www.kolyaska.fora.pl

feldbahn600

Panowie.
Silnik K-750 zimny, odpala jak ta lala. Trochę pochodzi, kilka kilometrów, też nie ma problemu z odpaleniem. Natomiast w te upały po dłuższej jeździe, po normalnym zgaszeniu silnika, próba odpalenia i...nic.
Paliwo jest, świece suche, jest iskra. Nie odpali na nożny rozruch. Dopiero odpalił z "popychu". Chodzi normalnie.
Rozmawiałem ze znajomym, mówił że z bardzo nagrzanych gaźników paruje paliwo i nie zasysa do cylindrów. Sposobem ma być przelanie gaźników i procedura odpalenia jak przy silniku zimnym. Ja obawiam się zalania silnika.
Natomiast na serwisach aukcyjnych są dostępne podkładki dystansowe lub metalowe osłonki na gaźnik, dzięki czemu gaźnik ma tak się nie nagrzewać. Czy jest to patent polecany do założenia? Coś to daje?
Pozdrawiam.

Cyrograf15

Podkładki izolując mają być. Swego czasu dorabiałem z tekstolitu (5mm). Teraz mam przejściówki pion/poziom alu i wystarcza. Idzie o to aby ciepło z cylindrów nie przenikało mostkami cieplnymi na gaźniki. Osłonek nigdy nie miałem, nie testowałem, nie wiem co to warte.
Wojtek

dugi

..a ja mam osłonki i jest good-sam je zrobiłem z blaszki al!!! i nie bardzo rozumiem czemu boisz się przelać gaziory na rozgrzanym, jak paliwko się gotuje ta czynność jest wskazana przy rozruchu!!!

Dawid1981 · Gość

Zawory sobie zobacz bo moga być za ciasne.
Odnosnie gaznikow to daj dwie uszczelki grube z klingierytu dostepne na aukcjach z przekladka aluminiowa lub najlepiej bakielitową o grubosci 5mm .Odnośnie zalania to rucholka tak latwo nie zalejesz bo to nie jawa:)))).

feldbahn600

Ok, dzięki!