www.kolyaska.fora.pl

slawo

No tak 10m po pokladzie... Widzę że to poważna sprawa. Jest nadzieja że Lublin uzyska dostęp do morza. Donald na razie oglosił że Polska jest wyspą... A palikot jest z Lublina...

blady606

A ile razy na rok ( nie mylić z rumuńskim " narok " czyli na zdrowie ) kolega ma wiatr w żaglach , czy tylko " ma" bo tak ta odległość ciut duża na wekendowe wyprawy .

Przypominają mi sie rozmowy z paroma właścicielami zabytkowych jachtów , ale to chyba nie w tym temacie Smile

Hun

5 razy na rok (+ w zimie czasem na ciepłych morzach na innychb łódkach). Średnio 8-10 tyg w roku i 400-600h żeglugi.

blady606

Hun to czapki z głów Smile

Mam przyjaciela który posiada cos podobnego tylko troszeczkę starszego , opowiedział mi jedną ciekawostkę , że czas pływania i serwisowania jachtów drewnianych jest jak jeden do trzech , czyli na jedną godzinę pływania przypadają dwie godziny serwisu .

Czyli jak pływasz tym " machoniem " 600 godzin rocznie to poświęcasz mu później kolejne 1200 godzin , razem wychodzi 1800 godzin Uff , chciałbym miec tyle czasu Smile

Niestety nie posiadam do tyle , wiec wolę Hull z GRP Smile

Pozdrowienia

Hun

Twój znajomy musi mieć wraka. Ja poświęcam 5-7 dni na początku sezonu i 1-2 dni na końcu. Do tego bieżące naprawy. Na materiałach się nie oszczędza.

blady606

To mój ostatni post w temacie " wodnym" w tym dziale .

Moje informacje są dość rzetelne , i nie tylko z jednych ust jeżeli chodzi o to co napisałem o czasie zabawy i czasie pracy jaki trzeba włozyć po zabawie .

Kolego zabytkowe drewniane jednostki pływające są jak M-72 bez modyfikacji na oryginalnych podzespołach , są pływają , jeżdzą , ale wiecznie trzeba przy nich grzebać .

To na tyle i Pozdrawiam

No i oczywiście życzę koledze żeby bilge była wiecznie sucha Wink

Hun

Ciszę się, że wiesz lepiej ile czasu poświęcam na łódkę. Smile

i znacznie lepiej wiesz ile go powinienem poświęcać. Zawsze ciekaw jestem cudzych doświadczeń. Jednak przyznam, że przeraziłeś mnie informacją, że wszystko do tej pory było źle. Tyle lat "mania jachta" poszło na marne. Sad

Ja łódkę woduję w okolicach początku maja i na wodzie jest do końca września (w tym roku we wrześniu) lub do początku października. Według rachunków Twoich znajomych pozostałe miesiące powinienem spędzać w Szwecji naprawiając jacht. Nie wiem jak to teraz odrobić.
Tak BTW - jeśli Twoi znajomi chcą konsultacji w zakresie zabytkowych jachtów mogę dać namiary na znakomitych szkutników skandynawskich (serio). Dzięki ich radom da się zmienić owe proporcje kolosalnie.
Rzekłem.
Aha - co do zęzy - w drewniakach zawsze jest tam woda.
Dla Ciebie i Twoich znajomych, strona mojego klubu:
[link widoczny dla zalogowanych]
wejdź w zakładkę "Bilder" potem "TSS dagar" a potem 2009. Zobaczysz naszą "flotę" i jej stan. Ręczę, że właściciele tych łódek (w tym ja) nie poświęcają 3x tyle czasu na remont co na pływanie.
Tu masz stronę Thomasa Larssona (w 2009 akurat wygrał regaty klubie)
[link widoczny dla zalogowanych]
możecie zobaczyć jak się remontuje stare jachty. Thomas jest mistrzem w swoim fachu.
Ja nie podważam doświadczeń Twoich znajomych (wierzę, że tak się męczą) ale w Polsce szkutników u których rad bym chciał skorzystać można policzyć na palcach jednej ręki.

Prince

Eeetaam. Dajcie se spokój. Ja tam sie nie znam ale jeden trafi na zaniedbany model który potrzebuje mnóstwo uwagi , drugi na taki jak bemka seria K co nic nie potrzebuje, a trzecie będzie walczył z każdą pierdoła i nad kazdą duperelą będzie sie rozwodził pół roku. Wprawdzie mam fioła na punkcie morza ale akurat żagielki i szanty mnie nigdy nie pociągały. Ale ,Hun- jako przedmiot ten jacht jest śliczny. Przestań go wreszcie zaniedbywać Wink

Micha

Witam wszystkich miłośników motocykli z koszem i nie tylko. Z motocyklami jestem już ponad połowę mojego życia( szczególnie z jednym-podobno stara miłość ni rdzewieje i mój AWO już ponad 25 lat nie stygnie).
Teraz w głowie powstał mi nowy projekt motocykla z koszem, który powstanie z części nagromadzonych przez lata w garażu i myślę, że dzięki temu forum uda mi się go zrealizować.

LukS

I podpucha poskutkowała! Fajnie, że w końcu tu jesteś.

pepe

He he, teraz to juz sie Michal nie wykrecisz.
Witamy!

Micha

Bo ile można być tylko obserwatorem, może uda mi się wnieść coś przydatnego na szacowne forum.

agrupa

Ja również witam.
Cieszę się że kolega coś tam będzie składał - fajnie będzie popatrzeć Wink

Śmigiel_P

Witam wszystkich.
Tak się złożyło, że parę lat temu zaraziłem się od braci (a mam ich dwóch, starszych) ruskimi maszynami. Część z Was już znam, większość z rajdów Polska B, i mam nadzieję poznać jeszcze więcej, co przysporzy okazji do spotkań i wypadów motocyklowych.

Samych przyjemnych remontów życzę, a na drodze szerokości.

LukS

Klawo Piotrze, że się zalogowałeś. Powitać!