|
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czarek
Dołączył: 24 Lip 2017 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:53, 27 Lip 2017 Temat postu: 43 tys km na Dniepr / Ural - jak sie przygotowac? |
|
|
Witam Forumowiczow!
Pytanie podroznicze, ale glownie chodzi o mechanike.
Troche o mnie: odbyta podroz na motorach w kilku krajach, w tym zjechane Himalaje na Royal Enfield, przejechana Sri Lanka na Indyjskim Bajaj Tuk Tuku i podroz 32 tys km z US do Ameryki Poludniowej na Kawasaki KLR 650 . Wiekszosci napraw ucze sie z YouTube i wychodza one za 2-3 razem. Duzy zapal, znajomosc mechaniki na poziomie amatora, duza potrzeba dawki przygody.
Tak jak w temacie, planem jest zakup i jazda na Rusku w podroz +/- 43 tys km . Chcialbym uprzedzic pytania czy sie da czy sie nie - to bede raportował na blogu podczas wyprawy. Zapytanie kieruje do znawcow mechaniki cudu techniki jakim jest Ural / Dniep:
Jak technicznie przygotowac ruska do takiej wyprawy - nie pytam co sie zepsuje tylko, jak czesto.
Torche mnie przerazaja posty na temat awaryjnosci na wszystkich forach na temat Ural/Dniepr, ale determinacja jest taka, ze jak bedzie trzeba caly silnik wymienic to sie to zrobi. Chcialbym jednak ominiac rozpolawianie silinika na poboczu drogi i tym podobne tematy.
Pytania:
Jaki Rusek bylby najmniej awaryjny - budzet za zakup 5000 - 15 000 PLN.Mowi sie ze nowe modele 2001+ sa mniej awaryjne, ale chyba sa poza tym budzetem.
Jaki dajecie kilometraz pomiedzy generalnymi remontami silnika?
3. Najczesciej zuzywane sie elementy, jakie (cewki, sprzeglo, skrzynia, regulacje?)? To co bede mogl wziasc ze soba to wezme komplety x 3. Co warto wziasc i jakie jest ich zuzycie (co ile km).
Zdaje sobie sprawe ze to pytania “rzeka”, ale jak najbardziej konstruktywne podpowiedzi pomoga sie bardziej Zabezpieczyc. Aha, najlepiej model ruska z biegem wstecznym.
Dzieki z gory za zainteresowanie i odpowiedz! |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 14:03, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Da się , ja moim zrobiłem ponad 50kkm i jeszcze jedzie. Im nowsze tym mniej zmęczone.
Dziś mając doświadczenie z ostatniej dekady nie odważyłbym się kupić ruska i pojechać nim 43kkm ;/ On żyje, inaczej stuka jak coś dolega , mówi że coś jest nie tak. Nie da się tego szeptu usłyszeć na nowej maszynie.
Mnie zajeło to kilka lat ciągłych zmian ulepszeń , a i tak zdarza mu się czkawka , coś się urwie/wysypie/zesra tak że muszę dobrze się nagłowić co się stało.
Jeśli chcesz tym spokojnie przejechać to zrobiony ruski na pewno da sobie z tym radę , wał był obliczony na mniejszy przebieg między remontowy , ale dziś mamy trochę lepsze łozyska , oleje itd. Ja wyjąłem po 40kkm i jeszcze spkojnie nadawał się do jazdy.
Jeśli będziesz go gonił to częstotliwość sypnięć będzie częstrza ;/
Będę chwalił (bo sam jeżdżę ) Urala - na łozysku i częstotliwość pękniętych wałów na forach mniejsza.
P.S. czemu ruskim ? |
|
Powrót do góry |
|
|
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Czw 14:10, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Również stawiam na Urala z filtrem oleju.
M-67 może i brzydki ale ma duży prześwit, (jak na ruska) dobre hamulce i silnik można zrobić naprawdę super, na wiele tyś km. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 14:12, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Zależy czy jedziesz na wschód czy gdzie indziej. Na wschodzie na miejscu ogarniasz części. Gdzie indziej to pozostaje przyjaciel z drugim motocyklem dawcą który wysyła co trzeba. Do takiej wyprawy brał bym Dniepra. Silniki są zamienne, można wymienić cały + kolanka do wydechu. Nie koniecznie będzie pasować jeszcze ładowanie, tu jest kilka kombinacji, a najlepszą duży akumulator.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Czarek
Dołączył: 24 Lip 2017 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:36, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dzieki za informacje.
wyglada na to, by sie bez remontu generalnego silnika ie ruszac z miejsca.
Co do trasy to jest jeszcze jedno wielkie pytanie, jesli koszty Cargo mnie nie zrujnuja to Cargo do RPA i potem w gore Wschodnim wybrzezem Afryki na polnoc. Dojezdzajac do Iranu decyzja czy zawrot do Polski, jesli budzet pozwoli to kierunek Azja a tam chcialbym dojechac do Bangladeszu i powrot przez Nepal itd do Polski.
Rozumiem aspekt by jechac po trasie gdzie mozna dostac czesci, to bedzie trudne. Wyprawa nie ma okreslonej daty koncowej, to jest zajebisty komfort by sie nie spieszyc, ma sie czas na generalny przeglad co tydzien, ale wlasnie zalezy mi na tym by dowiedziec sie ktory model bylby najmiej awaryjny w rozumieniu silnika...wszystko co sie sciera i przepala bede wymienial na biezaco. Cala mechanika poza stricte silnikiem nie jest mi straszna. A naprawy silnika troche przerazaja. Czesci bedziemy zamawiali z Polski, jak bedzie trzeba przystopowac na tydzien czy dwa to OK!
Dlaczego Rusek / Ukrainiec? Nie chce sie przesiadac do samochodu. Wyprawa z dziewczyna (jak ostatnie wyprawy). Dwa kola za malo na nasze toboly, a wyprawa kultowym motorem z koszem to bedzie cos. Gdyby tylko silnik sprawowal sie jak Kawasaki KLR 650, po 32 tys km do wymiany byla jedna uszczelka za 4USD..no kilka litrow oleju
Dorzucam szkic trasy i fotke dlaczeg przydalby sie naped na kosz.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Czarek dnia Czw 20:42, 27 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Czw 22:07, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
W tym budżecie na zakup to dasz radę ogarnąć swapa silnika beemwe i jeśli dostaniesz niewyżyłowaną jednostkę to taka trasa to dla niej pryszcz (aczkolwiek ceny poszły ostratnio mocno w górę i z dostępnością nie tak różowo), a reszta na tyle km to jednak ja bym wrzucił do kosza dwie zrobione skrzynie i dwa dyfry na zapas (jakby co zawiodło to wymiana na następną, a później zostaje spory zapas części). Jeśli zostaniesz przy oryginalnym silniku to remont-wiadomo ale koniecznie poskładaj (a są to proste, poczciwe konstrukcje) i dotrzyj sam, poznasz wyregulujesz a nic później nie będzie straszne.
ps: daj namiar na bloga |
|
Powrót do góry |
|
|
nagar
Dołączył: 12 Paź 2013 Posty: 78 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 22:26, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Jak sprzęt ma być rodem ze wschodu to może lepiej go nie "szpecić" zachodem.
Ja bym proponował jeździło w postaci długiej ramy od MT9 lub MT12.
Silnik donozaworowy, dokładnie dwa, jeden w ramę, drugi w Polsce poskładany dotarty na palecie, gotowy do wysyłki.
Jedyne co to japoński alternator by się tym silnikom przydał bo dobre światła są bardzo ważne w dalekiej trasie.
Koła falbany.
Przednie zawieszenie na wahaczu długim pchanym od Urala lub Dniepra byle nie jakieś wydumki.
Skrzynia Dnieprowa ze wstecznym.
Przekładnia główna raczej bez napędu na koło kosza.
Kosz z hamowanym kołem.
Remont poprawki koniecznie osobiste i klamot powinien objechać |
|
Powrót do góry |
|
|
zabool
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 9:38, 28 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piękna trasa , zazdroszczę troszkę
Zrobiony ruski spokojnie to objedzie, tylko go nie ciśnij
Jak będziesz traktował go jak japonie to będzie się sypał , jak pozwolisz mu być traktorem to bez problemów da radę.
Mnie sowiet sypie się jak wracam z trasy , a to szprycha , a to coś wyje .. ciągle jakieś drobnostki. Tyle że ja trzymam go na 4-4500 obrotów - to w zasadzie granica jego wytrzymałości , jak by jechał sobie spokojnie 70-80 to by awarii było mniej.
Więc powolutku objedzie |
|
Powrót do góry |
|
|
siwawy
Dołączył: 17 Lip 2016 Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:50, 29 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Super fajna sprawa taka wycieczka, kiedys w swiecie motocykli
był taki artykol 'bezdrozami islandi' czytalem go kilka razy
a potem kupiłem koszowca.
Do tej wyprawy bedziesz musiał się naprawde dobrze przygotowac
i jeszcze temperatura negatywnie będzie wpływała na rusa
Chętnie będe czytał relacje z wyprawy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 6:09, 31 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Nie tylko Ruski występują z koszem. Można do BMW dokręcić ruski wózek, czy kupić gotową Japonię z wozem. Ja bym to przemyślał.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 953 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 6:55, 31 Lip 2017 Temat postu: Re: 43 tys km na Dniepr / Ural - jak sie przygotowac? |
|
|
Czarek napisał: | Witam Forumowiczow!
to bede raportował na blogu podczas wyprawy.! |
Przyłaczam się do prośby kolegów - daj namiar na bloga z poprzednich wypraw |
|
Powrót do góry |
|
|
Spiker
Dołączył: 20 Gru 2010 Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 9:35, 31 Lip 2017 Temat postu: Re: 43 tys km na Dniepr / Ural - jak sie przygotowac? |
|
|
Czarek napisał: | Chcialbym jednak ominiac rozpolawianie silinika na poboczu drogi i tym podobne tematy.
|
To akurat spokojnie ominiesz ... tych silników się nie rozpoławia .
Będę kibicował wyprawie - dawaj sprawozdania z przygotowań i przebiegu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymonides11
Dołączył: 07 Maj 2015 Posty: 121 Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:00, 01 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście też uważam że nie żaden dniepr, tylko albo dolnozaworowy silnik kaśkowy (z powiększoną ożebrowaną miską oleju), albo górny uralowy (z chłodnica i filtrem oleju). Najmniej awaryjne. Skrzynia dnieprowa, dobrze zrobiona wytrzymuje 3 remonty silnika, i w zapas ze 2 dyfry. Zaletą dolniaka jest to że jak będzie na skraju zużycia ze luz tłok cylinder będzie ogromny, zawory będą ciągnąć olej w tępię 0.5L/100km, to on i tak będzie ładne palił i spoko jeździł.
Niewątpliwa zaleta dolniaka jest bardzo duża odporność na kiepskie jakościowo paliwo. Ten silnik będzie ci chodził dopóki ci się korba nie urwie. Ja na swoim przejechane miałem 35k, i poszedł do remontu bo już dość głośno stukał i palił 0.25l oleju na 100km, ale chodził malina, może nie miał tyle mocy co po remoncie, ale nie było problemu z odpalaniem i pracą. Podejrzewam że dobrze zrobiony, odpowiednio dotarty i przygotowany, niezakatowany po drodze silnik dolnozaworowy pokona ta trasę bez kapitalnego remontu, ale będzie to jego szczyt możliwości.
Wada dolniaka jest mała prędkość, nie polecisz zapakowany więcej jak 60-65 bo zamęczysz maszynę, Szybka czwórka tez niewiele pomoże doda ci te 5km/h ale stracisz możliwość jazdy na 4 w terenie górzystym.
A dodatkowo jedziesz na południe, jakiego ruska byś nie zabrał musisz w jakiś sposób poprawić mu chłodzenie. A no i oczywiście trzeba poprawić filter powietrza to też wydłuży ci przebieg między remontowy, i nie żądne suche filtry, tylko porządny mokry możliwie często myty.
Ostatnio zmieniony przez Szymonides11 dnia Wto 9:05, 01 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4039 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 15:04, 01 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Dolniak jest po prostu za słaby na zestaw z wózkiem, dwie osoby i bagaż. Pozostaje nowy Ural lub Dniepr, a w praktyce Bawara.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
|
Czarek
Dołączył: 24 Lip 2017 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:35, 01 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Dzieki wielkie za wszystkie odpowiedzi, dla nowicjusza bardzo pomocne, wszystko zbieram do kupy powoli.
Dobrze slyszec o tych duzych przebiegach.
W glowie jest/byla opcja by moze inny motor z koszem, ale na ktory nie patrze to mi to wizualnie nie podchodzi. Chyba jednak to musi byc Rusek / Ukrainiec chyba najbardziej dlatego, ze wizualnie najbardziej ten motor pasuje mi w glowie, chociaz zdaje sobie sprawe, ze pakuje sie w ryzyko jesli chodzi o jakosc maszyny w porownaniu do Japonczykow etc.
Kwestia z wstawieniem silnika od BMW to bardzo ciekawy pomysl, rozgladam sie po Internecie za opcjami. Napewno w finalnej wersji bedzie kilka ulepszen, kierownica z motoru bardziej off roadowego by mozna bylo wytrzymac dlugi dystans jazdy, wyciagarka i czesci zamienne o ktorych wspominacie.
Tak jest 60-80 km/h to max, bedzie za duzo klamotow na pokladzie by jechac szybciej.
Troche pytanie laika, czy rozmiary ramy pomiedzy Dniepr / Ural (i podmodele) tez sie roznia (odleglosci miedzy osiami etc etc)? Jesli ktos ma jeszcze jakas rade to napewno chetnie wyslucham.
Napewno oglosze nazwe bloga i bede tu zagladal podczas podrozy - kopalnia wiedzy i dobrzy ludzie.
Ktos pytal o stara podroz, ponizej wrzucam kilka adresow do bloga etc:
http://www.youtube.com/watch?v=0Dz-qGUxELk
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
https://www.youtube.com/user/ukcezar
Ostatnio zmieniony przez Czarek dnia Wto 20:52, 01 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|