Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krulex
Dołączył: 02 Mar 2016 Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 17:43, 26 Kwi 2016 Temat postu: Dyfer w K 750 |
|
|
Po rozebraniu dyfra w mojej machinie okazało się ku mojemu zdziwieniu takowe rozwiązanie a mianowicie ; na zabieraku nie ma łożyska tylko panewki. Napiszcie jeżeli spotkaliście się z takim rozwiązaniem, czy to fabryczne, czy to osobista inicjatywa wcześniejszego właściciela Saszy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Steegen
Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 490 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stegna/Mikoszewo
|
Wysłany: Wto 18:19, 26 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Jest to oryginalne rozwiązanie starszego typu np.M72 wczesna K750 |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4040 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 18:47, 26 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem panewki są lepsze od igieł. Tyle że obecnie nie do kupienia.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
marcello
Dołączył: 04 Mar 2016 Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 0:15, 27 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
No nie bez powodu panewki stosuje się w silnikach - bo od pewnego momentu obrotowego pracują prawie bezdotykowo. Tyle, że są dwa bardzo ważne założenia - precyzja wykonania osiowego układu i czystość oleju smarującego taki układ. W ruskim dyfrze nie jest spełniony, żaden z nich i dlatego ruskie przeszli na igły, które są gorszym rodzajem łożyskowania - ale bardziej tolerancyjnym na ruską siermięgę.
Jest jeszcze jedna kwestia - panewki wymagają odpowiedniej prędkość obrotowej, żeby "płynąć" na oleju, a tylne koło w rusłanie dopiero przy 80km/h kręci się pewnie z 600-800 razy na minutę.
Reasumując
Panewki TAK
w ruskim dyfrze NIE |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid1981 Gość
|
Wysłany: Śro 6:38, 27 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Hmmmm ciekawa teoria .
Nie ma co porównywać panewki na wale z tulejką w dyfrze bo to calkowicie inny materiał i inne smarowanie i inaczej skierowane siły.
Zrezygnowali z tulejki ze względu na smarowanie i sily jakie tam panują podczas wylamywania kola na zakręcie w wyniku czego powstają wieksze opory w toczeniu porównując tuleje brązową a lożysko igielkowe . |
|
Powrót do góry |
|
|
krulex
Dołączył: 02 Mar 2016 Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 16:19, 27 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedzi- cieszę się że to oryginalne rozwiązanie rosyjskiej myśli technicznej, mogę jeszcze powiedzieć apropos dyfra że olej jaki był tam wlany był czyściutki ale z tak gęstym nigdy się nie spotkałem - po prostu masakra - mam wrażenie że stawiał duży opór podczas jazdy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin-organizator
Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lebork
|
Wysłany: Śro 19:09, 27 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
krulex napisał: | Dziękuję za odpowiedzi- cieszę się że to oryginalne rozwiązanie rosyjskiej myśli technicznej, mogę jeszcze powiedzieć apropos dyfra że olej jaki był tam wlany był czyściutki ale z tak gęstym nigdy się nie spotkałem - po prostu masakra - mam wrażenie że stawiał duży opór podczas jazdy. |
i taki ma byc..nawet nie próbuj wlac zadrzeszego...Co sie nakombinowałem zeby go uszczelnic to moje, nawet na Hipolu 140 ciekł.... Dopiero pól tubki smaru do przegubów i 100ml hipolu uszczelniło most....A kiedys jeszcze za komuny dostałem od starego fachury który na sovietach zeby zjadł litr oleju "czołgowego" Gesty prawie jak smoła , wtedy sie smiałem , dzis juz wiem ze miał racje I jeszcze z ciekawosci , jak ogladałem po raz pierwszy mojego "milicyjnego" Dniepra na ukrainie to tez tam był taki gesty olej. Znaczy taki ma byc . |
|
Powrót do góry |
|
|
|