Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzyś
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żuławy Wielkie
|
Wysłany: Śro 19:19, 18 Wrz 2013 Temat postu: Zapłon K-750 |
|
|
Próbuje dotrzeć moją maszynę ale po przejechaniu 500m gubi lewy cylinder - podłączam inną świecę iskra na niej jest ale słabiutka i nie chce na niej gadać,po pół minucie problem znika i mogę znowu zrobić 500-1000m. Dodatkowo zaczął na prawym garze strzelać w tłumik, czasem mocniej czasem słabiej. A na koniec zapłon zaczął pływać - nie ruszam dźwignią przyspieszacza a zapłon raz jest wczesny a za moment puźny (objawia się to szybkością pracy silnika.
Mechanicznie posprawdzałem wszystko, nic nie jest luźne i niby wszystko gra.
Walcze już 2 dni z tematem i mam ochote walnąć go młotkiem...
Aha - zapłon tradycyjny - nowy młoteczek i kowadełko, przerwa 0,4.
Może ktoś miał coś podobnego i może mnie naprowadzić na jakieś rozwiązanie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Śro 19:22, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Jak masz 12 V zapodaj elektronike i zapominasz o problemie:))). |
|
Powrót do góry |
|
 |
krzyś
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żuławy Wielkie
|
Wysłany: Śro 19:30, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
6V - jeszcze nie zmieniłem na 12, ale chyba będzie trzeba tak uczynić bo braki w prądzie mam:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
krzysztof
Dołączył: 20 Cze 2011 Posty: 147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 6:57, 19 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Jak na prawym iskra jest a na lewym nie ma, to bym obstawiał przerwę, może walnięty jest kondensator, fajki, kabel, zamień aparat na inny jak masz zapasowy? Jeśli chodzi o 12 V to przerabiałem tak naprawdę wszystko, a przyczyn może być naprawdę sporo |
|
Powrót do góry |
|
 |
krzyś
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żuławy Wielkie
|
Wysłany: Pią 21:04, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Świeca zmieniona, kabel, fajka, cały aparat rozebrany, wyczyszczony, poskładany od nowa, kondzior zmieniłem.
Jak się maszyna nagrzeje to gubi lewy nadal - mam już dość.
Jak jadę, zgubi, zatrzymam się (prawy pracuje) zdejme fajkę, zmasuje, podotykam świecy to załapuje i działa, po jakiś czasie (nierówne odstępy czasowe) sprawa się powtarza, zmiana fajki i świecy nic nie zmienia (założyłem już 4 komplety) .
Oczywiście świeca okopcona ale po zrobieniu 2 - 4 km nie będzie inna (chyba).
Wpadł mi go głowy pomysł może mi ją zalewa, albo paliwem albo olejem (silnik ma nakręcone 100km od remontu) .
Macie jakieś pomysły? Strach pojechać dalej bo może któreś przerwanie będzie tym że nie wrócę  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:24, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Sprawdz luzy zaworowe na tym niepracujacym cylindrze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:32, 20 Wrz 2013 Temat postu: Re: Zapłon K-750 |
|
|
krzyś napisał: | a za moment puźny |
I nie razi w oczy?
Co do falowania obrotów i związku z tym zapłonu- może gaźniki. Pokaz jakie masz i opowiedz cos o nich.
Gubienie zapłonu ? Sprawdz przerwę na zaworach i na obydwu krzywkach zapłonu. Różnią sie( a właściwie o ile sie róznią )?
Mówisz, ze silnik po remoncie. A kompresję możesz sprawdzić? |
|
Powrót do góry |
|
 |
krzyś
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żuławy Wielkie
|
Wysłany: Sob 6:49, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Razi jak cholera, przepraszam, późno było, zmęczenie, staram się zawsze pisać poprawnie z polskimi znakami i interpunkcją.
Dziś będę walczył dalej. Luzy zaworowe sprawdzane 2 razy, są w porządku.
Gaźniki K-37A - co mam więcej o nich opowiadać? Iglice na 3 dziurce od góry patrząc, wolne obroty mają, prawy jak zimny gubi na wolnych ale tym się zajmę po docieraniu (wg wskazówek forumowych kolegów).
Kompresję dziś zmierzę.
Zamierzam tez zdjąć lewą głowicę i zobaczyć co tam się dzieje.
Zdam relację wieczorem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
krzyś
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żuławy Wielkie
|
Wysłany: Sob 16:55, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Kompresja : lewy na zimno i na ciepło 5, prawy na zimno 3 na ciepło 5.
Po zdjęciu głowic - prawy czysty, ilość nagaru 3 ( w 10 stopniowej skali), lewy zapaćkany nagarem na 8.
Poddaje się. Pewnie Kaśka trafi na pięterko i będzie stała kolejne 5 lat. Skończyły mi się pomysły co może być przyczyną gubienia lewego i strzelania w tłumik prawego cylindra.
Na początku było ok i nagle, coś jej się stało i tak już jest. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Sob 18:39, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dobra. To olej jazdy. Odpal i obserwuj.
Odpala i bez obciążenia dzieje sie to samo? Odkręć korek baku. Wciąż to samo?. Usuń filtr powietrza. Wciąż to samo? Gdy wyłącza się ten który się wyłącza- przyciśnij przycisk zatapiacza pływaka. Wciąż to samo? Zamień miejscami przewody paliwa. Wciąż to samo? itd itp. Na razie tyle bo lecę pojeździć
Ale pierwsze co mi sie ciśnie to śmieciowe gaźniki i do tego pewnie lewe powietrze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Sob 21:23, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | prawy czysty, ilość nagaru 3 ( w 10 stopniowej skali), lewy zapaćkany nagarem na 8. |
Cytat: | Skończyły mi się pomysły co może być przyczyną gubienia lewego i strzelania w tłumik prawego cylindra. |
Działa Ci dobrze tylko prawy gar, pytanie czy wadliwy jest zapłon czy gaźniki, ja bym zamienił gaźniki miejscami i wyjdzie... |
|
Powrót do góry |
|
 |
krzyś
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żuławy Wielkie
|
Wysłany: Sob 22:20, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Wróciłem z warsztatu i jestem głupszy niż byłem.
Strzelanie prawego zwaliłem na karb nieszczelnego zaworu - czepiłem się i głowica won, cylinder won, nalałem nafty i czekałem, czekałem, czekałem....pół godziny się w niego gapiłem a zawór nie przepuścił nawet najmniejszej smugi..... piiiiiii.... poskładałem go, zamontowałem głowice.
Wpadłem na pomysła że może coś się z rozrządem podziało, klin ścięło albo wałek pękł.... zwaliłem aparat, pokrywę, rozebrałem rozrząd i nic nie znalazłem , nic złego.
Po kolejnych 3 godzinach zrezygnowany poskładałem Kaśkę i ją odpaliłem czekając aż zacznie strzelać w tłumik masakra, dawno się tak piiiiiiiii nie czułem.
A skubana nawet nie prychnęła, pracuje równiutko, nie strzela.... nie jeździłem bo już późno.
W poniedziałek będą jazdy testowe, zdam relację.
Generalnie nic złego nie znalazłem, nic nie naprawiłem, rozebrałem i poskładałem. Ciekawe co będzie dalej.
Przy gaźnikach nie grzebałem i nie zamierzałem ponieważ do tej pory chodziła dobrze na tych gaźnikach, to z czym się borykam stało się nagle, tak jak nagle ukręca się śruba. Gdyby gaźniki były do bani to od początku miałbym problemy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Sob 22:53, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | to z czym się borykam stało się nagle |
no dobra, a ile przejechałeś wcześniej?
Cytat: | A skubana nawet nie prychnęła, pracuje równiutko, nie strzela.... |
A zagrzał się trochę?
Ale fakt, w rusku jak coś rozbierzesz i złożysz ponownie to nie będzie pracować jak wcześniej
Cytat: | Przy gaźnikach nie grzebałem |
czyli nie odkręcałeś gaźnika przy ściąganiu cylindra? bo może być tak jak Princu napisał, a później przy składaniu się uszczelniło... albo, albo...
ps: podejrzewam że jakbyś od razu gaziory zamienił miejscami to by Ci trochę czasu zaoszczędziło, bo przy niesprawności jednego z garów to najlepiej po kolei wszystko zamieniać... świece, kable, przewody paliwowe, gaziory, itp a wnioski się łatwo później nasuwają... |
|
Powrót do góry |
|
 |
krzyś
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żuławy Wielkie
|
Wysłany: Nie 8:34, 22 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Wcześniej czyli od remontu Kaśka ma najechane 100km.
Zagrzałem ją mocno, pracowała ze 20 minut.
Gaźnik odkręcałem ale po 1 przylgnie mam wyrównaną, daną grubą przekładkę i dość miękką uszczelkę, gaźnik był dobrze dokręcony, dobrze czyli mocno i widać było po zdjęciu że ładnie przylegał ale może.....może...
Zamieniałem miejscami wszystko co się dało poza kablem WN i gaźnikami.
Jeżeli problem powróci to zamienię gaźniki. Coś w końcu muszę znaleźć.
Będę się dzielił swoimi spostrzeżeniami bo i dużo na forum się dowiedziałem i nauczyłem i trzeba się jakoś kolegom odwdzięczyć.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
cyborg
Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Nie 11:41, 22 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dlaczego do tej pory nie zmieniles cewki zapłonowej? |
|
Powrót do góry |
|
 |
|