Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Regeneracja przodu M-72
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spiker




Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 10:52, 25 Sty 2011    Temat postu: Regeneracja przodu M-72

Proszę o poradę w kwestii regeneracji przedniego zawieszenia M-72.

1) Np. czy ktoś ma doświadczenia z tym producentem i wyrobem?:
[link widoczny dla zalogowanych]
(lagi hartowane, 390 zł/kpl. + przesyłka)

Kiedyś byłem o krok od kupienia lag od "romanafernandeza" ale kontakt się urwał. A może jeszcze robi lagi? Który wytwórca jest lepszy? A może to ten sam wyrób?

2) Rozważałem też zlecenie regeneracji tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Cyt. "100 szlif, 100 rozwiercenie rozwiertakiem dolnikow
100 tuleje , 200 amortyzatory olejowe - razem daje to 500 zl.
"
Ale nie mam pewności czy moje lagi nadają się jeszcze do regeneracji.
Miał ktoś doświadczenia z tym warsztatem?

Zakup używanego przodu raczej nie wchodzi w grę bo to loteria (mogą być części zużyte nie mniej niż te, które mam).

Jaką przyjąć strategię? Na razie mam plan zakupienia nowych lag i oddania goleni do rozwiercenia. Chcę też kupić nowe amortyzatory. Kwestię tulejek na razie rozważam (mam dostęp do toczenia).


Ostatnio zmieniony przez Spiker dnia Wto 10:53, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Wto 19:00, 25 Sty 2011    Temat postu:

Ten pierwszy robi lagi według mojego patentu jest tylko jedno ale, ja nakładam grubo chrom techniczny a potem szlifuję . Kupowanie lag w tej postaci jest nie za bardzo bo i tak zaraz zaczną rdzewieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Wto 21:46, 25 Sty 2011    Temat postu:

Hius napisał:
Ten pierwszy robi lagi według mojego patentu .

Tzn na czym ten patent polega?
Chyba ze chodzi ci o to ze robisz okrągłe a nie sześciokątne ;P

Spiker- lagi spokojnie uratujesz chromem technicznym. I nie beda rdzawiec. "Fernandez" już chyba nie działa w tej materii. Rozwiercanie rozwiertakiem " dolinek" czy jak to tam nazywają na aukcji -chyba żeby uniknąć określenia " pochwa" czy jeszcze gorzej " goleń" ^^ nie jest dobrym pomysłem -co na zdjęciu w swoim temacie przedstawił agrupa.
Przerabiałem temat na szlifierce do otworów zamkniętych. Efekt był bardzo zbliżony do fabryki z odpowiednią gładkością. Niestety juz "nierobie"

Tulejki fabryczne bez problemu do dostania u handlarzy. Jeśli obrobisz u dołu golenie..ups przepraszam za wyrażenie -dolniki ^^ nie będą Ci potrzebne -bo będziesz zmuszony dorobić. Jeśli jednak zdecydujesz się na rozwiercanie, to lepiej wykonać z żeliwa niż brązu czy aluminium.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agrupa




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:30, 25 Sty 2011    Temat postu:

Ja bym kupił nowe.
Zapomnieliście o jednym ważnym temacie, rzadko kiedy rury nośne tzn. lagi są proste po kilkudziesięciu latach używania.
Nie wiem jaki jest koszt chromowania takich rur nośnych ale znając życie - tanio nie jest Wink
Tu będzie miał nowe, fajne.
Co do goleni - ciężki temat, podejrzewam że większość osób zostawia jak jest, mi rozwiercili ale szału nie ma, Fernandez odcinał i wstawiał nową rurę ale już chyba nie robi...
Tulejki dorób do konkretnych rur nośnych i goleni - będzie ładnie spasowane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Wto 22:36, 25 Sty 2011    Temat postu:

agrupa napisał:

Tulejki dorób do konkretnych rur nośnych i goleni - będzie ładnie spasowane.

No i zrobi miejsce na prawdziwy uszczelniacz.
Rzeczywiście zapomniałem dodać, ze pewnie trzeba będzie prostować. Ale te zawieszenia naprawdę strasznie rdzewieją w miejscach gdzie nie pracują. Dlatego chrom techniczny to bardzo dobry pomysł.
Ja oksydowałem jak w oryginałach. Nie jest to jednak powłoka tak antykorozyjna jakby sie chciało. Jest tylko trochę lepiej.
taki obrazek został


Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Wto 22:39, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agrupa




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:15, 25 Sty 2011    Temat postu:

Weź Princu pod uwagę również fakt że dzisiaj składana emka będzie inaczej użytkowana od tej która wyjechała w latach 50 z KMZ i wańka jeździł nią 365 dni w roku do roboty itp.
Uważam że wystarczającą ochroną będzie oksyda, ocynk czy farba antykorozyjna w miejscu nie pracującym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam M.




Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:00, 26 Sty 2011    Temat postu:

Szlifowanie goleni przerabialem - zawsze wychodzi stozek i lagi zacinajace sie w dolnym polozeniu.
Jedyna regeneracja to tak jak robil Fernandez - nowa rura dospawana do starej koncowki.
Na szczescie do swojej BSA dostalem nowe / stare golenie w fabrycznym opakowaniu Smile
$ 200.-


Ostatnio zmieniony przez Adam M. dnia Śro 1:01, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spiker




Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Śro 14:56, 26 Sty 2011    Temat postu:

No to teraz wiem mniej niż wiedziałem przed zadaniem pytania Wink.

Nie wiem dlaczego tak duży nacisk kładziecie na korozyjność. Przecież w oryginale lagi były surowe i dotrwały do naszych czasów.

Moje lagi są na oko proste, jednak poważnie wyrobione. Kupiłem je dawno temu po sztuce na allegro za jakieś grosze, więc nie pokładam w nich zbytnich nadziei. Aby coś z nich zrobić trzeba by napawać najgrubsze rysy, po czym przeszlifować, chromować i ponownie przeszlifować. Ale bez gwarancji sukcesu bo nie wiadomo jaka zostanie ścianka.

To główny powód, dla którego skłaniam się ku nowym replikom lag. Słyszałem, że oryginalne były tylko szlifowane (bez obróbki cieplnej czy chemicznej), a repliki są utwardzane (mam nadzieję, że tylko powierzchniowo), a wersje "lux" np. od Fernandeza mogły być też chromowane (chrom techniczny). Macie ewentualnie jakieś komentarze do tych opcji?

Lagi z kompletu to inna historia. Poprzednik dał je do napawania, jednak niezadowolony z efektu i dla oszczędzenia zdrowia i życia następcy po prostu naciął je do połowy "gumówką" po czym zgiął Wink. Jak ktoś ciekawy to wrzucę fotki do galerii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Śro 16:02, 26 Sty 2011    Temat postu:

Spiker napisał:
No to teraz wiem mniej niż wiedziałem przed zadaniem pytania Wink.

Nie wiem dlaczego tak duży nacisk kładziecie na korozyjność. Przecież w oryginale lagi były surowe i dotrwały do naszych czasów.

Jesli nie przekonują Cie takie obrazki :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Oryginały wojskowe były oksydowane. W MW to samo.
zawieszenie czasem ugnie sie mniej, czasem bardziej. Gdy bardziej -symer pociągnie rdzę. Wycieki z poszarpanych uszczelniaczy nikogo nie dziwiły w tamtych czasach. Ale dziś trochę obciach.

Spiker napisał:

Słyszałem, że oryginalne były tylko szlifowane (bez obróbki cieplnej czy chemicznej), a repliki są utwardzane (mam nadzieję, że tylko powierzchniowo), a wersje "lux" np. od Fernandeza mogły być też chromowane (chrom techniczny). Macie ewentualnie jakieś komentarze do tych opcji?

Lepjej żeby sie lekko odkształciły niz złamały. Nie rydzykowałbym pęknięć zawieszenia. Dlatego miedzy innymi chrom techniczny bardziej do mnie przemawia.

Spiker napisał:
Lagi z kompletu to inna historia. Poprzednik dał je do napawania, jednak niezadowolony z efektu i dla oszczędzenia zdrowia i życia następcy po prostu naciął je do połowy "gumówką" po czym zgiął Wink. Jak ktoś ciekawy to wrzucę fotki do galerii.

Ja poproszę ;>
No i najtańszą ale tak samo rdzewiejąca opcją jak masz dostęp do szlifierki do walków to przeróbka z np używanych lag dnieprowa czy urala. Jest z czego zbierać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam M.




Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:34, 26 Sty 2011    Temat postu:

Aaa, jeszcze jedno - w BSA mam rowniez gole, nie chromowane lagi jak wszystkie stare angliki ( zaczeli chromowac w poczatku lat 70 tych ) ale dzieki dobrym oslonom jednak nie rdzewieja.
Tyle ze w oryginalnej M 72 byly chyba niezbyt szczelne blaszane oslony o ile pamietam ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spiker




Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 7:56, 04 Lut 2011    Temat postu:

Do Hiusa. Gdzie w naszych okolicach (Rz-ów) można pytać o zregenerowanie lag chromem technicznym? Będę wdzięczny za namiary. Jaki można zakładać szacunkowy koszt?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Pią 22:02, 04 Lut 2011    Temat postu:

Tylko WSK i to po znajomości robiłem dla siebie jeden komplet na nim jeżdżę a drugi zrobiłem dla mojego przyjaciela Granata , teraz robię dla siebie jeszcze jedno ot tak na zaś,bo nie wiem jak długo będę miał jeszcze dojście.
Starzy kumple jeszcze ze szkoły nie wzięli dużo za pierwsze 220. zł za drugie 250.zł
A mając na uwadze że chrom w takiej grubości jest nakładany przez ok. 64 godz,to nie jest dużo no jeszcze prostowanie toczenie a po chromie szlifowanie to właściwie darmocha.Prywatny zdarłby skórę do kości. A jeszcze muszą być przerwy w nakładaniu i materiał dają do pieca na grzanie bo inaczej są duże naprężenia i chrom będzie jak siatka po prostu popęka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spiker




Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 10:34, 21 Kwi 2017    Temat postu:

A więc po dłuższym czasie (7 lat! Embarassed - w międzyczasie były inne projekty i sprawa emki szła tylko małymi kroczkami do przodu) wracam do tematu odbudowy przodu M-72:
- mam nowe lagi od R. Fernandeza, wersja bez chromowania technicznego;
- R. F. zrobił mi też regenerację goleni przez szlifowanie, na pewno spawał później końcówki, więc jak się domyślam szlifował przelotowo. Przy okazji wymienił końcówkę, w której był zepsuty gwint pod oś koła.
- ten sam R. F. dorobił i spasował z lagami i goleniami nowe tulejki. Górne z czarnego "plastiku" (nie pamiętam nazwy handlowej), dolne z brązu. Te górne z lekkim wciskiem wchodzą w golenie, więc powinno się tam ładnie uszczelnić.

Pozostały następujące dylematy:

1) Niestety sprawdziło się to co przewidywał Adam M.: "Szlifowanie goleni przerabialem - zawsze wychodzi stozek i lagi zacinajace sie w dolnym polozeniu." U mnie zacina się tak mniej więcej na ostatnich 5 mm ruchu, wiec nie wiem czy to dyskwalifikacja. Da się odkleszczyć w rękach, ciągnąc i pokręcając, nie zacina też przy bardzo energicznym ruchu "w tę i wewtę", więc nie jest to jakieś mocne zacięcie. W chwili desperacji zastanawiałem się nawet czy nie "podrobić" minimalnie brązowych tulejek na wspomnianym odcinku 5 mm od końca lagi. Jakieś sugestie?

2) Będąc u Klasykmoto.pl zakupiłem jego [link widoczny dla zalogowanych] ze średnicą pod uszczelniacz powiększoną do 50 mm "pod typowy uszczelniacz". Niby tak, ale według mojego wstępnego rozeznania nie ma na rynku uszczelniaczy do lag fi34 z tak dużą średnicą zewnętrzną. No chyba, że chodzi standardowy dwuwargowy simmering do uszczelnień obrotowych. Czy konieczny jest uszczelniacz w metalowej obudowie jak w oryginale (w katalogach niby są, ale czy w praktyce też)? W końcu w zawieszeniu M-72 ten uszczelniacz jest mocno ściskany. Poradźcie coś.
(Jak się nie da inaczej to zastosuję może patent Prince-a z górna tulejką z umieszczonym w niej uszczelniaczem.)


Ostatnio zmieniony przez Spiker dnia Pią 12:02, 21 Kwi 2017, w całości zmieniany 15 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4040
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 15:28, 21 Kwi 2017    Temat postu:

Takie zacięcie to nie problem, nic z tym nie rób. Natomiast przy takiej pasownej regeneracji całości może być problem w pracy całego zawieszenia. Wątpię aby półki były proste, lagi nie będą równoległe co może prowadzić do blokady zawieszenia. Zwykły simmering dwuwargowy będzie robił. Pomógł by dodatkowy zgarniacz przeciwpyłowy.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hrfn




Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstancin-Jeziorna

PostWysłany: Czw 20:51, 03 Sie 2017    Temat postu: Olej !!

Tylko Proszę pamiętać o dobrym oleju do amortyzatorów.
Polecam Amortyzol do nowych, do starych hipol.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin