Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pierwsza awaria
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 13:38, 19 Kwi 2024    Temat postu: Pierwsza awaria

Odpalam przedwczoraj motocykl, a tu kontrolka ciśnienia oleju nie zapala się po kluczyku. Myślę coś zaśniedziało i nie kontaktuje po zimie, że nie daleko jechałem to stwierdziłem że można olać. Wczoraj zabrałem się za czyszczenie kontaktów, nie pomogło. No to dziś postanowiłem podejść do tego na poważnie, zabrałem próbnik, multimetr i do dzieła. Żaróweczka dobra, prąd do kontrolki dochodzi, znaczy brak masy z czujnika. Okręciłem przewód od czujnika, zwarłem do masy i kontrolka działa. Znaczy czujnik się wyprowadził. Wykręciłem jakiś używany z innego silnika i faktycznie to to. Wychodzi na to że czujnik padł sam z siebie, znienacka i bez ostrzeżenia. Wot zdradziecka technika!

Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioblik




Dołączył: 28 Mar 2021
Posty: 119
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków okolice

PostWysłany: Nie 19:35, 21 Kwi 2024    Temat postu:

Czyli taki psikus , tudzież chochlik:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowoa




Dołączył: 12 Mar 2016
Posty: 95
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: darłowo

PostWysłany: Nie 21:11, 21 Kwi 2024    Temat postu:

A to dopiero może się zacząć 😉
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 22:34, 21 Kwi 2024    Temat postu:

To że to dopiero początek to właściwie pewne. Motocykl poskładałem naście lat temu, przez ten czas zrobiłem nim jakieś 50 tyś. Nie widzę nic nadzwyczajnego w tym że coś się czasami w nim psuje. W końcu to nie Japonia tylko zdradziecka technika.

Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 23:08, 12 Sie 2024    Temat postu:

Zgodnie z oczekiwaniem ciąg dalszy nastąpił. Jakieś 2 tygodnie temu padł czujnik luzu w skrzyni. Prawdopodobnie odpadła lub pękła blaszka sprężynująca na gitarze. Nie mam zamiaru z tego powodu pruć skrzyni, przyjdzie przywyknąć do braku działającej kontrolki luzu. Gorsza sprawa wydarzyła się w sobotę, padło ładowanie, a konkretnie wirnik alternatora. Na dzień dzisiejszy wirnik jest nie do kupienia, jak i brak chętnych do przewinięcia. Tu zapowiada się większa opowieść, na razie nierówna walka trwa.

Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brzytwa
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 953
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Wto 6:11, 13 Sie 2024    Temat postu:

Jaki masz alternator? Stary 150W czy nowy 500W?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 6:35, 13 Sie 2024    Temat postu:

Stary 150W, tyle że przerobiony, na 9-u diodach.

Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 7:44, 13 Sie 2024    Temat postu:

To zaczynam powieść w odcinkach. Jak wspominałem alternator padł w sobotę. Radośnie jechałem sobie na zapiekankę z znajomą kiedy to pojazd odmówił współpracy, znaczy zdechł w korku. Odpaliłem go w akompaniamencie klaksonów pojazdów które blokowałem i po włączeniu świateł zdechł ponownie. Wtedy przyszła myśl że brakuje prądu, przyjrzałem się kontrolką które były słabo widoczne z uwagi na pełne ostre słońce, niby ładownie nie świeci. Stwierdziłem jednak że coś jest nie tak i zawracam do domu. Akumulator jest 5Ah i ma 4 o ile nie 5 lat, znaczy prądu to w nim za wiele nie ma. Bez świateł ujechałem kawałek jednak przy hamowaniu na skutek zapalania stopu pojazd zagasł. Chwilę postałem co by nieco wstał akumulator i ruszyłem dalej. Pamiętając co by nie używać tylnego hamulca jechałem dalej, jednak po przejechaniu kilometra może ciut więcej i tak brakło prądu. To znów poczekałem i kawałek podjechałem. Tym systemem dotarłem prawie pod dom, brakło 500m, i tu bardzo pomocną okazała się znajoma. Zawsze to lepiej pchać w 2 osoby jak samemu Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 8:06, 13 Sie 2024    Temat postu:

Teraz koniec beletrystyki, część bardziej techniczna. Po naładowaniu akumulatora okazało się że kontrolka wcale nie świeci, za równo po kluczyku jak i przy pracującym silniku, a ładowania jak nie było tak nie ma. Sprawdziłem kontrolkę, sprawna. W prądach w dodatku znikających, błądzących i pozornych zbyt mocny nie jestem to zadzwoniłem do znajomego elektryka. Ten orzekł że to koniec szczotek lub wirnika najpewniej. Wydłubałem alternator, szczotki okazały się jak nowe co nie było tak oczywiste gdyż jakieś 10 lat tam nie zaglądałem. Sprawdziłem omomierzem przejście między ślizgami, brak, znaczy padł wirnik. Rozebrałem alternator, diody sprawne kosz prawdopodobnie również sprawny bo przejścia są. Wydłubałem regulator RNA 2 taki do traktorów, Nys i Fiatów po 1983r. + na 15, - na obudowę, żaróweczka 2 w pomiędzy obudowę a 67. Zwiększając napięcie przy pomocy zasilacza regulowanego przy 14,2 V żarówka gaśnie, znaczy regulator sprawny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 10:14, 13 Sie 2024    Temat postu:

Dostałem nowe PW, niestety nie działa i nie mam możliwości odczytu. Przypuszczam że może to być wiadomość od Brzytwy. Proszę o kontakt na [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 15:52, 13 Sie 2024    Temat postu:

Teraz bardziej beletrystyka. Przeszukałem wszelkie znane mi portale w poszukiwaniu wirnika jak i obdzwoniłem zaprzyjaźnionych sprzedawców, nie ma i nic nie wiadomo aby miało być. Można kupić cały nowy alternator najtaniej za 650 zł, ale moja natura Krakowskiego Centusia na to nie pozwala, aktualna zasobność portfela również tego rozwiązania nie preferuje. Pojechałem do zakładu gdzie przed laty przewijałem rozrusznik. Dla ułatwienia okazało się że nakazano pościągać tam wszelkie szyldy i reklamy. Nie bardzo pamiętałem gdzie dokładnie był ten zakład więc pomyślałem że zlikwidowany. Jednak dopytałem i jest, wejście od podwórka w prywatnym domu jednorodzinnym i żadnej informacji od strony ulicy. Tam się dowiedziałem że ten co przewijał to umarł i teraz jak zdobędę wirnik to mi mogą wymienić, odesłali mnie do innego zakładu. Tam do kolejnego i tak dalej. Zadzwonić się nie dało bo muszą zobaczyć na żywo jak to wygląda. Tak sobie pojeździłem po mieście, a właściwie postałem w korkach aby na koniec zostać wystrzelonym w kosmos. Znaczy zakład się znalazł co by to może przewiną ale za 600-700 zł, bo to 2 dni roboty. No tak, rozebrać na prasie, przewinąć szpulkę, poskładać na prasie zalutować ślizgi, to jakieś 2 godziny roboty. Wtedy zalać żywicą i czekać 1,5 dnia aż zwiąże, to faktycznie daje te 2 dni roboty. W tym monecie już wybuchłem. W akcie desperacji przeszukując czeluści darkneta znalazłem używany za 200 zł, który to natychmiast nabyłem.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 22:09, 13 Sie 2024    Temat postu:

Dziś alternator dotarł. Czym prędzej oskrobałem go z ukraińskiego błota, umyłem i przerobiłem go na 9 diod. Dołożyłem do instalacji bezpiecznik 10A na + alternatora. Zamontowałem i odpaliłem. Niby działa, ale nie da się ustawić i tak wyje że nie do wytrzymania. Nastały ciemności a ja pod blokiem walczę z gadem. Przy świetle latarki w telefonie wykręciłem go. Spróbuję założyć koło zębate to które wcześniej tam pracowało. Na razie mam dość, jutro będę walczył dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 14:09, 14 Sie 2024    Temat postu:

Wymieniłem koło na to co wcześniej pracowało w tym silniku, jest zdecydowanie ciszej. Ale głośniej jak było na starym alternatorze, ustawianie na pracującym silniku nie wiele pomogło. Zrobiłem dzisiaj jakieś 30 km, albo się ułoży, albo trzeba będzie przywyknąć.

Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brzytwa
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 953
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Pon 14:19, 19 Sie 2024    Temat postu:

Wiadomości odbierasz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 4039
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:00, 19 Sie 2024    Temat postu:

Nie, w adresie wyświetla się http://www.kolyaska.fora.pl/privmsg.php?folder=inbox , i na tym koniec

Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin