Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cyborg
Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Wto 8:04, 02 Cze 2009 Temat postu: Sprzegielko gumowe |
|
|
Witam, mam Urala M-63 z nowsza skrzynia Uralowska bez wsteka (z duzym filtrem) i taki problem-otoz jak wiadomo w M-63 jest najkrotsza rama z wszystkich ruskow i miedzy zabierakiem przy sprzegielku gumowym a wahaczem jest krytycznie malo miejsca, jakies 5-8 mm. Mialem zawsze taki problem ze w czasie jazdy sprzegielko "rozchodzilo sie" nieco i zabierak tarl o wahacz powodujac niesamowite wibracje i ciekawe efekty dzwiekowe. W tej chwili zrobilem tak: w "palcach" obydwu zabierakow wykonalem otwory gwintowane M8 na przelot, kupilem podkladki fi 8 powiekszane i zabierak mam skrecony tymi srubami ale jest kilka wad takiego rozwiazania, m.in. problem przy montazu/demontazu (malo miejsca na sruby), szybkie wyrabianie sie gumy w sprzegielku przy podkladkach, zdarzalo sie wykrecenie sruby podczas jazdy.. Czy ktos ma podobny problem i jakies sensowne jego rozwiazanie? pamietam ze jak brat mial Kaske to u niego tez sprzegielko nieco sie rozchodzilo ale tam bylo tyle miejsca ze nikomu to nie przeszkadzalo a u mnie zawsze byl problem |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Wto 10:59, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Być może w kiepskim stanie masz pierścień ustalający na wałku kardana, a może i ten nacięty w nim rowek na pierścień. Jeżeli te elementy są w dobrym stanie, to sprzęgło gumowe nie ma prawa zsunąć się z widełek zabieraka. |
|
Powrót do góry |
|
|
cyborg
Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Wto 11:43, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Nie zgodze sie. Pierscien pierscieniem, one (z obydwu stron belki) zapobiegaja raczej przed nadmiernym jej przesuwaniem sie, nie jest przeciez tak ze ustawiasz je "na ciasno" w sensie ze z obydwu stron opieraja sie one o zabierak i o krzyzak bo w momencie kiedy wahacz ugnie sie pod obciazeniem pierscien zostanie wypchniety, przeciez po to jest wielowypust w zabieraku i na belce bo podczas uginania wahacza zmienia sie odleglosc miedzy dyfrem a skrzynia.. |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Wto 11:52, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Własnie po to zgodnie z instrukcją należy zostawić 3mm luz pomiędzy sprzęgłem, a widełkami zabieraka. A sam pierścień zapobiega zsuwaniu się sprzęgła i jego późniejszym obijaniu o wahacz czy tez ramę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:18, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No właściwie trochę ..yy..tego..no. O czym to ja..
No wiec belka od strony skrzyni zapiera sie o wystające kuliste zakończenie wałka skrzyni, a z drugiej strony pierścienie zabezpieczają przez stłamszeniem w razie ewentualnego ruchu- kalamitkę krzyżaka. Pierścień na belce kardana od strony ma według mnie właśnie przeciwdziałać zsuwaniu sie do tyłu widełek współpracujących z gumowym "sprzęgłem" Ale przyczyną nadmiernego zsuwania sie gumy i wysuwania sie widełek może być ich niewłaściwe pasowanie a przede wszystkim przesuniecie wyjścia skrzyni względem belki. Kilka razy zrobiłem tak, że przyspawałem belkę do widełek krzyżaka a z drugiej strony albo założyłem pierścień albo nie- problemów nie było wiec nie walczyłem dalej. W starszych typach widełki były jedną całością z belką. Później to sobie uprościli w produkcji dzięki czemu mamy gratisowy " luzik" od fabryki w Kijowie |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:28, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Co to jest ta belka? Wałek? |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:36, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. Sorrki za nazewnictwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:12, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No może być, że belka to belka, ale pierścionek jest nie na belce tylku na wałku, poprostu zgłupiałem po 7 godz. przed komputerem.
Wg. mnie oba pierścieni muszą być, a wałek ustawiam bez luzu, jak wachacz jest w dolnym położeniu to po wyprostowaniu i tak luz powstanie:
[link widoczny dla zalogowanych]
wymiary na rysunku są bez związku, chodziło mi o przykład.
Chyba, że krzywo rozumuję.
W większości przypadków jakie widziałem, zabierak i guma ssuwały się w wyniku praku pierścionka, lub złego jego osadzenia, tudzież uszkodzenia wałka - ścięciu wpustów pod pierścionek.
Ostatnio zmieniony przez gobert dnia Wto 13:13, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cyborg
Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Wto 13:40, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zle narysowales. W stanie wyjsciowym mozna przyjac ze wahacz jest poziomo, belka (inaczej walek) tez poziomo, a po "usiasciu" na motocykl tudziez po wjechaniu w dziure na drodze wahacz ugina sie czyli tylna czesc (dyfer) idzie po promieniu w gore. Z racji ze os obrotu wahacza nie znajduje sie w osi sprzegielka to odleglosc sie zmniejsza, wlasnie po to potrzebny jest wspomniany 3mm luz na belce. Ale jezeli bede jechal sam po prostej drodze to ten luz powoduje ze zabierak sie wysuwa i tu jest problem, a jak ustawie pierscien na walku tak ze nie bedzie luzu to po wjechaniu w dziure wypchnie mi pierscien albo (w ekstremalnym przypadku) zegnie walek.. Mysle ze musze pozostac przy moim patencie ze srubami w palcach zabierakow i tyle;)
Princu, belka nie moze sie opierac o tzw. jablko na wyjsciu ze skrzyni bo w razie ugiecia wahacza cos "pusci", u mnie tak sie stalo jak kombinujac z tym sprzegielkiem ustawilem wlasnie tak ze bez obciazenia belka opierala sie o walek i po jakims czasie zlamala sie koncowka walka.. Tam musi byc luz wlasnie na to ze jak sie wahacz ugnie to odleglosc sie zmniejsza, a jablko jest po to zeby centrowac belke wzgledem walka zdawczego w kazdej pozycji wahacza
Ostatnio zmieniony przez cyborg dnia Wto 13:45, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:06, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
W stanie montażu dyfra, wałka jest taka sytuacja jak narysowałem (u mnie tak jest, mam zamienniki amortyzatorów nieco dłuższe). |
|
Powrót do góry |
|
|
blady606
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 294 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:38, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
cyborg napisał: | Zle narysowales. W stanie wyjsciowym mozna przyjac ze wahacz jest poziomo, belka (inaczej walek) tez poziomo, a po "usiasciu" na motocykl tudziez po wjechaniu w dziure na drodze wahacz ugina sie czyli tylna czesc (dyfer) idzie po promieniu w gore. |
Witam .
To nie do końca prawda wachacz w pozycji " wyjściowej " nie jest w 99 procentach przypadków poziomo , tył waczacza w 99 procentach jest poniżej poziomu .
Przeważnie jest tak że wachacz dochodzi do poziomu po pokonaniu około lub w przybliżeniu 50 procent całkowitej jego drogi w górę.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
cyborg
Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Śro 7:09, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Mozliwe, pisalem "z glowy" w pracy. Co nie zmienia faktu ze ten luz miedzy pierscieniem zabezpieczajacym a zabierakiem jest bez watpienia potrzebny. A u mnie powoduje wysuwanie sie zabieraka.. Zostaje przy moich srubach;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:06, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To nie rozumiem. Jeśli ustawimy wahacz bez amorów(ale odrobina czułości nie zawadzi) w najbardziej wychylonym położeniu i tak ustalimy osadzenie pierścionka zabezpieczającego ,powinno byc okej? Poza tym tez mam amortyzatory powodujące ze wahacz jest dużo "poniżej" pozycji równoległej do kardanki
Jak mówiłem. Mi sie takie przypadki nie przydarzały, ale połączyłbym tutaj dwa tematy. Czy przypadkiem nie masz gumowego sprzęgiełka w kąpieli olejowej od wyjścia skrzynki? |
|
Powrót do góry |
|
|
cyborg
Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Śro 12:57, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Nie, wyciek pojawil sie po pstatniej rozbiorce a ze sprzegielkiem walczylem praktycznie od poczatku tzn od zakupu Urala w 2001 roku, i to na roznych sprzegielkach, roznych zabierakach, roznych belkach i dyfrach bo juz pare kilometrow zrobilem przez ten czas;) Przyzwyczailem sie juz do tych srub wiec potraktujmy temat jako zagadke z archiwum Stalina |
|
Powrót do góry |
|
|
gt
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: dobrzyń nad wisłą
|
Wysłany: Wto 21:38, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
gobert napisał: | W stanie montażu dyfra, wałka jest taka sytuacja jak narysowałem (u mnie tak jest, mam zamienniki amortyzatorów nieco dłuższe). |
tu jest powód siadania sprzęgiełka gumowego załóż stare amory a zobaczysz efekt
wałek-belka nie opiera się o grzybek-kulkę na wałku zdawczym tylko musi na niego swobodnie nachodzić a skąd to wiem bo drogo mnie ta wiedza kosztowała (pęknięty akumulator i grubsze zakupy u Kokota) na nowej gumie nie zrobiłem nawet 20 km
co do amorków to zauważyłem że każdy chce mieć twarde a potem problem z gumą |
|
Powrót do góry |
|
|
|