zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 14:26, 15 Wrz 2016 Temat postu: Bałkany 2016 |
|
|
Przejechałem się kawałek wokół komina , no może trochę dalej.
Pochwalę może nie siebie, ale ruska. Da się Panowie kawałek dalej ruskim pojechać.
Średnio to powyżej 100km/h wygodne , ale spokojnie daje rade.
Jak co roku w 10 dni koło 4000 km. W tym roku razem z Janeczkiem (varadero) i Bru (shadow).
Spalanie w okolicach 5l/100 (na autostradach więcej , w górach mniej ;/)
Przejechaliśmy :
Polska->Słowacja->Węgry->Rumunia->Serbia->Macedonia->Albania->Czarnogóra->Chorwacja->Bośnia->Węgry->Słowacja->i do domu
Średnie dzienne przeloty koło 400 km , ale były i takie w okolicach 700.
Maksymalna prędkość w trasie w okolicach 110 km/h (ruski raczej zamulał , japonie mogą ponoć szybciej)
Prawie Udało się wjechać do Theth , niestety wyjątkowo niefartownie zrobiła nam się dziura w wiaderku i ... trzeba będzie znów spróbować.
Przejechaliśmy w końcu transalpinę od dechy do dechy (nie jak w zeszłym roku w połowie)
Popływaliśmy w Adriatyku.
Ruski przeżył , nic się nie popsuło , prawie:
-zgubiłem w końcu 3-ke (ale ona już się prosiła od zeszłego roku o przegląd bo czasem wyskakiwała) skończyła się na transalpinie definitywnie więc bałkany 2016 przejechałem na 3 biegach.
-trochę zaczą się pocić dyfer na szpilkach (za mało kleju ?? )
-no i znów się puścił olej ze szpilki - czyli jeszcze raz spawanie ;/. Wydaje mi się że to od drgań , powyżej 100km/h zaczynają się drgania i to pewno one.
-4 dni walczyłem z gaźnikiem - lał górą , zalewał cylinder na postoju i ... w czarnogórze po kolejnej rozbiórce Janeczek znalazł zgięty wężyk od odpowietrzenia !!! Dziękuję Janek !! Za to w Serbii (jak pierwszy raz się problem objawił) bardzo ładnie pluskało paliwo przez wykręconą świecę - jak na filmach z zalanymi wodą bmk-ami
https://www.youtube.com/watch?v=yl28majdrEw - Theth , ale od strony Prekal |
|