Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cyborg
Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pon 20:52, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedys dawno (chyba w 1999 roku) na zlocie widzialem jeszcze ciekawiej-dniepr z koszem nie zmiescil sie w bramie i cylinder wisial na dwoch tylnich szpilkach, przednie wyrwane z bloku, oczywiscie korbowod zgiety.. Szkoda ze wtedy nie zrobilem fotki |
|
Powrót do góry |
|
|
orita
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 185 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 22:08, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Klapek 1328 - Nawróć się zanim będzie za późno ! Proś o łaskę bożka motoryzacji .
Hius , ty jesteś innowiercą myślałem że tak jak ja modlisz się do alternatura .
A z cylindrami to po mega wekendzie majowym u mnie zdażyło się odwrotnie , tj. samoczynnie poluzowały się nakrętki trzymające cylinder. Zauważyłem parę kropel oleju pod motocyklem i okazało sie że przy prawym cylindrze cieknie . Mało , tak z pięć-sześć kropel , uszczelka cała . Prowizorycznie dokręciłem kluczem i przestało . Oczywiscie jak sprawdzałem czy nie pękł cylinder to wsadziłem łapę pod gorący silnik i się poparzyłem o wydech. Dobrze że głowa się nie zmieściła. Orginalnie były przykręcane kluczem dynamometrycznym (tak wiem co to a nawet czasem używam ), nie mam pojęcia jak to się mogło stać że się poluzowały. Jakeś sugestie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4040 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 16:37, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Po poskładaniu i przejechaniu około 1000km głowice trzeba dociagnąć. To wszystko się układa/pracuje podczas pracy silnika, nagrzewanie i stygnięcie. Normalna sprawa.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
orita
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 185 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 18:30, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zgadza się tylko że od ostatniego rozkręcania minęło ze 6 tyś. km. i właśnie ten objaw mnie zdziwił po remoncie dociągałem , normalka. Ale teraz nic nie ruszałem , w nic nie przydzwoniłem a zaczęło kapać . Nic nie pękło nawet uszczelki nie wydmuchało . Głupi jestem jaka może być przyczyna . |
|
Powrót do góry |
|
|
bart.pp
Dołączył: 17 Mar 2012 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 5:49, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
ale czad, ja wiem komprecha mu urwała cylindra nie ma bata , nie przepuszczał kompresji przez uszczelkę to dał gdzie indziej hi hi .
no ale serio musiało być wąsko i dostał. |
|
Powrót do góry |
|
|
grzeh750
Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 1508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask-Kolumna
|
Wysłany: Wto 22:32, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
E tam tak się czasami dzieje jak się z bardzo rozgrzanymi cylindrami do zimnej wody wjedzie, przynajmniej w dolniaku , sam to drzewiej widziałem na własne oczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
|