Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spiker
Dołączył: 20 Gru 2010 Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 10:42, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Adam M. napisał: | Mechaniczny aparat wymaga ciaglej obslugi, sprawdzania przerwy, nasaczania filcu smarujacego krzywke [...] |
Czy my za bardzo nie traktujemy starej, zabytkowej emki czy kaśki jaki pojazd użytkowy?
Ja tam zamierzam mieć wszystko jak zamontowano w fabryce ... i obsługiwać, sprawdzać i nasączać. Do tego oczywiście instalacja 6V, oryginalna prądnica i regler. Dla rocznych przebiegów osiąganych na ponad 50-cio letnim weteranie nie ma co kombinować.
Ostatnio zmieniony przez Spiker dnia Czw 10:43, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: BIAŁYSTOK
|
Wysłany: Czw 11:03, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Spiker otworzyłeś dobry temat do długiej, zaciętej dyskusji.
Motocykl radziecki dopiero zaczyna powoli nabierać i zasługiwać na miano zabytka. Przez wiele lat ich użytkowania utarło się, że to pospolita klasyczna maszyna, z którą można zrobić wszystko. Dopiero w ostatnich latach ludzie zaczynają doszukiwać się oryginałów, kolorów fabrycznych, różnic etc. Nie mówię, że tego nie było i wcześniej. Jednak pewnie nie na taką skalę. Wg mnie można dokonać pewnych usprawnień. Szczególnie kiedy po prostu lubi jazdę ruskiem jako motocyklem, nie weteranem. Unowocześnienia te powinny być wykonane tak, aby była możliwość powrotu do oryginału. To tak w skrócie. |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:03, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Adam M. napisał: | Pierwsze co mi przyszlo do glowy po przeczytaniu tego postu to "co za glupie gadanie". |
Nie rozumiem powyższego stwierdzenia.
Klasyczny aparat zapłonowy w Kaśce jest stosunkowo bezawaryjny i sprawdzony, a silnik dolnozaworowy wg moich obserwacji jest mało wrażliwy na nieprecyzyjne ustawienie momentu zapłonu. Kontrola zapłonu to często przebiegi 3 - 4 tys. km i też dla spokoju sumienia.
Nikt nie tu udowadniał że mechaniczny aparat zapłonowy jest lepszy od elektronicznego stwierdzono natomiast, że klasyczne rozwiązanie spełnia swoją funkcję bez większych zastrzeżeń.
Statystyk awaryjności dostępnego elektronicznego "rzemiosła" mnie osobiście nie zachęca do jego użycia.
Ostatnio zmieniony przez gobert dnia Czw 11:11, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:52, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Statystyk awaryjności dostępnego elektronicznego "rzemiosła" mnie osobiście nie zachęca do jego użycia. |
Do tego dodajmy statystyki krzywych wałków rozrządu w miejscu zapłonu dostępnych na rynku. Kto próbował ustawić jednakowa przerwę na obydwu garach ten wie. Nie będę twierdził, ze mam rację co do liczb ale strzelam ze jeden na 4 wałki jest okej. Przy czym lepsze łatwiej trafić w silniku niż w handlu. Rozwiązaniem problemu jest zamówienie wałka w renomowanej firmie np z Bydgoszczy- koszt to dwa elektroniczne zapłony.
Też padłem ofiarą dorabianej elektroniki i żeby być sprawiedliwym muszę to powiedzieć;
Ustawianie tego zapłonu to bajka. Wolne obroty można ustawić niewiarygodne. Tak bardzo, że stwierdziłem że to aż niezdrowe dla silnika. Praktycznie: prędkość maksymalna wzrosła mi ze 100 nawet chwilami do 120.
Ale awaria modułu była bardzo bolesna. Szczerze liczę na to ze wreszcie ktoś opracuje taki zapłon tak jak należy bo silnik na tym jest Nie do poznania( Do Krakowa też nie dojechał )Ale serio -naprawdę rewelacja. |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:55, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Brak jednakowej szczeliny między młoteczkiem a kowadełkiem dla obu cylindrów wg.: mnie nie jest wyznacznikiem tego czy wałek rozrządu jest krzywy, bo może to równie dobrze świadczyć o różnej wysokości krzywek mierzonej od osi wałka.
Z ciekawości Prince: jakiego zapłonu obecnie używasz i jakie kąty (kąt jeśli jest to zapłon statyczny) wyprzedzenia zapłonu są na nim ustawione?
Ostatnio zmieniony przez gobert dnia Czw 15:58, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
dugi
Dołączył: 28 Sty 2011 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 16:22, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
To zostaje przy starym aparacie, wyglada jak nowy-mozliwe, ze taki jest. Co do regulacji przerwy, to nie jest az tak uciazliwe, a raczej przyjemnosc. Zabytkowe kupujemy wlasnie, zeby od czasu do czasu podlubac!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Czw 18:38, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jeszcze się kolega nadłubie i to nie przy zapłonie |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:46, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="Prince"] Cytat: |
Szczerze liczę na to ze wreszcie ktoś opracuje taki zapłon tak jak należy bo silnik na tym jest Nie do poznania( Do Krakowa też nie dojechał )Ale serio -naprawdę rewelacja. |
To nie jest sprawa opracowania - zalozylem koledze Prameti do Dniepra i z motocykla ktory praktycznie nie chodzil nagle uzyskalem idealnie pracujacy na wolnych, pieknie wkrecajacy sie na obroty motocykl, ktory z wozkiem i z nami dwoma szedl spokojnie 115 - 120 na przelozeniu osemce.
Oczywiscie natychmiast okazalo sie ze teraz trzeba poprawic hamulce
No ale po poltora roku tez mu zaplon padl.
Czyli zaplon jest juz opracowany i dziala idealnie - chodzi tylko o to zeby nie padal i mysle ze Tomkowi ( wytworcy ) powinno chodzic o to samo.
Nie pamietam juz w tej chwili, ale wydaje mi sie ze caly "modol" zaplonu byl umieszczony na przedniej pokrywie silnika i przykryty jakas pokrywa zewnetrzna. Czy w swoich sprzetach mieliscie to samo rozwiazanie ?
Aha jeszcze sprawa dlaczego wole zaplon elektroniczny w weteranie, ktorym duzo sie nie jezdzi i praktycznie pogrzebac przy nim czasem to przyjemnosc.
Jesli chodzi ogolnie o ruski, to glownym dla mnie powodem jest niska jakosc wykonania czesci ukladu zaplonowego przez zaklady produkcyjne, co z kolei prowadzi do nierownej pracy tych silnikow i frustracji gdy zadne walki o ustawienie ich nie daja rezultatu.
Tego ososbiscie nie lubie, bo mialem okazje jezdzic w mlodosci na starych BMW R51, R12, R66, R75 i wiem jak te silniki powinny pracowac mimo ze przeciez tez nie byly wowczas w najlepszym stanie technicznym. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Czw 19:19, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Co do zapłonu to gadałem z panem Tomaszem wczoraj i co sie okazuje .
W jego aparatach padał jakiś duperel co fabrycznie miał wytrzymałość do 65 st. a teraz zmieniony został na taki który wytrzymuje 85 st. zobaczymy,
Właśnie zamówiłem sobie dwie szt. ale jeszcze bardziej zmodyfikowane to znaczy zmieniona tarcza mocowania z podziałką podobna do ruskiej żeby jeszcze łatwiej się zapłon ustawiało . No i zrobię chłodzenie cewki i zapłonu tak dla pewności.
A jeszcze jedno dużo jego zapłonów pada z powodu gwałtownych przepięć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:40, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
gobert napisał: | Brak jednakowej szczeliny między młoteczkiem a kowadełkiem dla obu cylindrów wg.: mnie nie jest wyznacznikiem tego czy wałek rozrządu jest krzywy, bo może to równie dobrze świadczyć o różnej wysokości krzywek mierzonej od osi wałka. |
Dobrze. Krzywych krzywek. Tak lepiej? Bo lepiej od tego nie chodzi.
gobert napisał: | Z ciekawości Prince: jakiego zapłonu obecnie używasz i jakie kąty (kąt jeśli jest to zapłon statyczny) wyprzedzenia zapłonu są na nim ustawione? |
Obecnie używam zapłonu na przycisk. Nie wiem jak to sie w kompie nazywa bo zupełnie sie na tym nie znam ale to taki Enter. Jesli chodzi o motocykle to obecnie nie mam zadnego - wszystkie zostały około 300km ode mnie.
Jeden z zapłonem odśrodkowym( sterowanym odśrodkowo), kolejny elektronicznym i dwoma mechanicznymi które czekają na to żeby ktoś zrobił do nich elektronikę.
Pytanie o katy mnie rozbawiło. Ustawiam tak żeby jeździło tak jak powinno. Tarczki, podziałki i inne pierdółki na pewno świetnie wyglądają ale co sobie ustawisz to i tak silnik zweryfikuje po krótkiej przejażdżce. Tak samo jak wakuometry przy tych gaźnikach. Można sie brandzlować tylko po co jak motorynka olewa takie statyczne ustawienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:15, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, zweryfikuje, i to szybko...w skrajnym wypadku przy lepiej sprężonym silniku niż dolniak masz szansę nawet na dziurę w denku tłoka i odciśnięte igiełki w główce korbowodu. Mam taki okaz, mogę Ci go podarować. Taka specyfika niektórych elektronicznych "rzemieślniczych" modułów z korektą zapłonu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4038 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 20:35, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jakim cudem źle działający zapłon zrobił dziure w tłoku?
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:00, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Bezpośrednią przyczyną było spalanie detonacyjne występujące tylko na jednym z dwóch cylindrów, pośrednią możliwe że upalona elektroda świecy. Moduł wg mnie był niedokładnie wykonany w ten sposób, że czujniki nie były idealnie na przeciw siebie. Przy wstępnym ustawieniu statycznym zapłonu różnica ta wydawał się do pominięcia, ale tam był elektroniczny korektor przyśpieszenia. Motor ładnie pracował do pewnych obrotów, powyżej dostawał nieprzyjemnych wibracji, wystarczyło 10 km i skończyło się remontem generalnym. Zapłon ustawiłem wstępnie na 0mm bo już po pierwszym odpaleniu nie podobała mi się praca silnika pomimo, że producent mówił coś 1-1,5mm przed gmp. Takie są moje doświadczenia z "rzemieślniczą" elektroniką. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4038 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 21:59, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Spalanie detonacyjne to zwykle zamała wartość oktanowa paliwa przy zbyt wysokim stopniu sprężania. Upalona, może odpadnięta elektroda świecy zrobiła masakre. Znajomy tak miał. Odpadła elektroda, podparła zawór i w taki niedomkniety trafił tłok. Wątpliwości nie było, elektoda była wbita w gniazdo.
Wojtek
Ostatnio zmieniony przez Cyrograf15 dnia Czw 22:00, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mysia Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 262 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grodzisk Maz.
|
Wysłany: Pią 8:23, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Poza wartością oktanową i stopniem sprężania, czynnikiem wywołującym spalanie stukowe jest też zbyt wczesny zapłon.
A upalona elektroda świecy była już prawdopodobnie tylko efektem wtórnym. |
|
Powrót do góry |
|
|
|