Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
profss
Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Twardogóra-Dolnośląskie
|
Wysłany: Pią 20:29, 17 Sty 2014 Temat postu: Przyczyny strzelania w gaznik-K-301 Ural |
|
|
jak w temacie,jaka może być przyczyna odbijania(strzelania) w gaźnik,dodam ze tylko w lewy gaźnik,zmieniałem już gaźniki,zmieniłem głowice,luzy ustawione prawidłowo,zapłon regulowałem już z dziesięć razy(elektronik od potomka)ustawiałem go jak w instrukcji potomek opisał,i próbowałem tez opóźniać zapłon nic to nie dało,gdyby była wina źle ustawionego zapłonu strzelał by w oba gaźniki nie tylko w lewy.a jeszcze jedno gdy podniosę wolne obroty na trochę wyższe strzelanie ustaje,jednak na takim ustawieniu obrotów są one stanowczo za wysokie,natomiast po obniżeniu wolnych na lewym strzelanie w gaźnik powraca,zaczynam włosy z głowy rwać bo naprawdę chyba próbowałem już wszystkiego.jeśli ktoś ma jakieś pomysły chętnie je wykorzystam |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Pią 22:00, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jezeli to Ural to spotkalem sie z tym i przyczyna bylo za slabo lecialo do jednego gaznika paliwo.Zamien wezyki na kraniku i wiem ze blacha sprawa ale tak sie dzialo. |
|
Powrót do góry |
|
|
profss
Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Twardogóra-Dolnośląskie
|
Wysłany: Pią 22:10, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
fi 8 starczy?mam teraz 6 na oba gaziorki takie same z czego tylko w lewy strzela.jutro zmieniam przewody i dam znać czy coś się zmieniło |
|
Powrót do góry |
|
|
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Pią 22:43, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Rafał to nie będą przewody |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Sob 13:14, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jaki kolor świecy?
Stawiam na zbyt małą ilość paliwa - brud, pływak, kranik. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4040 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 13:57, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie to wygląda na złe czasy rozrządu > wałek. Z opisu wygląda że cała reszta była już podmieniana.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:12, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Moze to byc prawda, ale sprawdzenie tego zajmie troche czasu, na poczatek sprawdzilbym czy zawor ssacy w tej glowicy na pewno sie zamyka. |
|
Powrót do góry |
|
|
profss
Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Twardogóra-Dolnośląskie
|
Wysłany: Sob 18:17, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
no wiec sprawy maja się tak
-Klapek świece wypalone na kolor kawy z dodatkiem mleka,blaszka do regulacji przerwy podkopcona delikatnie.
-cyrograf,tez mi to przyszło do głowy ze jest jakiś błąd na wałku rozrządu,jednak chyba mało prawdopodobne choć nie wykluczone.
-Adam zawór ssący tez sprawdzałem czy domyka się,zrobiłem tez większy luz na ssącym żeby wykluczyć podparcie zaworu(Adam to jest druga głowica zmieniona bo na wcześniejszej było to samo. Obie po regeneracji),Dawida pomysł tez sprawdziłem z przewodami paliwa,do tego zmieniłem cewkę od malca na nowa,nowe przewody WN.Podczas całodziennych zabaw z rusem wyszło jeszcze jedno ze gdy wyłączę prawy cylinder i pracuje tylko na lewym wtedy nie strzela w gaźnik a jak tylko podłącze prawy cylinder problem strzelania powraca,tak dla przypomnienia dzieje się to tylko na wolnych obrotach,podczas jazdy jest ok ural jedzie płynnie nic złego się nie dzieje zbiera się rewelacyjnie tylko te wolne mi sen z powiek spędzają. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Sob 18:24, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
To może zmierz napięcie na akumulatorze podczas pracy na wolnych.
Jezeli jest za niskie to moze byc przyczyna.
I sprawdz akumulator po odlaczeniu odbiorników bo moze sie robi zwarcie na celi .
A dla pewnosci podlacz inny akumulator z samochodu bo czasmi podlaczenie prostownika pod uszkodzony akumulator nic nie daje.
Ja smigam na takim zelowym ale 18Ah i ledwo co wszedl hihi ale juz ponad 2 lata go nie wyciagalem ) i zero problema.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Dawid1981 dnia Sob 18:29, 18 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
profss
Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Twardogóra-Dolnośląskie
|
Wysłany: Sob 18:32, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dawid ale przy słabym napięciu baterki byłby chyba problem na obu cylindrach,choć sprawdzić nie zawadzi,każda rada cenna na wagę złota:-) |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Sob 18:35, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Hihi wiem ale trzeba sie lapac wszystkiego )))))) |
|
Powrót do góry |
|
|
profss
Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Twardogóra-Dolnośląskie
|
Wysłany: Sob 18:58, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Mój aku tez nowy tylko ma 7Ah z prądami raczej problemu nigdy nie było,jakieś 2 miesiące temu sprawdzałem ładowanie to na wolnych miałem 12,6v a na wysokich obrotach 14,26v |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Sob 19:35, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Stawiam na ściętego/ zgniecionego klina ustalającego któreś koło rozrządu. Niby strzelałoby na dwa- ale sprawdziłbym.
To pewnie pół milimetra i jeden gar wcześniej to wyczuwa- wiadomo ruskie to jest i wiemy jak jest z wykonaniem reszty. |
|
Powrót do góry |
|
|
profss
Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Twardogóra-Dolnośląskie
|
Wysłany: Sob 20:08, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Princu przy składaniu jakiegokolwiek silnika zawsze zwracam uwagę na kliny jak i na zabezpieczenia ze szczególna uwagą możliwe ze mogło któregoś ściąć choć wątpię w to głęboko ale biorę pod uwagę wymianę wałka rozrządu w przeciągu około tygodnia wiec na 100% sprawdzę tez kliny,jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to na pewno je wykorzystam,pisać śmiało każda rada na wagę złota,skuteczna będzie nagrodzona %
Ostatnio zmieniony przez profss dnia Sob 21:38, 18 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Sob 21:57, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
A te gaźnki to zmieniane miejscami czy na inne?
jak kiedyś się biłem albo ze starymi szufladami, albo którymiś chińskimi k68 to była właśnie taka tendencja że oba to ni chu chciały pracować, a na jednym garze całkiem ok (a zamiany miejscami nic nie dawały),
a co się dzieje jak zatopisz dobrze pływak na tym lewym? albo wzbogać dorze śrubką ale podnieś przepstnice drugą.
jak zapłon elektro to bym się nie czepiał, te ścięte kliny to też mnie nie przekonują, opcja wadliwego wałka wydaje się prawdopodobna ale niech ktoś powie ile miał takich przypadków?
dla mnie ewidentnie wolne obroty bez synchra/za ubogo na tym lewy- bo o lewe powietrze to nie podejrzewam...
no i jakby tak zostawić na wolnych aby sobie prychał to równo się gary nagrzewają?
Ostatnio zmieniony przez Michal_ dnia Sob 22:07, 18 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|