Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Remont dolniaka M-72
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pepe




Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Busko Zdroj

PostWysłany: Śro 21:53, 30 Wrz 2009    Temat postu:

Lukaszu ,przyjacielu to pewnie nie o ta podkladke chodzilo.
Jest tam jeszcze jedna miedzy lozyskiem ,a ta wlasnie sprezynujaca.
Pokazana na zdjeciu wyzej.
Pozdrawiam , i byle do odczytu!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gobert
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 5:45, 01 Paź 2009    Temat postu:

Jakiego odczytu?
Jakiś rajdzik?
Ech, fajnie tam u Was....Co chwila rajdzik i rajdzik.

Tak sprężynka falista jest, ale ona w dolniaku tylko dociska odrzutnik do łożyska.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Czw 9:13, 01 Paź 2009    Temat postu:

gobert napisał:
Jakiego odczytu?
Tak sprężynka falista jest, ale ona w dolniaku tylko dociska odrzutnik do łożyska.

Potwierdzam i nie jest inaczej. Podkładka falista i blaszka odrzutnika nie są żadnymi dystansami ani też nie dociskają wału do główki ramy tylko są żeby przestraszać olej co by nie mieć sprzęgła w kąpieli olejowej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LukS




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów - świętokrzyskie

PostWysłany: Czw 10:44, 01 Paź 2009    Temat postu:

Tak myślałem, że mogę wpaść z tym postem jak śliwka w kompot Wink
Czyli jest zatem nieco inaczej niż w Awoku. W Awoku odrzutnik mocuje się do wału na dwa wkręty i dociska grubą ciasno pasowaną płaską podkładką zakładaną na gorąco. Ale to od strony prądnicy.
A wyżej omawiana sprężyna falista dopycha/ustala łożysko wału od strony sprzęgła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Czw 19:00, 01 Paź 2009    Temat postu:

Prince napisał:
To już znany patent. Dziurwkę przepustową wierci się małą wyżej-gdzieś na w okolicach połowy wysokości małego koła rozrządu. W ten sposób rozrząd we większym stopniu ma być w kąpieli olejowej. Minusem jest to ze syf zostaje na dole pod pokrywą, jednak łatwo to odkręcić i wyczyścić. Koła od Staciwy (z aukcji) są wykonane z innego materiału niz z Niska ( skąd miał Hius).
Hius je kasztany, ślimaki I żaby w Paryżewie - jak wróci to pytania o materiał na przekładnie rozrządu do niego. Wydał kupę kasy i przeszedł doktoryzacje z tych nierządów na własnym tyłku.


Już wróciłem wolę Rzeszow od Paryza tydzień strasznej nudy
No jak się jest tam już 23 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Czw 19:24, 01 Paź 2009    Temat postu:

Koła rozrządu ważna żecz jak napisał kol. Princu wydałem masę kasy ,nerwów mnie kosztowało co niemiara.
Więc tak, zamówiłem w Nisku koło na wał metalowe , koło prądnicy metalowe natomiast koło rozrządu z wieńcem teflonowym. No nawet to fajnie chodziło ale tylko jakieś może 20 km potem moto zdechło.
Okazało się że materiał się stopił żle dobrany .
Natomiast dwa pozostałe koła ze względu że pracowały z teflonem były wykonane z rzepy,wobec powyższego w ramach reklamacji gość wykonał cały rozrząd metalowy odpowiednio utwardzony a potem zęby zostały wyszlifowane dokładnie
I TO SIĘ SPRAWDZA CHODZI LUX ale u kolegi Jacka i nawet się nie tłucze
Koszt takich kół szlifowanych chyba 600 zł.
Natomiast ja poszedłem dalej zamówiłem w niemczech materiał o nazwie PEEK
holernie drogi kawałek na jedno koło 520 zł zawiozłem do Niska i gośc dorobił mi koło środkowe ,, rozrządu'' z tego materiału , złożyłem w takiej konfigóracji
koło prądnicy szlifowane
koło rozrządu z wieńcem [ PEEK ]
koło wału szlifowane
Koszt całości około 900 zł cisza spokój święty na zagrzanym silniku zero hałasu
powtarzam zero.
A co do kół z Niska to te szlifowane i utwardzane się sprawdzają. to facet robi naprawdę dobże
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Czw 19:37, 01 Paź 2009    Temat postu:

Analizując ceny za koła tak zwane ciche to goście muszą zwiększać znacznie luz międzyzębny aby zniwelować pływalność teflonu bo jeżeli przy nagrzanym silniku luz będzie za mały to miękki od temp tefon po prostu się odwinie .
Osobiście to robiąc teraz mając np, ograniczone środki to w ciemno zakładałbym koła szlifowane wcześniej utwardzane te z Niska
Ten PEEK wytrzymuje tem od minus chyba 120 st do plus 280 st a chwilowa 325 st
i myslę że doputy nie podstawi się zawór albo laska popychacza to będzie chodził
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gobert
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:29, 03 Paź 2009    Temat postu:

Przy składaniu silnika proponuję przetestować obowiązkwo układ olejenie, i popatrzeć w jaki sposób olej wydostaje się z rurki smarującej koła rozrządu - można się zdziwić, bo zamiast spodziewanego wypływu na koła oliwa wypływa z rurki i spływa po rurce w dół kapiąc już z dalek od kół czyli nie spełniając zamierzonej roli.
Coprawda test przeprowadziłem "ręcznie" Smile napędzając wałek pompy, ale wiem, że rewelacji przy wyższych obrotach nie będzie, kiedyś sprawdzałem to wiertarką, najwięcej oleju idzie zawsze na tylne łożysko - wał i pośrednio prawy cylinder, potem do przodu nie dochodzi już tak zwiększona ilość jak na tył - oliwa poprostu płynie najwięcej tam gdzie ma najmniejsze opory przepływu.
Idę zaraz modzić jak to rurkę ukształtować i wydłużyć.

Nawiązując do odrzutnika, wspomniany został kanał odprowadzający olej z przestrzeni między łożyskiem, a uszczelniaczem. Czasami niechlujne wykonanie kanału prowadzi do tego, że po wejściu łożsyka w obudowę, bieżnia łożyska zasłania częściowo lub całkowicie otwór odpływowy.
Poniżej, na zdjęciu, koniec igły pokazuje jak głęboko osadzone było łożysko, zaokrąglenie łożyska pozwoliło na "jakiś" przepływ oleju, otwór w tym przypadku nie był zasłonięty całkowicie, ale i to się zdarza.
[link widoczny dla zalogowanych]

Otwór po skorygowaniu jego prześwitu, narzędziem dremelopodobnym:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez gobert dnia Sob 17:47, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gobert
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:18, 05 Paź 2009    Temat postu:

Zakładałem dzisiaj tłok z Almotu na jeden cylinder i niestety już po włożeniu sworznia, zakładając zabezpieczenia zwróciłem dopiero uwagę, że sworznie, dostarczane z tłokiem w zestawie, posiadają zbyt małe sfazowanie na końcach.
Sworzeń z Almotu i jego sfazowanie wygląda jak poniżej:
[link widoczny dla zalogowanych]

dla porównania oryginalny sworzeń zza wschodniej granicy ma nieco większą fazę, która i tak może okazać się zbyt mała:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wg mnie sworzeń z Almotu wymaga skorygowania, bo przy takim sfazowaniu jakie posiad, przy jego wysuwaniu się i nacisku na pierścień zabezpieczający może dojść do wyskoczenia, zdarza się też czasem, że pierścień "wypływa" z tłoka wraz z materiałem ponieważ jest niepełnie ozadzony.
Prawidłowe osadzenie pierścieni i kształt sworznia wg mnie powinien wyglądać mniej więcej jak niżej, czerwone strzałki to przykładowy rozkład sił (zapomniałem o głównej sile od sworznia):
[link widoczny dla zalogowanych]

Wypychanie sworznia, z powodu za małego sfazowani lub jego braku narysowałem jak niżej Smile
[link widoczny dla zalogowanych]

Taką sytuację miałem na jednym z eksploatowanych tłoków, za płytki rowek, jajowaty pierścień i zapewne krzywy układ korbowo tłokowy spowodował jego przemieszczenie wraz ze ścięciem materiału.
W przypadku Almotu myślę, że problem jest w tym, iż nie dostarczają zabezpieczeń w zestawie oraz to, że dostępne oryginalne pierścienie mają pewien rozrzut w grubościach i kształcie - przy odrobinie umiejętności pozostaje manualna korekta sworznia na szlifierce Smile
Takie moje w tym temacie przemyślenia własne, mogę się jednak mylić mechanikiem wszak nie jestem, ale tak mi się to logicznie ulepia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojt@s




Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 20:28, 05 Paź 2009    Temat postu:

Ja to samo zauważyłem jak montowałem tłoki w uralu, wystarczyło przerobić lekko sworzeń i dać zawleczki z prawdziwego zdarzenia i po problemie.

Co do pierścieni akurat wszystkie miałem w normie montażowie bez większej rozbieżności niż 0,05mm na zamkach bo miałem przedział 0,15-0,20 a luz w rowku też był zalecany poniżej 0,05 jeśli mnie pamięć nie myli.

Jeszcze kwestia jest tego bo niektórzy używają młotka do wsadzenia sworznia, ja palcem przez szmatkę wsadzam sworznie, wystarczy dobrze tłoki zagrzać a sworznie z zamrażalnika.


Ostatnio zmieniony przez Wojt@s dnia Pon 20:29, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blady606




Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:36, 05 Paź 2009    Temat postu:

Gobert , sorry że sie wtrące , ale to nie do końca tak jest jak napisałeś i narysowałeś .

Ten sworzeń z Almot jest prawidłowy .

Tak zwana " fazka " na sworzniu jest przeważnie bardzo minimalna , po to zeby się ktoś nie pokaleczył nie obrobionym materiałem .

Moim zdaniem nie przerabiaj tego sworznia , jest on dobry , taki powiniem byś .

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Pon 20:50, 05 Paź 2009    Temat postu:

Jeszcze nie widziałem żeby sworzeń wypadł jeśli został umieszczony we właściwym miejscu. Ale cóż. Nie odradzę , nie namówię ale powiem tylko, że sworznie w emce tak naprawdę były cienkościenne . To co jest dostępne w handlu to sworznie od dniepra ( grube i ciężkie ) i na nich chyba oparł sie Almot. Generalnie firma wkurza swoją polityką. Chyba, że to przedstawiciele handlowi sa tak z dupy wzięci. Człowiek zamawiając jeden komplet czuje sie jakby wygrał na loterii. "generalnie nie zajmujemy sie handlem detalicznym ale ewentualnie możemy wysłać za zaliczeniem". Wielka łaska. 2 setki różnicy na tłokach, ujowe pierścienie i sworznie z dupy wzięte i wielka łaska.
Toteż preferuje poldki i kaszlaki w tych silnikach. Jak w garnkach wychodzi 2 albo trzeci szlif to decyduje sie na Almoty po wywaleniu sworzni i pierścionków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mysia
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grodzisk Maz.

PostWysłany: Wto 5:09, 06 Paź 2009    Temat postu:

A jednak coś jest na rzeczy. Przejrzałam parę katalogów w necie - prawie każda firma oferuje dwa rodzaje sworzni: fazowane do zapinek "drucianych" o przekroju okrągłym i bez fazy - do zapinek płaskich.
Tu przykład:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest nawet rysunek objaśniający różnicę między dwoma typami. (str.4).

("chamfer"= faza, "wire lock" = zapinka z drutu)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blady606




Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:49, 06 Paź 2009    Temat postu:

Może ja Tak dobrze nie czytam po angielsku Wink ,

Ale dla ścisłości to jest reklama firmy tuningowej do bardzo mocnych silników .

Po drugie na stronie nr 4 jest wyraźnie napisane ile jest skosu na sworzniu , czyli kąt to 45 stopni a długość 0.040 w calach czyli jakieś 0.6 w milimetrach .

To chyba nawet mniej niż na tym sworzniu z almot na zdjęciu Goberta .

I na koniec , też w życiu nie widziałem żeby sworzeń wyskoczył z tłoka .

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez blady606 dnia Wto 12:52, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gobert
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:12, 06 Paź 2009    Temat postu:

Wielkośc sfazowania zależy od głebokości osadzenia zapinki i średnicy drutu z jakiego jest zrobiona. Jeżeli drut jest małej średnicy to i sfazowanie jest niewielkie ale jest - że celowo jest to widać, zatem dlaczego raz jest a raz go nie ma (w zależności od typu zabezpieczenia)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 6 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin