Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Czw 18:59, 21 Sty 2010 Temat postu: GAŹNIKI |
|
|
W gaźnikach Pekar brak jest jednego otworu przy wlocie powietrza
Jest tylko dwa a chyba powinno być trzy, więc jak będzie rozpylać paliwko?
Jeżeli ktoś wie jaka średnica tego otworka ma być proszę podać |
|
Powrót do góry |
|
 |
w_brat Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 235 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 7:47, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mam gdzieś w domu schemat gaźnika. Samo nawiercenie otworu może nic nie dać. Pierwsze gaźniki miały jeszcze "stare" dysze główne. W nowych ich nie ma. Jak chcesz przerabiać to spr czy dysza główna ma osłonę jak w MG 42 taką podziurkowaną, jak nie ma to jeszcze dysza do wymiany. Zresztą wbrew temu co się powszechnie uważa jest Samych K68 kilka typów A,D,I,M,P,T,U,H i jeszcze K63 T,U i K65 T,U można wybierać do bólu. Różnią się średnicami dysz i gardzieli. Na stronie fabrycznej można je dobrać do konkretnego silnika K750, Dniepr, Ural. Zresztą twierdzą że bez tego otworu ten wynalazek mniej pali. Ja osobiście przerobiłem bo i tak one nie mają pąpki przyśpieszacza i przy max otwarciu przepustnicy jest szarpnięcie ale mniejsze trochę. Z dziurą są dla wyścigowców bez dla oszczędnych. Jak ci słabo chodzi spr. typ gażnika i dysze czy są odp. dla twojego silnika i jednakowe w obu gażnikach. Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
blady606
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 294 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:02, 23 Sty 2010 Temat postu: Re: GAŻNIKI |
|
|
Hius napisał: | W gażnikach Pekar brak jest jednego otworu przy wlocie powietrza
Jest tylko dwa a chyba powinno być trzy, więc jak będzie rozpylać paliwko?
Jeżeli ktoś wie jaka średnica tego otworka ma być proszę podać |
Możesz zrobic jakieś zdjęcie tego gaźnika w którym miejscu są te otwory lub w którym powinny być . |
|
Powrót do góry |
|
 |
w_brat Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 235 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 9:36, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz samo nawiercenie otworu bez ewentualnej zmiany "obudowy" dyszy nie przyniesie spodziewanych rezultatów. [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
 |
blady606
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 294 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:29, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Brat , chociaż nie narzekam na brak mocy czy dławienie , ale muszę sprawdzić jakie gaźniki sam posiadam . |
|
Powrót do góry |
|
 |
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 10:02, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że gaźnik na zdjęciu w_brata to Kartech, nie Pekar. |
|
Powrót do góry |
|
 |
w_brat Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 235 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:04, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Może być. Tylko takie zdjęcie miałem. Nie chodzi o rodzaj gaźnika a o umiejscowienie otworu. Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
GABE
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 629 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spała
|
Wysłany: Pią 11:19, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nasunęło mi się takie pytanie:
Mam chińskie gaźniki (jak stare K-37) w których pływaki są z plastiku, bez możliwości regulacji wysokości igły. Oryginalnie były z blaszki miedzianej. Objętość tych miedzianych i plastikowych chyba jest taka sama, tylko czy ich masa nie różni się i czy nie ma to wpływu na utrzymywanie poziomu paliwa w komorze pływakowej? Czy nie mają różnej wyporności?
Ma ktoś jakieś teorie? 
Ostatnio zmieniony przez GABE dnia Pią 11:20, 25 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:52, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnie maja ale co w związku z tym?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
GABE
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 629 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spała
|
Wysłany: Pią 12:45, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pewnie maja ale co w związku z tym? |
Czy przypadkiem nie utrzymują innego poziomu paliwa w komorach?
Pomierzyłem pływaki z moich starych gaźników K-302 (oczywiście takie nie powinny być w dolniaku zamontowane, ale były) i nowych PZ-28.
Nie mam pojęcia czy w K-37 były takie same pływaki jak w K-302.
------------------------------------------------K-302-------------------PZ-28
wys. pływaka---------------------------------32,8----------------------31,5
średnica-------------------------------------32,9/31,9------------------31,8
gr. iglicy----------------------------------------2,0-----------------------2,0
dł. iglicy----------------------------------------63,1-----------------------62
rowek na iglicy od czubka--------------------52,6---------------------51,9
szerokość rowka------------------------------1,2-----------------------1,0
odl. od czubka do górnej krawędzi pływ.----20----------------------20
odl. od czubka do dolnej sprężynki----------53,4---------------------52,8
Pomiar może być obarczony błędem ponieważ w garażu cholernie zimno i iglice ze starych gaźników są już zużyte  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:15, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
GABE - znów święte, tylko co chcesz osiągnąć. Wymienić pływaki? To je obciążaj tak jak np Hius nakładając podkładki z kwasówki. Poziom paliwa masz ustawiony fabrycznie a repliki k37 nie wymagają praktycznie żadnych wymian czy dodatkowych ustawień. Ewentualnie lekkiej korekty śrubami regulacji. Może i komuś sie rozpuściły pływaki ale ja jakoś zawsze lałem najgorsze padło do baku i nic takiego nie zaobserwowałem.
Powtarzam - to wszystko z mojej praktyki. Brandzlowanie sie dla radości brandzlowania jest mi obce wiec nie kumam
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Pią 18:04, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No nie kol. Princ jak już coś napisze to klękajcie narody.
Jak mnie pamięć nie zawodzi to te plastikowe są lżejsze i szybciej zamykają dopływ paliwa iglica ma chyba tylko jedno nacięcie więc należy naciąć sobie kilka rowków bo faktycznie poziomu paliwa nie da się podnieść inaczej.
no mozna pływaki obciążyć podkładką ale tracą bezwładność bo są wówczas za ciężkie i z kolei słabiej zamykają dopływ paliwa lubi się przelewać.
U mnie w jednym komp. paliwo rozpuściło mocowanie spręzynek przy tych pływakach
więc kupiłem metalowe ruskie z regulowaną iglica podocinałem rowków i mam święty spokuj.
Sory nie doczytałem o jakie gażniki chodzi
Ostatnio zmieniony przez Hius dnia Pią 18:08, 25 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
GABE
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 629 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spała
|
Wysłany: Pią 18:56, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Hius - dzięki, konkretnie i rzeczowo. Jednak ma to jakieś znaczenie.
Ja pisałem o chińskich PZ-28
Prince - na razie jeszcze nic nie wymieniam, tylko się zastanawiałem jak to jest z tymi pływakami
Zmierzyłem jeszcze zanurzenie w paliwie Pb-95 od czubka iglicy do lustra cieczy:
K-302 - 31mm
PZ-28 - 33mm |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Pią 22:17, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
To docinaj na tokarce rowki albo zmień pływaki na metalowe ale też należy dociąć parę rowków.
Jeszcze jedno jak założysz inne iglice to najpierw dotrzyj na paście iglicę ze stożkiem w pokrywce gażnika są inne kąty i może przepuszczać paliwo |
|
Powrót do góry |
|
 |
GABE
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 629 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spała
|
Wysłany: Pią 22:42, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zastanawiałem się czy nie założyć tych pływaków od starych K-302 bo wyglądają tak samo tylko, że są cięższe (leżą na półce niewykorzystane).
Jednak ruscy w starych gaźnikach nie na darmo robili rowki na iglicy pływaka. Zawsze była jakaś regulacja na zimę - lato, czy cuś w tym stylu
Można by wykorzystać nowe iglice tylko jak zrobić taki mały rowek, żeby iglicy nie pogiąć, albo nie obciąć jej na amen. Muszę znaleźć jakiegoś fachowca od mikroskopijnej obróbki bo mój znajomy dziadek chyba nawet takiego noża nie posiada, ale kto wie, jak sobie na szlifierce podostrzy nożyk, to może i dotoczy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|