Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorg
Dołączył: 25 Wrz 2010 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 23:35, 18 Sty 2012 Temat postu: Zawieszenie na wahaczu własnej produkcji |
|
|
Chciałem się pochwalić, że wykonałem przednie zawieszenie na wahaczu pchanym!
Zaczęło się od tego, że zawsze chciałem mieć takie zawieszenie głównie z powodu poprawy trakcyjności zaprzęgu w terenie. Cena bazarowa 1200zł troszkę mnie odpychała, więc zrobiłem sobie sam
Od forumowego kolegi kupiłem zestaw:
-dwa kawałki po 1,5 metra rury konstrukcyjnej bezszwowej fi 36mm (ścianka 5mm) z zatoczonymi końcami pod ruską półkę i ze zrobionymi gwintami pod ruskie korki
-dolna część wahacza od Dniepra bez dekla i drążka reakcyjnego (ta w kształcie litery "U")
W ten sposób miałem bazę wyjściową.
W związku z tym, że rury było dużo w myśl zasady, że jak już coś robisz to rób, co najmniej 2 sztuki to będzie taniej, postanowiłem wykonać 2 szt. zawieszeń. Jedno ala dnieprowskie a drugie ala uralowskie. Tak też zrobiłem. Tokarz przeciął rury i w drugiej parze podtoczył stożki i wykonał gwint na wzór tego, co miałem. Wykonałem u niego też tulejki do mocowania wahacza-te łączące lagi z wahaczem za pośrednictwem sileni-bloków. Zostały zrobione pod sileni bloki pochodzące z renault twingo (CORTECO 80000517 ) tak jak ktoś polecał na forum.
Miałem, więc rury z tulejami na dole. Trzeba było brać się za gięcie. Objeździłem kilka firm dysponującymi giętarkami do rur. Albo nie mieli odpowiedniej giętarki, albo wykręcali się tym, że nie maja odpowiednich kamieni do gięcia takiej rury. Zadzwoniłem nawet do mega profesjonalnej firmy dysponującej giętarkami numerycznymi. Tam niestety oprócz kąta zażądano ode mnie promienia gięcia, co niby wiązało się z mega skomplikowanymi obliczeniami matematycznymi. Ostatecznie wylądowałem w pobliskiej firmie zajmującej się profesjonalną budową samochodów 4x4. Tam właściciel stwierdził, że ma zwykłą giętarkę i jak chcę to może mi to wygiąć, ale u niego roboczogodzina dużo kosztuję i jak chcę to mogę sobie sam wygiąć, on udostępni mi sprzęta (tzn. giętarkę i kątomierz). I tak po wielu poszukiwaniach sam sobie wygiąłem te rury ręcznie najlepiej jak potrafiłem i jak mogłem na takiej prostej giętarce.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Zestaw już po gięciu.
Katy jakie dobrałem to w dnieprowskim 138º. Z uralowskim było nieco więcej problemów. Kolega Maciej na podobnym forum podał wszystkie wymiary oprócz kata gięcia. Postanowiłem, że wyliczę go jak w szkole na podstawie długości boków trójkąta. Niestety kompletnie zapomniałem jak się liczy te kotangensy. Dobrze, że znalazłem stronę, co mi wyliczyła kąt po wpisaniu długości boków trójkąta. Wyszło 158º. Wydało mi się to dość dużo wiec zmieniłem na 153º.
Na tym etapie z powodu braków funduszy odłożyłem na razie na bok dalsze prace nad zawieszeniem uralowskim i postanowiłem skupić się na zawiasie dnieprowskim.
W tej samej firmie wygiąłem łącznik lagów. Rury, które przywiozłem na ten łącznik okazały się gówniane. Tutaj też wymagana jest rura grubościenna bezszwowa. Pracownik ww. firmy przyniósł mi taką z magazynu. Jak się potem okazało była to jakaś mega droga rura na drążki skrętne sprowadzana aż z Austrii i w związku z tym musiał on przyjąć opierdziel od szefa.
W innej firmie wg rysunku wycieli mi plazmą w blasze 3 mm i 4mm uchwyty amortyzatorów i drążka reakcyjnego. Pozostało mi, więc to wszystko spasować i zespawać. Po wielu, wielu przymiarkach na oko i wielu pomiarach ostatecznie doszedłem do wniosku, że to wszystko i tak nie jest idealnie proste. Sam wahacz wydawał się być krzywy w 3 płaszczyznach. Ostatecznie po długich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że nie ma, co się pierdolić i zespawałem wszystko w nadziei, że jak wszystko będzie ciasno spasowane do całość osiągnie pożądaną prostość
Już na etapie przymiarek pojawił się problem, bo sam dolny wahacz zahaczał o kolanko rury wydechowej poprowadzonej 2 w 1.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Zbytnio się tym nie przejąłem-i tak zamierzałem w celu zwiększenia prześwitu rury poprowadzić górą. Tak tez zrobiłem, ale o tym w innym temacie.
Postanowiłem wykorzystać oryginalne osłony lag, które należało nieco skrócić. Potem przymiarki i pasowanie błotnika i znowu przymiarki i pasowanie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Dokupiłem też tarcze kotwiczną z 2 rozpierakami. W miarę mało inwazyjnie przystosowałem ja do pracy z wahaczem. Wykonałem 2 otwory a środek wzmocniłem wspawując kawałek aluminium.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Następnie całość poszła do malowania
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Musze dodać że jednocześnie regenerowałem wszystkie pięć amortyzatorów. Motocykl stał na kobyłkach. Przy ustalaniu wysokości mocowań amortyzatorów założyłem że jak całość opadnie na koła to i amortyzatory troszkę siądą. Niestety moje założenia okazały się błędne. Amorki przednie praktycznie się nie ugięły i mam teraz troszkę wyższy przód niż chciałem. Po zmontowaniu całości, przy pierwotnym mocowaniu błotnika motocykl wyglądał dość pokracznie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Musiałem dopracować mocowanie błotnika. Obniżyć go. Nie jest tak łatwo przypasować uralowski błotnik do dnieprowskiego zawieszenia. Bez cięcia się nie obyło. Do tego dołożyłem filigranowy chlapacz (fartuch).
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Dopiero wówczas osiągnąłem zadowalający mnie consensus. Jestem zadowolony. Motocykl przeszedł pierwszy próbny test. Wstępny wynik jest pozytywny. Konieczne jednak są dalsze testy bo nie mogłem zaszaleć z jazdą po wybojach bo w każdej najmniejszej dziurze po opadach deszczu stała woda.
Ogólnie pracy było dużo. To co zrobiłem nazwałbym nie tyle wykonywaniem co konstruowaniem, rzeźbieniem zawieszenia. Głownie za sprawą tego że nie miałem obok zaprzęgu z wahaczem gdzie mógłbym popatrzeć lub pomierzyć to i owo. Do wszystkiego musiałem dochodzić sam lub z pomocą forum. Ale im trudniejsze zadanie tym satysfakcja większa. I to by było tak w telegraficznym skrócie. O kosztach napiszę jutro.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Motocykl po zaliczonym teście.
Bliźniaczy opis zamiesciłem tez na bliźniaczym forum. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 0:27, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Był taki ładny m63. Brawo za twórczość. Ale teraz wygląda jak quad z tego co leżało w stodole. Oby sie lepiej prowadził niż wygląda. |
|
Powrót do góry |
|
|
tadzioh
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Budy Stryjewskie okolice Łasku
|
Wysłany: Czw 1:20, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
chylę czoło przed konstrukcją i samozaparciem, ale pomyśl coś z tym błotnikiem bo wygląda jak kros |
|
Powrót do góry |
|
|
w_brat Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 235 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:29, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mało zdjęć zawieszenia z prawej strony motocykla. Z tego co widzę to nie hamuj przednim hamulcem przy jeździe do tyłu. Miałem z tym problem aż przerobiłem na satysfakcjonujące rozwiązanie. Przyzwyczajenie z hamowaniem było silniejsze niż pamięć. Wojtek
Ps. Przy hamowaniu przodem przy zwykłej jeździe też chyba będzie tarło o amortyzator.
Ostatnio zmieniony przez w_brat dnia Czw 7:35, 19 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
zorg
Dołączył: 25 Wrz 2010 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 8:33, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Prince napisał: | Był taki ładny m63. Brawo za twórczość. Ale teraz wygląda jak quad z tego co leżało w stodole. Oby sie lepiej prowadził niż wygląda. |
Prince rozumiem twój ton. Bez obaw zanim cokolwiek przerobie czy potne 6 razy pomyśle. Tutaj pociąłem tylko:
-osłony lag które i tak nie były od tego modelu tylko od m67
-błotnik który jest tożsamy dla m63, m66 i m67 więc jest łątwo dostepny w zakupie.
-wydech który i tak był niekompletny i już zdezelowany.
Więc nie spaliłem mostów. Jak mi odbije to mogę wrócić do stanu przed przeróbką lub nawet do stanu bliższego do m63 niż miałem.
Na usprawiedliwienie dodam że zabrałem się za to dopiero jak mi kompletnie padło zwykłe zawieszenie. |
|
Powrót do góry |
|
|
tadzioh
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Budy Stryjewskie okolice Łasku
|
Wysłany: Czw 12:47, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Zorg pisz o kosztach, i czy wykonał byś następne? lub ewentualnie wykonał jakiś schemacik? |
|
Powrót do góry |
|
|
zorg
Dołączył: 25 Wrz 2010 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 13:33, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Zanim podam koszty powiem, że wykonywałem na pewnym etapie dwa zawieszenia na raz. Tutaj przedstawiam wyliczenia po kalkulacji dotyczące tylko jednego przedstawionego powyżej.
Rury + wahacz 200zł
Silentblocki 27,5zł
Amortyzatory używane 70zł
Wkłady do amortyzatorów 95zł
Sprężyny amortyzatorów 80zł
Tarcza kotwiczna 140zł
Śruby, sprężynki i inne pierdułki 30zł
Razem 642,5zł
Usługi
Toczenie i spawanie aluminium 130zł
Wycięcie uchwytów 20zł
Piaskowanie 40zł
Malowanie 115zł
Razem 305zł
Razem : 947,5zł
950zł. Przyznam, że kwoty tej nie znałem. Dopiero teraz zauważyłem, że wyszło dość dużo. Chociaż są to dość subiektywne wyliczenia. Ja wydałem stosunkowo dużo na amortyzatory 70+95+80=245zł Wielu wolałby kupić gotowce za 150zł. Tak samo uparłem się na tarcze kotwiczna na 2 rozpierakach a ta tez podniosła koszty o kolejne 140zł. To samo tyczy się usług. Niejeden sam sobie wytoczy, inny zapyta, po co piaskowanie a kolejny sam pomaluje pędzelkiem i zaoszczędzi kolejne kilkaset zł. Myślę, że gdybym maksymalnie ciął koszty to wykonałbym to za 600zł.
Ja poszedłem swoją drogą. Czegoś się nauczyłem, wykonałem wahacz taki jak chciałem, zyskałem satysfakcję a i na półce leży gotowe 50% kolejnego zawieszenia na wzór uralowskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
tadzioh
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Budy Stryjewskie okolice Łasku
|
Wysłany: Czw 14:36, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
dolicz swoją robociznę i nerwy to kupno nowego wyjdzie taniej |
|
Powrót do góry |
|
|
zorg
Dołączył: 25 Wrz 2010 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 14:43, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
tadzioh napisał: | dolicz swoją robociznę i nerwy to kupno nowego wyjdzie taniej |
Niby tak. Ale każdy z nas mógłby doliczyć swoja robociznę i nerwy spędzone przy rusku i kupno używanego niezawodnego japońskiego quada wyszłoby taniej. Nie o to tutaj chodzi.
Zresztą czytałem że te "nowe" też nie są idealne i często nadają się do poprawek spawalniczych czy lakierniczych. Niech ci co kupili się wypowiedzą. |
|
Powrót do góry |
|
|
tadzioh
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Budy Stryjewskie okolice Łasku
|
Wysłany: Czw 14:51, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
to prawda montowałem gościowi taki nowy, przy załadunku motocykla na pakę przywalił kołem w burtę i pękło przy silentbloku , wrzucisz jakiś rys techniczny? |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:46, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
zorg napisał: | Prince napisał: | Był taki ładny m63. Brawo za twórczość. Ale teraz wygląda jak quad z tego co leżało w stodole. Oby sie lepiej prowadził niż wygląda. |
Prince rozumiem twój ton. Bez obaw zanim cokolwiek przerobie czy potne 6 razy pomyśle. Tutaj pociąłem tylko:
|
Eno. Nie podejrzewałem Cię o to ze mógłbyś. Chodziło mi tylko o to, że pierwotnie wyglądało lepiej, a m63 będąc ostatnim z ładnych urali według mnie zasługuje na utrzymywanie w linii jakiej wyszedł z fabryki. Serio chylę czoła, ze ci się chciało eksperymentować.
Rozpisałbyś sie o tych sprężynach amortyzatorów
Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Czw 18:54, 19 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Easy-Rider
Dołączył: 28 Cze 2011 Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:11, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jesooo -- Mocna Rzecz. Gratulacje i full szacun
Blotnik faktycznie jest troche wysoko, ale mi sie to akurat podoba.
Opisz kiedys jak sie na tym jezdzi
pozzdr
Janusz
Ostatnio zmieniony przez Easy-Rider dnia Nie 22:14, 22 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
zorg
Dołączył: 25 Wrz 2010 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 13:27, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Easy-Rider napisał: | Jesooo -- Mocna Rzecz. Gratulacje i full szacun
Blotnik faktycznie jest troche wysoko, ale mi sie to akurat podoba.
Opisz kiedys jak sie na tym jezdzi
|
Dzięki za uznanie. Mi tez taki wysoki błotnik sie podoba.
Po dłuższych testach opisze jak to wszystko działa. To samo tyczy sie sprężyn w tylnych amortyzatorach. |
|
Powrót do góry |
|
|
zorg
Dołączył: 25 Wrz 2010 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 8:52, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Polne i leśne drogi nieco przeschły i wczoraj wybrałem sie na testy zawieszenia. Moje wrażenia są dość subiektywne. Nie jeździłem na innych zaprzęgach a i moje wcześniejsze zawieszenie i amortyzatory znajdowały sie w stanie agonalnym wiec nie ma za bardzo do czego porównywać.
Teraz oprócz przodu zregenerowałem pozostałe 3 amortyzatory stosując wkłady kayaba i dorabiając sprężyny. (tylne dałem troszkę twardsze)
Ogólnie całość jest o wiele twardsza. Jakby sportowa. Duża sztywność. Motocyklem nie buja. Ale czasem odczuwa się tą twardość i lepiej jest wstać. Wczoraj popierdzielałem przez lasy tak z 50km/h najeżdżając na największe i najgłębsze zimowe wyboje i dziury jakie wypatrzyłem. Mimo tej ekstremalnej dla mnie jazdy przednie zawieszenie spokojnie dawało radę. Bałem się raczej o to żeby nie pogiąć szprych czy felg (chociaż felgi i tak nie są proste). Reasumując całość nie jest komfortowa jak w amerykańskich limuzynach ale za to spokojnie daje radę przy dynamicznej jeździe w terenie. Na asfalcie także bardzo fajnie jechał.
Chętnie udostępniłbym motocykl jakiemuś wyjadaczowi żeby usłyszeć jego opinię. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:39, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
takie gdyby ktoś szukał. |
|
Powrót do góry |
|
|
|