Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 7:49, 27 Lip 2017 Temat postu: Grodno 2017 |
|
|
I znów się udało
Wiosenna przejażdżka do Lwowa znów nadwyrężyła moją wiarę w ruska , sypną się zapłon od Potomka , pękła nowa iglica od suzi , a na deser w drodze powrotnej śróba od wahacza po raptem 32 latach powiedziała dość ;/ - można przestać wierzyć...
Poskładałem , nowa iglica , poprawiłem instalację elektryczną , wahacz na 126p i w drogę.
od 21 do 23 lipca Natka polatała po Polsce , Białorusi ,Litwie. W ramach ruchu bezwizowego Grodno i okolice kanału Augustowskiego i skoro już byliśmi tak blisko to przejechaliśmy się opłotkami Litwy - od granicy BY z granicą PL.
Drogi na Białorusi śliczne - w miastach , na wsiach to "grawiejka" czyli utwardzone szutrówki (ale ruski ta takie został stworzony więc jedzie się dobrze), ludzie przesympatyczni , ciekawi , pomocni .... same superlatywy. Granica jak każda wschodnia , nawet motocykle czekają bo celnik rządzi w jedną stronę 3h w drugą 2 godzinki , jakoś poszło.
Natka prawie się nie psuła tzn pół soboty walczyłem z zapłonem, gaźnikami. Mało paliwa , za wczesny zapłon , grzeje się jak dzika , świece kolorystycznie nie najlepiej .... a okazało się że pierdoła po prostu skończyły się okładziny na tylnym hamulcu i mimośród staną w poprzek i już nie wrócił. Powodował opór stąd też takie przygody.
Na wysokich prędkościach jak zwykle się rozkręca , powyżej 100 drży i gubi luźno dokręcone (niedbale) śrubki.
Prędkość przelotowa do 100 kmph , choć koledzy na japońskich licznikach twierdzą że 120 , do solówki ewidentnie brakuje 5-go biegu i chyba tarczy na tylnym kole ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kolejarz1963
Dołączył: 13 Gru 2016 Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głuszyca blisko Wałbrzycha
|
Wysłany: Czw 19:27, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
To super kolego,że sobie trochę użyłeś.Ja niestety jeszcze długo będę musiał walczyć ze swoją Kasinką,żeby sobie pohulać.Na razie ,to gondola w miarę odrestaurowana jeszcze zostało obszycie siedzeń,a co do końca remontu moto,to nie wiem,czy mi życia wystarczy.Czas,czas i jeszcze raz czas,a on ciągle nie ubłagalnie ucieka.. |
|
Powrót do góry |
|
|
nagar
Dołączył: 12 Paź 2013 Posty: 78 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 21:06, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piszesz coś o pękniętej iglicy, czyżby od przepustnicy gaźnika ? |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 8:59, 28 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Tak , na poczętku sezonu pękła nówka sztuka , prosto z serwisu suzuki ;/ Więc i japonii zdarza się wtopa. Remontowałem gaźniki zimą nowe igice bo poprzednie wydawały mi się już zmęczone, zestawy naprawcze i porządne czyszczenie.
Na szczęście udało się znaleźć w trasie mechanika który przywiózł worek iglic i od gsxr-a udało się "na sztukę" zamontować. Nie miałem średniego zakresu , ale dół i góra była więc udało się jechać dalej.
Kupiłem kolejną nówkę i działa , więc może ta była jakaś felerna , albo w transporcie gdzieś ją dogieli i pękła. |
|
Powrót do góry |
|
|
nagar
Dołączył: 12 Paź 2013 Posty: 78 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob 18:20, 29 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Trochę po zaśmiecam temat.
Jakie masz przepustnice, okrągłe czy płaskie ?
W jakim stanie są przepustnice |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 7:55, 31 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Gaźniki od suzuki gs 500.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nagar
Dołączył: 12 Paź 2013 Posty: 78 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 22:18, 31 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Jeżeli masz wyjęte przepustnice, mógłbyś rzucić okiem na prowadnice przepustnicy w gaźnikach od strony głowicy, są równe czy mają wyrobienie ?
Interesuje mnie to bo mam dwa gaźniki podciśnieniowe które maja wyrobione te prowadnice i obawiam się że może wystąpić taka historia jak u Ciebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 9:37, 01 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Nie to nie wyrobiona przepustnica/prowadzenie. Albo była nagięta iglica w transporcie , albo po prostu jakaś felerna sztuka mi się trafiła.
To było wiosną , założyłem kolejną i spokojnie do Grodna i z powrotem doleciała , przy podobnym męczeniu sprzętu.
Po prostu taki niefart.Przepustnice są lekko już zmęczone , ale jeszcze nie ma tragedii. |
|
Powrót do góry |
|
|
|