Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ural na solo, do miasta i w trasę, co i jak?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
duda




Dołączył: 14 Kwi 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 0:02, 15 Kwi 2012    Temat postu: Ural na solo, do miasta i w trasę, co i jak?

Witam,

Jestem nowy na forum i mam dość ogólne, i otwarte pytanie. Przejrzałem wcześniej forum i nie znalazłem wystarczającego info.

Wróciłem właśnie do Polski po kilkuletnim wygnaniu w Cholandii. Jeździłem tam Japońcami (Kawa KZ400 i Suzuki GS850), które kupowałem za 200 EUR, malowałem na czarno i naprawiałem głownie za pomocą młotka i taśmy klejącej. Po sprzedaniu GSy postanowiłem nigdy więcej nie kupować 4. cylindrowych Japońców, szczególnie takich, które ważą 270kg, nie mają kopa i nawala w nich rozrusznik, a jak się je odpala na pych to przewracają się na zaparkowany samochód na oczach 4. policjantów.

Chcę używać motocykla codziennie w mieście (Poznań) i co jakiś czas wypuścić się w trasę (np: Albania, Gruzja, albo Bory Tucholskie). Motór musiałby pomieścić mnie, moją drugą połowę i lekki bagaż. Myślałem ostatnio o jakimś lekkim dualu, Tenerka, Tengai albo Transalp, ale doszedłem do wniosku, że patrząc codziennie na tę bezimienną kupę plastiku znienawidziłbym się i nawet mój kot straciłby do mnie szacunek. Nie miałbym też czego wnukom opowiadać, bo coś w stylu: pojechałem do Mongolii, dojechałem tam bez problemu, po czym wróciłem, nie zrobilłoby na nikim wrażenia.

Chcę mieć klasyka! Niewielki budżet nie pozwala mi jednak na zakup BMW, Triumpha czy Kawasaki W650. I tu na scenę wchodzi Ural. Widuję na allegro sprowadzone zaprzęgi po 3000 PLN i kusi mnie. Ale pojawia się też masa wątpliwości. Z której strony się do tego zabrać? Czy można tak sobie odkręcić wózek i jeździć na solo? O co chodzi z tymi dyfami 8, 9 10? Jak łatwo to dostać, zmienić? Jakiego modelu szukać? Czy dostanę na tego sprzęta jakieś sensowne opony? Jakie są szanse, że motór będzie w miarę niezawodny i oszczędny? Da radę zejść do 5-6l na 100?

Proszę zatem o poradę, wyjaśnienie jak krowie na rowie co i jak, albo o kubeł zimnej wody dla ostudzenia młodzieńczego zapału.

Nie obrażę się, jeśli odpowiedź będzie równie zawiła, co moje pokrętne pytanie Wink

PS przepraszam, jeśli w ogóle pomyliłem działy.

Pozdrawiam,
duda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Nie 5:26, 15 Kwi 2012    Temat postu:

To zacznę od kubła zimnej wody, jeżeli umiesz do naprawy motocykla używać tylko taśmy klejącej i młotka to daj sobie spokój, jeśli po takich naprawach Japończyk nie miał kopa i nie jeździł( czemu mnie to nie dziwi ?) bez pychu, to Ural tym bardziej z miejsca nie ruszy( on i bez tego nie ma kopa w standartach japońskich) radzieckie motocykle mają to do siebie że wymagają do jakiej takiej jazdy sporej wiedzy o swojej budowie, sporo pracy i $$ jak nie chcesz, nie umiesz czy nie masz czasu( wybierz sobie opcję) sam przy nim popracować. Ale do odważnych świat należy, sporo ludzi na tym forum zaczynało od zera i po jakimś czasie stali się prawie że dyplomowanymi mechanikami, wszystko zależy od tego jak bardzo jesteś zdeterminowany.
Wózek można bez problemu odpiąć i śmigać solo, wszystko można kupić i z montażem raczej kłopotu nie będzie, dyfry 8,9,10 to są rodzaje przełożenia w tylnym kole, tak jak byś zmieniał zębatki do łańcucha, im mniejszy numerek tym mocniejszy ale i wolniejszy( tak łopatologicznie).
Na tych zaprzęgach sprowadzanych ze wschodu po 3000 raczej sobie tak jak planujesz nie pojeździsz, z reguły są to mocno wyeksploatowane pokołchozowe sztuki i wymagają do codziennej ( bezawaryjnej) jazdy dużego nakładu pracy i kasy. Co do modelu się nie wypowiadam , są tu na forum ludzie co Uralca robią to niech Ci doradzą .
Tyle mojego porannego ględzenia , idę z powrotem do wyra , dobranocdowidzenia.
P.s. Działy pewnie pomyliłeś a Holandia pisze się przez samo H rotfl
To tak żeby nie było że jestem za miły.


Ostatnio zmieniony przez grzeh750 dnia Nie 5:29, 15 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Nie 7:25, 15 Kwi 2012    Temat postu: Re: Ural na solo, do miasta i w trasę, co i jak?

duda napisał:
po kilkuletnim wygnaniu w Cholandii.
duda

Albo za długo tam mieszkałeś, albo za krótko...

Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrkubek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aleksandrów łódzki/bełdów/krzywa wieś

PostWysłany: Nie 8:03, 15 Kwi 2012    Temat postu:

Na pewno po zakupie takiego sprowadzonego z krajów nazwijmy to ruskich to silnik na stół i przegląd.
Jak znam życie to i tak roboty troche bedzie Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 8:47, 15 Kwi 2012    Temat postu:

Dodam jedynie - nie masz doświadczenia w mechanice ani nie przejawiasz zainteresowana żeby go odrobinę zdobyć to o uralu zapomnij.
I niech ci sie nie wydaje ze to tani motocykl. Złom do remontu jest tani. Prawdziwe wydatki zaczynają sie później.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4040
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 9:40, 15 Kwi 2012    Temat postu:

Nie wiem ile zioła przywiozłeś z Holandi, ale jak się zapas zkończy to Ci przejdzie posiadanie Ruska. Nawet stara zniszczona Japonia jest mniej awaryjna, ma lepszego kopa i zdecydowanie lepsze hamulce od Ruska. Rusek jest dla "dłubaczy" których remont kapitalny na trasie nie przeraża. Wynika to z bardzo złej jakości części. Nigdy nie wiadomo co i kiedy się rozleci pomimo prawidłowego zamontowania. Jak myślisz o codziennej eksplatacji i wyprawach typu Albania kup za te pieniądze np. XJ 600.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrkubek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aleksandrów łódzki/bełdów/krzywa wieś

PostWysłany: Nie 9:46, 15 Kwi 2012    Temat postu:

Jeśli chcesz starego klasyka który nie wieje plastikiem
Jest japoński i można coś tam dłubnąc od czasu do czasu. Bierz gs550 starego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
duda




Dołączył: 14 Kwi 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 11:30, 15 Kwi 2012    Temat postu:

Dziękuję za szybką reakcję. Wiele spraw się wyjaśniło. Dodam, że zacięcie i doświadczenie do dłubania mam, w Amsterdamie przez większość czasu pracowałem jako mechanik rowerowy. Te Japońce które miałem kupowałem nie na chodzie. Sam w nich grzebałem i robiłem na nich 10 000km rocznie aż do momentu, gdy musiałem wydać na wymianę części więcej, niż na kolejnego Japońca za 200 EUR Wink A że wszystko naprawiałem młotkiem i taśmą to taka metafora. Nic na siłę, wszystko młotkiem, a jak nie pomoże, to weź większy młotek. Jeśli ciągle nie pomaga, to najprawdopodobniej masz problem z elektryką Wink

Na poważnie, to robiłem w nich takie rzeczy jak regulacja zaworów, małe naprawy elektryczne jak szukanie prądu, który znikał przy skręcaniu w prawo (zgnita złączka), wymiana i fabrykowanie mocowania do baku z innego modelu, budowa bagażnika na sakwy z części rowerowych, budowa osłon na ręce z wiaderka po farbie, ustawianie zapłonu, (próba) regulacji gaźników pod filtry stożkowe, uszczelnianie krućców do gaźników za pomocą wspomnianej i niedocenianej taśmy, własnoręcznie zrobiona kanapa z kawałka blachy i skórzanej sofy-dawcy, wymiana wydechu i poprawianie ramy gumówką.

Motocykle wyglądały potem jak z Mad Maxa i turyści robili im zdjęcia. Tzw. ruskie patenty nie są mi obce i wręcz są moim hobby. Z tym, że w Cholandii motocykle nie muszą przechodzić przeglądów, w ogole. To dużo pomagało.

* gdy pisałem, że nie miał kopa to miałem na myśli, że nie miał możliwości odpalenia na kopa.

Wiem, że niezawodną Yamahę XJ600 albo Suzuki GS550E można dostać za 2500 PLN, ale to są właśnie te 4. cylindrowe motocykle, których mam już dość. Nie interesuje mnie 70KM przy 9000obr. ani latanie 180km/h. Chcę coś z miłym momentem obrotowym już na dole, a przelotowe 120km/h to dla mnie max w trasie. A jak się na nim od czasu do czasu wypieprzę w lesie to nie chce się bać o zadrapania. I przede wszystkim ma sprawiać, że mam banana na ryju jak nim jadę Very Happy

Ale rozwialiście moją ułudę, że można kupić tanio Dniepra i samym dłubactwem trzymać go na chodzie. Crying or Very sad Na pewno nie mam zamiaru inwestować w motor pieniędzy, czas - jak najbardziej.


Ostatnio zmieniony przez duda dnia Nie 11:33, 15 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Nie 11:38, 15 Kwi 2012    Temat postu:

A on furt i apiać Holandia przez ch pisze scared
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Nie 12:10, 15 Kwi 2012    Temat postu:

A co się czepiliście tej Cholandi jak szczerbaty sucharów przecież ch.. j to prawie tak samo.
Piszcie pozytywnie z zachwytem, miłością, którą pałacie do tych motocykli,bo czemu to gość ma mieć ciut lepiej niż my.A może mu się uda jakiś bezawaryjny egzemplarz od majora z wojskowych magazynów [cuda się ponoć zdarzają ]
Więc kupuj bracie sprzęta kasę na remont masz tak ze 4.000 zł zapał też.
Moto zrobisz troszkę pojeżdzisz więcej postoisz ,jakby co zawsze pedałka można dołożyć coś na ala wierchowina nie będzie żle postoje częste są niezłe na trasie bo i zapalić można i gnaty wyprostować,za dziewkami popatrzeć, jak widzisz same plusy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Nie 15:47, 15 Kwi 2012    Temat postu:

duda napisał:
Chcę coś z miłym momentem obrotowym już na dole, a przelotowe 120km/h to dla mnie max w trasie.

Na pewno nie mam zamiaru inwestować w motor pieniędzy, czas - jak najbardziej.

Przepraszam ale pomyliłeś fora... Przelotowa 120km/h ruskiem? Shocked Laughing
Minus 40, minus postoje przy przegrzanych garnkach Cool


Ostatnio zmieniony przez klapek dnia Nie 15:48, 15 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Nie 20:18, 15 Kwi 2012    Temat postu:

Takie rzeczy tylko w ERZE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bart.pp




Dołączył: 17 Mar 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:20, 19 Kwi 2012    Temat postu:

No to ja się też dorzucę, dopiero co po zimie swojego lekko pod-remontowałem i od nowego roku wdałem prawie tysiaka a zrobiłem moim uralowcu:
druga skrzynie ze wstecznym od dniepra bagatela 500zł,
drugi wał kardana (chromowany) lekko 200zł,
uszczelniacze, krzyżaki itp jakieś 150zł,
do tego gumy na amorki tylne,
nowe bebechy na teleskopy przednie (w starych aż mi sprężynka pękła po ostatnim terenie Smile ),
silnik nowe łożyska (chyba wszystkie jakie się dało wymienić,
dorobiłem nawet uszelkę pod michę i co ch. i dno i tak dałem oryginał z korka bez silikonu i teraz się nie moczy ale znowu gdzieś menda znalazła sobie inne miejsce do popuszczania oleju.

Ogólnie to nie wyścigówka, często się moczy (wypycha olej olej gdzie się da), stroi fochy jak ta druga połówka, grzebać trzeba jak przy starym Fiacie, dokładność wykonania części zamiennych daje właścicielowi ten komfort końcowego wykończenia Smile (dopiłować dowiercić itp) paliwko lubi.

Jak lubisz grzebać to na pewno ci tej przyjemności nie odmówi, ale jak by nie patrzył jak się puścisz w rejs to nie jedną osobę przyprawisz o zazdrość Smile, jak im dasz trochę swojej cierpliwości to nie pożałujesz.

Ja w swojego pakuje kase jak w błoto ale to moje błoto i z przyjemnością się w nim babram Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
granat




Dołączył: 26 Wrz 2009
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:44, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Taaa, Ja krótko sypnę skrótem mądrości(ominę eMkę szerokim łukiem)
1)Dniepr nie! Jakość fatalna
2)Ural działa w miarę ale się grzeje i to bardzo
3)K-750 wytrzyma wiele, bo dolniak ale powolna i paliwożerna
4)Prędkość przelotowa 50-60
5)Remonty konieczne, częste i drogie jak nie grzebiesz, jak grzebiesz te same pieniądze bo wydasz na terapie u psychologa
6)jak pisał Hius, więcej stoisz niż jezdzisz , choć znam śmiałków co robili trasy na drugi koniec tęczy i nic się nie stało
7)jeśli wymyślisz wspaniały patent to i tak mechanik ci to spieprzy-albo wał przesunie, albo wymiar zgubi(patrz wójek Hius)czynnik ludzki działa!
8)jazda zkolaską bezcenna:]
aaa 9) jeśli myslisz że mało palą jesteś w poważnym błędzie:]
O czymś zapomniałem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Nie 19:14, 22 Kwi 2012    Temat postu:

Oj Grzesiu o wielu rzeczach nawet nie wspomniałeś
A choćby takie jak nie spanie po nocach bo się cuś poprzestawiało choć nikt cudaka nie dotykał,wczoraj palił dzisiaj już tylko jeden garnek pali.
No są też sny kolorowe po 3 dniach sączenia trunków, że się zgaga spaliła i rano nie masz żadnych problemów prócz kacora itd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin