wysłany: Nie 10:29, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuję również za wspaniałą zabawę!
Cała nasza ekipa bawiła się przednio.
Emocje sięgały zenitu i to jest właśnie to co Tygrysy lubią najbardziej
Teraz żałuję, że moje poprzednio podejmowane próby wzięcia udziału nie doszły do skutku. |
|
Powrót do góry |
|
|
mysia Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 262 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grodzisk Maz.
|
Wysłany: Nie 12:29, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze kilka zdjęć zrobionych przez Młodego:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:06, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 3:30, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Wiecej zdjec prosimy, nie mowiac o jakichs filmach !!!
Z tych ktore sa widac ze impreza byla pierwsza klasa. |
|
Powrót do góry |
|
|
LukS
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Staszów - świętokrzyskie
|
|
Powrót do góry |
|
|
ural63
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkałek koło Sulejowa
|
Wysłany: Pon 10:48, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuję w imieniu własnym i Teamu za wspaniałą imprezę za moc adrenaliny i niepowtarzalny klimat. Chłopaki z Lublina robią wspaniałą imprezę. Poniżej film z naszych wyścigów.
http://www.youtube.com/watch?v=bG_br8GpuHM |
|
Powrót do góry |
|
|
karrad13
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Wołomina
|
Wysłany: Pon 20:56, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
No chłopaki, pokazaliście klasę! Gratuluję! |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek1328
Dołączył: 28 Kwi 2012 Posty: 570 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Pon 21:29, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
to musiała być genialna impreza
nie ukrywam że zazdroszczę |
|
Powrót do góry |
|
|
pepe
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Busko Zdroj
|
Wysłany: Pon 21:31, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
super!!! Gratuluję!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
mysia Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 262 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grodzisk Maz.
|
Wysłany: Pon 21:42, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zapraszam do przeczytania relacji Brzytwy:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
LukS
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Staszów - świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 7:09, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zatem i kilka słów ode mnie, które już zamieściłem na forum Awo:
Strasznie wszystko szybko się toczyło.
Dzień pełen emocji i mocnych wrażeń. A zaczęło się tak...
Całotygodniowe składanie motocykla (1,5 m-ca walki ze sprzęgłem) i regulacje do piątku popołudniem.
Testy w postaci jedynych 20km z różnymi obciążeniami żeby sprawdzić czy wytrzyma regenerowane sprzęgło, a właściwie nowe wkładki tłumiące.
Niestety nie było całkiem różowo bo na fabrycznych okładzinach ślizgało się przy maksymalnych obrotach i coś niedomagał układ zapłonowy.
Na prędko również powzięta decyzja o zmianie gaźnika na czeski Jikov. Efekt przyzwoity. Nie ma dziury na obrotach i nieźle kręci na wysokich.
Jedziemy we trzech: mój Simson, Jawa 250 i Gazela.
Przymiar jest do przejechania się motocyklami ale mam obawy co do swojego i niestety zapowiedzi porannej temperatury.
W czwartek okazuje się, że noc przyniosła przymrozki. Zapada decyzja o busie i lawecie. Pierwszy raz nie na kołach...kiedyś musiało to nastąpić
Sobota 6:30 wyjazd i na termometrze +4'C. Decyzja o dojechaniu autem jest słuszna.
Jechać 150km, być przewianym, zziębniętym i od razu jeździć na treningach - byłoby ciężko.
Na miejscu rejestracja, szybki posiłek i trenujemy. Pierwsze okrążenie zapoznawcze, kolejne już ostrzej, następne pozwalam sobie coraz śmielej.
Dociskam zakręty na ile umiem i na ile pozwalają moje opony, którym daleko do szosowych a co dopiero do sportowych.
Próbuje jazdy na różnych biegach żeby wypracować strategię.
Jazda na biegach 1,2,3 nie wchodzi w grę ze względu na specyfikę toru i mój temperament, który rozbujał się w trakcie treningów.
Będę jeździł tylko na biegu 2-gim.
A mieliśmy jeździć całkowicie rekreacyjnie, byleby nie zaliczyć gleby, nie uszkodzić motocykla i siebie
Cisnę do oporu ostatnie okrążenie, zjazd, spuszczam gaz a motocykl gaśnie na wolnych obrotach. Odpał z toczenia i dojazd do naszego stanowiska.
Trzymam na gazie, popuszczam wolno i czuję, że zdechnie. Hmm. Podchodzi kumpel Andrzej, który został naszym mechanikiem-terapeutą i od razu dostrzega przyczynę.
Odkręciły się dwie śrubki pokrywy komory pływakowej. Jeździłem ostro to było mało paliwa i pokrywa jakoś się trzymała na iglicy pływaka.
Dobrze, że nie spadła bo byłoby po zawodach. Szybkie poszukiwania śrubek M5 , przykręcenie i wszystko gra jak trzeba.
Wyjazd na drugi trening, trzecie okrążenie i widzę jak mi wypada kluczyk ze stacyjki. Wyrobiły się już ząbki i zaczął "wylatać" nawet na włączonych pozycyjnych.
Zjeżdżam, kolega który jechał za mną robi jeszcze kółko, jedzie w miejsce gdzie widział moją zgubę i ją odnajduje. Znów fart!
Chcę jechać trenować dalej ale okazuje się, ze już nie wpuszczają i treningi dobiegają końca. Czas na prawdziwe ściganie a w międzyczasie na powitania ze znajomymi.
Najpierw klasy najmniejsze, potem większe itd.
Konkurs elegancji, sprawności jazdy pomiędzy poszczególnymi biegami.
W międzyczasie idę zobaczyć na jakiej pozycji startowej wylądowałem. Szukam się i nie widzę. Co jest?
Idę do szefostwa a tu zonk kartę po badaniu technicznym oddałeś? O w mordę! Biegiem jej szukać, 10 min nerwówki ale jest.
Pędem z powrotem i zostaję dopuszczony na.... ostatniej pozycji startowej jako 18-ty zawodnik w klasie 150-250ccm.
Trudno, płaci się za rozkojarzenie, długie godziny spędzone w garażu i krótki sen
Po długich wyczekiwaniach przychodzi kolej na osiemnastu , tfy dziewiętnastu wspaniałych bo okazuje się,
że jednak nie będę miał ostatniej pozycji startowej i mam za sobą rywala. Dobrze, jest jakaś pociecha.
Ustawiamy się na wyjazd, jedziemy w szeregu i czuję, że krew zaczyna szybkiej krążyć a puls wzrasta. Emocje jak przed maturą!
Start typu Le Mans czyli motocykle zgaszone i ustawione w kolejce bokiem do siebie, zawodnicy po przeciwległej stronie prostej start-meta.
Sędzia macha flagą, dobieg z okrzykiem do motocykli. Po treningach postanowiłem odpalać z pychu.
Motocykl zostawiłem z otwartym kranikiem, włączonym zapłonem i na 2-gim biegu oparty na bocznej stopce.
Między treningami próbowałem sobie odpalanie z pychu po złożeniu tejże stopki ale mój prawy but z wysoką cholewą zahaczał o podnóżek przy wskakiwaniu.
Mało dwa razy nie zaliczyłem gleby... Przyjąłem jednak dobre rady aby nie zawracać sobie głowy składaniem stopki.
Dobiegłem, złapałem kierownicę, wcisnąłem sprzęgło i mocno naparłem aby się rozpędzić z maszyną. Udało się od pierwszego naskoczenia!
Pierwsze metry nieco niemrawo bo za bardzo odkręciłem gaz ale kiedy już się odmulił i wszedł na obroty to poszedł jak strzała.
W przelocie zobaczyłem, że start przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i wyprzedziłem coś około dziesięciu konkurentów.
W pierwszym zakręcie objechałem pierwszego, w drugim następny i w trzecim po zewnętrznej kolejnego.
Po trzecim zakręcie jest lewy dłuższy łuk i okazało się, że wyjście po zewnętrznej dało mi większą prędkość niż kolejnemu rywalowi przede mną, którym okazał się kolega Mariusz z mojej staszowskiej ekipy.
Udało się go wyprzedzić i gonię dalej ale czołówka jest już z 150-200m przede mną.
Gdyby nie ta ostatnia a właściwie przedostatnia pozycja startowa i przebijanie się do przodu byłbym może bliżej nich.
Cisnę do oporu ile tylko fabryka dała ze dwa lub trzy okrążenia ale widzę, że lider jest już daleko przede mną i nie mam raczej szans zbliżyć się do poprzedzającego.
Nie te opony a i mój Simson nieco odstaje od lżejszych dwusuwów, które mają lepsze przyspieszenia.
Gonię kolejne zakręty i nie zwracam uwagi na to co dzieje się za mną aż do momentu kiedy na którymś zakręcie próbuje mnie ktoś wyprzedzić po wewnętrznej.
Dolał oliwy do ognia i wyzwoliło to we mnie dodatkową motywację aby nie dać się objechać. Walczyliśmy uparcie kilka okrążeń, które przestałem liczyć po trzecim.
Zaczęła liczyć się walka! Obawiałem się zakrętu i wyjścia na prostą, że tam zostanę objechany ale nie odpuszczałem z gazu nawet kiedy czułem, że sprzęgło dostaje uślizgu.
W międzyczasie stała się przykra rzecz w Gazeli kolegi Mariusza. Też nie odpuszczał i złapało mu delikatnie tłoka (o czym oczywiście dowiedziałem się po biegu), musiał zjechać i spasować. Szkoda.
W ferworze walki, kiedy oglądałem się co chwila przez ramię nie zauważyłem, że zbliżyłem się do kolejnego zawodnika.
Płonne były jednak moje nadzieje, że to poprzedzający bo okazało się, że to pierwsze duble.
Przed prostą startową wpadłem za kolejnych dwóch i obrałem wyjście po zewnętrznej.
Mój rywal wyczuł to i pojechał wewnętrzną.
Miałem jednak znów przewagę wyjścia większą prędkością i lawirując z prawej a potem z lewej pomiędzy dublami zablokowałem mu pierwszy lewy zakręt wjeżdżając na wewnętrzną.
Szalona jazda na granicy. Otrzeźwienie przyszło w dobrym momencie bo poczułem zgrzyt i lekko mną rzuciło.
Przytarłem tłumikiem w prawym zakręcie, potem kolejny lewy już z większą bojaźnią ale spuściłem z tonu tylko 10%.
Kolejne wyjście na prosta startową, rywal siedzi mi na ogonie. Manetka do oporu a tu widzę jak sędzia Grzegorz macha flagą w szachownicę.
Już? Tak szybko? Wydawało mi się, że przede mną jeszcze jedno okrążenie.
No cóż, trzeba zatem zjechać. Spuszczam z gazu, pyrkam na wolnych do parku maszyn. Znajduję miejsce, cofam chcę postawić a tu zaskoczenie.
Gdzie się podział lewy podnóżek pasażera i boczna stopka?
No ładnie, ładnie rozkręciłem motor, że popuściły kolejne śruby. Ostatni zawodnicy zjechali z toru, poszedłem z moim problem do sędziów.
Szybka komunikacja przez krótkofalówkę i moja zguba się znalazła przy stanowisku wpuszczania na tor. Odpadła w trzecim zakręcie.
Emocje zaczęły krzepnąć, nieśpiesznie poszedłem po moje graty. Podnóżek jest, stopka jest, śruba jest.
Brak dystansu wspornika podnóżka i nakrętki. W międzyczasie wyjechał bieg powyżej 350ccm. Kiedy odjechali, truchtem pobiegłem szukać zgub.
Znalazło się wszystko prócz podkładki! Wróciłem do swoich znajomych a Ci mówią, że byłem czwarty!
Szkoda, że nie ma klasyfikacji wszystkich zawodników a tylko tych podiumowych. Uwierzyłem więc na słowo swoich.
Nawet jeśli tak nie było to i tak wygrałem sam ze sobą bo w końcu po wielu nieudanych próbach udało się wziąć udział w tej zacnej imprezie!
Na sam jej koniec ale z ten jeden raz wystarczył aby móc mówić, że "to jest to co TYGRYSY lubią najbardziej"
Emocje, emocje i jeszcze raz emocje! Jedna z kwintesencji bycia motocyklistą!
Dziękuję i pozdrawiam wszystkich organizatorów, startujących zawodników i uczestników. Oby jednak do następnej edycji...
P.S. Oglądnąłem filmik z 2 okrążeń tego wyścigu i jednak jechałem na szóstej pozycji. Co się działo dalej? Filmu brak...
Ostatnio zmieniony przez LukS dnia Śro 16:15, 23 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
skrzydlaty
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 8:40, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
mysia napisał: | Zapraszam do przeczytania relacji Brzytwy:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Proszę gorąco tylko o drobną korektę w tekście nie "Super Weteran"
a "Super-Veteran" - po raz ostatni...
Dziękuję za udział, walkę i atmosferę, którą tworzą uczestnicy naszych
imprez, my tylko stwarzamy sprzyjające warunki.
Dziękuję za relację.
Każda pełna emocji relacja, jest nam (LGW) szczególnie bliska i ważna w relacjach ze sponsorami i wynagradza półroczne przygotowania, a nie zastąpi subiektywnego podsumowania organziatora lub suchej relacji medialnej.
Tu kilka tropów do relacji i galerii od nas:
1) Panorama Lubelska g.18 dnia 19 maja - ostatnie minuty pod koniec wydania
[link widoczny dla zalogowanych]
2)MMLublin
[link widoczny dla zalogowanych]
3)Kurier Lubelski
[link widoczny dla zalogowanych]
4)Radio er
[link widoczny dla zalogowanych]
5)TVN24
[link widoczny dla zalogowanych]
6) PAP - bardzo długi link, trzeba skopiować
[link widoczny dla zalogowanych](IPTC215%20contains%20(Super-Veteran+2012+-+wy%C5%9Bcigi+zabytkowych+jedno%C5%9Blad%C3%B3w.))&SF_GROUP1_BOOLEAN=&archiveId=5000
7spalaczbenzyny.pl
[link widoczny dla zalogowanych]
Motogen.pl
[link widoczny dla zalogowanych]
9) Galeria Żaby
[link widoczny dla zalogowanych]
10)
[link widoczny dla zalogowanych]
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
LukS
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Staszów - świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 11:34, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze tu:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Bandit
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 82 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:34, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry
Chciałbym Was prosić o pomoc w takiej sprawie?
Poniżej są linki do zdjęć ze strony motogen.pl.:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy ktoś z Was orientuje się, gdzie można kupić takie torby/sakwy? Może macie jakieś namiary teleadresowe, adres strony www, itp.? Proszę o info na pw lub na maila: [link widoczny dla zalogowanych]. Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|