|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siedlczanka
Dołączył: 28 Wrz 2009 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 12:05, 04 Lut 2013 Temat postu: Siedlczanka 2013 |
|
|
Przygotowania powoli ruszają
Zapraszam Was serdecznie na wiosenną przejażdżkę po siedleckich rejonach. To już po raz trzeci chciałabym Wam pokazać kawałek tej części Polski. W tym Roku bazą rajdu będzie stare siedlisko we wsi Ostoje k/Mordów lub działka w Bużyskach nad Bugiem (rok temu przejeżdżaliśmy obok). Termin planowany to 26-28.04.
Spotkanie ma formułę koleżeńską i zaplanowane jest nie dla maszyn, lecz dla ludzi. Dlatego nieważne, czy przyjedziesz zaprzęgiem, klasykiem, ścigaczem, willysem czy innym pojazdem mechanicznym. Ważne, abyś miał chęć zwiedzania i poznawania zakątków Polski, a nie przesiedzenia trzech dni przy ognisku
Szczegóły będę podawała później i dla chętnych będę wysyłała zaproszenie ze wszelkimi niezbędnymi informacjami.
Tutaj możecie obejrzeć sobie zdjęcia z poprzednich Spotkań.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Z zimowymi jeszcze pozdrowieniami |
|
Powrót do góry |
|
|
dugi
Dołączył: 28 Sty 2011 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 22:24, 22 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Madzia pogodę zamówiłaś-śnieg nie spadnie???
Jak tak to się powinienem zameldować!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Siedlczanka
Dołączył: 28 Wrz 2009 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Sob 12:00, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
No ba, pewnie że zamówiona. Z resztą jak co roku Śniegu nie przewiduję. Obawiam się tylko wielkiej wody, ale wtedy na szybko baza będzie zmieniona, na bardziej oddaloną od Bugu
Zaproszenia będę wysyłała zaraz po świętach, więc kto chętny to proszę o informację na pw, gdzie będzie wszystko dokładnie opisane. |
|
Powrót do góry |
|
|
Siedlczanka
Dołączył: 28 Wrz 2009 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Śro 10:26, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W sobotę objazd trasy! W poniedziałek wysyłam zaproszenia. Mam nadzieję, że do tego czasu zgodę na zwiedzanie pewnego miejsca uda mi się w końcu uzyskać
Szykujecie maszyny? |
|
Powrót do góry |
|
|
Siedlczanka
Dołączył: 28 Wrz 2009 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 14:30, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Komu zaproszenie, komu?! |
|
Powrót do góry |
|
|
Siedlczanka
Dołączył: 28 Wrz 2009 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 14:52, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Witam!
Mam nadzieję, że zregenerowaliście już siły!
Chciałabym bardzo gorąco podziękować wszystkim obecnym! Stworzyliście wspaniałą atmosferę! Aż serce rośnie jak to się wszystko wspomina. Niestety wspomina Nie wiadomo kiedy to wszystko minęło
Rajd trwał ok 44h. Liczę od momentu przyjazdu pierwszego uczestnika, którym był Fryta, do odjazdu ostatniego: Zwierzaka. Na Spotkaniu gościłam 22 osoby, 15 maszyn w tym 4 zaprzęgi, 8 solówek i 3 samochody.
Pamiątkową tabliczkę dostali:
Artur- największy pechowiec oraz człowiek o dwóch twarzach: najdłuższa i najkrótsza trasa Rajdu
Fryta- najdłuższa przejechana trasa (laweta mu nie pomagała )
Cezar i Durke- za pomoc w objeździe trasy [link widoczny dla zalogowanych]
Ela i Kazik- za wiecznie młodego ducha
Gosia, Adam i Jasiek- najliczniejsza rodzina
Najbardziej trafione słowo dostał Jędrek: „klekotun” co oznacza bociana
Kilka słów o sobotniej trasie:
Ruszyliśmy jakimś cudem punktualnie o godz.10. Niestety po przejechaniu może kilometra zaczyna psuć się motocykl Artura. Szybko namawiamy go aby porzucił go przy najbliższym gospodarstwie i żeby resztę trasy pokonał w samochodzie Durkego. Artur ze stresu zostawił w motocyklu wszystkie dokumenty, portfele i wiele innych. Ludność miejscowa jednak bardzo przyzwoita i wieczorem jak odbieraliśmy pechowego urala, okazało się, że wszystko jest na swoim miejscu.
Ruszamy dalej. Jest pięknie. Słonko świeci, lekki wietrzyk studzi nas w czasie jazdy. Dojeżdżamy do pierwszego miejsca: Huszlewa. Szybki odczyt i w trakcie kiedy część uczestników ogląda kościół reszta robi zakupy w sklepie. Tutaj tez po raz pierwszy motocykl Maxima jest odpalany z pychu. Awaria solidnie usunięta dopiero w Mężeninie- niepodłączone kabelki w stacyjce!
Następnym punktem na trasie jest Toporów. Przy dojeździe do pałacu się zastanawiam czy przejedziemy przez błotko które było tam dwa tygodnie wcześniej, czy będziemy musieli wysłać samochody na objazd. Jakże wielkie jest moje zdziwienie kiedy przyjeżdżamy po drodze suchej i prawie gładkiej! Największą dla nas atrakcją był ogromny jesion zwany napoleońskim. Niestety drzewo w 2011 zostało powalone w czasie nawałnicy. Zdjęcia porobione, więc jedziemy dalej.
Przy kaplicy w Czuchlebach umówieni byliśmy z Sołtysem który miał nam ją otworzyć. Sołtys się pojawia, ale o otwarciu kaplicy nic nie słyszał. Opowiada nam jednak historię i kaplicy i wioski Woźniki. [link widoczny dla zalogowanych]
Kolejnym punktem na mapie rajdu jest kościół w Górkach. Godnie z tradycją następuje tutaj zawrotka. Przecież nie mogłam zrobić inaczej, jak w końcu przegapić skręt .
W Górkach bardzo zaskakuje mnie ksiądz. Przychodzi do nas do kościoła, czeka aż przekażę suche fakty po czym zaczyna opowiadać, o wsi, o mieszkańcach o tajemnicach jakie kryje w sobie okolica. Na pytanie Jędrka czy wejścia do tuteli zostały zakopane, wszyscy mamy takie same odczucie: Jędrek chce porzucić rajd i polecieć ich szukać i spenetrować! Ksiądz Krzysztof jednak rozwiewa nadzieję Jędrusia: wejścia do tuneli zostały zakopane. Ufff Zostaliśmy również zaszczyceni pokazaniem nam obrazu św. Wojciecha patrona tej parafii. Na samo zakończenie ks. Krzysztof zaprosił nas na ognisko! Niestety czekają na nas kolejne miejsca, może innym razem?
Pod kościołem jeszcze robię małą odprawę. Kierowcy solówek muszą zdecydować czy chcą jechać objazdem czy jadą za zaprzęgami przez pola i las, gdzie dwa tygodnie wcześniej z chłopakami mieliśmy mnóstwo radości (znaczy oni mieli większą ode mnie bo to wyglądało tak: ) Nie decyduje się tylko jedna załoga. Reszta stwierdza, że jak nie oni to kto? Jedziemy! No cóż… l poszło szybko. Oprócz tego, że dwa razy jako koszowa prawie opuściłam swoje miejsce, wyrzucana na wybojach, to tak normalnie prawie było. W związku z tym pomyślałem sobie, aby zrobić w przyszłym roku Oficjalny Objazd Trasy
Na rynku w Sarnakch czeka na nas ekipa samochodowa. Szybkie zakupy. Mój krótki odczyt o Sarnackich Żydach i swoją opowieść zaczyna Zwierzak. Opowiada nam o rakiecie V-2. Opowiada w taki sposób, że wszyscy słuchają w zasadzie nie przerywając. Mieliśmy zatrzymać się na trasie w Klimczycach, gdzie okoliczna ludność pomagała wydobyć szczątki V-2 i tam opowiedzieć o właśnie tym wątku, ale … odłożyłam to na przyszły rok.
Dojeżdżamy więc do Mężenina, gdzie zaplanowałam postój na odpoczynek. Gusia co prawda skomentowała to pytaniem: „A czy my coś innego od odpoczywania przez cały dzień robimy?”. No cóż może i racja. Bo całość trasy idzie tak gładko, lekko i sielsko. Plan dnia niby napięty, ale cały czas mamy wielki spokój, i wyluzowanie. Może to ludzie i dzieci, przede wszystkim dzieci, machające nam zza płotów? Może to bociany które podrywały się na nasz widok z łąk przydrożnych to sprawiły? Może to klimat wsi i pól aż po horyzont się ciągnących? A może po prostu świadomość, że zebrała się w jednej kolumnie grupa ludzi, lubiąca spędzać w taki sam sposób wolny czas?
Już tylko Łysów i Niemojki na naszej trasie czekają. W Niemojkach wita nas pani Hanna Gochnio i zaprasza do oglądania, dotykania, czytania wszystkiego co w tak malej salce lekcyjnej zostało zawarte. Cóż za radość móc otwierać szafki i „grzebać w historii”. Jak to ładnie Zwierzak powiedział: Gdyby Niemojki były pierwsze na trasie to dalej pojechalibyście beze mnie całe szczęście były na końcu W szkole wywiązała się tez dyskusja czyj jest Żeromski- Łysowa czy Niemojek, ale że była obecna silna grupa z Kielc i okolic to dyskusja została trochę ucięta
Do bazy wracamy już trochę zmęczeni i ciut zmarznięci. Zaczynamy szybko organizować ogień i żurek, który jemy już w ciemnościach.
W nocy zaczyna padać i niestety jest tak do popołudnia dnia następnego, więc pożegnania i drogi powrotne były trochę mokre. Ale chyba wszyscy dali radę. No tak oprócz Artura, który o 16 był dopiero zabrany z Mordów, dalszej jego historii jeszcze nie znam, pewnie nadal jest w trasie
Mi pozostaje złapać szybko oddech i zacząć szukać inspiracji do następnej Siedlczanki.
Jeszcze raz Wam wszystkim bardzo dziękuję!
A tutaj kilka zdjęć zrobionych przeze mnie: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Siedlczanka dnia Pon 14:54, 29 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Siedlczanka
Dołączył: 28 Wrz 2009 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 11:55, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
I zdjęcia mojej siostry Gusi:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
gerard
Dołączył: 09 Mar 2013 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: poznan
|
Wysłany: Śro 7:41, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
noo ładne okolice...a widzę ze wycieczki szlakiem kosciołow wpisują sie w tradycje takich wyjazdów na wszchodzie...ale tylko 4 koscioły? taak mało? |
|
Powrót do góry |
|
|
Siedlczanka
Dołączył: 28 Wrz 2009 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Śro 7:56, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
ciiiii Gerard...co Ty taki spostrzegawczy Już obiecałam, że za rok będzie ich mniej |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|