|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
GABE
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 629 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spała
|
Wysłany: Śro 12:37, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Co za skur........stwo! |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Śro 13:04, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
LukS napisał: | Ulala - tego łatwo się nie naprawi o ile w ogóle warto |
No wiec moim zdaniem nie warto. Stare k37 i stare k302 sa często przywożone wraz z całymi motorkami które stały w stodołach ostatnie 20- 30 lat. O ile wychełtane k37 jeszcze idzie regenerować przez tulejowanie ( tez nie opłacalne) to juz przy używkach k302 nic sie nie da zrobić. Przepustnice latają jak dzwonki w prowadnicach. Zestawów naprawczych brak. Do k37 zachowałem sobie komplet naprawczy WZM nad wymiarowych przepustnic , iglic i dysz. I to sam nie wiem po co. Te stare gaźniki nie dają sie wyregulować, palą jak diabli a kultura pracy( czyli brak kultury)niszczy pozostałe mechanizmy.
Co do poczty pierwszy raz widzę żeby coś zmasakrowali. Ale też i słabo zabezpieczone były. Doktorze nic sie nie łam. I tak byś z nimi to samo zrobił po kilku chwilach regulacji
Aj/ A ze jesteśmy przy temacie karburatorów to od razu newsy. Otóż już dwie osoby ostrzegły mnie przed współczesnymi podróbkami k302. Ponoć to straszna lipa.
Za to zółte chińskie repliki k37 są genialne. Już od dawna nie oglądam sie za innymi gaźnikami.
Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Śro 13:11, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
granat
Dołączył: 26 Wrz 2009 Posty: 694 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:13, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mi sie wydaje ze to nie poczta:(Nie ma takiej obcji zeby tak uszkodzic paczke trzeba by byłona nia najechac. Po drugie, poszukam gdzies miałem taki gaznik, pisz na priv, co prawda nie mam zbyt duzej wprawy z rusami, ale jak jeszcze mój ural jezdzil na silniku kaczki to miałem stare gazniki K-301 i jeden zeczywiscie nie dał sie regulowac, po zmianie na "lepszy" sunał juz prawidłowo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Dołączył: 15 Wrz 2009 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:11, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Doktor napisał: | No tak...Wszyscy robią,a ja stoję! I prędko Emka nie wyjedzie...kupiłem kolejny zestaw prądów i drugi zestaw gaźników na allegro,i spotkała mnie tragedia: otóż są na Poczcie miłośnicy basket-balla i ktoś trenował chyba "rzuty za trzy" moją paczką!-zobaczcie co przyszło ( a to akurat prawy gaźnik mi szwankuje)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Reszta paczki praktycznie nie tknięta. Tak jak już koledzy wspomnieli mało prawdopodobne, żeby poczta taką biede narobiła.
Widze że kolega za oryginałem jest. Ja swoje "złomy" położyłem na półeczke i zainwestowałem z nowe skośno okie zamienniki żeby nie męczyć się z "oryginałami".
Ostatnio zmieniony przez Jura dnia Śro 21:12, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Doktor
Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:30, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Granat dzięki za pomoc,ale ten sprzedawca okazał się wyjątkowo honorowy,obiecał mi przysłać dodatkowy korpus gaźnika do tego interesu,tak jest więc szansa,że w sobotę zrobię Emkę i zacznie oddychać na dwa płuca. Zresztą wiele racji ma w tym Prince,ponieważ dziś odpaliłem Emkę i chodziła na dwa gary,pewnie chwilowo...
Ale nic z tego! Nie wolno jeździć zabytkową Emką na współczesnych gaźnikach,już lepiej postawić ją na regał ,a kupić do jazdy GL 1000...
Mam tu skrupuły,bo cały czas wtrącam się Agrupie do jego tematu o remoncie,(tylko patrzeć jak pierwszy dostanę upomnienie)
Niestety brak ładowania i szwankujący gaźnik to nie koniec nieszczęść...
Tylne koło wali mi łebkami szprych po wkrętce dyfra,i już po parunastu metrach jazdy uderzaniem "odkręca" mi osłonkę krzyżaka...wszystko przez to,że kupiłem nową wkrętkę współczesnej produkcji od pani z Krakowa,a może były węższe osłonki i gwinty w starych typach dyfra,a tego już nikt nie dopowie...
Dlatego pieprzę już jazdę na Emie, mogę cały sezon przejeździć na M-04,lub Awoku Nie widzę sensu,aby "odsadzać" tylne koło od dyfra,wtedy mogą zabieraki mniej się zazębiać i wysypać |
|
Powrót do góry |
|
|
agrupa
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:57, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Hej Doktor.
Nie przejmuj się, pisz tutaj. Ja na razie mam urlop garażowy więc nie szkodzi.
Co do paczki mam kolegę co właśnie pracuje w poczcie i mówi że nie realne takie uszkodzenie. No ale nie ma co bić piany - sprzedawca się napiął więc jest git.
Co do emeczki wydaje mi się że troszkę wychodzi pośpiech, widzę że skupujesz prądy na allegro ale tak sobie myślę że może lepiej oddać to co masz do fachmana. Z tego co wiem oryginalne wkrętki są inne niż to badziewie co robią współcześnie, tak samo osłonki krzyżaka.
PS. Czy planowałeś przylgnie w swoich gaźnikach? |
|
Powrót do góry |
|
|
w_brat Moderator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 235 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 8:22, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Doktor tak dla spokoju ducha i dla sportu posprawdzaj wymiary dystansów w posiadanych kołach. Nieraz wyrobione tuleje dystansowe łożysk (3 szt) i zjechana obudowa przekładni potrafią dawać takie objawy jak u ciebie. Wojtek
I jeszcze jedno szczególnie w dolniaku między gaźnikiem a cylindrem konieczna jest przekładka tzw gruba uszczelka.
Ostatnio zmieniony przez w_brat dnia Czw 8:25, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Doktor
Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:54, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ano skupowałem bez sensu...najpierw nowiutki metalowy regulator od pani z Krakowa za 170 zł,(teraz nikt go nie chce) potem 2 i pół używanych ale dużych regulatorów (ale okazało się ,że powinienem mieć taki ) a teraz razem z gaźnikami "sprawną" prądnicę,niestety w parze z kolejnym regulatorem musiałem licytować...
A wszystko po to,aby mieć oryginał! Niestety to nie będzie takie łatwe ,jak z Awokiem aby jeździć na oryginale,wiele widzę patentów u "Ostatnich Mohikanów",i namawiają mnie do usprawnień,ale liczę,że to pojedzie w oryginale,skoro tytle nakupiłem...
Był pospiech,bo i objawy choroby mocno się nasiliły (weterańskiej)..
Ale jak wymieniałem łożyska w kołach,nie zauważyłem jakiegoś dużego zyżycia, ale za radą Wojtka muszę to rozebrać,bo jak Emkę kupiłem,to jeździła na Falbanie z tyłu..
P.S. Co do poczty,to nie mam zdania,powiem tylko,że oprócz listonosza jeżdżą jeszcze liczni kurierzy z dwóch czy trzech firm pocztowych,i ostatnio powiem szczerze,to bałem sie drzwi otworzyć,jak podjechali we dwóch cywilnym autem po cywilu ...z paczką. |
|
Powrót do góry |
|
|
granat
Dołączył: 26 Wrz 2009 Posty: 694 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:46, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wez uzbieraj troche kaski i przyjedz na bazarek do Łodzi, kupisz co bedziesz chciał, w dobrej cenie nikt cie nie przebije, jeszcze dostaniesz kilka rad na droge od takich zboków jak ty, a to cenniejsze niz złoto:)Polecam |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:16, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Doktorze- przyznam ze śledziłem Twoje szarże z reglerami.
Może Mohikanie wyjaśnią jakie straty powstają przy mechanicznych regulatorach napięcia. I tak jak granat mówi- o ile oczywiście masz możliwość to w łodzi kupisz lepiej, taniej często pewniej. Moim zdaniem obecnie krążysz wokół najdroższych i najmniej pewnych źródeł.
w_brat- bardzo dobrze ci radzi z dystansami. O zabierak sie nie martw. I tak sie wysypie a serio to pewnie chodzi o 2 mm. Wiec nie ma sie czego bać.
Jeszcze jedno mi sie nasuwa od dłuższego czasu. Tylko sie wstydziłem Chcesz ją docierać z koszem? |
|
Powrót do góry |
|
|
Doktor
Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:18, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Granat to nie dewiacja,tylko choroba,szlachetna zresztą...
Dlatego pozwoliłem sobie przepłacić kilka razy! Wiadomo-za miłość się płaci..
A z tą Łodzią to nic pewnego. Dlatego nie kupiłem ostatnio dyfra od goscia z Białorusi,bo tezy,że im bliżej końca bazaru to ceny spadają o połowę to dla mnie egzotyka.Może i wyglądam na frajera albo źle z panami rozmawiam,i ceny zawsze są sztywne. Tak jak z tym dyfrem: luzy miał (w tym celu pożyczyłem od Urala sztycę suwaka,a miał jedną nową),gwint wkrętki całkiem zjechany,szklankę dolną klasycznie postrzępioną,ale przez kilka godzin sprzedawca krzyczał 5 stów.To znaczy się mam jeszcze zaśpiewać i zatańczyć...może coś by opuścił!
Sądzę,że jest knif na bazarowe zakupy,ale trzeba mieć kontakty,i NIE MOŻE KOMUŚ SZCZERZE ZALEŻEĆ,albo trzeba to dobrze ukryć. A ze mnie lichy aktor,a dla weterana zrobię dużo. I nie czuję się świeżakiem,już kiedyś przechodziłem remont Emki-o proszę foto niżej (starsza wersja była)
[link widoczny dla zalogowanych]
Prince teraz mam sklep z metalowymi regulatorami do Emki-więc musi coś z tego zagrać (może już w sobotę).
A to ja muszę docierać silnik jak jest wszystko nowe?? Podobno tych nowych tłoków nie trzeba docierać..a już na pewno więcej szkody z docierania na jednym garze niż z koszem..Zresztą ten silnik się na wolnych obrotach dotrze,zanim skończę regulować gaźnik |
|
Powrót do góry |
|
|
Prince
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 3491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków <-> Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:42, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Doktor napisał: |
Zresztą ten silnik się na wolnych obrotach dotrze,zanim skończę regulować gaźnik |
[link widoczny dla zalogowanych]
No i nie wiem czy powaga powagowa ale jak się tłoki dotrą to już po ptokach.
Myślałeś o tym ze jakby do targów zatrudnić zawodowego aktora to by taniej wyszło?
Żarcik |
|
Powrót do góry |
|
|
Doktor
Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:30, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Prince napisał: | Myślałeś o tym ze jakby do targów zatrudnić zawodowego aktora to by taniej wyszło? |
Nic z tego,sprawdzałem! A to było tak:
Po kupnie Emki końcem sierpnia Sasza obiecał mi stary typ stacyjki,bo jak wszyscy widzieli przyjechała z lampą kaśkową..Tzn. zanim jeszcze przyjechał to lampę krótką obiecał.
Na miejscu okazało się ,że owszem przywiózł,ale skorupę lampy. Oczywiście protestowałem,więc Sasza obiecał ramkę i licznik na wrześniowy bazar dowieźć.
Na Łódź przywiózł zardzewiały licznik,a jego przegnitą ramkę reflektora rzuciłem mu pod Dafa.
Na to Sasza obiecał stacyjkę,więc nie kupiłem repliki (chińskiej?) od pana za 200zł. Potem na Wrocławiu też nie kupiłem,a też była u pana za 200zł.
Przed świętami postanowiłem jednak kupić tą replikę (nie żebym Saszy nie wierzył-pewnie da mi stacyjkę w maju). No wiec do Katowic pojechałem specjalnie po stacyjkę. Znalazłem pana,płacę-a on woła: 250zł! Ponad godzinę mu wmawiałem,że ta jego stacyjka kosztuje 200zł,ale nic z tego,na dodatek w żywe oczy nakłamał,że w Łodzi też miał po 250 te stacyjki. Spotkałem kumpli i poszli do niego kupić stacyjkę. Najpierw pół godziny ponakupywali za tauzyna mnóstwo części od pana (dla zmylenia przeciwnika ) a na koniec chcą stacyjkę: 250 i basta!
Nawet złocisza nie opuścił mimo że ponad tysiąc Wojtuś tam wydał u niego!
No jeśli takie są zasady,to ja od dziś się leczę z weteranów i zbieram na Goldasa...
Aha,jak nie chcecie,to nie czytajcie tych wspomnień,bo ja siedzę w pracy do rana i nudzi mi się. |
|
Powrót do góry |
|
|
j35
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ok.Szczecinka
|
Wysłany: Pią 0:25, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pisz,pisz ja też doginam w pracy, do rana !, i od czasu do czasu poczytam co nieco. |
|
Powrót do góry |
|
|
granat
Dołączył: 26 Wrz 2009 Posty: 694 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:20, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
To ja tez pospamuje:)
Zawiecha wachaczykowa u pani z Kraku kosztuje majatek, koło 600, natomiast w Łodzi zima była taka za ...150,-komplet i nikt jej nie chciał a ja z zimna zapomniałem kupic. Orginalne skrzynie do emy sa po od 200-300 ja na koniec łodzi letniej kupiłem za 120zł, kompletna wszystko chodzi, przechodzac na któryms z bajzluff patrze a tu w pudle lezy troche klamotów do kaczki, stacyjka, oski, wajcha przyspieszacza zapłonu, po krótkim targu zapłaciłem za wszystko...20zł jednak jakbym potrzebował to nigdzie bym jej nie kupił. Wniosek-na remont weterana trzeba miec troche pieniedzy i 4 razy wiecej czasu. Nie spieszyc sie i kupowac rozsadnie, to wszystko bedzie dobrze. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|