Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:36, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie nie dużo. Jakieś 800? Tak, ze jednak dość "miętkie" się wydają( mi ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Wojt@s
Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 1:05, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dobre honowanie wytrzymuje cały przebieg silnika i jest mniej czy więcej widoczne i nie zanika aż tak . Hius ma to samo co ja, po 130km, zeszło mi całe honowanie z gładzi. I gładź jest jak lustro, sztuczna.
ja miałem tłoki od poldka, pierścionki poldek i taki feler wyszedł. |
|
Powrót do góry |
|
|
slawo
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 6:22, 28 Mar 2010 Temat postu: re |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
slawo
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 6:37, 28 Mar 2010 Temat postu: re |
|
|
Panie Adamie mógłby pan opisać w jakich okolicznościach powstały te uszkodzenia pańskich cylindrów i po jakim przebiegu ? Przyznam szczerze że coraz mniej rozumiem. Kończyłem szkołę w 89 r i wciskali mi do głowy miedzy innymi takie głupstwa cyt.
Gładkość gładzi cylindrowej po honowaniu powinna odpowiadać 9 klasie gładkości (średnia arytmetyczna wysokość mikronierówności powinna mieścić się w granicach 0,005-0,008 mm, a po spolerowaniu 10 klasie gładkości (średnia wysokość mikronierówności 0,003-0,006 mm). Tłumacząc to na bardziej bezpośredni język przehonowana powierzchnia nie może mieć wyczuwalnych dotykiem nierówności, jedynie może być pokryta drobnymi, nieregularnymi ryskami, trudno dostrzegalnymi gołym okiem. Po przepolerowaniu powierzchnia gładzi ,powinna być niemal lustrzanie gładka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Nie 10:51, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Czytając ostatnią wypowiedz kol. Slawo skłaniam sie że właśnie tak powinna wyglądać tuleja po przebiegu 800 km czyli właściwie dotarta.
A być może to właśnie pierścienie chromowe tak pięknie to zrobiły .
Ale iż że były złego kształtu zastosowane, to zawsze przepuszczały olej na lewym cylindrze gdzie smarowanie z pompy jest podawane pomiędzy pierścienie olejowe.
Prawy cylinder nigdy mi nie dymił.
Należy więc stosować zwykłe pierścienie olejowe proste , a nie ścięte lub ze sprężynką która dociskając pierścien za mocno do cylindra będzie powodować jego dużo szybsze zużycie.
Jak wyżej pisałem azotowanie tulei ma niewątpliwie sens ale sprawdzę to chyba już na przyszły sezon.
No fajny był ba nawet jest dalej ten temat i jak mało w którym było tak duzo postów myślę że to nie koniec jeszcze.
I wiedza na temat pierścieni do rusa niewątpliwie się powiękrzyła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Nie 10:53, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A właśnie w tłokach od poldka jest pierścień ze sprężynką i szybciej wyciera . |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Nie 11:29, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Hius napisał: | A właśnie w tłokach od poldka jest pierścień ze sprężynką i szybciej wyciera . |
No tak. Ale olejowy ;]
Tuleja wyciera się prędzej przez pierścienie poloneza bo są twardsze wszystkie.
Co to za tekst z tym, że honowanie ma wytrzymać cały przebieg silnika? oO
-Jest tylko po to żeby właśnie mógł się dotrzeć a później ma wyglądać jak ta Hiusa.
Azotowanie ma sens i myślę, że pierścienie jednak powinny być ścięte od strony komory spalania.
A jeśli tak jak myślę robi sie zbyt duży klin olejowy pomiędzy pierścieniami to zwyczajnie dolny powinien być podcięty żeby mógł przepuścić nadmiar w stronę skrzyni korbowej.
Ja tam nie widzę żadnych nieprawidłowości w tulejach Adama.
Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Nie 11:42, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Dołączył: 15 Wrz 2009 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:42, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Prince napisał: |
No tak. Ale olejowy ;]
Tuleja wyciera się prędzej przez pierścienie poloneza bo są twardsze wszystkie.
|
Czyli co po 1000km na poldkach (pierścienie) tuleje będą wyglądały jak lustro?? To w takim razie jakie pierścienie zastosować aby było lepiej niż dobrze?
Ostatnio zmieniony przez Jura dnia Nie 11:43, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slawo
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 11:55, 28 Mar 2010 Temat postu: re |
|
|
Panowie wiedzę ze starych podręczników tudzież googli należy odnieść do aktualnych materiałów z których wykonane są pierścienie, tłoki oleje. Jest to przepaść technologiczna i stosowanie starych metod do nowych materiałów nie zawsze może okazać się korzystne.To pierścienie mają się układać do tulei nie odwrotnie.Takie historie jak przyczepność oleju do ścianek cylindra zostały rozwiązane w latach 90 - tych odpowiednimi dodatkami do oleju. Hius główkuje dobrze i jego droga powinna wydłużyć i znacznie przebiegi między naprawcze. Pozostaje jeszcze sprawa kosztów należałoby się zastanowić czy poniesione koszty są adekwatne do uzyskanych efektów. Moim skromnym zdaniem zakup kpl naprawczego nie jest aż tak istotnym wydatkiem ja w przypadku aut czy japonii. Mnie rozwala na dziąsła raczej czyszczenie odrzutników zalecane przez producenta. I na tą chwilę nie mam na to pomysłu. A jak już musimy rozebrać to wymiana pierścieni czy dotarcie zaworu to jest mały pikuś. |
|
Powrót do góry |
|
|
slawo
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 12:04, 28 Mar 2010 Temat postu: re |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Nie 15:28, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kurcze przeszedłem przez ten koszmar z pierścieniami jak wiecie kosztowny bardzo test.
Więc taj jak już pisałem lewy cylinder przy tłoku w połorzeniu najwyższym dostaje olej pod obydwa pierścienie olejowe ale na dół i tu nie ma problemu
tłok się cofa zgarnia olej jest ok.
Ale wtedy właśnie zaczyna dostawać olej pomiędzy pierwszy olejowy a drugi
tłok robi zwrot i właśnie wtedy olej z przestrzeni pomiędzy pierścieniami nie jest zgarniany jeżeli są one podcięte a szczególnie dolny wierzcie mi próbowałem wszystkiego olej leje się ciurkiem
Jak zastosowałem jeden pierścień podcięty ten nad sworzniem bez dolnego dymienie momentalnie przestało zalorzyłem pierścień drugi pod sworzeń tyle że ścięty i znowu się lało,
założyłem jeden prosty ze sprężynką bez dolnego bylo ok, z dolnym podciętym znowu lało nawet ten ze sprężynką nie dawał rady .
Wnioski są takie jeżeli ma się tłoki od poloneza to należałoby zastosować .
1. zwykły kompresyjny
2 zwykły podcięty z dołu
3 olejowy bez sprężynki dociskowej prosty bez ścięć,ale z większymi otworami odpływu oleju
to na taki zestaw jest według mnie najlepsze rozwiązanie
będzie dobrze ściągał i nie wyrobi szybko tulei
zresztą tłokach z poldka olej będzie zawsze podawany poniżej pierścienia bo jest jeden i to nad sworzniem chyba
Ostatnio zmieniony przez Hius dnia Nie 15:51, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Nie 15:57, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno do urala olejowe muszą być proste nie ścinane a te ze sprężynką to na wypadek powrotu z bardzo daleka jak moto ma już bardzo solidny przebieg taka po prostu chwilowa reanimacja
Proste olejowe najlepiej z troszkę poszerzonymi otworami odpływu oleju
Dorobią takie bardzo solidnie w TOM - RING
znajdziecie na sieci bez problemu |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:03, 28 Mar 2010 Temat postu: Re: re |
|
|
slawo napisał: | Panie Adamie mógłby pan opisać w jakich okolicznościach powstały te uszkodzenia pańskich cylindrów i po jakim przebiegu ? Przyznam szczerze że coraz mniej rozumiem. Kończyłem szkołę w 89 r i wciskali mi do głowy miedzy innymi takie głupstwa cyt.
Gładkość gładzi cylindrowej po honowaniu powinna odpowiadać 9 klasie gładkości (średnia arytmetyczna wysokość mikronierówności powinna mieścić się w granicach 0,005-0,008 mm, a po spolerowaniu 10 klasie gładkości (średnia wysokość mikronierówności 0,003-0,006 mm). Tłumacząc to na bardziej bezpośredni język przehonowana powierzchnia nie może mieć wyczuwalnych dotykiem nierówności, jedynie może być pokryta drobnymi, nieregularnymi ryskami, trudno dostrzegalnymi gołym okiem. Po przepolerowaniu powierzchnia gładzi ,powinna być niemal lustrzanie gładka. |
Tiaaa, o jakie uszkodzenia ci chodzi ???
Te rysy wewnatrz moich tulei cylindrowych ?
Tak wlasnie wygladala tuleja cylindra po szlifie i honowaniu przed zalozeniem na tloki w silniku mojej BSA - silniku ktory jak widziales na filmie nie dymi wogole.
Wszystko co piszesz powyzej to prawda, tyle ze odnosi sie do technolgii samochodowej z lat 90 tych, twardych tulei cylindrowych i twardych czesto stalowych pierscieni.
A my mamy do czynienia z technologia i materialami lat 50 - 60 tych, miekkie tuleje i miekkie zeliwne pierscienie.
W tej technologii stosowano honowanie o wiele "grubsze" niz obecnie - w warunkach warsztatu gdy mechanik przejechal paznokciem po swiezo przehonowanej tulei to gorna czesc styku paznokcia z tuleja powinna byc starta.
Jezeli do takich miekkich tulei zastosoujesz obecna technologie i twarde pierscienie to zapomnij o jakiejs mozliwosci dotarcia tego silnika.
Nastapi dokladnie to co mial Hius, a co po amerykansku nazywa sie glazingiem tulei - olej przedostanie sie miedzy pierscieniami na scianki cylindra, gdzie zostanie pieknie wypalony tworzac szklista i twarda powloke i powodujac ten piekny "szklany" polysk wewnatrz tulei.
Tuleja w ktorej nastapilo prawidlowe dotarcie pierscieni nigdy nie ma tego pieknego blysku, lecz zawsze jest matowa z widocznymi sladami rys po honowaniu o czym wspomnial Wojtas, nawet po dlugim okresie pracy.
To ze rysy sa widoczne nie znaczy ze dalej maja jakis wplyw na docieranie pierscieni - ten okres jest stosunkowo b.krotki i konczy sie gdy ostre krawedzie rys zostana stepione - od 20 do 60 przejechanych kilometrow. Dlatego tak wazne jest wlasciwe zlozenie i pierwszy okres docierania silnika po remoncie zeby jak najlepiej ten okres wykorzystac.
Jeszcze jeden problem ktory poruszyl slawo, mianowicie sprawa czyszczenia odrzutnikow na wale. Tego typu odsrodkowy filtr olejowy byl stosowany rowniez w anglikach od lat 30 tych tyle ze polegal na wydrazeniu srodka walu korbowego i wstawieniu tam rury z otworami.
Olej plynac przez ta rure, pod wplywem sily odsrodkowej zostawal odwirowany zostawiajac szlam i czastki metalu na sciankach rury, tyle ze w pewnym momencie rura zostawala calkowicie zatkana a przejscie oleju na panewki korbowodow odciete.
Podobny numer co z odrzutnikami ( zreszta zdarzyl mi sie w swiezo kupionej kasce lata temu).
Problem rozwiazujemy w naszych angielskich sprzetach zalozeniem filtra pelnoprzeplywowego ( jak wspolczesne filtry olejowe ) na powrotna linie olejowa. Ilosc szlamu zostaje zredukowana o 99% i okres do zatkania sludge trap ( pulapki na szlam ) wydluza sie do tego stopnia ze robimy to w momencie zuzycia panewek korbowodu.
Zdaje sobie sprawe ze wmontowanie takiego filtra w ruska moze byc trudniejsze, ale to jedyne rozwiazazanie problemu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Nie 16:21, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No ja też dumam o odrzutnikach.
Przemyślałem cały proces osadzania się nagaru w nich właśnie.
Myślę że dzieje się tak jak moto chodzi to jest ok. bo olej zapiernicza cały czas
natomiast jak tylko się zgasi to przy stojącym wale zostaje w odrzutniku olej który nie zawsze jest czysty ze względu na temp trochę oleju odparuje no nie dużo ale coś zawsze syf zostaje za każdym razem i przylepia się coraz bardziej za każdym nowym uruchomieniem silnika .
Do czego zmierzam, gdyby olej odpłynął na postoju nawet wolniutko nie byłoby problemu,
Więc gdyby na obwodzie odrzutnika wywiercić otwory fi 1 mm ze trzy sztuki nie więcej to olej wypłynie,jest jednak ale podczas jazdy ruch obrotowy wyrzuci znaczną część oleju osłabiając znacznie smarowanie wału.
Może więc należy zrobić tylko jeden otworek fi 1mm i wówczas odrzutnik będzie płukany nawet podczas jazdy a może fi 0.5 wystarczy |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Nie 16:25, 28 Mar 2010 Temat postu: Re: re |
|
|
Adam M. napisał: |
Zdaje sobie sprawe ze wmontowanie takiego filtra w ruska moze byc trudniejsze, ale to jedyne rozwiazazanie problemu. |
Adam, w młodszych Uralach jak np mój ('82r) filtr jest montowany fabrycznie.
Nie dalej jak miesiąc temu miałem robiony szlif cylindrów z dość sporym progiem (nie wiem ile k km najechał) i były na nim ślady honowania co prawda nie na całej powierzchni ale były. Silnik do końca nie dymił i był sprawną jednostką która jeszcze by pewnie kilka k zrobiła. |
|
Powrót do góry |
|
|
|