|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:51, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
tadzioh napisał: | czyli twierdzisz że literatura z jakiej uczyłem się zawodu w latach 90'tych jest nic nie warta? bo bardziej wiarygodne są czyjeś wypociny napisane 40 lat wcześniej? ciekawe, powodzenia |
Dokladnie tak twierdze
Bo ty sie uczyles z podrecznikow, a te wypociny to opis konkretnego doswiadczenia z konkretnym silnikiem ( ktory znam ) badanym na hamowni lepszej i dokladniejszej niz wspolczesne hamownie inercyjne.
Ten konkretny autor pracowal przez kilka lat w oddziale doswiadczalnym BSA ( ktora wowczas byla najwiekszym producentem motocykli na swiecie ) i czesciowo jego zasluga jest powstanie Goldstara a potem doprowadzenie go na wyzyny, na ktorych nie mial sobie rownych ( w latach 60 tych calkowite opanowanie wyscigow klubowych w Anglii ).
W dodatku to wszystko dotyczy silnikow konstruowanych i rozwijanych tuz przed, i po 2 w sw. czyli miedzy innymi dotyczy waszych silnikow.
W latach 70 tych jezdzac i obserwujac maszyny kolegow w PRL stwierdzilem ze angielskie motocykle byly jedynymi ktore potrafily zapieprzac, zadne inne nie mialy startu.
Wowczas nie wiedzialem o co chodzilo, dzis wiem ze polityka "wygrany wyscig w niedziele to lepsza sprzedaz w poniedzialek" dawala takie efekty.
Dlatego duzo pozniej, gdy zainteresowalem sie historia angielskiego przemyslu motocyklowego i zaczalem czytac wspomnienia ludzi takich jak R. Pike, Doug Heale, czy Bert Hoopwod zauwazylem ze ich wiedza rozni sie troche od mojej, ksiazkowej ( ktorej tez swego czasu sie w Polsce uczylem ).
No i zdecydowalem uwierzyc im, bo to oni budowali owczesne superbikes, i jeszcze w ostatnim momencie przed padem firmy w 72r potrafili na prawie nieistniejacym budzecie wyscigowym loic swoimi 3 cylindrowkami tylek Hondzie w wyscigach superbikes w ciagu calego sezonu.
Taka jest moja opinia na ten temat i tego bede sie trzymal.
Robie zreszta teraz glowice do swego motocykla oparta o jeszcze jeden zestaw zapomnianych pomyslow z lat 50 / 60 tych, o wynikach nie omieszkam powiadomic . |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Śro 18:08, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Rysunek u tokarza, możliwe że uda się zrobić z alu, a to znaczy że krućce będą Ł.A.D.N.E
Próg 1mm
Ostatnio zmieniony przez klapek dnia Śro 18:12, 10 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Śro 18:17, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Alu chyba zły pomysł. Temperatura, przewodnictwo itp. Nie widzi mi sie. |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Śro 18:24, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jawa, MZ mają króćce właśnie z alu. Odsuwam nowe gaźniki o 4cm, także chyba nie ma obawy. Poza tym króćce, nie będą dotykać gaźników, będzie kilka mm przerwy pomiędzy nimi (gumowa opaska). |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4040 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 20:49, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nie rób progów. Jak angliki zaczęły robić progi i zmniejszać zawory w celu podniesienia mocy to przestały się liczyć.
Adamie w latach 70-tych to prawie nikogo w PRL-u nie było stać na "zachodni" motocykl, Jawa to był szczyt marzeń. Królowała WSK i w porównaniu z nią taki Angol o pojemności 350 czy 500 to faktycznie zapiepszał. Jeździło się na tym co był dostępne a nie nowoczesne. Japonie z tego okresu miały zdecydowanie lepsze silniki od Angoli. Tyle że prowadziły się jak wóz drabiniasty po ornym polu, ale i to się dość szybko zmieniło. Rozwiązania Angoli to obecnie ciekawostka historyczna i ślepy zaułek motoryzacji. Jak lubisz ten styl to kup sobie nowiutkie Kawasaki Estrella i nie będziesz musiał nic przerabiać na modłę lat 50/60-tych, jest gotowe.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Śro 20:57, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Co z tym reglerem, który wisi na poprzedniej stronie..? |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:11, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wojtek, wiesz ze gdzies dzwoni ale nie wiesz w ktorym kosciele
Bez urazy, ale ty tylko slyszales o czasach w ktorych ja zylem.
Jako czlonek owczesnego klubu Scorpion z Wwy mialem okazje porownac najlepsze sprzety, ktore byly wowczas w PRL.
I angliki moze nie byly wowczas najlatwiejsze w uzyciu, czy najbardziej niezawodne, ale byly najszybsze. Norton Commando z silnikiem Combat byl szybszy niz owczesna CB750, druga sprawa bylo ze lozyska walu szly w pole po 10 tys km.
Mialem taka Honde i jezdzilem takim Nortonem, wiem o czym pisze.
Co roku w okresie studiow wyjezdzalem do rodziny do Holandii na wakacje spedzajac je na pracy w warsztatach motocyklowych.
A Anglicy nie poszli w strone progow, czy kanalow ssacych o mniejszym przekroju i wiekszej predkosci przeplywu gazow - wprost przeciwnie poszli w strone wiekszych zaworow, wiekszych gaznikow, kanalow ssacych o wiekszym przekroju i wyzszych stopni sprezania.
Dlatego Triumph T120 Bonneville z tymi wszystkimi atrybutami mial klopot z osiagnieciem 100 mph a starszy o generacje T110 szedl wlasnie tyle ile mial napisane - 110 mph co mozna bylo sprawdzic na przyfabrycznej drodze w Meriden.
Dlatego BSA Spitfire MK2 z 65r byla szybsza od MK4 z 68r, przy czym ta pozniejsza miala wszystko w glowicy wieksze i wieksze gazniki do kompletu.
Osobiscie nie sadze zeby Klapek uzyskal straszliwa roznice w osiagach na plus z powodu progu w kanale ssacym o wys 1 mm po obwodzie, sadze jednakze ze po wlasciwym dotarciu bedzie mial solidnie dzialajacy i dlugowieczny silnik.
PS. Z dwiema rzeczami ktore napisales sie zgodze - japonskie silniki byly lepsze, a ramy i zawieszenia do niczego. I to nie zmienilo sie szybko - dobrze prowadzace sie japonczyki zaczely sie pojawiac w polowie lat 80 tych w momencie gdy ci ostatni zaczeli wreszcie stosowac ramy przestrzenne i lozyska lepszej jakosci.
Ostatnio zmieniony przez Adam M. dnia Śro 22:17, 10 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
tadzioh
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Budy Stryjewskie okolice Łasku
|
Wysłany: Śro 22:22, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
brak słów, anglik to nie rusek nie ta charakterystyka nie ten moment etc.. nie porównuj bo to chore. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4040 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 23:15, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Faktycznie nie a co kruszyć kopii o 1 mm na dolocie w tym wypadku. Zwykle w Rusku są większe progi wynikające z niedokładności wykonania kanałów, przejściówek i uszczelek, a pomimo to działa. Tyle że tu jest ten sam nakład sił i środków aby to zrobić dobrze lub źle. Chyba że idzie o ideę ducha wschodniej produkcji, znaczy wszystko musi być fabrycznie źle zrobione, to rozumiem.
Adamie, czasy PRL-u pamiętam osobiście, w mojej drugiej pracy usilnie mnię namawiano abym zapisał się do PZPR. Jeździłem w owym czasie jedynie WFM-ką którą dostałem od dziadka. Dziadek, matka i ojciec mieli własne motocykle, z tego powodu chcąc nie chcąc od małego dziecka byłem w temacie.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:05, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
tadzioh napisał: | brak słów, anglik to nie rusek nie ta charakterystyka nie ten moment etc.. nie porównuj bo to chore. |
Nie rozumiem co tu jest chorego ?
2 silniki o podobnej pojemnosci i podobnej konstrukcji, tyle ze w innym ukladzie - np jakikolwiek Dniepr 650 i Triumph / BSA 650 ?
Uklad bokser i twin, silniki oba OHV popychaczowe, wal na lozyskach tocznych, korbowody na panewkach, naped rozrzadu kolami zebatymi od pojedynczego walka rozrzadu umieszczonego w korpusie silnika, pompa oleju zebata, zaplon mechaniczny z mechanicznym przyspieszaczem odsrodkowym.
Te wszystkie powyzsze cechy oprocz ukladu cylindrow maja wspolne. |
|
Powrót do góry |
|
|
tadzioh
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Budy Stryjewskie okolice Łasku
|
Wysłany: Czw 6:25, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
ale Adamie porównaj choćby masę podzespołów, jak i jakość wykonania, wyważenie etc.. bez urazy |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 7:47, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Klapek ja mam podobny regiel wstawiony , tez 125p 6-cio diodowy. Działa bezbłędnie. Do nowszych robili na altek 9-cio diodowy , ale u nas takiego nie ma , więc tez z aukcji podejdzie.
Fakt jest problem z kontrolką ładowania , u mnie jest na przekaźniku , jak ładuje to wyłącza kontrolkę.
Przy króćcach jak mogę doradzić zrób skos , żeby nie wychodziły na prosto z cylindra , tylko szły w stronę bloku. w dnieprze cylindry kierują tak gaźnik , w uralu jest na prosto i potem się nogą zawadza Da się przyzwyczaić , ale skoro można lepiej to czemu nie |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Czw 7:51, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki Karol (?)! Regler już kupuję, co do króćców to zagadam dziś z tokarzem |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:54, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
tadzioh napisał: | ale Adamie porównaj choćby masę podzespołów, jak i jakość wykonania, wyważenie etc.. bez urazy |
Raczej jakosc materialow i wykonania jest rozna, chociaz angliki tez robione "to the price" i ani milimetra lepiej wiec sa gorsze od owczesnej japonii i np BMW.
Mimo to uwazam ze porownania mozna robic, bo podobne stopnie sprezania, srednice zaworow, srednice kolektorow ssacych i wydechowych.
Trzeba tylko zostawic z boku modele sportowe i porownywac modele turystyczne, robione glownie na angielski rynek wewnetrzny. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rura
Dołączył: 27 Cze 2012 Posty: 423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 18:16, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Adamie wiedzę masz wielką, jeśli idzie o angole, to już jesteś moim guru i jak tylko kupię coś takiego (a zapewne stanie się to w przyszłości bliższej, lub dalszej ociupinę) natychmiast się do Cię zgłoszę. A teraz mogę się nie zgodzić z paroma rzeczami?
Nie zgadzam się z teorią zostawiania progów. O ile pracowałem przy swoich sprzętach i dwu i czterotaktowych, na ówczesnym torze motocrossowym szczecińskim, jeszcze za czasów mojego technikum, miałem okazję zobaczyć na ichniej pseudohamowni, co się dzieje z silnikami sklep-from, a co się dzieje z silnikami z polerowanymi kanałami ssącymi, usuwanymi wszystkimi niedoskonałościami przylegania króćców ssących, gaźników, w zwajtaktach korekcja okien płukających, wydechowych, ssących i inne takie pierdoły. Niestety wnioski po tym mam zupełnie odmienne od Twoich. Biorąc pod uwagę, że też mieliśmy tam takiego guru pana Zenka, co to niejednego sprzęta wyrychtował, , a i zmienił życie mojej ówczesnej cezety i dawał dłubać przy tym wszystkim, pokazywał jak liczyć pojemności ssanie-wydech i jakie są między nimi zależności (co później wykorzystywałem w pracy dyplomowej), to dawno bardzo temu, też takie tematy lizałem . Dlatego się nie do końca zgadzam z tym co mówisz, owszem kombinowało się żeby mieszanka ulegałą ostremu zawirowaniu z dużą prędkością, coby się równomierniej wymieszała, ale to się działo w okolicach rozpylacza i przepustnicy, lub też zaraz za nimi.
Podobnie nie zgodzę się z uproszczonym tak do końca twierdzeniem, że angol = rusek. Masy, Panie Kolego, nie te bezwładnościowe, no może gdyby porównywać z maksymalnie odchudzonymi sprzęgłami, to jeszcze można przymknąć oko, ale nie tak na żywca .
Oczywiście tutaj tylko z Tobą polemizuję, mając na uwadze, że porywam się z motyką na księżyc, ale w końcu mamy wolność słowa, to się nią nacieszę chwilkę . |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|