Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:00, 29 Cze 2009 Temat postu: Korbowody - jak je wyprostować bez wyciągania wału z silnika |
|
|
Pytanie jak w temacie, wszelkie propozycje mile widziane, szczególnie te poparte praktyką.
Sięgam zatem do Pana Cichowskiego, i co widzę?
Objawy skrzywionego korbowodu można już pzrypuszczać po śladach współpracy tłoka z cylindrem:
[link widoczny dla zalogowanych]
...co potwierdza się i u mnie, oglądając tłok w okolicach górnych pierścieni
widać na jednej stronie nagar a po przeciwnej wytarcie - tłok pracował "ukosem":
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Idąc dalej tropem Pana Cichowskiego (ciekawe, tak na marginesie, czy ktoś w naszym kraju napisze jeszcze kiedyś tak wyczerpujące opracowanie o motocyklach - wątpię - może chociaż wznowienie, przedruk tej książki dla potomnych) czytam i widzę co następuje:
[link widoczny dla zalogowanych]
Czyżby i u mnie tak to wyglądało? Popatrzmy....
[link widoczny dla zalogowanych]
..no proszę, szczelina jak w górach stołowych, aż miło popatrzeć, a miałem nadzieję, że mnie wzrok mylił, gdy patrzyłem na poniższe zdjęcia
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest i sposób naprawy, jednak te "witki" do prostowania nie wyglądają na takie co by radę dały:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pan Cichowski umie jednak i pocieszyć
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez gobert dnia Pon 19:19, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Pon 21:55, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Więc tak . to nazywa się winklowanie tłoka bo korbowody są bardzo miękkie tylko na dole przy wale chyba twardsze.
Zresztą zadzwoń do mnie to Ci wszystko powiem co i jak
tel 694-128-477 |
|
Powrót do góry |
|
 |
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 5:35, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli możesz i masz chwilę to napisz tutaj, może jeszcze komuś poza mną się to przyda.
O winklowaniu tłoka nie słyszałem, ale jeżeli korbowód jest krzywy to po co tłok ruszać?
Napisz coś więcej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:49, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście ze jest to winklowanie korb i nie polecam robić samemu. Wiecej szkody niz pożytku. Walarz takie rzeczy robi. Wiem ze nie pocieszam. Mozna próbować ale nastawiałbym sie na nauke z cyklu " Ciekawe nowe doznanie za które zapłaciłem więcej niz było warte".
Tłoki sie owalizuje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Wto 21:57, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A to dlatego że najpierw zakłada sią cylinder na tłok przyłapujesz delikatnie śrubami do bloku potem wypychasz tłoki do góry i szczelinomierzem lecisz dookoła ma być wszędzie równo jeżeli nie to znaczysz sobie markerem w którą stronę i ile należy ugiąć tylko z wielkim czuciem tak jak pisze kolega Princu bo można przedobżyć
A walarz to nie bardzo ustawi nie mając bloku i cylindrów
No i jeszcze jedno masz pole manewru tylko na dwie strony pozostałe dwie Cię nie powinny interesować bo tłok jest na swożniu i sam się ustawi
Należy ustawiać tylko w kierunku do przodu i do tyłu
Powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
 |
pietroni
Dołączył: 28 Kwi 2009 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Śro 21:42, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Hius napisał: | A walarz to nie bardzo ustawi nie mając bloku i cylindrów
No i jeszcze jedno masz pole manewru tylko na dwie strony pozostałe dwie Cię nie powinny interesować bo tłok jest na swożniu i sam się ustawi
Należy ustawiać tylko w kierunku do przodu i do tyłu
Powodzenia |
Ustawi, rozbierze wał i do dolnej stopy korby ustawia i jak jest dobry to zrobi to na 0.0 metoda na szczelinomierz jest półsirodkiem, np. chcę dojeżdzić sprzęta przed kapitalką, a do kapitalki 300km i wszystko no może 4000. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Wto 22:04, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A ja twierdzę że do końca nie ustawi bo do czego niby się będzie bazował chyba że łożyska na wał zabije ale jak w podporze wału coś bedzie nie tegoś to dalej dupsko blade |
|
Powrót do góry |
|
 |
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:17, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Finał spraw jest taki, że dziś zawiozłem "zaległości" czyli silnik a w nim wał, do zakładu regenerującego wały z zapytaniem czy zrobią to na silniku, odpowiedź pozytywna, muszę jeszcze dostarczyć cylindry.
Nie pytałem jak to zrobią, może lepiej nie wiedzieć zresztą niechętnie dzielą się takimi informacjami. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4092 Przeczytał: 12 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 22:01, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Francuzem złapią i wygną, bo niby jak inaczej. Żadne cuda, ja mam zrobione z noży tokarskich przymiary. Takie noże są same z siebie dość równe, moje dodatkowo szlifniete są na magnesówce. Opierasz noże o blok i szpilki, w główke wsadzasz sworzeń i przekręcając wałem dociągasz do przymiaru, i wszystko jasne. Podobnie dystansuje wał. Robioąc pomiary od główki do przymiaru.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
szable
Dołączył: 07 Kwi 2010 Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Sob 8:52, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
siema, ciekawy temat, w którym zakładający wątek sam sobie w 1-szym poście odpowiada! Wszystko jest u Mistrza Cichowskiego. Ja robię wg tych zaleceń od zawsze. W emkach bardzo często korby chodzą krzywo, i to normalka że trzeba je sprawdzić przed założeniem garnków. Sztangi do prostowania można zrobić z płaskownika np. 50x10, zaciąć flexem i podhartować palnikiem acetylenowo-tlenowym przy zacięciach. Rozgrzewamy do koloru ciemno-pomarańczowego i do wody. To wtedy czuć w ręku że przyrząd sie nie ugina w łapie. A nikt nie lubi jak mu się przyrząd w łapie ugina... heh.
Co do Mistrza Cichowskiego to zauważyłem, że początkujący olewają te zalecenia i robią po swojemu na skróty, ja sam tak robiłem. I adaptacja do tych zaleceń trwała u mnie jakieś 15 lat. Ale głowa do góry, po pełnym dotarciu się z "Naprawą Motocykli", wszystko wychodzi, i większość sprzętów da się naprawić.
Oczywiście są takie elementy których się nie da, o co postarali się inżynierowie podczas projektowania, żeby nie wspomnieć prądnicy Junaka, z opornikiem w uzwojeniach, coby prądnicy nie było za zimno za cylindrem w zakrytej studni. Debilizm, albo sabotaż przemysłowy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|