Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aron_Zimmermann
Dołączył: 11 Lut 2020 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 11:37, 02 Kwi 2020 Temat postu: Jikovy 2928 w Dolniaku |
|
|
Dzień dobry
Jako że chwilowo mogę trochę podłubać przy motocyklu postanowiłem samodzielnie z małą pomocą wypróbować temat Gaźników do Jawy TS 350 które w pewnym okresie czasu były montowane fabrycznie w Uralach.
Moje K302 zasilane kranikiem Jikov'a wraz trójnikiem pomimo wszelkich regulacji i regeneracji dostępnej dla mnie pozwalają na odpalenie i przejechanie się wokoło komina w akompaniamencie salwy z lewego lub z prawego cylindra. Potem zarzuca świece nagarem i przerwa na czyszczenie. Świece cieplejsze też nie pomagają
Druga sprawa to spalanie w zakresie 14-16l na 100km
Iskra o którą ktoś zapyta jest całkiem dobra ale też jest w fazie udoskonalania.
Zawory ustawione wg. 3 szkół
Zapłon to elektroniczny SOVEK- zamontowany eksperymentalnie i sprawdził się lepiej niż mechaniczny po czyszczeniu i zamontowaniu nowych.
Ale wracając do tematu:
Mam takowe gaźniki jak opisałem w tytule i chciałem popełnić zbrodnię zastosowania ich w dolnozaworowym silniku.
Czytałem o nich tyle ile zdołałem znaleźć, jednak są to szczątkowe informacje rozrzucone po najodleglejszych zakątkach internetu gdzie wątek zazwyczaj zamierał. Może ktoś temat przerabiał i mu to nawet wyszło
Tu mam na starcie pytania:
Jakie dysze powinienem zmienić oprócz dysz głównych i jakie wartości są polecane?
Czy dysze do małego Fiata się sprawdzają? gdzieś i kiedyś przemknęła mi takowa sentencja że pasują.
Poziom paliwa trzeba zmienić czy pozostawić fabryczny nastaw?
Czy ktoś posiada schemat/wzór redukcji mocującej?
Widziałem po 45zł rosyjsko-chińskie gumy jako zamienniki Mikuni które kosztują od dwóch do czterech razy więcej. Nie wzbudzają mojego zaufania jednak na testy wydaje się dobre.
Tokarki, spawarki ani umiejętności do ich obsługi nie mam tak samo nie znam nikogo na miejscu kto bez rysunku by mi wytoczył ładną redukcję. Żeby to było trwałe i najlepiej z możliwością szybkiego demontażu gaźnika(obejma itp...) aczkolwiek w przyszłości jeśli się podciągnę w rzeźbie to może zamontuję jakieś inne gaźniki o tych samych wymiarach montażowych (Mikuni, Dellorto, Keihin)
Jednakże wybrzydzać nie zamierzam
Ostatnio zmieniony przez Aron_Zimmermann dnia Czw 11:38, 02 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 16:23, 02 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Jak czytam co uczyniłeś z K 302 to Jikova nie ruszaj. Zakładaj jak jest. Gdyby brakowało u góry to dopiero wtedy zmieniaj dysze główne. Obecnie powinny być 92, do testów potrzebne będą 105, 120. Nie sądzę aby coś więcej trzeba było.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
fido28
Dołączył: 11 Gru 2015 Posty: 184 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oleśnica
|
Wysłany: Wto 23:29, 30 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Podepnę się pod temat. Jakieś 3 lata temu zakładałem te gaźniki JIKOV 2926 do Kaśki. Ładnie się dało ustawić i wszystko było pięknie... za pięknie. Motocykl chodzi bardzo ładnie tylko problem jest z wyższymi obrotami... tak jakby dysze były za małe. Testowałem różne dysze( od chinskich skuterków) do rozmiaru 125. Zwiększanie gdyż nie przynosiło żadnego efektu ,a przynajmniej nie oczekiwanego. Gdzieś wyczytałem, że powinno założyć się troszkę mniejsze dysze jak oryginalne 92. Zdziwiło mnie to bardzo, bo cały czas wydawało mi się, że brakuje paliwa, a tutaj ktoś pisze, że należy założyć mniejsze dysze! Nie próbowałem zakładać mniejszych , bo zanim znalazłem artykuł gaźniki zdjąłem i odłożyłem na półkę. Sam jestem ciekaw jak to ustawić i ewentualnie jaką dysze założyć.
Ostatnio zmieniony przez fido28 dnia Wto 23:32, 30 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Czw 6:02, 02 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Dysze muszą być mniejsze, bo silnik zalewa. Na wolnych jest rewelacja, a na wyższych się dławi? Miałem to samo, tylko ciężko znaleźć mniejsze dysze z takim samym gwintem. Najprościej zrobić sobie samemu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 10:51, 02 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Albo tradycyjnie drucik w dyszę. Może mało kulturalnie to wygląda ale działa świetnie.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
fido28
Dołączył: 11 Gru 2015 Posty: 184 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oleśnica
|
Wysłany: Pią 20:23, 03 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
brzytwa napisał: | Dysze muszą być mniejsze, bo silnik zalewa. Na wolnych jest rewelacja, a na wyższych się dławi? Miałem to samo, tylko ciężko znaleźć mniejsze dysze z takim samym gwintem. Najprościej zrobić sobie samemu. |
W górnej partii obrotów tak jakby mu brakowało mocy. Nie pamiętam ale być może wrażenie jakby się dławił. Jeździłem po Wrocławiu w poszukiwaniu dysz jak największych ale jak pisałem wcześniej skutek był mizerny. Za cholerę nie potrafię sobie przypomnieć gdzie czytałem o tym ale naprawdę byłem zaskoczony jak ktoś opisywał podobny problem i radził ,żeby dysze wsadzić mniejsze. Muszę coś pokombinować bo na prawdę fajnie się zapowiadało...
Ostatnio zmieniony przez fido28 dnia Pią 20:27, 03 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
edii
Dołączył: 26 Gru 2017 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bukowina Tatrzanska
|
Wysłany: Nie 16:48, 19 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
ja wsadziłem,grzebalem,rozwiercalem,znowu lutowałem otwory w celu zmniejszenia przelotu dysz i po wielu testach odpuscilem.poziom oraz regulacja iglicy niewiele dawaly zmian.plusem było ssanie oraz sucho pod motocyklem.zalozylem stare cieknące i tak pięknie się wkreca ze szkoda ruszac. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aron_Zimmermann
Dołączył: 11 Lut 2020 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob 21:09, 19 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Witam po przerwie i bardzo mnie cieszy że wątek się rozwinął. Żeby nie było u mnie temat nadal aktualny jednak znowu wszystko idzie zatrważająco powoli...
W międzyczasie produkcji gaźników wymieniłem aparat zapłonowy na krajowy wyrób i powiem Wam szczerze że nawet stare szuflady zaczęły jakby lepiej działać (iskra w końcu jest widoczna w świetle dziennym i to na dwóch świecach)
Niemniej jednak dalej rzeźbię i przedstawię sprawozdanie mam nadzieje że już niedługo.
Do tego momentu będę doglądał Waszych wypowiedzi |
|
Powrót do góry |
|
|
Aron_Zimmermann
Dołączył: 11 Lut 2020 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 12:50, 19 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry
Wypada w końcu odgrzać kotlecika
Otóż po długim czasie udało mi się to wszystko zmontować(niestety mam zbyt mało energii na zapotrzebowanie wszystkich zainteresowań w czasie 24godzin na dobę)
W międzyczasie dwa razy musiałem już je czyścić ze szlamu wytrąconego z kiepskiej benzyny. Do tego plaga szczurów i inne klęski żywiołowe
Sprawa ma się tak założyłem dysze główne 90 i dysze wolnych obrotów 40
Zapala na strzała lub pięć XD a do tego ładnie wkręca się na obroty bez hucznych salw w prawą rurę.
Pierwsze jazdy po płaskim na pierwszym biegu nie wykazały problemów z brakiem mocy(brak był tylko czasem biegu bo wypada).
Ekonomia jazdy myślę że też idzie na plus bo na zakręconym kranie silnik pracuje o wiele dłużej.
Testy drogowe planowane w okolice Świąt Wielkanocnych/Majowych(miały być wczoraj ale wyszło jak zawsze)
Tak więc paten działa i ma potencjał.
W międzyczasie zainstalowałem bardzo elegancki kranik dwuwyjściowy produkcji współczesnej(nie dedykowany a dopasowany) gdyż poprzedni z Jawy dosłownie rozpuścił się od benzyny. Ten już pół roku wytrzymał pod naporem benzyny E10 oraz bardziej E oraz z domieszką oleju napędowego. |
|
Powrót do góry |
|
|
|