Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:26, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
agrupa napisał: |
|
Nie chce wyjść na dupka (chyba i tak juz za późno^^) ale plamy to pryszcz bo raczej obróbka rozwiertakiem jest lipna. To powinno wyglądać tak raczej w przybliżeniu tak:
URL=http://img213.imageshack.us/i/szlifgolenia.jpg/][/URL]
agrupa napisał: |
Czy w emce jakiś jeden element jest wykonany tak jak powinien być?
|
Odpowiedz brzmi tak:
Ten który wykonasz sam
Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Pią 11:02, 30 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:00, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Eeee tam, kto by się przejmował epitetami
Tak sobie patrzyłem na to i miałem jedno skojarzenie - tarka
Plan jest taki - z tego przodku odzyskać co się da
- proste i przeszlifowane rury nośne
- zakrętki
- wkrętki
- nowe tłumiki olejowe
- śrubki
Golenie dolne pójdą do poprawy - jak zjadę kogoś kto ma w Warszawie jakieś coś do przeszlifowania takiego ślepego otworu.
Ale już czuję jak mnie dupa zapiecze
PS. ale detal fajny? |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:06, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
agrupa napisał: | Eeee tam, kto by się przejmował epitetami
PS. ale detal fajny? |
Fajny. Wydarty z jakiegoś czoperka? |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:17, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Podobno . Zlitował się Krajek i mam
Sprawdzałem i pasuje jak ulał.
Niebawem będzie przeszczep... |
|
Powrót do góry |
|
|
Doktor
Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:51, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Agrupa nic się nie przejmuj,działaj (czytaj:brnij dalej ) nic tak nie uszlachetnia jak marnotrawne prace przy rusie...
Satysfakcja gwarantowana,jedziesz sobie potem jak król,"wisaż" i klank boksera robią swoje na niedoświadczonej gawiedzi,że o wymownie zaskoczonych twarzach samochodziarzy nie wspomnę! Parafrazując: "Mina laika-bezcenne"!
Musimy dźwigać każdy swój pręgierz (czyli zaprzęg ze wschodu) z godnością. Ja dopiero co w Kielcach na Zlocie oglądałem silnik (a głównie połączenia głowic z cylindrami) od Pepe i akurat on ma sucho. A u mnie gwinty w cylindrach przepuszczają olej po kolei. Prawdziwa porażka i nic .
Na marginesie-gratuluję Pepe udanego wywiadu i obrony honoru kultowej marki (oglądnąć można od 9 minuty)
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:28, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Doktor napisał: |
Satysfakcja gwarantowana,jedziesz sobie potem jak król,"wisaż" i klank boksera robią swoje na niedoświadczonej gawiedzi,że o wymownie zaskoczonych twarzach samochodziarzy nie wspomnę! Parafrazując: "Mina laika-bezcenne"! |
A propos.. jak powszechnie wiadomo lubię jazdę w mieście. Nie szczególnie bawią mnie zloty, spędy, jeszcze mniej udowadnianie ze weteran nie jest najlepszym wyborem do jazdy terenowej. Średnio też nadaje się na długie trasy bo można zdechnąć z nudów- trzeba by sobie jakąś książkę na drogę zabrać.
Tyle tytułem wprowadzenia.
No wiec dziś jadąc sobie pomiędzy pasami w równych kierunkach (obydwa równiuteńko zawalone) niedaleko przed sobą zobaczyłem zamykający się szlaban. Tu oczywiście należy mi się "sjepka" ale jak widzę takie rzeczy to jakoś cały rozsądek idzie sie ..gdzieś sobie idzie.
No wiec rura przeszedłem obok ostatniego samochodu ( przejazd długi. Torów kilka 3? 4 ?) patrze tak żeby drugie ramie szlabanu nie walnęło mnie w głowę a tu kilkanaście metrów już za znów korek. I ostre hamowanko - ruskiem, tylnym ^^. Moto oczywiście efektownie zawinęło dupkiem. Zatrzymałem się o pół metra przed jakąś puszką. Widzę starszego motocyklistę na jakimś japońskim przecinaku mina taka jak pies pluto kiedy na filmie coś się waliło. Cały się marszczy zamykając oczy by po chwili zza dłoni, miedzy palcami uchylić jedno oko- dokładnie taka akcja tylko bez dłoni. Mało nie padłem. Ładnie mrugnąłem i pojechałem dalej miedzy samochodzikami. To tyle jeśli chodzi o miny laików
A ze pszytko-fuj postąpiłem to wiem |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:33, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba wena wróciła
Albo to może chwilowe...
Tak czy siak wpadłem wczoraj z wieczora i rozprawiłem się z emeką
W sumie to robię jakoś tak chaotycznie ale wynika to z tego że mam czas ograniczony, narzędzia, części zamienne lub wytworzone itp.
Mając magiczny element którego mi brakowało zabrałem się za ramę.
Plan był żeby przymierzyć
Jakoś wyszło że tu podciąłem, tu zeszlifowałem
Element podszedł idealnie Technikę montażu zastosowałem jak Radzieccy mechanicy - przyłapałem mierząc na oko
Wyszło idealnie, znakiem tego oni przy składaniu emek musieli być nachlani aż miło
Przy okazji poprawiłem wszystkie frezy na podnóżki, myślę że będzie ok.
Teraz trzeba będzie zrobić to samo z podnóżkami
Jakoś dziwnie mi dobrze szło więc wybiłem bieżnie starego łożyska główki ramy.
Jak zwykle nie mogłem zahaczyć o rant, o szczęście bieżnia sama nie chciała wypaść więc posiliłem się spawarką.
Trzeba było również umodelować mocowanie sztycy suwaka, Rusek naspawał tam jakąś pacynę...
Dorobiłem na wzór nowy kapselek, szpenio miał tylko pod ręką nierdzewkę to zrobił z tego. Tjuningów nie będzie i pomaluje element jak w oryginale
W ramie zostało do naprawienie to, jajo bajo
Zastanawiam się nad wzmocnieniem tego, eMka diabelsko ciężka a mocowania wątłe, to samo tyczy się centralki...
c.d.n. czy tego chcecie czy nie |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam M.
Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:33, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
agrupa napisał: | Eeee tam, kto by się przejmował epitetami
Tak sobie patrzyłem na to i miałem jedno skojarzenie - tarka
Plan jest taki - z tego przodku odzyskać co się da
Golenie dolne pójdą do poprawy - jak zjadę kogoś kto ma w Warszawie jakieś coś do przeszlifowania takiego ślepego otworu.
Ale już czuję jak mnie dupa zapiecze
|
Szlifowanie takiego otworu zawsze da stozek, sprawdzone na PW,Mechanika
Precyzyjna w latacjh 70 tych.
Naprawia sie takie golenie przez wstawienie nowej rury i przyspawanie koncowek, tragedia.
Mnie tez to czeka ale na razie to odsuwam od siebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 18:54, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wczoraj na MWB widziałem nowe chińskie za 350zł (komplet)
Trochę się zastanawiam czy to nie będzie najtańsze rozwiązanie.
Pytanie do znawców czy ktoś je mierzył czy są takie same jak ruskie? Na oko wyglądają podobnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:21, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hej
Oczekując na wielką wodę (garaż w niebezpieczeństwie, jakieś 800m w linii prostej od Wisły na zagrożonej Pradze)
Kliknąłem kilka zdjęć z postępów.
Chcę zakończyć temat ramy, zalepiłem ostatnie zajechane otwory.
oszlifuję i wywiercę nowe ładne otwory - zastanawiałem się nad wzmocnieniem tego miejsca, motocykl cholernie ciężki a to raczej wątłe.
Mając emę z koszem to nie problem, ale ja puki co mam solówkę.
Miałem kupić chińską replikę lub polską, oglądając wyroby na bazarze odpuściłem - gorszy kibel niż ta moja
Żeby było cacy dorobiłem nowe tulejki i rozwierciłem otwory.
Mam też zregenerowane klameczki, wstawione tulejki i dorobione nowe śrubki na wzór oryginalnych.
No i kierownica gotowa, wystarczy pochromować, wyczyścić co trzeba i można zakładać - tylko na razie nie ma do czego |
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Dołączył: 15 Wrz 2009 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:31, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Do pełni szczęścia ze sprężynami siedzenia brakuje jeszcze ocynku sprężyny i przedniego mocowana z gwintem. No chyba że będzie to w chromie. |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:38, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Będzie to umalowane i ocynkowane.
Na razie pozbywam się zbędnych luzów.
Jak tam u Ciebie Jura? Stoi już na kołach ema?
Pamiętam że dużo bardziej zaawansowany byłeś w temacie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Dołączył: 15 Wrz 2009 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:00, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dość długi czas trwał kryzys odnośnie remontu emy, ale myślę, że po przeprowadzce do nowego warsztatu ruszy temat emki, chociaż w dalszym ciągu jest odwieczny problem, czyli brak czasu. Motorek stoi już na kołach praktycznie skręcony do kupy. Narazie spasowałem w większości blachy no i osłony przedniego zawieszenia, czego najbardziej nie miałem chęci robić, ale na szczęście jest już ok. Zostało jeszcze połatać i spasować przedni błotnik i można ostatecznie malować sprzęt. |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:33, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
hej
Jak to w większości przypadków brak czasu skutecznie dusi remont emki.
Jako że byłem w Łodzi kilka dni temu i kupiłem sobie jakieś drobiazgi to był to dobry pretekst żeby przymierzyć to i owo.
Na pierwszy ogień poszła zapinka aku.
Od kilku miesięcy szukałem oryginalnej - nigdy takiej nawet na żywo nie widziałem nie mówiąc o kupnie
Oglądałem różne produkcje i ta wydała mi się najbliższa oryginałowi.
Trzeba ją będzie delikatnie poprawić i przystosować do mojej emy ale będzie ok.
Znalazłem (taki mi się wydaje) zajebiste fanty w postaci gumianych wypełnień boczków na baku. Na jednym stoisku było kilka baków i w części były takie wypełnienia, przymierzyłem i pasuje jak ta lala.
No i wrócił temat podnóżków na tapetę.
Kupiłem ten po prawej, wydawało mi się że jest taki sam jak ten z lewej.
Jakież było moje zdziwienie jak okazało się że znacznie różnią się długością.
Zacząłem je mierzyć na motocyklu porównując w głowie z widzianymi zdjęciami prawdzików.
Wyszło że ten co kupiłem na łodzi to prawidłowy emkowy podnóżek.
Kupiłem sobie jeszcze idealny IMZ-towski suwak a w gratisie dostałem super oryginalną śrubę suwaka zaciskającą ośkę koła.
No a tak wygląda moja eMa na dzień dzisiejszy:
dorobiona tuleja wachliwa siedziska, sam stelaż wyspawany, zrobione nowe otwory, sprężyna ma rozwiercone otwory na tulejki i dorobione nowe tuleje.
Naprawiłem korpus jak i sam rozpierak. Miałem wstawiać tulejkę ale rozwierciłem delikatnie otwór i napawałem rozpierak. Całość pracuje płynnie bez luzu
Tu mam taki problem że kupiłem repliki szklanek wewnętrznych - z nazwy bo różnią się długością o 1cm Ogólnie jak widać na zdjęciu przy przekładni jest duża przerwa między szklanką a ramą - wymyśliłem sobie że trzeba będzie dorobić wyższe dystanse w tych najmniejszych dolnych szklankach. Jakiś czas temu widziałem na allegro jak ktoś sprzedawał patent że zamiast tych dolnych tulejek gumowych wkładał tam malutkie sprężyny :O
Niby to jakoś do siebie pasuje ale szału nie ma, kopniak wadzi minimalnie o zapinkę akumulatora, wszystko jakoś tak pręży i jest na styk
Teraz trochę nie wiem co dalej z tą kupą żelastwa robić, żeby to postawić na koła muszę pewne części uzbroić w łożyska, szkoda to uzbrajać nie pomalowane, a malować szkoda bo nie spasowane na 100% i kółko się zamyka
Podsumowując, szukam:
3 sztuk podnóżków prostych i długich z drobnym frezem.
prawej oryginalnej gumy na zbiornik. |
|
Powrót do góry |
|
|
GABE
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 629 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spała
|
Wysłany: Wto 10:04, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pomaluj chociaż podkładówką to nie pordzewieją te wypiaskowane części, bo szkoda by było. |
|
Powrót do góry |
|
|
|