www.kolyaska.fora.pl

Stara ema

Mam taki problem, w głowicach dnierpowych skończyły się prowadnice. Czy idzie gdzieś zregenerować takowe głowice? Jakie koszta takiej zabawy?

klapek

Nie masz daleko do Krotoszyna. Jest tam super fachowiec.
Firma Olejnik, 606 850 425.

Osobiście zlecałem regenerację w Sopocie (Hrusdowicz) i wyszło mnie to ~500zł z moimi zaworami (240zł).
Nie wiem jak chcesz mieć zrobione, ale dziś dałbym ruskie zawory, które kosztują 40zł... 240 a 40 to spora różnica. Nie wiem co lepsze...

kris-tofer

Ja kupiłem nowe prowadnice i zawory ze ''starych magazynów wojskowych'' Very Happy

Komplet zaworów (dwa fabrycznie pogięte) to 40zł, cztery prowadnice też coś koło 40zł, stare prowadnice wybijasz młoteczkiem, wbijasz nowe, przez jakiś pobijak, docierasz nowe zawory i wszystko gra, w sumie nie wiem co tam jeszcze można przy tych głowicach cudować...

klapek

Mam w piwnicy taki komplet - 40zł zawory + 40zł prowadnice.
Zawory w tych prowadnicach latają jak szmata. W moich starych głowicach były mniejsze luzy Wink

kris-tofer

Mi się akurat tak trafiło, że prowadnice z nowymi zaworami pasowały idealnie, ktoś na forum pisał, że od stara mogą prowadnice podpasować?

Hius

Kolega Klapek ma racje tylko Olejnik z Krotoszyna fakt czasem tanio nie jest i terminy długie oj długie ale jak juz zrobi to nawet ja nie miałem się do czego doczepić a szukałem haczyka bardzo intesywnie,bo wcześniej gościa bardzo zjechałem za terminy no i musiałem zadzwonić z przeprosinami co mi się zdarzyło może dwa razy w życiu.
A prowadnice powinno się wytaczać tak jak gniazda zaworów bo czasem można wybić razem z tz. mięskiem

Adam M. · Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

balu

I tak ciasno zrobione zawory w dnieprze się zatrą. W innym motorze będą działać a ruskim nie. Luz musi być 0.07 ssący i 0.08wydech.

klapek

Nie przesadzaj Balu - zarówno u Hiusa jak i u mnie nic się złego nie dzieje Wink

Przede wszystkim u mnie, gdyż moto było ostro docierane z koszem.

Stara ema

Dzięki Koledzy za pomoc. Sam nie będę nic rzeźbił, zadzwonię do Krotoszyna. W sumie mam tam do odwiedzenia kumpli czyli udało by się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

kris-tofer

Ja tam się nie znam nie? ale wydaje mi się, że jak ruskie składali to też używali młotka i nie czaili się czy jest 0,07mm czy może inaczej a motorki się taczały.
Do moich głowic tak jak pisałem poszły nowe prowadnice, zawory siedzą w nich ściśle, to znaczy nie opadają same, zamykają się i są dopasowane do gniazd. A jak to będzie chodzić to szczerze powiem, że sam jestem ciekaw, może dziś uda mi się odpalić pierwszy raz od zakupu.

Wilku

klapek

Polać mu!

Adam M. · Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Za moich czasow, w armii PRLu to motocykle byly tylko malowane - nikt nie sprawdzal czy to dziala, chodzilo tylko o to zeby rdzy nie bylo widac.
Lata 69 - 71.
Tragedia byla dopiero jak na alarm calej jednostki trzeba bylo wyjechac Smile

.

brzytwa

Później może i tak było. Powiedzmy, od lat 90-tych. Ale sam miałem kupionego Dniepra z roku 91-go i z bagażami w pełnej, trzyosobowej obsadzie bez wysiłku osiągał 105km/h. Na allegro pełno jest ogłoszeń w stylu "maszyna po remoncie". Metoda sprawdzenia, co taki remont jest wart, jest prosta.
Głowice w Dnieprze to jest podstawa. Prowadnice młotkiem to może wbijać tylko bardzo doświadczony majster, a i tak taka głowica to się będzie nadawała tylko do jazdy turystycznej. Głowicę do jazdy sportowej to mało kto w naszym kraju umie zrobić.
Nie ma sensu gadać, że rusek to i tak fajans, bo w 1976 roku ruscy mieli trzecie miejsce w na świecie w wyścigach motocykli z wózkami w terenie - czyli można to zrobić porządnie.