Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: BIAŁYSTOK
|
Wysłany: Pon 10:15, 18 Maj 2009 Temat postu: URAL: Nowe zawory |
|
|
Witam!
Nadszedł czas zmiany zaworów, stare się wzięły i wypaliły
Jak to jest z tym docieraniem? Jak to się robi? Jaką pastą? Jak długo? Do jakiego momentu? |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:40, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Odradzam. Lepiej zanieść do speca. jeśli masz ruskie gniazda to bym wymienił. Zawory paradowskich lub inne byle nie ruskie. A dociera sie pastą do docierania zaworów. Moza wkrętarką na gumie ale jak mówiłem nie polecam. |
|
Powrót do góry |
|
|
w_brat Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 235 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:46, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Prince nie dołuj kolegi, może ma zacięcie.
Kolejność z grubsza powinna być taka.
Sprawdź luz na prowadnicach (jak jest wyczuwalny reszta prac na nic) przefrezuj gniazda i przeszlifuj zaworki i dopiero docieranie.
Jak masz troszkę kaski to zastanów się nad nowymi zaworami (Paradowski), przylgniami i prowadnicami . Niestety dobrze osadzić prowadnice zaworów lub przylgni w warunkach domowych prawie nie wykonalne.
Pasty do docierania 3,2, 1, 0. Przeważnie zaczynamy od 2 kończymy (3 takie ekstremum) na 0. Przy docieraniu pastą musisz uważać żeby pasta nie dostała się na trzonek zaworu bo „rozpiłujesz” prowadnice. Po wszystkim sprawdź szczelność. Spinasz zawory, nalewasz nafty. Jeśli przeciekła na drugą stronę to znaczy, że źle dotarte. Niektórzy najpierw sprawdzają benzyną ekstrakcyjnej szybciej penetruje, ale nie nadaje się do długiego zostawienia, np. na noc bo szybko paruje. Jak już skończysz docierać to radze dobrze wyczyścić zawór, prowadnice i gniazda z pasty przed ostatecznym złożeniem i odpaleniem.
Nawet po fachowcach osobiście bym umył i spr. szczelność. Wojtek
Ostatnio zmieniony przez w_brat dnia Pon 12:46, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mysia Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 262 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grodzisk Maz.
|
Wysłany: Pon 12:47, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tylko dorzucę, co na ten temat pisze nieoceniony pan Cichowski:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pasta do docierania bywa na allegro, uchwyty z przyssawkami również. |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:03, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No to Was zaskoczę tym co mnie zaskoczyło, gdy odbierałem nie tak dawno cylindry, po szlifie, rozwiercaniu prowadnic i frezowaniu gniazd pod zawory od Paradowskich - w warsztacie nie wykonali docierania zaworów.
Na moje pytanie jak to tak? pan z uśmiechem stwierdził, że zawory są dobrej jakości, oni mają wysokiego sortu maszyny, i robią to tak precyzyjnie, że ich dzieło nie wymaga już dotarcia. Sprawdzają to na podciśnienie i jest dobrze.
Zawory dotarłem już we własnym zakresie.
Czy mieli rację - nie wiem - oni w końcu w tym siedzą całymi dniami....
Dwa lata temu jeszcze docierali.... |
|
Powrót do góry |
|
|
blady606
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 294 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:09, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam.
W tym temacie poprę Prince , oczywiście można " domowym " sposobem rozwiązać problem docierania zaworów , ale nie każdy w domu posiada odpowiednie narzędzia do PRAWIDŁOWEGO wykonania tej czynności .
Mysia wkleiła bardzo dobry przykład , z którego jasno wynika że często , powiem nawet bardzo często potreba oprócz pasty do docierania i wiertarki , jeszcze parę narzędzi .
Reasumując , jeżeli nie posiada się odpowiedniej wiedzy , umiejętności i odpowiednich narzędzi , taniej jest zlecić to odpowiedniej osobie , niż po któtkim czasie wymieniać zawory na nowe .
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Wto 21:45, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Żeby dotrzeć zawór nie wystarczy wiertarka musi być taka maszynka która raz w prawo raz w lewo kręci tak na przemian niewiem tylko ile stopni w każdą ze stron ale są takie ręczne i zakłada się je na trzonek zaworowy od strony prowadnicy
Wygląda podobnie jak dawna ręczna wiertarka nie elektryczna
No i wszystko należy co jakiś czas sprawdzać na tuszu technicznym |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Śro 11:09, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedys widziałem taką maszynkę produkcji polskiej - wyglądała jak wiertarka. W zeszłym roku kupiłem takie ustrojstwo na Ukrainie, ale nie miałem okazji tego wypróbować. To urządzenie różni się od polskiego - jest podczepiane do wiertarki. |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Śro 11:29, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
X lat temu dotarłem ładnie zaworki od AWO swoimi paluszkami - trwało to 3 dni (kilka podejść w ciągu dnia...) ale się udało Próba naftowa wyszła pomyślnie. Myślę że jak się to zrobi z głową to dobrą wkrętarką prawo/lewo można dotrzeć bez problemu. Najważniejsze aby wiedzieć kiedy przestać |
|
Powrót do góry |
|
|
franzjaskiernia
Dołączył: 06 Lip 2009 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzeznica
|
Wysłany: Śro 17:40, 15 Lip 2009 Temat postu: AVE |
|
|
Witam Ja nie mam takich problemów raz na 2 lata wyciągam głowice w junaku zalewam naftą i jeśli ciekną to trochę pasty wiertarka i heja .nic strasznego !Jeszcze z 15 lat temu to mnie fachowcy z okresu PRL straszyli ze to ciężko i w ogóle .daj na flaszkę a ja ci dotrę i tak zrobiłem tylko ze widziałem jak on to robi ,naprawdę prosto tylko ostrzegam przed przedobrzeniem można zatrzeć prowadnice jeśli nawalisz za dużo pasty albo przy starym zaworze na którym jeszcze jest trochę (mięsa) czyli ostatnie docieranie i wymina na nowe,można przesadzić i zedrzeć do końca .Na przykład kiedyś tłumaczyłem kumplowi jak to zrobić wiertarką a zawory były prawie do wymiany ,to się tak podniecił ,ze zatarł wszystko i musiał wymienić gniazda i zawory na nowe.pozdrawiam i pamietaj zawsze jest ten pierwszy raz.... |
|
Powrót do góry |
|
|
blady606
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 294 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:50, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Witam.
Powiem Tak :
Przy prawidłowo wyszlifowanych zaworach i prawidłowo wyfrezowanych gniazdach zaworowych operacja docierania jednego zaworu trwa nie dłużej niż jedną minutę , wystarczy z dziesięć razy przekręcic ręcznie w obie strony zawór (oczywiście za pomoca przyżądu) i już otrzymamy prawidłowy ślad na środku przylgni gniazda i zaworu nie szerszy niż 1,5mm . Wszystko zależy od wielkości zaworu .
Wiertarką dociera się kiedy nie jest wykonane frezowanie gniazd zaworowych w tym przypadku ślad dotarcia zawsze jest większy .
Docieranie wierkatką ma tą zaletę że niweluje nieosiowość otworu gniazda zaworu , i nie wymaga wprawy .
Uważam że obie metody są dobre
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|