www.kolyaska.fora.pl

PoTomek · Wysłany: Pon 8:36, 04 Mar 2013 Temat postu:

przypomnij mi się bom zgłupiał. Czy mówimy o angliku? (z przed kilku lat)

corsar · Wysłany: Pon 14:17, 04 Mar 2013 Temat postu:

grzeh750 · Wysłany: Pon 14:49, 04 Mar 2013 Temat postu:

Jak to co? Przyczłap do sinklera Laughing

się ciesz jak bez wodotrysku rotfl

A nie dyserklapa tylko droselklapa, źle Tuwima cytujesz Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

corsar · Wysłany: Pon 15:52, 04 Mar 2013 Temat postu:

Fakt zabrałem się do pisania bez holajzy [link widoczny dla zalogowanych]

grzeh750 · Wysłany: Pon 15:55, 04 Mar 2013 Temat postu:

O! Ale masz ładny sedesik Laughing

A bez holajzy ani rusz.

szefostwo · Wysłany: Pon 16:08, 04 Mar 2013 Temat postu:

karlos, uszczelniacze mam ruskie, jakbym zobaczył, że coś z nimi nie tak, to będę szukał. A łożyska postaram się kupić jakieś na miejscu, bez kombinowania, jeszcze nie wiem jakie konkretnie.

Adam M. · Wysłany: Pon 16:58, 04 Mar 2013 Temat postu:

BEVCIO · Wysłany: Śro 10:17, 06 Mar 2013 Temat postu:

grzeh750 · Wysłany: Śro 10:49, 06 Mar 2013 Temat postu:

Cała przyjemność po mojej stronie cheers

To piwo to zamiast ukłonu Laughing

szefostwo · Wysłany: Sob 23:08, 16 Mar 2013 Temat postu:

Dzisiaj popatrzyłem na zwisający i nie łapiący kopniak.
Żeby nie wisiał, a był w miarę wysoko, należałoby trochę opuścić bolec zderzaka, odkręcając go. W innym wypadku trochę odstaje. Ale problem jest taki, że jeśli się odkręci zderzak w dół, to chodzi tak lekko na gwincie, że mógłby wylecieć w czasie jazdy.
Kontrować go jakąś dziwną nakrętką czy co z tym zrobić?

szefostwo · Wysłany: Sob 12:51, 23 Mar 2013 Temat postu:

Tulejki wahacza w ramie kosza to te same co w moto? Nie mam jak spojrzeć.

Prince · Wysłany: Sob 13:02, 23 Mar 2013 Temat postu:

Takie same.

grzeh750 · Wysłany: Sob 18:20, 23 Mar 2013 Temat postu:

szefostwo · Wysłany: Pon 18:54, 25 Mar 2013 Temat postu:

Sprawdzę.

Pakuję głowice do planowania i widzę między nimi ponad 1mm różnicy w wysokości przylgni. I tak sobie myślę, że trzeba by dorównać je do tej niższej. A jak mają być takie niskie, to zaczynam się obawiać o ciśnienie - żeby nie było ponad fabryczne. A po to chciałem planować, żeby dać cienką uszczelkę.
Co zrobić z tym cholerstwem?

beny_trol · Wysłany: Śro 9:13, 27 Mar 2013 Temat postu:

Witam serdecznie po latach. Remont mojej Kaśki się nieco przeciągną - o jakieś cztery lata:) Kilkadni temu podielem się dokończenia składania silnika i zaczęły się problemy(prawie nic nie pamiętam:). Mam pytanie czy między tylną podporą wału a łożyskiem wału ma być jakaś podkładka? czy koło zamachowe ma się spierać bezpośrednio o bieżnię łożyska? Pytam bo u mnie jest tam podkładka i koło zamachowe nie dochodzi na miejsce i nie trzyma na stożku.
Pozdrowionka