|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4040 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 20:51, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nie idzie o to że nie wolno reulować gaźników przy docieraniu tylko o to aby przy tej okazji nie przegrzać silnika co jest bardzo łatwe na postoju. Wystarczy wstępna regulacja aby jechał, i tak po dotarciu wszystkie nastawy się zmienią. Trudno określić temperature silnika na oko bez doswiadczenia, dla tego łatwiej określić dystans do przejechania aby tego uniknąć. Odcinek 10km bez zatrzymywania w korkach czy na świtłach (trasa nie miasto) jest bezpieczny i tyle.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
tadzioh
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Budy Stryjewskie okolice Łasku
|
Wysłany: Wto 21:19, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
TOMSIL napisał: | remontu dokonuje koles ktory twierdzi ze sie zna. choc im dluzej ja remontuje tym wieksze mam obawy. gdy spytalem go o docieranie to powiedzial ze musze zrobic ze 2000 km na spokojnie bez przeciazania |
Po pierwsze: zależy co miał na myśli mówiąc o przeciążaniu? lub z jakimi asami spotkał się dotychczas. Rok temu robiłem facetowi K-750 dwa dni po odbiorze motocykla przyprowadził mi go "bo się zatarł" cały silnik zawalony błotem między, żeberkami jakby ktoś młotkiem ubił i gość pretensje że moja wina. Także z tym przeciążaniem to trzeba ustalić na czym ono polega, wg mnie nie jeździć w pięciu i bez wariowania w terenie na początku.
Po drugie: gość coś sknocił i będzie ci kazał mało jeździć żeby za szybko się nie rozleciało, pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:21, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cyrograf15 napisał: | Nie idzie o to że nie wolno reulować gaźników przy docieraniu tylko o to aby przy tej okazji nie przegrzać silnika co jest bardzo łatwe na postoju.
|
To tez, ale przede wszystkim chodzi o jak najszybsze obciazenie silnika, co spowoduje docisniecie pierscieni do gladzi cylindra.
Jezeli gazniki maja wlasciwie ustawiony uklad przejscia z wolnych i srednie obroty ( podciecie przepustnicy + ustawienie iglicy w rozpylaczu ) oraz wlasciwe dysze glowne + brak luzow na przepustnicach, to motocykl powinien normalnie jechac bez przegrzewania sie.
Jedyne co zostaje do ustawienia to wolne obroty, co moze zajac troche czasu, wiec lepiej najpierw zrobic chociaz jedno 10 kilometrowe kolko z kilkoma cyklami jazdy na zmiennych obrotach, a dopiero w ramach studzenia silnika zabrac sie za regulacje wolnych. |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 6:16, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A jak powinna być ustawiona iglica w gaźniku przy docieraniu?
Dawać mieszankę wzbogaconą czy ubogą?
Czy w ogóle nie regulować tego parametru? |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 9:41, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A nie lepiej po prostu nalać dobrego oleju? Pierwsze docieranie robiłem na mineralnym z całą zabawą w docieranie czyli wolno-szybko , małe dystansy i prawie wszystko jadąc żeby choć trochę wiatru i by chłodziło - mało brakowało żebym z wachlarzykiem nad nim stał. Ruskie tłoki i tak się poddały spuchły i robota od nowa. Kolejne docieranie już robiłem ze spokojem. Dobry olej syntetyczny, krajowe tłoki pasowanie na 0,05 i normalna jazda miejska. Chyba ze dwa razy byłem gdzieś dalej tak po 50 km. (bez przerw i postojów na jakiekolwiek studzenie). Jedyna rzecz jakiej się stosowałem to nie katowanie maszyny. Bez kosza , plenerowej jazdy po piachach i gruntach ornych. |
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: BIAŁYSTOK
|
Wysłany: Śro 13:20, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tłoki almot? Pasowanie 5 setek, sam mierzyłeś, czy tak Ci szlifierz powiedział? |
|
Powrót do góry |
|
|
gemini-ah
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań-Swarzędz
|
Wysłany: Śro 21:21, 16 Lis 2011 Temat postu: Re: docieranie dolniaka |
|
|
TOMSIL napisał: | Witam, Chce sie dowiedzieć jak dotrzeć Dolno zaworowy silnik po remoncie ? |
Moim zdaniem warto zamontować głęboką miskę olejową. Poprzez zwiększoną ilość oleju i większe żebrowanie poprawia zauważalnie chłodzenie silnika. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4040 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:13, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jak i zauważalnie zmniejsza prześwit. Niby ma to znaczenie jedynie w terenie ale kumpel urwał w mieście na krawężniku.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:41, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
zabool napisał: | A nie lepiej po prostu nalać dobrego oleju? Pierwsze docieranie robiłem na mineralnym z całą zabawą w docieranie czyli wolno-szybko , małe dystansy i prawie wszystko jadąc żeby choć trochę wiatru i by chłodziło - mało brakowało żebym z wachlarzykiem nad nim stał. Ruskie tłoki i tak się poddały spuchły i robota od nowa. Kolejne docieranie już robiłem ze spokojem. Dobry olej syntetyczny, krajowe tłoki pasowanie na 0,05 i normalna jazda miejska. |
Silnik docieramy na oleju mineralnym - syntetyk zdecydowanie utrudnia i przedluza okres docierania.
Tloki musza byc porzadne, a rosyjskie / ukrainskie do takich nie naleza.
Pasowanie na 5 setek jest zdecydowanie za male do tych silnikow, moze to spowodowalo zatarcia z poprzednimi tlokami.
Powinienes celowac co najmniej w 8 setek, w anglikach takich jak moja BSA robi sie tloki z pasowaniem 5 tys cala, czyli prawie 13 setek mm.
No ale to jest British Twin i ma o wiele gorsze chlodzenie od ruskich sprzetow.
Nie pojmuje skad wam sie biora takie pasowania silnikow gdzie zarowno jakosc tlokow jest kiepska, pierscienie zeliwne i miekkie tuleje cylindrowe.
W dodatku wszystko robione na mocno przechodzonych rzemieslniczych maszynach.
Czy ktos to potem mierzyl ze srednicowka i mikrometrem, czy tak po prostu tokarz powiedzial
Moje Suzuki ma tolerancje fabryczna na 6 setek, przy wymiarze serwisowym 12 setek, a technologicznie ten silnik jest o lata swietlne dalej od silnikow Urala czy Kaski.
Tloki z wysoka zawartoscia siliki nie rozszerzajace sie pod wplywem temperatury, stalowe pierscienie, stalowa uszczelka pod glowice nie ma wogole co porownywac.
Ostatnio zmieniony przez Adam M. dnia Czw 0:28, 17 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
tadzioh
Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Budy Stryjewskie okolice Łasku
|
Wysłany: Czw 0:49, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Adam M. napisał: |
Silnik docieramy na oleju mineralnym - syntety zdecydowanie utrudnia i przedluza okres docierania.
Tloki musza byc porzadne, a rosyjskie / ukrainskie do takich nie naleza.
Pasowanie na 5 setek jest zdecydowanie za male do tych silnikow, moze to spowodowalo zatarcia z poprzednimi tlokami.
Powinienes celowac co najmniej w 8 setek, w anglikach takich jak moja BSA robi sie tloki z pasowaniem 5 tys cala, czyli prawie 13 setek mm.
No ale to jest British Twin i ma o wiele gorsze chlodzenie od ruskich sprzetow.
Nie pojmuje skad wam sie biora takie pasowania silnikow gdzie zarowno jakosc tlokow jest kiepska, pierscienie zeliwne i miekkie tuleje cylindrowe.
W dodatku wszystko robione na mocno przechodzonych rzemieslniczych maszynach.
Czy ktos to potem mierzyl ze srednicowka i mikrometrem, czy tak po prostu tokarz powiedzial
Moje Suzuki ma tolerancje fabryczna na 6 setek, przy wymiarze serwisowym 12 setek, a technologicznie ten silnik jest o lata swietlne dalej od silnikow Urala czy Kaski.
Tloki z wysoka zawartoscia siliki nie rozszerzajace sie pod wplywem temperatury, stalowe pierscienie, stalowa uszczelka pod glowice nie ma wogole co porownywac. |
Olej syntetyczny nie wydłuża docierania tylko zmniejsza zużycie silnika przedłużając jego żywotność, jak chcesz szybko dotrzeć to zamów ostrzejsze honowanie. Każdy chce jeździć odrazu ostrzej? to po kiego tak ciasno każecie pasować? Fiat 126p popularny maluch miał fabryczne pasowanie 7 setek i wielokrotnie dłuższe przeloty między naprawcze niż ruski. Almotowskie tłoki są dobre ale nie cudowne i wahania w ich jakości też się zdarzają, ale 7setek na spokojnie wystarcza i nic się nie dzieje. Na almocie z takim luzem puściłem kilkanaście silników i problemów nie było. co do ruskich tłoków to potrafią piszczeć i na 11setek. pozdro |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 4:18, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Syntetyk rzeczywiscie przedluza zywotnosc silnika, dlatego powinien byc stosowany jako olej docelowy.
Przy docieraniu jego swietne wlasnosci smarne i tendencja do pozostawiania filmu olejowego na sciankach cylindra tylko przeszkadza w dotarciu pierscieni do tulei.
Reszty postu raczej nie rozumiem, moze z powodu poznej pory. |
|
Powrót do góry |
|
|
gobert Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 6:28, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Pasowanie tłoka Almot z cylindrem w dolniaku to minimum 0,08 mm.
Piszę z własnego doświadczenia i własnych pomiarów, a i tak rzęziły przy pierwszych 100 km.
Wzbogacenie mieszanki w gaźniku pomogło obniżyć temp. i przejść przez okres docierania bez powtórzenia się niepokojących dźwięków.
Wg. mnie w internecie krążą niesprawdzone informacje o ciasnych pasowaniach Almotów. Wiadomo jak to wygląda: przychodzi klient utwierdzony, że Almoty robi się spokojnie na np.: 0,06 szlifierz kiwa głową, potwierdza a robi luźniej i ma rację. Potem klient odbiera towar z luzem 0,10 składa, nie mierzy, wszystko chodzi i się nie zaciera, pisze posta, że można zrobić 0,06mm na Almotach....
Ostatnio zmieniony przez gobert dnia Czw 6:30, 17 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 8:13, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tak 5 setek , na własne oczy. Tłoki faktycznie almot , cylindry nowe tyle że tulejowane na dzień dobry. Miałem już kiedyś problem jak orginał wytarły pierścienie , a tego chciałem uniknąć. Z mineralnym nie bardzo rozumiem czemu ma się niby na nim docierać? Latam na motulu 20w60 i zarówno na docieranie jak i późniejszą jazdę nie znalazłem nic lepszego. Syntetyk po prostu dłużej utrzymuje swoje właściwości , mimo temperatury nie zamienia się w wodę. To chyba służy przy docieraniu. ps. u mnie jest górny silniczek , ale docieranie zdaje się podobnie w dolnym jak i w górnym zachodzi , natomiast nie wiem jak powinien być pasowany dolniak. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4040 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 18:35, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dolniak to konstrukcja z lat 30-tych bez wymiennego filtra oleju. Dobrze jest często zmieniać olej, gatunek nie ma znaczenia, ma być gęsty i tyle. Bardzo ładnie sprawdza się Lubro 20W-50. Po pierwszych 500 km i tak trzeba zmienić olej. Jak ktoś lubi lac olej po 60zł za litr to niech leje Motula, to bardzo dobry olej tyle że tu nic nie dajacy. Te silniki za nim się wytrą to coś się rozlatuje/urywa i to jest zwykle powodem kapitalnych remontów.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:00, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
gobert napisał: | Pasowanie tłoka Almot z cylindrem w dolniaku to minimum 0,08 mm.
>
Wg. mnie w internecie krążą niesprawdzone informacje o ciasnych pasowaniach Almotów. Wiadomo jak to wygląda: przychodzi klient utwierdzony, że Almoty robi się spokojnie na np.: 0,06 szlifierz kiwa głową, potwierdza a robi luźniej i ma rację. Potem klient odbiera towar z luzem 0,10 składa, nie mierzy, wszystko chodzi i się nie zaciera, pisze posta, że można zrobić 0,06mm na Almotach.... |
Tak to sobie mniej wiecej wyobrazalem
Dla Junaka komplet Almota ( cylinder / tlok z pierscieniami ) pasowany jest powyzej 0.1 mm. No i nie ma wowczas problemow z zacieraniem sie tloka.
Na ciasniejszych pasowaniach Almoty potrtafily sie zacierac kolegom po 2 tys km
Kolega z DJ pomierzyl kiedys cylinder z tlokiem Junaka po szlifie zrobionym w jednym z warszawskich warsztatow i cylinder mial nie tylko beczke ale i stozek + pasowanie bylo znacznie luzniejsze niz "oficjalne".
Tak ze z przymrozeniem oka patrze na te ciasne pasowania ruskich boxerow.
Odpowiadajac koledze zabool, czemu docierac na mineralnym - no wlasnie temu ze syntetyk tak dobrze smaruje.
Chodzi o to zeby olej nie dostal sie na scianki cylindra i nie zostal na nich "upieczony" co calkowicie uniemozliwi wlasciwe dotarcie pierscieni do tulei cylindra, a syntetyk wlasnie ma o wiele lepszy film olejowy ktory mimo wysokiej temperatury potrafi zostac na sciankach cylindra.
To co nazywamy "zamuleniem silnika" to nic innego jak taka wlasnie sytuacja - brak wlasciwego cisnienia sprezania i przedmuchy olejowe przez pierscienia z powodu niewlasciwego dotarcia ich do cylindra spowodowane olejem zapieczonym na sciankach.
Taki cylinder jest latwo rozpoznawalny przez piekny blysk z wnetrza tulei, odwrotnie do wlasciwie dotartego cylindra ktorego powierzchnia zawsze bedzie matowa. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|