Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michalm
Dołączył: 08 Kwi 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:13, 31 Sty 2018 Temat postu: Składanie silnika na co ? |
|
|
Witam jestem na etapie montażu cylindrów w M-72 , na co dajecie papierowe uszczelki czy sam reinzosil ?
Ostatnio zmieniony przez michalm dnia Śro 10:36, 31 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 18 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 8:23, 31 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Grubszy papier > karton z bloku technicznego i towot.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 8:29, 31 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
wycinanki z gambitu |
|
Powrót do góry |
|
|
zdepa
Dołączył: 20 Lip 2017 Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: Śro 10:02, 31 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Ja kupuję kryngielit 0.4 i z tego wycinamy trzyma dobrze przedewszystkim nie poci się jak papier lub tektura . Jacek |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Śro 12:59, 31 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Uszczelki są dobre te z Częstochowy. Renzosil wpytke, ale nie z duchem Jak juz to Hermetic. Najlepiej tak jak Cyro napisał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 18 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 17:11, 31 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
A skrobał któryś z Kolegów Renzosil lub inny silikon wkoło szpilek z bloku silnika w motocyklu? Zdaje się że jeszcze nie
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
marcello
Dołączył: 04 Mar 2016 Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 2:35, 01 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ja używam Gambitu 0,2 i 0,5 (skrzynia --> czerwony i silnik --> zielony) - trudno się to wycina bo kruche i oporne ale materiał jest bardzo dobry. Można też dać rysunki i wytną. A patent mam następujący. Gotowe uszczelki smaruje cienką warstwą silikonu czerwonego (chyba 350 °C) i czekam aż podeschnie i już się tak nie klei, dopiero wtedy montuję i dokręcam. Efekt jest taki, że mam dobre uszczelnienie ale elementy nie są ufajdane od silikonu. Trochę z tym zabawy, ale de facto jest to udoskonalona metoda Cyro.
Jakby ktoś chciał to mam rozrysowane w pdf uszczelki do skrzyni m72.
Ze względu na kilka pytań wrzucam w net - [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez marcello dnia Sob 0:50, 03 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 18 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 9:49, 01 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
To nie moja tylko fabryki metoda.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Bandit
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 82 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:17, 01 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Jeśli to nie problem, marcello, to proszę o PDF-y na e-mail: [link widoczny dla zalogowanych].
Z góry pięknie dziękuję |
|
Powrót do góry |
|
|
marcello
Dołączył: 04 Mar 2016 Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 23:13, 01 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
POSTSCRIPTUM...
W sumie pominąłem jeden wydawać by się mogło mały szczegół...
Jak mam wszystko rozbebeszone to staram się planować, wyrównać albo chociaż papierem ściernym oczyścić powierzchnie styku. To nie babskie cycki, że im więcej sylikonu tym lepiej, o szczelności połączenia decyduje jakość przylegających powierzchni.
Aluminium zastosowane w silniki czy skrzyni swoją wytrzymałością i strukturą przypomina watę cukrową dlatego każda poprzednia ingerencja w te podzespoły zostawia wiele blizn, których trzeba się pozbyć, albo chociaż wyrównać. W skrajnych przypadkach odwiedzam Pana Wojtka (zbieżność imion całkowicie przypadkowa ), który napawa mi aluminium w miejscach ran postrzałowych.
Tak samo blaszana miska olejowa standardowo wymaga wyklepania wokół otworów które niemal zawsze wyglądają jak małe lejki.
Śruby dokręcać z umiarem i podobniej jak w kołach samochodowych na krzyż np. w tylnej podporze wału itp, itd...
I pewnie po raz setny trzeba powtórzyć, żeby SZCZEGÓLNIE ostrożnie majstrować ze wszelkimi specyfikami w okolicach cylindra i jego magistrali olejowej. Forum jest PEŁNE zdjęć przytartych tłoków i cylindrów z zapchanymi kanałami smarującymi...
A już na samym końcu, chociaż ja na to zwracam dużą uwagę, to estetyka połączeń. Jeśli akurat remont nie jest przeprowadzany w warunkach frontowych pod ostrzałem katiuszy, to można zadać sobie trochę trudu, żeby dopasować uszczelki. One nigdy nie będą pasować idealnie więc lekkie korekty zawsze są potrzebne. Oraz nie nakładać silikonu kielnią murarską i ew nadmiar na bieżąco usuwać.
Wiem, że to podstawy mechaniki, ale różne zbłąkane dusze trafiają na to forum... |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 18 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 10:48, 02 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Piszę o uszczelkach pod cylindry, nie ogólnie bo te mają swoją specyfikę. Wystukane z brystolu na cylindrze pasują idealnie bo są zrobione do konkretnego cylindra, nic nie wystaje a jest wszędzie gdzie ma być. Trzeba jedynie pamiętać o wybiciu otworu na smarowanie ale to tyczy dowolnego materiału. Łatwo w domu samodzielnie je wykonać, wystarczy stary kalendarz czy blok techniczny oraz klucz płaski 17/19 (ja właśnie takim wystukuje, mam nawet jeden ulubiony do tego celu ). Przy składaniu na towot nie trzeba się spieszyć bo nic nie zasycha. Spokojnie można wsadzać cylinder na tłok z pierścieniami nie łamiąc ich. Nawet jak towot dostanie się do układu smarowania to olej go wypłucze. Następnie łatwość demontażu, nic nie trzeba odbijać i skrobać. W razie kataklizmu na trasie można poskładać na starej uszczelce i do domu dojechać. Owszem występuje pocenie które objawia się tym że kurz przykleja się w miejscu łączenia. Znaczy aby śladu nie było trzeba ze dwa razy w sezonie przetrzeć szmatą (o ile komuś to przeszkadza bo ma polerowany blok).
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
siwawy
Dołączył: 17 Lip 2016 Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:59, 02 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Dodam swoje dwa grosze a dziury mozna kulka z lozyska wystuknac |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 18 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22:29, 02 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Kulka to już wysokiej klasy specjalistyczne narzędzie Zwykle trzeba rozebrać stare łożysko, a to nie każdy potrafi
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
zdepa
Dołączył: 20 Lip 2017 Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: Sob 1:51, 03 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Jak ktoś nie potrafi wyuskac kuleczki z łożyska to prościej z dołu nakrętka 8 z góry śruba 8 a nad nią młotek i już mamy otworek to sposób dla mniej wymagających ja poprostu zrobiłem sobie z różnych średnicy rurek wycinanki i wybijają na twardym drewnie żeby się nie tępily |
|
Powrót do góry |
|
|
Radio
Dołączył: 08 Sty 2015 Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bad Polzin
|
Wysłany: Sob 18:36, 03 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Używam podobnych wybijaków jak te z oferty już ze dwadzieścia lat, produkt Made in CCCP i nawet jeszcze nie musiałem ich ostrzyć więc polecam bo koszt prawie żaden a wygoda niesamowita.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
|