www.kolyaska.fora.pl

mariuszbzo

Witam wszystkich,
co prawda nowy już nie jestem na forum, ale chyba czas się przedstawić. W zeszłym roku zachorowałem na ruska, a konkretnie na zaprzęg. Pomimo wszystkich głosów na NIE KUPOWAĆ, zdecydowałem się na zakup K750 Smile

I tak się zaczęło siedzenie w garażu po nocach przez całą zimę. Plan był prosty: jeździć w tym roku przynajmniej solówką od weekendu majowego. Udało się jeździć ale dopiero od lipca Smile

.
Powiem jedno:
spojrzenia ludzi są bezcenne, mało takich co przechodzą obojętnie Smile

i powiem jeszcze że warto było się napocić. Wielu było takich co twierdziło że ruskiem nie da się pojechać dalej niż 30km od domu, bo na pewno coś się zepsuje. Ja z żoną na naszej Kaśce przejechaliśmy w ostatni piątek około 270km po pagórzystym roztoczu (bardzo ładna trasa na jeden dzień - polecam) :
[link widoczny dla zalogowanych]
bez żadnych niespodzianek, a planujemy więcej takich wypadów Smile

A oto jak prezentował się motocykl jak go kupiłem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na dniach wrzucę fotki po remoncie, póki co cały czas bez wózka jeszcze.
Pozdrawiam wszystkich i bardzo dziękuję za pomoc w remoncie.

klapek

Wszystko się da zrobić. Tylko chcieć i mieć wyrozumiałą żonę. Jeden już musiał kupić Chanel5, jak żona fakturę zobaczyła. rotfl