Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Remont Dyfra - Ural M66, kilka pytań
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rohhor




Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:12, 16 Lis 2020    Temat postu:

Wciąż nie napisałeś jak dociskasz zabierak do dekla - bo rozumiem że zgadzasz się z tym że dociśnięty musi być??? podziel się info jak to robisz Wink

Juz gdzieś się spotkałem z takim twierdzeniem że to ta podkładka dystansuje. I pewnie wymiar tej podkładki ustalasz z dokładnością co do setki czy dziesiątych milimetra za pomocą plasteliny Wink))) ta podkładka jest zabezpieczająca, oporowa, jak nie masz bicia w układzie to na dobrą sprawę możesz jej nie mieć, bezpieczniej ją jednak stosować - nie dopuści do styku powierzchni czołowej zabieraka z powierzchnią czołową tulei igiełek przy dystansowaniu czyli nie zejdziesz zabierakiem niżej w kierunku tulei igiełek niż grubość tej podkładki.

a zabierak dystansowany jest - o ile jest taka konieczność - podkładką pomiędzy łożysko zabieraka a dekiel dyfra


Ostatnio zmieniony przez rohhor dnia Pon 21:14, 16 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4041
Przeczytał: 20 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:45, 16 Lis 2020    Temat postu:

Już pisałem jak dystansuje, a zabierak NIE jest dociskany, jedynie podczas pracy atak go odpycha. 62 07 jest łożyskiem tocznym, nie oporowym. Podkładkę dobieram doświadczalnie, z wielu które posiadam Very Happy Ostatnio pechowo potrzebowałem 1.95 której akurat nie miałem i nie dało się kupić, to dotoczyłem. Mam pudełko z 4 rodzajami dystansów różnych grubości które stosuje się w ruskich dyfrach, bez tego dość trudno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rohhor




Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:27, 16 Lis 2020    Temat postu:

No tak, tylko nie pytam o dystansowanie.

czy dopuszczasz istnienie luzu pomiędzy deklem a łożyskiem zabieraka? jeśli tak to błąd

jeśli nie to jak dociskasz zabierak do dekla? prasa? przy suwakach to dość kłopotliwe

skoro - jak twierdzisz - zabierak jest odpychany przez atak to co ma ta podkładka zapewnić? lepszy odpych? Wink

nie ma odpychu bo zabierak ma siedzieć na tulei do końca i dotykać łożyskiem dekla, ewentulanie podkładki pomiędzy tym łożyskiem a deklem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4041
Przeczytał: 20 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 0:08, 17 Lis 2020    Temat postu:

U mnie zabierak sam wpada na dekiel pod własnym ciężarem Very Happy Nie mam prasy, mam za to piekarnik. Po końcowym ustaleniu dystansowania zabieraka do dekla z uwzględnieniem skręcenia całości wraz z uszczelką ten brązowy dystans właściwie staje się zbędny. Jednak jak całość jest złożona i wszystko się zgadza nie widzę powodu aby to ponownie rozbierać i ponownie rozgniatać uszczelkę, znaczy dystans zostaje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rohhor




Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:16, 17 Lis 2020    Temat postu:

Dystansowanie to nie dociskanie zabieraka do dekla (które jednak jest niezbędne aby zacząć proces dystansowania) a tej podkładce z 4 nacięciami przypisujesz funkcję dociskania na koniec stwierdzając że już jest niepotrzebna - dociskanie to nie ta podkładka i nią porządnie nie dociśniesz, po prostu trzeba ścisnąć porządnie oś koła nakrętką i tyle, albo prasa ale wtedy zabawa robi się jeszcze bardziej skomplikowana przy suwakach.

Piekarnik dla dekla lub łożyska tylko utrudni wciśnięcie łożyska na aluminiową tuleję dekla.

A dystansuje się oddalając zabierak od dekla za pomocą podkładki pomiędzy łożysko zabieraka a dekiel, oraz poprzez wsuwanie lub wysuwanie ataku - stosując podkładki pomiędzy dwurzędowe łożysko a zęby ataku (wsuwamy atak) lub pomiędzy dwurzędowe łożysko a gniazdo ten łożyska w obudowie dyfra (wysuwamy atak)

Takie dystansowanie jak opisałeś to rezultatem będzie spory luz w zazębieniu - pewnie można kołem kręcić >10 stopni bez ruchu ataku, jeśli mniejszy to sporo szczęścia ale jeśli miałbyś tych dyfrów zrobić kilkanaście w ten sposób to roku braknie, a spory luz gwarantowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowy12345




Dołączył: 10 Lip 2019
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Wto 13:00, 17 Lis 2020    Temat postu:

rohhor rozbieralem jak na razie dyfer tylko raz, ale kolo przeciez nie "dociska" zabieraka.. to bez sensu...

Ostatnio zmieniony przez nowy12345 dnia Wto 13:12, 17 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rohhor




Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:26, 17 Lis 2020    Temat postu:

taka to na forum jest dyskusja, pisze elaboraty, dostaje 2 linijki komentarza że nie mam racji, albo że jest bez sensu bo np. zrobiłeś dyfer i tak uważasz. mogę kolejny elaborat napisać i znowu ktoś 2 linijki tekstu drapnie mówiąc że tak nie jest, więc lepiej zrób sobie test: załóż zabierak na tuleję dekla - ale nie dociskaj do dekla, na to załóż koło ale podeprzyj je żeby nie pękła nadmiernie obciążona tuleja dekla - przełóż oś koła, dokręcaj i patrz co się dzieje czy zaczyna dociskać zabierak do dekla a potem to sobie wytłumaczysz na swój sposób albo tutaj - jeśli masz w zabieraku tulejkę z filcem to cała operacja będzie możliwa do momentu likwidacji luzu po obu stronach tulejki z filcem, ale wtedy nie ma 100% pewności że zabierak dotarł do dekla, jeśli jest delikatny luz między czołem tulejki z filcem a zabierakiem masz pewność na 100%

….i wtedy nic nie dopycha, a dystansowanie ma sens, w przeciwnym razie sztuka dla sztuki i opowiadanie że to dystansowanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rohhor




Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:29, 17 Lis 2020    Temat postu:

druga opcja to prasa ale przy suwaku to sporo więcej roboty, jeśli tuleja dekla ma luz to nie wyobrażam sobie inaczej, chociaż może są lepsze sposoby, znam tylko taki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowy12345




Dołączył: 10 Lip 2019
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Wto 14:41, 17 Lis 2020    Temat postu:

Spokojnie, nie ma sie co denerwowac, a na forum wiadomo jak to jest, kazdy ma swoja prawde Wink Powiem Ci ze sobie tak usiadlem na spokojnie i przeanalizowalem to w glowie jeszcze raz i zwracam honor, jest tak jak piszesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rohhor




Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:30, 17 Lis 2020    Temat postu:

nie było emocji cheers
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4041
Przeczytał: 20 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:00, 17 Lis 2020    Temat postu:

Nie mam siły, ale spróbuje jeszcze raz. Aby zabierak koła oparł się o zabierak dyfra trzeba by zdemontować tulejkę w zabieraku koła lub tę z filcem z dyfra. Nie ma innej możliwości. Oś nie ma prawa ściskać zabieraków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rohhor




Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:42, 17 Lis 2020    Temat postu:

też ledwo zipię Laughing

Po pierwsze sugeruję test jak powyżej.

Finalnie jak już dociśniesz zabierak do dekla następuje docisk tulejki z filcem przez tulejkę koła do tulei dekla. Zabierak już się nie cofnie w trakcie dystansowania - dobierania i sprawdzania zazębiania się układu gdyż:

- jest osadzony z wciskiem na tulei dekla
- jeśli nie jest to i tak został dociśnięty przez koło do dekla i póki tego układu nie odwrócimy tak że koło znajdzie się poziomo to zabierak nie zmieni swego położenia

tzn. że jak pokręcę kołem i chodzi gładko i zazębia ładnie(pełna powierzchnia współpracy powierzchni ataku na zębach talerza) i luz jest ledwo wyczuwalny to znaczy że jest to miarodajne

jeśli jednak zabierak nie siedzi na deklu i pewności nie ma że siedzi to takie też jest dystansowanie - niepewne, niedokładne, na koniec obarczone sporym luzem. nawet chińskie komplety gdzie każdy ząb jest inny można takim sposobem z zerowym luzem ustawić - tzn. z niewyczuwalnym ale chodzi i cicho i zazębia jak książka pisze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiek1953




Dołączył: 06 Paź 2018
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: piastów

PostWysłany: Wto 20:36, 17 Lis 2020    Temat postu:

Witam ja obszlifowałem bieżnię wewnętrzną i zewnętrzną starego łożyska kulkowego luźno lata na zabieraku i luźno w obudowie i wtedy dociskając obudową zabierak a jest podkładka z Brązu pomiędzy zabierakiem a Bieżnią wałeczków, mam luz zabieraka w obudowie i jaką podkładkę założyć pomiędzy obudowę a łożysko .gdy mam ju zdystansowane dobrane podkładki dopiero składam na nowe łożysko,a potem sprawdzam luz i dystansuję atak do talerza.Łożysko dwurzędowe daje się zdemontować z wałka ataku ja nie wciskałem tego łożyska na Gorąco wchodzi niezaluźno i niezaciasno
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rohhor




Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:26, 17 Lis 2020    Temat postu:

robiąc tak jak pisałem mam taki efekt: https://www.youtube.com/watch?v=mz96mzJqwH0 - chiński zestaw 10, dwurzędowe na klej bo nie było wcisku, tulejka igiełek na atak też na kleju bo brak wcisku - zestaw oczywiście nowy, a tryby nie trzymają wymiarów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrielll




Dołączył: 24 Cze 2020
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:59, 23 Lis 2020    Temat postu:

Cześć!
Z tym kołem to święta racja. Trzeba zakładać do dystansowania, ponieważ jest duża różnica.
Wyszło na to, że po dobrze dociśniętym kole, musiałem dołożyć 2x tyle dystansu, co miałem (te przy łożysku 6702 na trzpieniu od dekla). Po skręceniu całości z dumą uznałem, że lepiej nie będzie Smile ruch na ataku minimalny, koło się kręci.
Dziękuję za cierpliwość oraz tłumaczenia, bez form było by ciężko :/.
.............

Przy okazji zapytam jeszcze o jeden temat. Dotyczy ośki koła. Coś jest nie tak. Nie wychodzi mi szpilka, tyle, ile powinna... Gwintu jest o połowę za mało do przykręcenia śruby, a co mówić o miejscu na drucik (w ośce jest otwór na zabezpieczenie)... Coś musiałem źle poskładać. Ten dekiel od strony wkrętki łożyska, szpilka wgniata w stronę koła. Z tym deklem nie skręcę osi. Po wyjęciu dekielka, wychodzi pół gwintu. Pomiędzy deklem a kołem jest jeszcze gruba podkładka dystansująca...

Macie jakieś wskazówki? Do zabieraka wchodzi dłuższa tulejka w kole.


Ostatnio zmieniony przez Gabrielll dnia Pon 14:59, 23 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 8 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin